Opinie Halloweenowe polowanie na potwory

Posty typowo wypadajkawe usunęłam.

Było koło, były bonusy, były zielone kropelki, ponieważ był też brak czasu.
Event skończyłam w sobotnie popołudnie, a późniejszy brak tego czasu nawet nie pozwolił na forum się pochwalić


Mnie te gierki też przypasowały.
Wiadomo, że lepiej by było, gdyby nie pożerały tyle czasu.

Powodzenia tym, którzy jeszcze walczą.

 

A ja to mam serdecznie dość i chyba zrobię sobie pół roku przerwy. Muszę iść do okulisty tylko nie wiem, komu rachunek wystawić.

 

Ja również mówię basta pnącze jest a co dalej to na luzaku Gierka ciekawa jednak te 12 tur to za dużo nawet jak na Halloween to nie powinni tak nas straszyć a mianowicie wielką ilością pkt ech ;/

 

W grze powinno chodzić o przypadek (a nie o klepanie na pamięć jak w eventach z serii szukania różnic na czas; czego osobiście nie robię) i moim zdaniem w przypadku nowej mechaniki tegoż eventu ten element został spełniony. Jedni mieli 80 rozgrywek, inni 180. Co prawda sam zazdrościłem tego, że inni osiągali lepsze rekordy w krótszym czasie aczkolwiek to było właśnie nieprzewidywalne. Również lubię policzyć ile mi czego będzie potrzeba i jak zaplanować czas, ale wtedy byłoby znowu tak samo. Nadal podtrzymuję, że cykl 12 rund był za długi i monotonny.
kiedy będzie ramka farmeramy

 

A ja mam pytanie, czy komuś udało się zdobyć "Krabowy skarb", bo ja nie mam pojęcia co zrobić aby utłuc w te 12 monotonnych rund choćby 80000 pkt, a co dopiero wymaganą ilość aby mieć "Kraba".

 

Florenowiec postawiony, udało się. Powodzenia walczącym

 

Jak wam się udaje zdobyc tyle punktów z tych potworów
Ta mini gra to koszmar zamiast bawić wkurza. Ja Florenowego nie zdobędę

 

Mechnika gry fajna.12 gier - za dużo. Progi punktowe do bani.Odpuszczam, bo napewno nie zakończę sukcesem.

 

Ech ta losowość zatrzymałem się na 75000 i ani kroku dalejBrak bonusów i krople też już się skończyły , więc z Krabów chyba nici

 

Fajnie, że na koniec eventu nauczyłam się zamykać te potwory w kółeczkach. W ogóle świetnie się bawiłam opracowując przez godzinę strategię działania na każdej planszy, a potem podczas łączenia potworów następował error, bo zawsze gdzieś po drodze palec mi przestawał działać i cały misterny plan szedł.... Oczywiście nie skończyłam eventu, zupełnie przypadkiem zdobyłam pnącze i na tym koniec. W sumie zanim nauczyłam sie zamykać w kółkach potwory dowiedziałam się, że świetnie znam łacinę, nie mam za grosz cierpliwości i chyba muszę zwolnić się z pracy, jeśli tego typu eventy chcę jeszcze kiedyś robić. Drzwewka florenowe mam trzy i na razie tak zostanie.

Gratuluje wszystkim, którzy dobrnęli do końca! Szacun!!!

 

Fenk ju i nigdy ever takiego eventu!! 127 gier i średnia 47 tysi. O dziwo kraba zdobyłam pierwszego dnia jak obczajałam o co chodzi, a jak się wczuwałam później to już tragedia nawet po kilkanaście tysi. Pod koniec już .....gałam tymi planszami jak widzisz, że się powtarzają.

 

Ten event jest po prostu dla manniaków gier komputerowych i tych co nie wiedzą co z czasem robić. Progi punktowe na zdobycie finalnych nagród są wręcz zaporowe. Biorąc pod uwagę fakt ile bonusów do zbiorów miałam i ile czasu poświeciłam na sianie i zbieranie stwierdzam, że dla gracza, który gra dla przyjemności a nie dla sama nie wiem czego ten event jest totalnym niewypałem choć pomysł z nowa minigrą nie jest najgorszy. Szkoda tylko, że ci co event tworzyli za punkt honoru postawili sobie cel: nie dać graczom zdobyć niczego więcej niż pnącze.
Podejrzewam, że ci co zdobyli Drzewko florenowe nic innego nie robili tylko eventem żyli, a tak nie powinno być no i oczywiście muszą być obstukani z takimi mini grami - ja nie jestem

Podsumowując: Nowa mini gra fajna choć czasochłonna, męcząca, nurząca i dla mnie nie do opanowania; Ja eventu nie ukończyłam bo lubię Farmeramę dla jej wiejskiego klimatu a nie dla tych wszystkich wymyślnych gier logicznych, których nie rozumiem i które z farmą nic wspólnego nie maja i mnie raczej wkurzaja a nie bawią, ale gratuluję sukcesu w evencie wszystkim tym, którzy zapał większy od mojego mieli, mini grę opanowali i do finału w chwale dotarli.

 

Mam pnącze, dalej nie walczę bo oczopląsu nabawiłam się--- nie dla mnie takie numery

 

eh.... sam nie wiedziałem czy zaśmiać się czy odpowiedzieć , w sumie będzie to i to a weź wskaż mi fragment gdzie ja napisałem, że chcę mieć wszystko na gotowe ? pisałem wcześniej ile wrzuciłem w ten event. Podoba mi się różnica, która nie jest schematyczna i ma coś nowego w sobie a nie do końca było dopracowane .

rozumiem, że nie poszło... i stąd ta frustracja ?

 

Kolego... cała ta gra to hazard -> hodowla w oazie, koła farmerskie , nagrody ze skrzynek, w tym piccolo , nawet to czy ci wypadnie młotek czy deska z pola chyba nie jesteś w stanie tego przewidzieć ? nie wiem zatem co złego jest w losowości eventowej w porównaniu do ' zasieję odpowiednią ilość /oddam/ nagroda'

 

No i muszę koledze ashahalds przyznać rację. Takie gry jak ta minigra i im podobne, czyli w 100% losowe i tak naprawdę mało zależne od gracza a raczej od szczęścia jaki układ gracz dostanie od maszyny, to typowe gry hazardowe i mówiąc szczerze oraz biorąc pod uwagę fakt, że w Farmeramę grają gracze o znacznym rozstrzale wiekowym w tym dzieci i młodzież to takie gry powinny być zakazane. Farmerama już od dawna stała sie ostoją hazardu, bo np. tajemnicze sadzonki, stajenny, koło fortuny itp. oraz wszystkie inne eventy, które opierają się na losowości to typowe gry hazardowe, teraz po prostu dostaliśmy kolejną jej wersję . Czy to dobrze czy źle... trudno powiedzieć, ale ja wybierając taką a nie inną grę naście lat temu nigdy nie przypuszczałam, że aby coś osiągnąć w grze będe wręcz (świadomie lub nie) zmuszana do hazardu . Prawda jest też taka, że dalej gram, uprawiam ten farmerski hazard i tylko od czau do czasu doprowadza mnie to do frustracji jak np. tym razem, bo ten event to już naprawdę przegięcie na całego.
Jednym słowem chyba jestem Farmramowym nałogowcem

 

I u mnie koniec eventu:

W ostatnich kilku gierkach nie dało się nic ułożyć i ledwo byłam w stanie uzyskać ponad 30 tys. punktów. Gra ewidentnie nie chciała dać mi tego florenowca
Mimo wszystko założyłam sobie cel, aby zmieścić się w 100 grach i cel ten udało się osiągnąć, więc mogę być zadowolona
Sama gierka bardzo mi się podobała, chociaż kolory stworków strasznie zlewały się ze sobą i w tej kwestii zdecydowanie powinno się popracować przed następną "edycją"- jedynie te granatowe były przyjemne dla oka i mocno się wyróżniały.
Teraz czas na odpoczynek

 

po pierwsze primo hazard z założenia to gra za pieniądze, tak czy nie? a to czy i jak ukończysz jakikolwiek event zależy od gracza ( jego zaangażowania zasobności itp chyba oczywistym jest, że z podejściem typu : a wejdę sobie z wieczora a później jutro zbyt wiele się nie osiągnie),a nie od twórcy/ wlaściciela itp

poza tym mówimy o stronie lewej czy prawej eventu ? I myślę, że tutaj się wszystko zamyka.

stoone1 napisał jedynie, że odpowiada mu losowość w porównaniu do przygotowywania się w stosunku do innych eventów

 

Nie miałam czasu więc tylko siałam i zbierałam, inni skończyli event, ja nawet nie zacząłam...
nie mam pojęcia o co tu chodzi. idę czytać FAQ.

 

Jakby było mało, to poczytaj i obejrzyj.
https://board-pl.farmerama.com/threads/halloweenowe-polowanie-na-potwory.87816/page-24#post-2514695