Opinie Dolina Szarotek

Chyba nie warto odkrywać. Ja odkryłam i od tego czasu wszyscy prócz Małgośki chcą takie ilości roślin, ze nie wyrabiam. Zwłaszcza grzyba wołają naprawde dużo (dziś chcieli około 400 może więcej - Teodor chciał we wszystkich straganach prócz tego z wieńcami). Nie oddałam bo z czego mam niby zrobic te 4 odznaki trzeciego stopnia do placu wiejskiego.
I tak nie mam na to realnych szans wczesniej niż za ... może miesiąc.

Bo póki co pola w ogrodzie puste. Rośliny zjadły mi deski, nie mam z czego zrobic drzew i w konsekwencji wszystko staneło. Odrobiłam troche desek morelami, ale nie oszukujmy się na moreli daleko nie zajade.

A na domiar złego wczoraj i dzisiaj odbiło Krystynie i za każdym razem woła ode mnie rośliny cykorii i jakiejś drugiej, tylko w dwóch straganach. Więc ostatecznie APD też staneło i ogólnie co moge więcej dodać. Jak nie zmniejszą ilości drewna do produkcji drzew i roślin to ja nie ogarne alp. Za trudna mechanika dla mnie się zrobiła.

 

Mam dokładnie to samo, przez miesiąc praktycznie nie wchodziłem do doliny, całkowicie olałem to, nie dla mnie ta część farmeramy. Gracze pisali, że muli niemiłosiernie tam ostatnio, aż wpadłem sprawdzić i faktycznie gra na farmie działa źle, ale w alpach to istna tragedia i sumie to dobrze, że zrobiłem sobie przerwę od alp, przynajmniej się nie denerwowałem

W sumie to dobra strategia, aby kolejnych polan nie odkrywać zarówno w lesie jak i na łące. Jeśli mogę otrzymywać tyle samo APD przy niższych kosztach, to warto tak robić. W normalnych okolicznościach osiąganie nowych poziomów pozwala łatwiej wykonywać różne zadania. Ale w tej dolinie jak widać jest zupełnie na odwrót, za starania jest się karanym. Czym więcej się odkryje, tym więcej klienci żądają do misji, za taką samą ilość APD. Więc o wiele lepiej jest nic nie odkrywać i dostawać jak najniższe zlecenia. Jeszcze gdyby dolina była jakkolwiek zbalansowana to miało by to jakkolwiek sens. Ale przy kompletnym niezbalansowaniu pod kątem produkcji drewna do jego zapotrzebowania i w kilku innych rzeczach, wymagania klientów, w stosunku do możliwości produkcyjnych, w wielu przypadkach są absurdalne...

 

Po ostatnich naprawach Alpy działają gorzej niż przed nimi
Kolejna dobra zmiana to brak APD z recyklingu lub jego znaczne zmniejszenie.
Klienci też przesadzają, jak uprą się na jeden towar to oczekują go w ilościach nie do ogarnięcia.
Jak dla mnie Alpy szwankują na całej linii. Może pomysł był dobry, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia

 

Dziękuję Tobie pięknie

Pole jednak chyba odkryję, bo Ian Grey wymaga, a mam słabość do osiołków .

 

Przyjęłam strategię, ze zawsze mam postawionych min 6 drzew moreli (dla pni) po 2 na kazdy cykl wzrostu drzewa. Dzięki temu na bieżąco produkuję odpowiedni rodzaj drewna i nie mam problemów z realizacją zlecen (faktem jest, ze często trzeba szybko doprodukowac jakis owoców, ale korzystam wtedy z przespieszaczy itp). Za dwa dni powinnam wskoczyc na 29 poziom

 

Ja wchodzę jak mi sie chce a sporadycznie mi się chce
Ostatnio nie chce mi sie wcale grać bo muli, przerywa, staje....

 

Naprodukowałem szarotki alpejskiej (11 poziom) i nie wiem do czego ją wykorzystać
Podpowiedzcie proszę

 

Ja staram się trzymać stan badyli na ok 300 szt.
To wystarczy na zlecenia, i ewentualne na odnowione cukierkiem (tylko Filip).
Za dnia sieję pod wylotki różanecznik ew pierwiosnek.
Na noc tak, żeby na rano wyrównać stany do 300 szt.

 

Jak na razie chyba tylko do misji, oddaję ją również do recyklingu w konwerterze bo chyba najtaniej wychodzi.

 

Plac wiejski, użyj: 2 x Większe pole , o co tu chodzi

 

1. Większe pole - powiększa grządkę o 1 miejsce w prawo jeśli jest wolne miejsce, w przeciwnym wypadku przycisk aplikacji nawozu jest nieaktywny. Może być użyty 1 raz na danej grządce.

Warto zajrzeć do poradnika:

• Dolina Szarotek od A do Z - wersja 2.0

 

ślicznie dziękuje

Slicznie dziękuje , pozdrawiam

 

Bardzo proszę. Kliknęło Ci się chyba podwójnie i poszedł pusty post, usunęłam go i kolejny połączyłam. Również pozdrawiam.

 

Wrr...


Zabrakło do zlecenia pomarańczowych morel.
Nie będę podganiał, te 6h poczekam (2 zbiory).
---------------------------------------------------------
Mam poziom 28.


Będę się gromił!!

 

Witajcie
Dziś Krystyna mnie zaskoczyła i dała tylko 2 zlecenia, ale nie zwróciłam uwagi na ilość APD. Za ostatnie kliknięcie wyszło 85, ale to pewnie suma razem z nagrodami ukończenia.

 

Chyba już druga osoba pisze, że klient weekendowy przychodzi z 2 zleceniami. Do tej pory jeszcze mi się to nie przytrafiło. Ale może na 29 poziomie się z tym spotkam (bo widzę, że taki masz)
Gdybym mogła sobie czegoś życzyć, to tego żeby Krystyna brała też rośliny, a nie same owoce... Ona w tercecie z Teodorem i Małgośką to czasem zbyt dużo, zwłaszcza jak się przy szyszkach modrzewi uprą

...
Jakbym wykrakała Krystyna:


Tymczasem Małgośka na swoje szyszki czeka od rana i nie wiadomo z czym Teodor (i wieczorna Krystyna) przyjdą...

 

U mnie też Krystyna co jakiś czas ma 2 zlecenia, dziś też na dzień dobry, ale tak jak sobie Ela życzyłaś - chciała rośliny:



Ale dostała cukierka i przyszła już z trzema:



Ale w APD nie ma różnicy, czy to 2 czy 3 zlecenia to w sumie 115 APD jest.

 

Juppiii W końcu
Mam Wzgórze Słoneczników.

---

Na początku byłem wściekły, że Farmerama będzie mieć dodatkową przestrzeń, która będzie powodować dodatkowe obciążenia już i tak mocno obciążonej gry.
No i długo nie ruszałem tych Alp.
Trudno, że były tam fajne pnącza.

Ale gdy weszła aktualizacja z ogrodami (a co za tym idzie - wprowadzenie wzgórza słoneczników) moja wściekłość sięgnęła wręcz zenitu. Przez te wstrętne Alpy byłem coraz bardziej w plecy w stosunku do wszystkich graczy, cały mój trud wkładany w farmę szedł na marne. Wtedy zdałem sobie sprawę, że są tylko 2 wyjścia. Albo trzeba odblokować Alpy (by móc rywalizować z resztą jak równy z równym) albo zupełnie odpuścić farmę (bo nie dla mnie sianie sałaty dla samego siania). Kończyć z farmą po tylu latach nie chciałem, więc trzeba było odblokować nowy teren.
Zacząłem chyba 2 dni po wprowadzeniu aktualizacji z ogrodami.
Na początku miałem dojść tylko do pnączy. Ale wtedy całkiem fajnie to już miałem poukładane. Szedłem więc dalej.
No i dziś, po 177 dniach walki udało się wejść na 25. poziom.

Średnia od początku to ok. 1525 APD dziennie. I ciągle rośnie.
Średnia ostatniego tygodnia to ok. 2000 APD dziennie.

Po wejściu na 25. poziom miałem się zatrzymać, a nawet to porzucić. Ale szkoda mi wypracowanego przez siebie systemu.
Wspinam się więc dalej. Idę ku szczytom jeszcze niezdobytym.



.

 

Fiu, fiu...
Toż to sprint wspinaczkowy.
Dużo słodzisz?
Ja tylko raz dziennie Filipowi.

27 -> 28 w 24 dni, średnia dobowa ok. 1.400 APD.
A od początku (7.12.22) do wczoraj (28 lvl - 366 dni): ~1.000 APD/24h.

 

No tak, ostatnio dość dużo.

Na początku, gdy nie było składników do kończenia zleceń to wydawało mi się, że podstawą zdobywania APD będzie recykling.
Ale z tym recyklingiem im bardziej w las, tym było gorzej.
I w końcu zdałem sobie sprawę, że to jednak zlecenia powinny być podstawą zdobywania APD.
...
Więc tak jak powiedziałem na wstępie - słodzę dość dużo.
Ale mam świętą zasadę - u jednego zleceniodawcy słodzę tylko raz dziennie (by nie marnować cukierków).
No i w sumie drugą zasadę, że słodzę u tych zleceniodawców, którzy z jednego zlecenia dają najwięcej APD (nawet jeśli jest tam większe zużycie towaru).
Dlatego słodzę u Filipa (230 APD ze zlecenia) i Małgorzaty (240 APD ze zlecenia). U nich od jakiegoś czasu zawsze raz dziennie (przy ostatnim zleceniu danego dnia).
A u Teodora i Krystyny też mi się czasem zdarzy, ale tylko wtedy, gdy dzięki temu mogę np. już za chwilę zdobyć kolejny poziom - dzieje się to sporadycznie.



.