Kuchenne tajemnice

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika Zła_Kobieta, 10 grudnia 2016.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. MOD_Saphire

    MOD_Saphire Guest

    Pożywka to albo kupne bakterie albo kupiony naturalny jogurt. I tyle - kupujemy raz i potem mamy własny "zaczyn". Wbrew temu co niektórzy piszą mleko lepiej to ze sklepu (pasteryzowane nie ma bakterii szkodliwych dla jogurtu).

    Jogurt bez dodatków jest taki ciągnący, można z niego robić grecki czy też ser.
     
    marzena5275, waderówek oraz zzizzie lubią to.
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to czuję, że w moim życiu zaczyna się era jogurtu xD
    Dzięki wielkie, MODko - zamierzam zająć się produkcją jogurtu, może nawet na ser się odważę :)
    Jogurt jest pyszny :inlove:
     
    marzena5275 i waderówek lubią to.
  3. MOD_Saphire

    MOD_Saphire Guest

    Oj warto. Smak własnego jak się na dobry raz trafi - rewelacja. Ci co nie lubią "ciągnącego" dodają skrobia ziemniaczane.
     
    marzena5275, zzizzie oraz waderówek lubią to.
  4. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    Jeśli można, dodam tylko, że dla początkujących w robieniu jogurtów, przydałby sie termometr do płynów.
    Ponieważ, żeby nie zabić8), bakterii, które tworzą jogurt, wymagana jest temperatura mleka 42 - 45 stopni.
    Inny sprawdzian, to włożyć palucha do mleka. Jeżeli prze 10 s nie będziemy odczuwać parzenia, to można uznać, że to dobra temp.
    No byle nie za zimna. Bo jogurta nie będzie.xD
    I na początek wystarczy kupić zwyczajny naturalny jogurt. Tylko proszę czytać:D, co on tam ma i czy rzeczywiście jest naturalny.
    A smak własnego, domowego jogurtu to jest bajka.:) Tyle, że mi mleko już, niestety nie służy:( I to co napisałam to niestety już tylko wspomnienia.:( Buuuuu:(
    Czekam już teraz na nowalijki! Ale te prawdziwe. O ile jeszcze są gdziekolwiek.:)
     
    marzena5275, zzizzie oraz toDzasta lubią to.
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jogurtem zajmę się w weekend :)
    Nowalijki... a kto je tam wie, czy one nowalijki ;)
    Przyjeżdżają z dalekiego świata, dochodzą w jakichś tam chłodniach - a ogólnie są i tak zeszłoroczne 8)
    Teoretycznie powinny być z prywatnych gospodarstw... ale ja tam wolę takie sklepowe, przynajmniej wiem, że ktoś tam po drodze jakoś tam kontrolował proces produkcji. Herezja...? Może i herezja, mnie pasuje.

    Zauważyłam właśnie z niejakim zdumieniem, że do końca tygodnia zero normalnych farmerskich atrakcji (poza wyprzedażą sadzonek, którą mam zamiar wyniośle zlekceważyć, jak zwykle zresztą).
    Więc się odmeldowuję - na farmę nie wlezę, to i na forum nie będę zaglądać.
    Gotowania i pieczenia też nie planuję (bo kto to później będzie jadł) 8)
     
    grakula16 i marzena5275 lubią to.
  6. MOD_Saphire

    MOD_Saphire Guest

    zzizzie, jak dla mnie to nie herezja tylko niestety fakt. Duże gospodarstwa rolne są kontrolowane (a także te oddające np warzywa na przetwory dla dzieci do 3 roku życia). Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie sporo warzyw markety biorą od małych dostawców - tu już bywa różnie. Wszelkie mrożone warzywa/owoce staram się omijać (koleżanka pracuje w firmie gdzie takowe przepakowują i do Niemiec ślą, a pracuje tam nawet osoba chora na gruźlicę). Z targu można za to zakupić np ekologiczną marchewkę, która już jest trująca (dobrze nawieziona obornikiem, a ona kocha "wciągać" azotany). Sporo ekologicznych warzyw jest wręcz oblewana chemią, zwłaszcza przed zerwaniem owoców (tak w uprawach ekologicznych są dopuszczone niektóre środki chemiczne). Więc te z marketów mimo iż chemię też mają są wbrew pozorom mniejszym złem (środki ochrony roślin mają pewne dawki i ci co je uprawiają na wielką skalę tych dawek nie przekraczają - amatorzy tak).
    Nowalijki u mnie się pojawiły, ale poczekam na własne - wiem wtedy co jem ;) Ewentualnie też z marketu trafią do mojej kuchni.
     
    zzizzie, grakula16 oraz marzena5275 lubią to.
  7. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Mili, masz 200 % racji z tymi warzywami + skażenie gleby, szczególnie na śląsku, choć sytuacja zdecydowanie się poprawiła
     
  8. MOD_Saphire

    MOD_Saphire Guest

    Grakulko skażenie gleby u nas to nic. O wiele gorzej warzywa kupić z terenów rolniczych, gdzie woda z mycia np czy z prania jest wylewana na podwórko, śmieci spalane lub zakopywane. Do tego nawożone obornikiem takim od zwierząt (a ile tam patogenów jest). A to wszystko wraca do gara, jeszcze nic jak robisz potrawy na ciepło, ale np jak jesz takie ziemniaki to już inaczej.
     
  9. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Jednym słowem nie wiadomo, od czego człowiek tyje...:p
     
  10. zizolek

    zizolek Czeladnik forum

    na zielone frytki się załapałam ;)


    Dzień dobry/wieczór :)
    w temacie zielonego i barwników właśnie ogarnęłam muffinki dla dziecków - zielone, niebieskie i różowe ;)
    Dla każdego według uznania :)
    rozeszły się jeszcze cieplutkie i mamuńcia zszokowana bo "tylko" 10 dla niej zostawiłam :p
     
    Anetta41, marzena5275 oraz grakula16 lubią to.
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No i zdycha wątek...
    Ech.
    O wątek trzeba dbać ;)

    Znacie English muffins, czyli takie bułki do tostowania, drożdżowe, robione na patelni (albo na płaskim grillu)...?
    Nie powiem, smaczne ;)
    Wynalazłam gdzieś przepis na śniadaniowe kanapki z tymi bułkami - bardzo praktyczne, do zamrażania.
    Oraz przepis na Reese's Peanut Butter Cups, prawie takie jak prawdziwe. Mniam.

    Ale jak wątek zdycha, to należy dać mu zdechnąć.
    Jak spadnie z pierwszej strony działu, to już nie wróci.
    Może nawet trochę szkoda.
     
    marzena5275, Kasialka oraz grakula16 lubią to.
  12. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Zizzie...:sleepy:
    NIE należy dać mu zdechnąć, a wprost przeciwnie, ale wszystkich trzyma jeszcze Wielkanoc, z dużą dozą niechęci zaglądam do kuchni, ale jeszcze chwilka i mi przejdze
    idzie wiosna, może jakieś wiosenne sałatki - niskokaloryczne oczywiście poproszę, bo po świętach - wiadomo....;):)
     
    marzena5275, toDzasta oraz Kasialka lubią to.
  13. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    I to jest właśnie dieta Izy, o której wspominałem. Sama babeczek nie jada. Częstuje nimi cudze dzieci ;)

    U mnie w lodówce też jeszcze można znaleźć ślady Wielkanocy. Kawał pieczonego schabu, jakaś szynka, która o dziwo nie zzieleniała (może przed Świętami u producenta wędlin robili na akord i nie zdążyli dodać jakiegoś utrwalacza ;p). Chyba nawet jeszcze porcja albo dwie sernika by się znalazły.
     
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Tym razem całość żarcia świątecznego pożarłam w święta... no, ale nie było tego zbyt wiele ;)
    Natomiast na ogół wszelkie pozostałości zamrażam na później - to naprawdę niegłupi sposób.
    No, chyba że człowiek zapomni o jakiejś paczuszce upchniętej głęboko w rogu ;)

    Dietetycznych sałatek jakoś nie kojarzę (poza taką złożoną z kiszonej kapusty, kminku i szczypiorku - ale niezbyt to nowalijkowo brzmi).
     
  15. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    to może ja podam moją ulubioną, którą wszyscy znają
    pęczek rzodkiewek, pęczek zielonej cebulki
    opcjonalnie jajko na twardo, sól, 1-2 łyzki śmietany lub jogurtu
    (do tego ciemne pieczywo z masełkiem slonym)
     
    marzena5275 i Zła_Kobieta lubią to.
  16. MOD_Saphire

    MOD_Saphire Guest

    No i masełko robi, że już nie jest dietetycznie :p
     
    Anetta41 i marzena5275 lubią to.
  17. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    ale za to wiosennie i pychotka,
    można beż chlebka, albo bez masełka:p;)xD
     
    Anetta41 i marzena5275 lubią to.
  18. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Nadrobiłam zaległości z ostatnich trzech tygodni i prawie klawiaturę zaśliniłam tyle "dobra" tutaj jest! Pozapisywałam sporo, będę testować :D

    Ja się pochwalę, że jutro zaczynam wreszcie (zbieram się już z pół roku) przepisywać na komputer stare zeszyty z przepisami mojej babci. Kartki już się prawie rozsypują, a tusz tak w nie wsiąkł, że niedługo byłby jedną wielką plamą, a dopuścić do tego nie mogę, bo sporo tam cennej, a właściwie bezcennej wiedzy. Jak znajdę coś ciekawego, to się tutaj podzielę, bo czytałam, że sporo fanów tradycyjnej kuchni polskiej jest ;)
     
  19. karim78Ah

    karim78Ah Forumowy żółtodziób

    witam :)
    ktoś tutaj pytał o pieprz cytrynowy....
    ja dodaję do zupy brokułowej i tylko taka mi smakuje :)
     
    Anetta41 i marzena5275 lubią to.
  20. anndyj

    anndyj Nadzorca forum

    W ramach kulinarnych eksperymentów i poszukiwania sposobu utylizacji syropu klonowego, który moim zdaniem na "surowo" jest niezjadliwy, trafiłam na takie cudo :inlove:
    Muffinki pełnoziarniste z syropem klonowym i orzechami

    Przygotowujemy:
    1 szklankę mąki pszennej razowej
    3/4 szklanki otrębów owsianych
    1/2 szklanki białej mąki pszennej
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
    1/2 szklanki brązowego cukru
    1 i 1/4 szklanki uprażonych posiekanych orzechów (u mnie włoskie)

    1 jajko
    1 szklanka syropu klonowego
    3/4 szklanki maślanki
    1/4 szklanki oleju

    Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200 stopni. Suche składniki mieszamy w jednej misce, mokre roztrzepujemy w drugiej, po czym szybko łączymy mieszając niedokładnie. Wykładamy masę do foremek muffinkowych wyłożonych papilotkami (prawie do pełna - muffinki przy tym stopniu razowości urosną niewiele i pieczemy ok. 15 minut.

    W oryginale czas pieczenia wynosi 20-25 minut, ale po tym czasie w temperaturze 200 stopni to moim zdaniem będzie suche i zbyt mocno wypieczone o_O:wuerg: Przepis pochodzi z amerykańskiej książki poświęconej muffinkom, został zmodyfikowany na polski rynek przez pewną blogerkę kulinarną (oryginalnie jest proszek słodowy i orzechy pekan). Ale ja nie o tym xD Chciałam jedynie wspomnieć, że muffinki smakują wyśmienicie a całe mieszkanie pachnie słodko :music: