Opinie Serce Mórz II

Mój pierwszy wpis w poprzednim tego typu w evencie raczyłaś przytoczyć , jednak tam nigdzie nie jest
napisane że coś mi "przeszkadza" tylko że - "raczej powodują większą
frustrację. Zazwyczaj można zaznaczyć jakieś "kółko" w okół nich a później to już właściwie nie wypadają".
Po prostu wkurzało mnie że po pierwszym ruchu przestały te kaczki się pojawiać - tyle i tylko tyle.
więc co to ma wspólnego z przeszkadzaniem- nie rozumiem - to już jest nadinterpretacja..
Naprawdę nie wiem gdzie ja napisałam o przeszkadzaniu???
Pozdrawiam cieplutko.

 

Zabrałam się trochę za gierki. Po 7 mam już komplet żetonów kotwicy:



I trochę statystyk:
- dotychczasowa średnia - 63.297
- plansze z kaczuszkami - 4 szt. (1, 2, 3 i 6)
- plansze bez kaczuszek - 3 szt. (4, 5 i 7)

Za wcześnie na wnioski, ale póki co z jokerami mam lepsze wyniki, choć moje oczy zdecydowanie wolą plansze bez kaczuszek.

 

Wybacz, że tak wybiórczo, ale dla mnie frustracja ma oczywiste znaczenie:
"Frustracja – zespół przykrych emocji związanych z niemożliwością realizacji potrzeby lub osiągnięcia określonego celu. Czasem frustrację definiuje się jako każdą sytuację, która wywołuje nieprzyjemne reakcje: ból, gniew, złość, nudę, irytację, lęk i inne formy dyskomfortu"

I jak dla mnie jest to negatywna opinia odnośnie kaczek, ale oczywiście nie znam Twoich realnych odczuć, tyle co przeczytam.

 

Pierwsza kwestia - Matematycznie temat kaczek nie jest opinią tylko faktem.

Druga kwestia - Opinię to można mieć czy kolor kaczek jest ładny, brzydki czy ... kolorowy i czy wizualnie gra jest przyjazna czy nie - to jest sprawa indywidualna. Opinią jest też to czy ktoś lubi tę mechanikę czy nie.

Tocząca się dyskusja ze SMODami kręci się wokół indywidualnych opinii - czy dany gracz - umie i rozumie jak w to grać aby uzyskać jak najlepszy wynik. Jeden umie inny nie i może mieć inną opinię na temat kaczek wynikającą z faktu posiadania bądź nieposiadania umiejętności rozwiązania układanki, która w zamyśle miała być logiczna - choć może bardziej strategiczno - taktyczna (zależna od umiejętności planowania ruchów).
Teraz jest losowa.
Jedna osoba dostaje jokery inna nie - a nie wiemy ile jokerów jest w puli (uwaga to jest podchwytliwe - jak gramy w karty to wiemy - są jeden/dwa/trzy jokery - ktoś dostanie a ktoś nie, ale co do zasady kazy gracz wie ile jokerów jest w talii, tutaj nie wiemy ile jokerów jest w talii ani jaka zasada kieruje ich przydziałem).

Fakt pozostaje jeden - joker pomaga uzyskać lepszy wynik i dostęp do jokerów powinien być taki sam dla każdego z graczy. Niezależnie czy potrafią z nich korzystać czy nie oraz czy danej osobie one wizualnie ułatwiają/utrudniają ogląd planszy.
I to jest zarzut do BP - event jest istotnie różny dla poszczególnych graczy nie w sensie opinii o nim tylko warunków wyjściowych/początkowych. Oczywiście wiem, że mam wyjście - zielony krzyżyk w górnym prawym rogu.

 

10 gier za mną. Średnia 41612 pkt. Plansze bez kaczek się pojawiają. Dziś będzie koniec siania (dyniowe + 100%). Wypadajki załatwię krokusem, bo chcę wrócić do warsztatów jak najszybciej (spodobało mi się zamykanie misji produktowych)

 

<ciach>
Ktos niedawno pisal ze zaluje ze watki eventowe maja tak malo wpisow , teraz powinien sie cieszyc bo jest awanturka i wpisy sie mnoza ,kto wie moze i o to chodzilo BP .
losowosc zawsze budzila emocje ,teraz negatywne skojarzenia bedzie wywolywac gumowa kaczka

Usunęłam offtop.
BA_Marion

 

u mnie event wygląda tak :


i nie pytajcie ile już wysiałam zielska i jaką mam średnią,nie idzie mi układanie ,nie znoszę tego eventa

 

Jak dla mnie mogą sobie zabrać te kaczki, ale niech oddadzą dodatkowe rundy. Przy 12 można było ugrać konkretne punkty. Przy tych ośmiu idzie mi tak sobie bardzo delikatnie mówiąc... Z takimi wynikami nie wiem czy będzie mi się chciało siać i męczyć te stwory do drzewka xxl. A pomyśleć że przy pierwszym evencie nawet mi się ta gierka podobała
Niestety z każdą kolejną edycja podoba mi się coraz mniej

 

Usunęłam posty nie związane z tematem, a nakręcające niepotrzebne emocje. To tylko gra, pamiętajcie proszę o tym.

Ja stanęłam na 7 gierkach. Póki co nie chce mi się dalej łączyć tych zwierzątek. Poczekam na przypływ natchnienia (najprędzej gdzieś o poranku). A tak przy okazji. Przypomniało mi się przysłowie o strzelaniu i noszeniu kul... Miałam na poważnie zabrać się za zielsko w niedzielę, ale wystarczyła chwila niewinnego roztargnienia i zebrałam wczoraj wszystkie dyniowe prezenty I tak, chcąc nie chcąc, wysiałam potrzebne roślinki wczoraj. Prawdopodobnie ze sporym zapasem...

 

A u mnie po evencie, ukończyłam wczoraj późnym wieczorem , drzewa z nakładkami zasilają polanę słoneczników
Na całość potrzebowałam łącznie 38 gierek, plansze, jak to plansze z kaczkami, bez kaczek, z jokerami, losowo, zielska ponad 11 tys. zostało - szkoda, że nie można pohandlować oczywiście podlewałam czym popadnie i ruszyłam armię dyniowych, weekend z ograniczonym dostępem do internetu, więc zależało mi na czasie.
Swoją drogą tę mechanikę bardzo lubię trzeba nieco pokombinować
Owszem w trakcie rozgrywania gierek wywalało, zacinało, ale na szczęście po restarcie nie przepadały kolejne ruchy, więc pod tym względem nieco mnie trafiało
Niemniej życzę wszystkim powodzenia w rozgrywkach i pogodnego weekendu

 

Pierwszy próg to 16.000 to prawie cały event.? jak wy to robicie ludziska?

 

TU masz filmik poradnikowy

 

Ała zrobiłam sobie krzywdę, rozegrałam 7 gierek naraz, tyle udało mi się nasiać dotąd i to był błąd, od tej pstrokacizny mam oczopląs, bolą mnie oczy i zaczyna boleć głowa. Będę musiała to sobie dawkować na mniejsze, pojedyncze akcje. Ten event dosłownie boli

Plus taki, że dzisiaj/teraz mnie jeszcze, podkreślam jeszcze nie wywaliło. Gra nadal się zacina, działa niemiłosiernie powoli, z rosnącym coraz bardziej opóźnieniem czasu reakcji. I coraz gorzej też działają te "usprawnienia" z pokazującymi się animacjami zbiorów pd, bo wyskakują po kilkukrotnym przechodzeniu na inne pola/plansze gry i to nieraz dopiero po jakichś 20 - 30 minutach potrafią się dopiero odpalić, tak o znikąd, gdzie ja już dawno zapomniałam, że coś tam zbierałam dramat i to przez duże D

Co do kaczek, na 7 rozegranych dzisiaj gierek (2 darmowe wczoraj miały kaczki i było fajno, tylko z gry wywalało) kaczki były w dwóch planszach, przy czym jakoś tak bardzo malutko ich było w porównaniu do wczorajszych 2 darmówek startowych. Średnia punktów spadła o jakieś 75% - dla gierek bez kaczek - no wprost fantastycznie

Dlaczego ja to sobie robię?

 

Dziękuje.Teraz wiem o co chodzi

 

Gratulacje dla tych co ukończyli już event ja dopiero pnącze odpaliłam dzisiaj ale jeszcze sporo do zrobienia po prawej stronie. Ulepszenie drzewa z SN jest świetnym powodem do tego aby zdobyć ta nagrodę i warto. Lubię tą mechanikę choć denerwuje mnie mizerna wypadalność. Miłego weekendu wszystkim i powodzenia w grze

 

Mam dopiero 7 gier zrobionych i już parę z nich miałam bez kaczek, to jest niesprawiedliwe, gdzie niektórzy gracze mieli w każdej grze kaczki i nawet zrobili większość eventu, a innym je zabierają, wrrr, bardzo mało punktów dostaję bez kaczek... poza tym nie cierpię tej mechaniki, ręka boli od ciągłego, kurczowego trzymania przycisku myszki, żeby nie puściło po drodze (bo tak miałam w poprzednich edycjach), ja chcę eventów spokojnych, zasiać, zebrać, wyłapać wypadajki i wystarczy, a nie jakieś dziwne gierki i masa błędów

 

tak jak rano sobie ponarzekałam, że na 10 gierek 6 było bez kaczek , tak teraz 4 gierki rozegrane i we wszystkich kaczki sobie spacerowały, oby tak dalej, dzięki temu średnia trochę wzrosła. Drzewko już jest za 70 tys, teraz trzeba zebrać nakładki,Obie się przydadzą, bo mam jedno dzrewko SN na polu gołe. Kwiecia wysiane mam dużo, a wypadajki nazbieram powoli, bo i tak nie ma sensu grać non stop - oczopląs murowany. I tak 4 gierki rano, 4 w południe, 4 na wieczór i komfort dla ócz zachowany

A jeżeli chodzi o komfort gry to gram przeważnie na kliencie i nic mi się nie zacina. I farma i alpy działają bez zastrzeżeń. Zresztą jak gram na przeglądarce (chrome lub firefox) też. Czasem musi trochę dłużej pomyśleć przy zbiorze kombajnem, ale to tylko takie sekundowe zacięcie.

 

Rozegrałam 29 gier. Średnia 55 637 pkt. Rekord 118 710 pkt. Zakładałam 25 gier i 402 600 pkt. Cel punktowy miałam po 7 grach ;D Po prawej mam 35 nagród zdobytych. Niby nie jest daleko do mety, ale warsztaty już pracują, więc sobie daruję Od progu ok. 20 rozegranych gier kaczek od groma, stałe i ruchome. Na ostatniej prostej mi je zabrali. Ostatnia gra bez kaczek to ledwo 19k punktów. Trochę ciężko kalkulować ile wysiać, aby mieć wszystkie nagrody patrząc na rozstrzał punktowy od 19k do blisko 119k za grę

 

Skończyłamwysiałam za dużo badyla .No cóż losowość wg BP robi swoje:

 

No to jakieś jaja całkiem są:

https://board-pl.farmerama.com/threads/problem-z-logowaniem.96263/#post-2646367
BP wprowadził zmiany, o których mieliśmy się nie dowiedzieć,
Mamy grać, ale nie wiedzieć na jakich zasadach.
Niech to samo wprowadzą w koszyczkach.
Ciekawe czy gracze będą brać, nie wiedząc co dostaną.

Ale widzę, że pomału kurz opada.
Wszystko wraca do normy.
Dalej będzie miło i przyjemnie.
A BP będzie robić graczy w bambuko, aż miło.
Więcej, i więcej, i mocniej.

I żeby nie było, że nie w temacie: to jest moja opinia na temat tego co zaszło w tym ewencie.
Mam nadzieję, że powyższy tekst nie łamie regulaminu w żadnym punkcie.
Nie lubię jak ktoś ze mną pogrywa, jakby miał przed sobą małolata.
BP nie ma już żadnych zasad, nie mówiąc o etyce, czy zwykłej przyzwoitości.

Jutro wysieję badyla za jednym posiedzeniem.
Zrobię całość choćbym miał cały zapas SN wychlapać, i spadam jak najdalej od tego ewentu.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Na koniec wiele mówiąca wypowiedź niemieckiego moda:

https://board-de.farmerama.com/thre...t-herz-der-see-ii.122630/page-11#post-5925836