blazers

Doberek,

To rozumiem ,że pierwsza świeczka już zdmuchnięta.Moni wycałuj księżniczkę,ale panna.
Terrorystką będzie jeszcze większą za kilka lat,jak zacznie patrzeć głęboko w oczy i mówić" mamoooo, a wiesz"

 

Bry

Monia Wycmokaj i wyściskaj I najlepszego dla naszej księżniczki Terrorystka to dopiero będzie jak ciut podrośnie i zacznie pytać: a dlaczego to, a dlaczego tamto, a czemu słońce świeci itp

Agata trzymam kciuki, powodzenia
​

 

Nie dziękuje


Zważając na te ich pytania, a co jak wyjazd będzie w poniedziałek to dzisiaj albo jutro powinna być odpowiedź jedziesz albo nie jedziesz. Mam już wprawę w takich wyjazdach na ostatnią chwilę, na Węgry też tak jechałam. Było pytanie od razu odpowiedź i chyba po 4 dniach już jechaliśmy Mogłam w zasadzie też o tym w liście wspomnieć, ale mówiłam na rozmowie, oni wiedzą, że tam byłam

Bry

 

MoniaO Boziu jak twoja wnusia jest ślicznaZdjecie piekne
Ja nie wiem co te malutkie dzieci maja w sobie,ze w dorosłych ludziach budzi się kanibal...do zjedzenia,do schrupania
A moze to tak tylko zakochane babcie mają
Monia to dla twojej wnusi z najlepszymi zyczeniami Pokaż koniecznie


Terrorystka powiadaszKubuś za 3 dni będzie miala miesiąc i juz rządzi.Załapał,ze wrzask to najlepszy sposób na wymuszenie tego czego chce...mlekoZajelo mu to tylko kilka dni
Corka wysyła mi zdjęcia i filmiki codziennie.A ja-słodki,kochany,śliczny mniam,mniam.Tak myślałam do czasu aż zrobiłyśmy sobie 1 h video konferencje.I razem płakałyśmy i śmiałyśmy sie jak widziałam co on wyprawia żeby dostać znowu mleczko mamusi i to tuz po wcześniejszym karmieniuMotywowałam ją jak się dało żeby przetrzymała wrzask i histerie małego.Ciężko było ale dałyśmy rade.Zmęczył sie i zasnął.Corka sie śmiała jak jej opowiadałam,ze 30 lat temu przerabiałam to samo...z nią

 

Znowu kolejna misja https://board-pl.farmerama.com/index.php?threads/spółdzielnia-misje.10483/page-11#post-1769665


I coś twórcom przypomniało się o czasówkach

 

To teraz walizki spakowane w przedpokoju i czekasz na sygnał

Marzenka też znam takiego terrorystę. Młody wrzeszczał za mlekiem a jak już jakieś słowa zaczął mówić to było: mama daj mi dinda /wiadomo, to z czego mleko leci / Siostra miała nie lekko Ale to oczy i uśmiech. Wszystko stopią, na przegranej pozycji się jest

BP fazę czasówek chyba przeżywa teraz . Same ts-y i puchowiec. Na razie nawet nie zerkam w jej stronę

 

Pakowanie waliz to nie problem, pół godziny i spakowana, u mnie to tylko spontaniczne wyjazdy są, więc mam wprawę w takim pakowaniu.

Jedno jest pewne jak bym miała więcej czasu na ten list to zupełnie inaczej bym napisała, bo dopiero teraz sobie uświadamiam co można było dopisać. Niby to przełożona wie, ale przypomnieć nie zaszkodzi, bo pozostała dwójka może nie wiedzieć

No ja nawet nie patrzyłam czy mam te drzewka. Więc na razie chyba też nie będę ruszała.

 

Dzień dobry.

Mam nadzieję, że przy dzisiejszym święcie, to chyba niektórym kierowcom odpoczną środkowe palce.


A ten co ?
Też grał w Farmeramę ?

Spoiler: J23 - 17

https://drive.google.com/file/d/0B7U5_UnalAvtVU1zZFg1eHRhc3c/view?usp=sharing

 

Agata, nie bardzo rozumiem co chcesz osiągnąć. Z tego co piszesz wynika, że zostały wytypowane 4 osoby i zgłoszone do Anglii w celu przeszkolenia. Skoro nikt Tobie i jeszcze kilku osobom nie proponował wyjazdu, to znaczy, że nie brano Was pod uwagę.
Nie bardzo też rozumiem stwierdzenie, którego wcześniej użyłaś, że "pokrzyżowaliście im plany". Przecież w firmie są osoby odpowiedzialne, które dokonują wyboru osób do awansu (bo z tego co piszesz, osoby po przeszkoleniu automatycznie będą miały wyższe stanowiska) i nagle 6 osób uważa, że lepiej nadają się na te wyższe stanowiska. Dziwi mnie, że w ten sposób można podważać decyzje kierownictwa, a jeszcze bardziej bym się zdziwiła, gdyby to zadziałało.

Wybacz, że piszę tak wprost ale takie jest moje odczucie.

 

Nie ma żadnego awansu, to podnosi nam kwalifikacje, ale nie gwarantuje awansu. To już będzie zależało od osób jadących tam, co dalej zrobić. Na chwilę obecną w umowie mamy "kontroler jakości" i po szkoleniu dalej tak zostanie. Z doświadczenia wiemy, że po takim szkoleniu jak zaaplikujesz "wyżej" to od razu przyjmują. Nikt z nas na siłę się nie pchał i nikt nie uważa,że lepiej się nadaje, po prostu zapytaliśmy czy jest możliwość zapisania na listę (nie wiedzieliśmy, że tylko 4 osoby mają jechać), sami doszli do wniosku, że warto nas rozważyć, bo wybacz, ale mogli napisać:" Mamy już osoby do wyjazdu i koniec tematu", a jednak brali pod uwagę możliwość, że jednak kogo innego wezmą, niż swojego kandydata, albo dla zasady nas wzięli, a na i tak pojadą tamte osoby. Pożyjemy zobaczymy. Nie ukryli by tego tak czy siak, droga pantoflowa robi swoje. A jak była możliwość samoistnego zgłoszenia się to czemu nie próbować? Za to nic się nie płaci, a można zyskać.

 

Jednak pisałaś, że przynajmniej jedna osoba będzie awansowała >klik< a pozostałe też będą miały zmienione stanowiska, bez możliwości powrotu na poprzednie.
Wyłączam się już z tematu, a Tobie serdecznie życzę aby się udało.

 

Najprawdopodobniej 1 osoba awansuje, chodź nie jest to już takie pewne. No bo nie będzie powrotu na poprzednie stanowisko, certyfikaty nas wykluczą. Będziemy robili w zasadzie to samo, tylko, że nie na półproduktach, a wyrobach gotowych (więcej obowiązków za tą samą kasę). Tu zwalniamy produkcje i tam też to będziemy robić. Gdyby nie to,że będzie zupełnie nowa metoda, nikomu nie znana to nie musielibyśmy mieć certyfikatów nawet do tego, ale tu klient tego wymaga. Wiecznie na 1 stanowisku nie można siedzieć, trzeba się rozwijać. Tu już nie nauczymy się niczego nowego, wejdą nowe produkty i to wszystko.

Poza tym zanim te certyfikaty się zdobędzie to jeszcze z 4-5 miesięcy w zależności kiedy ten wyjazd i ostatecznie na ile. Te 2-3 miesiące szkolenia,po powrocie 3 audyty z firmy zewnętrznej te osoby muszą przejść i napisać egzamin w j.angielskim ( mówili, że miesiąc po powrocie dopiero będziemy pisali).

 

Łałłł ... !! 100 lat w szczęściu i zdrowiu dla Saruni !!!

Dzień dobry

 

misje w spółdzielni robił Dzięki
Palce środkowe chwilowo przekwalifikują się na trzymanie toporka i rzuty nim

 

​

Widoczek nawet, nawet.

 

Dziękuję wszystkim za życzenia
Nie wytarmoszę,bo ona poza mamą nie pozwala się nikomu dotknąć toż to diablica mała
Przyczepiona do mamy jak jemioła
Jak dorwę to na moment i tylko z tyły żeby nie widziała taki cudak z niej

Wstrętne koło nie dało bonusa na który tak liczyłam .Pal sześć nowy item ( Marku kolejny cerber wpadł),chociaż 100% mogło wpaść

 

Widoczek, tajemniczy, ciekawy i nawet całkiem nawet

Młody za to na wszystkich obcych piszczał A i miał fazę że jak rodziców nie było to się darł za nimi okropnie, a potem była faza, że rodziców mogło nie być, ale mnie nie, bo się darł jak za nimi

A mi dało +100% do stodoły, 3 helikopterki i dwa rejsy i już nie kręcę więcej chociaż próby się jeszcze jakieś plączą A
Cerber tez się zaplatał

 

Mała nie mieszka z nami więc siłą rzeczy nie widujemy się na co dzień,ale i tak za żadne skarby świata bym z nią nie została,bo o ile z jej starszą siostrą nie było problemu tak z Sara chyba by nas wszystkich psychicznie wykończyła a wyć to ona potrafi aż uszy więdną
Staje za matką ,trzyma się jej spodni i robi kuku na mnie a jak podchodzę to jak małpka zaczyna się matce wspinać w górę
Tak samo reaguje na dziadka
Benia gratuluję takich dobrych wyników na kole.Mnie koło nie lubi ja są wyprzedaże i wprowadzają nowy item

 

Dzieki Monia. Mnie czasem lubi przy wyprzach a czasem bardzo nie. Dzisiaj miało lepszy dzień

Na razie, a potem będzie faza, że babcia i dziadziu będą najlepsi na świecie Wszystko w swoim czasie

 

Ja też go widziałem kilka razy na 50 kręceń Pokazał się i tyle. Nie miałem nadziei, że go ustrzelę, chyba już się przyzwyczaiłem, że widujemy się przelotnie ... Ale trafiłem dwa rejsy statkiem i helikopter, zawsze to jakiś jackpot do tego skrzynia oddania dołożyła całującego karpia i ogólnie rzecz biorąc tragedii nie ma