Śląskie

ino nie wia jaki baje driny farsz..joł mom szpecjalny wymagania..

​

 

był żymlok, rolada, karminadle z bratkartoflami, buchty, nudelzupa, oberiba, modro kapusta, żur żyniaty, gumiklyjzy, krupniok, galert, hekele, sznita z tustym...
tylko szpajzy nie było

 

a kolocz taki z certyfikatem tyz pewnie ni maja..

 

Bardzo dziękuję za, jak zwykle, niezwykle miłe spotkanie z moimi ulubionymi przedstawicielkami ekipy, jednym członkiem oraz dwoma przesympatycznymi babeczkami, o których nie powiedziałbym, że poznam, bo kiedyś siałem tę samą marchewkę co one dziś.
Choć Krewetka jak zazwyczaj powoduje szybsze bicie Krecikowego serduszka, tak tym razem bliskość innego gryzonia sprawiła, że mógł rozsądnie myśleć Co prawda musiał się podzielić ze Żmiją ale udało mu się nieco Mysiej aury przyciągnąć dla siebie A jeśli ktoś powie/napisze, że z szefową nie da się rozmawiać to ma od Krecika reprymendę

Zaprzeczam, jakoby żurek był przesolony. Był faktycznie na takim zakwasie. Mój ojciec robi identyczny a on soli nie może. Reszta posiłku była równie smaczna, choć przyznam, iż zasmażana kapusta nie pozwoliła mi za jednym rzutem dojść do samochodu. Chciałbym takich spotkań więcej (znaczy z ludźmi z FA, nie z przerwami między restauracją a parkingiem) - tym samym dziękuję Zgredkowi za pamięć

Nieodzowny dobry humor wspomnianych, ciepło i serdeczność, sprawiły, że nie zdążyłem wyjechać z Kato, gdy już zacząłem za nimi tęsknić.

Pozdrawiam
MRT



Edytowałam, poprawiam jedno słowo na bardziej stosowne.

MOD_DaMa

 

Kto wie, co to szpajza, ręka do góry. A kto nie wie, może się dowiedzieć w najbliższą niedzielę w Cafe Kattowitz o godz. 16
Zapraszamy z Zetką



P.S.
Ci co wiedzą, też będą mile widziani


Edycja.
Zapomniałem podać adres:
ul. Świętego Jana 7.
Samo centrum Katowic, tuż obok Rynku.

 

I już wiem co to szpajza przynajmniej z teorii

Dziękuję Wam czyli Złej i Tobie za sympatyczne spotkanie

 

Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że dałaś się namówić
To co?
Następne w jeziorze nad lasem?

 

A nie lepiej nad jeziorem pod lasem

Bez kąpielówek bo ni mom

 

To kiedy się umawiamy na praktykę?

 

Czyli plan na kolejne spotkanie: nad jeziorem pod lasem i bez kąpielówek robimy szpajze
Jak dobrze, że mam giezło

 

Mam wracać już teraz

 

Teraz to już restauracja zamknięta, ale jutro popołudniu możesz przyjechać

 

Taki mały spontan wynikł.
Służbowo w najbliższą niedzielę będę w Bielsku - Białej.
Po godzinie 16.00 będę miała już czas wolny i chętnie spotkam się z farmerami z podgórskich miejscowości
Proponowane miejsce spotkanie to restauracja Browar Miejski przy ul. Piwowarskiej 2 w Bielsku.

Zgredek już się skusił, bo żurek i kwaśnicę tam serwują

Ze swojej strony serdecznie zapraszam

 

Bo to Zła Kobieta jest, a ja prosty facet nie mogę się oprzeć jej pokusom

 

Ja z województwa Śląskiego dokladniej Pawłowice, do Katowic mam koło godzinki i właśnie tam studiuje

 

Hej, ja też śląskie. Zabrze wita .

 

Śląskie śpi, może czas obudzić się

 

Nie śpi, nie śpi, tylko cały czas czuwa i czeka na takiego gościa, jak Ty
Czyżbyś ze Śląska była?

 

Miło przeczytać takie słowa, już kiedyś obiecałam zajechać na spotkanie w Katowicach kombajnem, ale tragiczne wydarzenia w realu wyłączyły mnie z jakichkolwiek spotkań...
Powoli wracam do życia, więc kto wie ?