Raszple 50+

Heja Dziewczynki

U mnie świeci słoneczko chyba pójdę grabić liście
Nastka co się wygłupiasz każdy leń da się przegonić --tylko troszkę chęci
Weż psiuńka idzcie na spacerek zobacz świat jest zbyt piękny by niańczyć lenia
za miedzą sąsiad mi zeszedł na gorączkę-zapraszam
buziaki
ps a kawusi brak

 

Witam Was kochane.
Pogrzebałam w ogródku , dosypałam ziemi tam gdzie mi wyszła.
no i proza- dwie nocki pod rząd.
Nie mogę doczekać się wyjazdu , aby do 11.
TŻ chce mnie wywieźć po drodze na Mierzeję Wiślaną do źródeł Łyny. Czytałam w necie ponoć urokliwie..
Na wyjazd wezmę urlop na farmie , niestety w Kątach Rybackich jest słaby zasięg.
U mnie nie pada, słonka nie ma , ale jest ciepło.
Pozdrawiam cieplutko.

 

Witajcie Kochaniutkie w Raszpelkowie wpadłam na chwilę na ławeczkę aby się z Wami przywitać , byłam dzisiaj w szpitalu u mojej siostruni i jestem bardzo niepocieszona jak zobaczyłam moją siostrę po tym wypadku zapytałam jak ona spadała powiedziała,że z samej góry pierwszego piętra poleciała na przód głową w dół cała głowa granatowa a lewe oko podeszło krwią wygląda strasznie musi leżeć w szpitalu bo obawiają się że może jeszcze wyjść jakiś krwiak wewnątrz głowy na chwilę obecną nie zanosi się na szybki powrót do domu.
Kochaniutkie życzę Wam miłego popołudnia i wieczoru bo nie będę miała zbyt dużo czasu aby wpaść do Raszpelkowa , mój TŻ już jest w drodze do domu, buziaczki zostawiam i do jutra . Hejka!

 

Dobranoc Raszpelki.. Krysiu, współczuję Twojej siostrze, to okropne.
Buziaczki zostawiam i zmykam, padam na nos, kolorowych snów Teresa

 

hejka
może nie mam tyle lat, ale chętnie wpadnę tutaj jak można
frunę teraz spać
dobranoc

 

Witam Raszpelki i gości , zapraszam na poranną kawkę Lenistwa ciąg dalszy Wczoraj zrobiłam obiad i na tym skończyłam pracę Maju , zaglądaj do nas kiedy masz ochotę

 

Witajcie raszpelki

Dawno mnie u Was nie było ale widzę, że część z Was wciąż się udziela, mimo nowego forum

Krysti - może siostra ćwiczyła przez zimowymi konkursami w skokach. Wyjście z progu pewnie miała dobre, najwyraźniej musi poćwiczyć lądowanie... ale na przyszłość może na czymś miękkim. Żartuję oczywiście, siostrze współczuję, a to powyższe tylko na poprawę humoru

Czy u Was pogoda też taka "pod psem", jak u mnie? Wczoraj wziąłem się za ostatnie chyba w tym roku koszenie trawnika i zostało mi raptem kilka m2 jak dopadł mnie deszcz. Zły jestem na siebie jak nie wiedzieć, bo zamiast jechać do sklepu po fajki, mogłem skończyć pracę Choć i tak jest dobrze a po grabieniu trawy czuję całe plecy, od barków po... koniec pleców

Pozdrufko i miłego dnia

.

 

Witam
Majeczko, serdecznie witamy na naszej raszpelkowej ławeczce, my tu wszystkie jesteśmy młode duchem, więc jesteś w dobrym miejscu
Danusiu widzę, że pierwsza jestem do tej kawki, ale troszkę zostawię dla gości
chyba znalazłam sposób na mojego lenia, jutro jadę w odwiedziny do córci i wnusi i na dworcu PKS wsadzę paskudę do autobusu jadącego w przeciwnym kierunku
Krysieńko, Tobie życzę dużo sił, a siostrze szybkiego powrotu do normalności
MRT_Greg, witamy rodzynka tak to jest, jak nałogi biorą górę nad solidną pracą
pozdrawiam wszystkich i słonecznego październikowego dnia życzę

 

Dzien doberekDzięki Danusiu za kawencję, u mnie też dalszy ciąg opylania się.. coś tam zrobię, to co muszę, a reszta czeka na lepsze czasy Maju, masz na imię tak jak nasza forumowa wnusia, na ławeczce jest sporo miejsca, przysiadaj, kiedy masz ochotę..

A to miła niespodzianka!!! Podczytywałam Twoje posty na starym forum, ale dziś to chyba pierwszy raz "klawisz" w "klawisz"? Bardzo się cieszę, że mamy rodzynka - bo Raszpelkowo ma na drugie imię Babiewo i spojrzenie z innej perspektywy się przyda..
Też pozdrufka i zmykam, pielęgnować lenia

 

Heja Dziewczynki i Chłopcy

cieszę się że w końcu'' męskie ramię '' zawitało do Raszpelkowa
z kawusi przecedziłam między ząbkami fusy
buziaki

 

Witam Raszpelki... MOD-ki... i nie tylko...

​

U mnie piękna... słoneczna pogoda... a jak radośnie w aurze to i w sercu... tylko żal większy... że nie można ciekawiej spędzić czas... niż przebywając w moim hałaśliwym miasteczku... gdy tak pięknie na świecie chciałoby się ruszyć gdzieś w dal... jak najdalej od ludzi... oj tam... oj tam... marudzę... a powinnam się cieszyć z tego co mam... bo są inni co mają gorzej... albo bardzo źle... pozdrawiam Was wszystkich milutko i słonecznie...

​

Aniu... samych przyjemności nad Mierzeją Wiślaną... baw się dobrze... piękne wiersze znowu zostawiłaś na stronie kobiety... z wierszem "Życie miłością malowane" utożsamiam się z Tobą... podobne... burzliwe życie... tylko z córką odeszłam zostawiając wszystko... prawdziwą miłość znalazłam po latach... było... minęło... zostały wspomnienia...

Krysiu... bądź dobrej myśli... siostra wyjdzie z tego... trzeba trochę czasu... myślami jestem z Wami... przytulaczki...

witaj Maju... myślałam, że to moja wnusia tutaj wpadła... ma tak samo na imię jak Ty... tym bardziej miło Ciebie tutaj widzieć... nieważne ile masz lat... my wszystkie małolaty po pięćdziesiątce... dobrze się tutaj bawimy... zaglądaj do nas jak tylko będziesz chciała... buziaczki zostawiam...

Danuś... dzięki za kawkę... i lenia w końcu pogoń...

witaj Grzesiu... miło, że do nas zajrzałeś... pamiętam Ciebie ze starego forum... i Twoje wpisy... czytałam chyba wszystkie... fajnie, że onkapinka założyła wątek "ocalić od zapomnienia"... można znowu Ciebie tam poczytać... no i oczywiście wpadam często do Twojej pracowni pooglądać super grafikę... pozdrawiam serdecznie...

Grażynko... miłego spotkania z wnusia i córcią...

Tereniu... i Ty też masz lenia... to może ktoś powie, że jego nie ma... czy ktoś taki jest???...

Anitko... kiedyś z fusów od kawy się wróżyło... albo dodawało sie cukru i zjadało jak deser.... hihihi... i jeszcze pamiętam jak dolewało się wody i była kawa de lur... ach te czasy...

 

Witam całe Raszpelkowo ,MOD-ki i Gości pozdrawiam Was Wszystkich bardzo cieplutko mimo jesiennej aury
u nas też dzisiaj było bardzo ponuro ale bez deszczu.
Danusiu dzięki za kawusię chociaż późno to jeszcze troszkę dla mnie zostało wysiorbałam wszystko.
Witaj Greguś bardzo dawno cię u nas nie było a co do skakania to muszę siostrze kupić lotnię co by miała łagodniejsze spadanie ..... oczywiście też żartuję..... jutro jadę z rana do niej do szpitala może się dowiem kiedy ją wypiszą .
Dzięki Mireczko , Tereniu i Grażynko za słowa otuchy i przytulaski ja też mam nadzieję ,że ona szybko dojdzie do siebie chociaż jest bardzo szczuplutka i drobniutka to te wszystkie kosteczki są mocno obite.
Życzę wszystkim milutkiego wieczoru , dobrej nocy i kolorków na sen, do jutra. Hejka!

 

No nie - stanęło mi przed oczami to "drugie parzenie" kawy jak żywe.. Mirka mi przypomniała relikt dawnych lat wszechobecny w słusznie minionym ustroju.. Na początku człek się napił parę łyków i błogo mu było, potem żal było zostawiać fusy z tak luksusowego napoju i buch - apiać wrzątek do szklanicy, tyle, że już niedużo - nie zmieniało to faktu, że zamiast kawy i papieroska miał człowiek fifkę i kawę de lur..a te dowcipy - zacytuję jeden zacny sucharek": do sekretarki w spółdzielni ( może być mieszkaniowa) wpada koleżanka, a sekretarka proponuje jej kawę - dam ci świeżą wodę, a fusy po prezesie..."
Dobrej nocki Raszpelkowo - Aniu, troszkę Ci zazdroszczę wypoczynku nad morzem...buziaczki Teresa

 

Krysiu... po to są Raszpelki... żeby być razem w tych trudnych chwilach... ucałuj siostrę ode mnie... niech zdrowieje szybciutko...

kiedyś paliłam... i to dużo... za papierosami stało się już w nocy... i to za karteczki... z braku laku kręciło się z herbaty... okropność...
hihihi... kawał był wtedy na czasie...


ja też pożegnam się już z Wami... umęczona jestem dzisiejszym dniem... życzę spokojnej nocy... do jutra... papapa...

​

"Snów lekkich jak wiatr
Snów mających słodki smak
Snów ciepłych jak promienie słoneczne
Snów,w których będziesz czuł(a) się bezpiecznie
Snów cudownych jak widoki z najwyższych gór
Snów,w których delikatnie wzbijesz się do chmur
Snów pięknych jak zachód słońca
Snów,które nie będą miały końca
Delikatnych jak pluszowy miś"​

Takich snów życzę Wam dziś... DOBRANOC...
​

 

Hejka,

Niii...dobrze mi z nim...a wyprasuje się samo....uzbieraj mi ze 3..no 4 worki tych liści??? a jak chodzimy z psiskiem na spacery, to len w domu zostaje... i czeka..

???? Co to te dolewajki??

 

Nataszko... dawno... dawno temu... prawie jak bajka... nie można było kupić kawy jak teraz... stało się za jedną paczkę godzinami... jak już dostałaś... to biegiem do domu... wypiłaś... zostały fusy... ponownie zalewałaś je wodą... i to była dolewajka... kawa de lur... rarytas na tamte czasy... teraz nawet tego nie próbuję...

 

Witam Raszpelki i pięknego dnia życzę Krysiu, pozdrów swoją siostrzyczkę i życz aby więcej z nie spadała . Mireczko, wspomniałaś dawne czasy i od razu przypomniał mi się smak dolewajki Witam jednego rodzynka wśród nas , Grzesiu zaglądaj do nas

 

dzięki Ci Panie za normalną kawę i herbatę..Dzien dobry RaszpelkowoSłoneczko świeci,ja po normalnej kawie i za wirtualną też dzięki DanusiuLeń trochę przycichł, bo życie pogania, ale nadal szuka okazji, by wyleźć w pełnej krasie, pozdrawiam słonecznie i zmykam

 

''JAK DOBRZE WSTAĆ SKORO ŚWIT ''
Natasza gdzie Ci wysłać te worki z liśćmi?
Mój leń czeka na brzydką pogodę na razie rozpiera mnie energia--jednym słowem ''dajcie mi zęby ze szklanki będę szaleć i gryżć
buziaki

 

Ja przez tego lenia , zgubiłam jeden dzień /środę/ Wczoraj byłam przekonana że jest środa a dzisiaj będzie czwartek Wygoniłam lenia i biorę się za pracę na działce