zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No takie to rozumiem xD
    Świetny ten robot xD

    Właśnie, dźwięk - mnie się tenis stołowy kojarzy wyłącznie z tym normalnym odbijaniem piłeczki, wiesz, te takie stoły gdzieś w świetlicach jakichś ośrodków wypoczynkowych, parę razy to widziałam.
    Takie stuk - stuk - stuk... bardzo charakterystyczne, ale nic z tego głaskania w tym nie było.
    No tak, totalni amatorzy grali xD
     
    -norbijas- lubi to.
  2. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    trafilas w sedno...dla wielu osob sport ten kojarzy sie z swietlica ev szkolnym korytarzem..;) stad tez postrzegany jest jako zabawa dla zabicia czasu ...a prawda jest zupelnie inna8)..jest to jedna z trudniejszych dyscyplin sportowych//rozwijajaca wiele cech..;) do tego malo kontuzjogenna oraz pozwala na dlugie granie na w miare wysokim poziomie
    edit
    a popatrz jak chinska zenska kadra trenuje,,niektore cwiczenia mozna by przeniesc na inny grunt..
     
    Ostatnie edytowanie: 7 listopada 2018
    zzizzie lubi to.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Niektóre?
    Ja bym powiedziała, że absolutnie wszystkie (no, bez tych wprawek z piłeczką - choć pewnie i to by się przydało, tak dla ogólnego rozwoju plus np refleks).
    Choć zdecydowanie protestuję przeciwko temu kolesiowi, co nogą korygował zawodniczce postawę - schylić się nie mógł i ręką docisnąć?!
    Nie że facet tak kobitę traktuje - po prostu w moim świecie noga, nawet w markowym obuwiu, nie służy do takich celów.

    Kontuzje to pewnie jednak się zdarzają... choć fakt, pewnie rzadziej, niż w innych dyscyplinach.
    A wiek - wygląda na to, że dobrze wytrenowany dziadunio ze świetną techniką rzeczywiście może pokonać jakiegoś młodziaka.
    To miłe :)
    Z tej samej dziedziny golf polecam... choć nudny jest niebywale ten golf xD
     
    -norbijas- lubi to.
  4. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    no nie wiem Zuzka czy on cos koryguje,,,,raczej sprawdza efekty cwiczen....chociaz forma jest bardzo nietaktowna....
    nudny to on moze jest..ale ile spraw mozna obgadac,,przemyslec...;)xD
     
    magdalena i zzizzie lubią to.
  5. miwi45

    miwi45 Weteran forum

    Dziękuję za zaproszenie :)
    Brudzia możemy wypić tylko wirtualnie, więc ja jestem Mirka ;)
    Moja ulubienica ze zdjęcia to piwonia itoh Barzella.
    Bo ja jestem farmerka pełną gębą: i w realu i w necie uprawiam ogród/farmę aż miło.
    Jedno i drugie hobby pochłania mój wolny czas (prawie) całkowicie.
    Ponieważ "prawie" robi ogromną różnicę, to mam jeszcze trochę tego czasu na przeczytanie dobrej książki lub krzątanie się w kuchni.
    Wcześniej, kiedy syn mieszkał z nami, piekłam co weekend: głównie różne serniki, jabłeczniki.
    Ale też drożdżówki, klasyczne ciasta z kremami i galaretką. Dlatego te galaretki, przedstawione tutaj zauroczyły mnie
    i już zamówiłam sobie komplecik. Poćwiczę w zaciszu domowym i na Boże Narodzenie zrobię wielką premierę ;)

    Złem wcielonym jesteś, powiadasz... Hmm... ;)
    Jeśli zdrowy rozsądek i odwagę pisania o własnych refleksjach, czasem/często pod prąd, można nazwać złem wcielonym,
    to cieszę się, że na tym forum takie "zło" funkcjonuje aktywnie.
    O innych "Złych" się nie wypowiem, bo nie miałam przyjemności poznać.
    Zresztą jestem tutaj nowa. Kiedy grałam w latach 2011-2013, to forum omijałam szerokim łukiem.
    Natomiast bardzo aktywnie uczestniczyłam w życiu pewnej gorącej strony fanowskiej, która dziś, ku mojemu zdumieniu, już nie żyje ;)
    Ale forum rozwinęło się bardzo od tego czasu i zaglądam tu teraz z przyjemnością.

    Co do Władzy...
    Zawsze mnie uczono szacunku dla władzy. I ja ten szacunek mam. Ale...
    Każdej władzy daję pod rozwagę jedno stwierdzenie Briana Haiga:
    "Władza to zabawna rzecz: w jednej chwili należy do ciebie, a w następnej zjawia się większy pies i paskudzi na twój ulubiony trawnik."


    Z prawdziwą przyjemnością wpadnę tutaj poczytać. Ale podyskutuję tylko na tematy, w których się co nieco orientuję i, w których będę mieć coś do powiedzenia.

    Tymczasem pozdrawiam wieczorowo i idę szykować swoje włości na event.
    Bo robić go będę, gdyż trudno odrobić straty z 5 lat przerwy w grze i każde nowe pnącze, dające PD/TPD jest przeze mnie mile widziane. :)


     
    wiktaratuj, magdalena oraz zzizzie lubią to.
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No właśnie - nietaktowna, nieelegancka i jak to tam jeszcze można nazwać w ramach tego naszego Kodeksu karnego ;)
    Przyłazi jakieś wielkie chłopisko i nogą szturcha... niechby mnie ktoś tak spróbował szturchnąć 8)
    Taa, wiem, do kadry bym nie weszła ;)

    Obgadać i przemyśleć można też np w barze nad drinkiem 8)
    W samochodzie też się nieźle myśli 8)
    Ja wiem oczywiście, o co chodzi z tym golfem - oni tak sobie łażą, gadają i myślą, a przy okazji nie mają poczucia, że tracą czas na bzdury, bo przecież sport uprawiają dla zdrowia.
    Cwaniaki xD

    Piwonia :)
    No właśnie tak podejrzewałam, że to może być piwonia - kolor mi nie bardzo pasował, bo widywałam tylko takie różowe. W środku zawsze kręciły się jakieś nieprzebrane zastępy mrówek, widocznie coś słodkiego się tam kryło.
    Dostałam kiedyś bukiet do zabrania do domu i nie powiem, mrówki nieźle mi samochód oblazły xD

    W sumie to ci zazdroszczę tych zielonych palców (angielski idiom oznaczający urodzonego ogrodnika, któremu wszystko rośnie i kwitnie) - ja niestety jestem z tych, co to każdy kwiatek zamordują przez wysuszenie, a za to kaktus utopią.
    Teraz przychodzi do mnie wynajęty ogrodnik, który przestał już nawet pytać, co ja chcę mieć w ogrodzie poza trawą 8)xD

    Drożdżówki są mniam, baardzo mniam :inlove:
    Bawię się tymi ciasteczkami, bo są szybkie w produkcji... ale tak w głębi duszy kocham ciasto drożdżowe, takie bogate i wymagające - ten aromat, ta lekkość... wspomnienie dzieciństwa.
    A galaretki mnie też urzekły, jutro powinien do mnie dotrzeć ten zestaw i się okaże, jaka ze mnie artystka.
    Poważnie się obawiam, że co najwyżej średnia :cry:
    Ale będę ambitnie ćwiczyć xD

    Jestem, jestem tym Złem Wcielonym 8)xD
    Nie napiszę, kogo powinnaś o to spytać, bo zaraz przyjdzie walec i wyróóó...
    ... tego, chciałam powiedzieć: przyjdzie Władza i łup po schabach 8)xD
    Ale rzeczywiście cenię zdrowy rozsądek, bo cóż nam innego pozostało wśród tutejszych zagonów sałaty i pretensji o wszystko.

    Jak już o Władzy mowa, to genialny ten tekst o władzy, no po prostu genialny xDxDxD
    Już nawet wiem, kogo podręczę przy pomocy tego tekstu 8)xD

    A tak w ogóle, jeśli trafi się pasujący temat (na co liczę), to koniecznie przybywaj i się włączaj w rozmowę ;)
     
    miwi45 lubi to.
  7. wolf031973

    wolf031973 Książę forum

    Cytat mi się przypomniał więc go zapodam na dobranoc. ;);)
    "Jeśli chcesz chodzić na długie spacery, to chodź. Jeśli chcesz walić kijem dookoła, to wal. Ale nie ma powodu, by łączyć te dwie rzeczy a wyniki pokazywać w TV. Golf to nie tyle sport, co obraza dla trawników." (National Lampoon, 1979)
    Pozdrawiam i znikam w krzaki.:)
    Edytuję, żeby dopisać źródło cytatu. Tłumaczenie moje.
     
    Ostatnie edytowanie: 8 listopada 2018
    miwi45, wiktaratuj oraz zzizzie lubią to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No proszę, drugi genialny cytat trawnikowy w ciągu paru godzin xD
    Biedny trawnik, jak się tak zastanowić - jak go pies nie zapaskudzi, to mu golfista przydzwoni 8)

    Mój chłopina odbębnia te spacerki połączone z tłuczeniem trawnika w niektóre soboty.
    Raczej bez szczególnego entuzjazmu, jako specyficzne służbowe obowiązki towarzyskie albo towarzyskie obowiązki służbowe.
    Spytany, czy naprawdę go to bawi, ryknął serdecznym śmiechem i wyjaśnił, że nie o to tu chodzi.
    Moje obowiązki powiązane (by tak rzec) teoretycznie obejmują wizytę w stosownym klubie golfowym i radosną pogawędkę z żoną drugiego delikwenta.
    Na szczęście tych moich obowiązków nikt aż tak nie egzekwuje (a ta druga żona też woli w domu siedzieć, szybko się dogadałyśmy w tej sprawie).
    W każdym razie do oglądania to w tym golfie nie ma niczego ciekawego (poza chłopiną, ale jego to ja mogę oglądać codziennie i to nawet na naszym własnym trawniku, jeśli go na ten trawnik wygonię, więc po co miałabym jechać taki kawał drogi).
     
  9. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Cześć zzizzie.
    Trochę zza krzaka tu czytam, ale golf mnie zainteresował. Kiedyś zdarzyło mi się poznać zasady golfa i trochę się tymi kijami pobawić.
    Jak idzie się na pole golfowe tylko patrzeć, to faktycznie jest to nudą. Jednak jak samemu się bierze kije w rękę, to naprawdę wciąga.
    Nawet w jakimś turnieju zdobyłam drugie miejsce.
    Teraz już się w to nie bawię po kontuzji prawego nadgarstka - nie podczas gry a bardzo prozaicznie podczas upadku na lodzie.

    W sumie lubię takie sportowe wyzwania niż gotowanie, pieczenie czy robótki ręczne, to nie moja bajka. Zawsze bardziej ciągnęły inne wyzwania jak żeglarstwo morskie, narty, góry.
    Aktualnie trochę bawię się tenisem stołowym, zwanym pospolicie ping-pongiem ( Norbi nie śmiej się ) - nie turniejowo, a bardziej jako rekreację to traktuję. A nawet rekreacyjnie, to pot się leje. Nadgarstek się odzywa, ale opanowałam granie lewą ręką i gram na zmianę obiema.
     
    zzizzie, wolf031973 oraz -norbijas- lubią to.
  10. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    Alez nie ma sie o co obrazac,,ping pong to po chinsku tenis stolowy;):)
    zreszta zalecalbym granie tylko lewa reka...dla praworecznych taki przeciwnik jest bardzo trudny ze wzgledu na odwrocona rotacje..to co normalnie leci w prawo po zagraniu mankuta idzie w lewo....ja najwieksze sukcesy mialem w deblu8) partner byl leworeczny
     
    Anhedrea lubi to.
  11. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Wiem, że granie lewą przynosi mi lepsze wyniki, ale ja po prostu ćwiczę ten kontuzjowany prawy nadgarstek.
    Ogólnie jestem oburęczna. A granie na zmianę tez przynosi niezłe wyniki, bo nikt nigdy nie wie jak będę grać.
     
  12. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    rozumiem:)
    a sprzet masz jaki? rakietka gotowiec czy skladak?
     
  13. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Skromny gotowiec: Atemi 4000 Balsa Anatomical
     
  14. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    jakbys dolozyla 100 zeta mialabys fajnego skladaka:)
     
  15. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    No popatrz, o tym nie pomyślałam.
    Ale ja jestem skromny amator i to mi na razie wystarcza.
    Zobaczę jak mi będzie szło i w przyszłym roku może zainwestuje w tego składaka.
    Muszę pogadać z moim trenerem.

    Dobra spadam stąd, a dzisiaj mam właśnie trening czyli 2 godziny potu.
    Tobie życzę powodzenia w następnych turniejach, ja jeszcze nie wiem kiedy wystartuję, muszę jeszcze sporo poćwiczyć.
     
    -norbijas- lubi to.
  16. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    Gdybym mogl doradzic to zalecalbym deske typu all a okladziny o podkladzie w maxie o twardosci max 40..a jesli szczegoly to moge sowa;)
     
    Anhedrea lubi to.
  17. wolf031973

    wolf031973 Książę forum

    No i przypomniałaś mi kolejny cytat. ;)Za karę będziesz tu miała cykl moich postów pod tytułem "Co inni ludzie powiedzieli o..." ;)xDxDxD
    John Cunningham łopatologicznie tłumaczy podstawy golfa:
    "Golf to gra, w której małą kulkę (o średnicy półtora cala) kładzie się na drugą większą (o średnicy 8 tysięcy mil). I chodzi o to, by kijem trafić w tą małą, a nie w tą dużą."
    Prawda, że pięknie?
    Żebyśmy się dobrze zrozumiały: ja się, broń boże, nie naśmiewam z golfa. Po prostu jestem zbieraczem cytatów. A golfistom życzę trzech trafień za jednym zamachem.:)
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Cześć :)
    Miło cię widzieć :)

    Ja tak personalnie nic do tego golfa nie mam, ale dla widza to naprawdę nic ciekawego, a poza status widza raczej nie wyjdę – jakoś mi ten pomysł nie leży. Grywałam oczywiście w tzw mini golfa (choć bardziej z musu)… ale to mnie tylko przekonało, że to nie jest moja bajeczka.
    Za to wiem, że niektórych wciąga to niemożebnie – znam tu pewnego prawnika, specjalistę w którejś z tych nudnych, ale lukratywnych prawniczych dyscyplin, który każdą chwilę wolną od zarabiania gotówki spędza właśnie na polu z tym kijem.
    Gościu jest w wieku całkiem słusznym, mocno już emerytalnym, ale prywatny adres mailowy ma jako „GolferTom” (Thomas mu na imię) - po prostu poza golfem świata nie widzi.
    Skądinąd jest nawet miły i niegłupi, co wskazuje, że ten golf chyba rzeczywiście coś w sobie ma.
    A mój osobisty romans ze sportem jest taki przerywany i zmienny ;)
    Umiem grać w tenisa, ale od tego "umiem" do prawdziwej gry droga daleka... potrafię prowadzić łódeczkę z żagielkiem przez w miarę wzburzone jezioro (ale na większe akweny nigdy nie wypływałam, w takim otoczeniu preferuję jednostki z solidnym silniczkiem), sportów zimowych nie lubię, bo bardzo nie lubię zimy... za to pływam jak najczęściej i jak najdłużej, choć wykazuję przy tym zero ambicji - to ma być frajda, a nie długość basenu razy X. Aha, i jeszcze potrafię się utrzymać na grzbiecie nawet dość mocno rozpędzonego konia.
    Hmm, czy wyścigi samochodowe to też sport…? Tzn nie Formuła 1 oczywiście ;)
    Bo jeśli sport, to mam zadatki xD

    Tak ogólnie to gotowanie i pieczenie jako takie nie jest moim hobby, już bardziej testowanie przepisów. Jeśli w ogóle mam jakieś hobby (poza serialem, do którego ostatnio głowy nie miałam), to na pewno będą to książki (nie wszystkie, wybredna jestem) plus coś, co jeszcze nie tak dawno temu robiłam zawodowo - węszenie po rozmaitych przepisach prawa i wyszukiwanie luk, w których może się zmieścić czyjaś działalność... albo odwrotnie, węszenie po takiej działalności i wyszukiwanie miejsc niezgodnych z przepisami prawa.
    Nudne, nie...? No, dla mnie to była zawsze taka detektywistyczna robota ;)

    O rany xD
    Globalne (by tak rzec) spojrzenie na sprawę rzuciło mnie na kolana xD
    Ja poproszę jak najwięcej tych cytatów xD
    Nie muszą być o golfie ani o trawnikach nawet xD

    Też zbieram cytaty, ale zbieram w ten mój bałaganiarski sposób: upycham jak lecą w baniaku (czyli na moim wyjątkowo pofragmentowanym osobistym twardzielku) i później cytat pamiętam, pasuje jak ulał, tylko muszę poświęcić kwadransik na nerwowe poszukiwanie autora.
    Ech, obawiam się, że defragmentacja baniaka wymagałaby lobotomii 8)
     
  19. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Bardzo nieprzyjemne dla żeglarzy jest jedno polskie jezioro - Śniardwy. Ono jest w sumie duże ale płytkie. I jak nieźle powieje, to robi się bardzo nieprzyjemna fala.
    Lubisz wpław, a ja nie. Natomiast zima w górach i szusowanie to dopiero jest frajda. Zima w mieście - beeee.
    Z takich stołowych sportów, to jeszcze lubię bilard.
    Konie mnie nie wciągnęły, ale już moją córkę tak - uprawia taki jakiś styl western.

    Czytanie tradycyjnych książek, to faktycznie moje nocne hobby.

    A jeżeli chodzi o Twoje detektywistyczne hobby, to widać na forum , każde przejęzyczenie, każdą źle napisaną "literkę " potrafisz wypatrzeć. ;):p

    Ja kocham teatr i jeżdżę czasem po kraju na różne spektakle, teraz można to nazwać zboczeniem matki, której córka jest aktorką.
     
    -norbijas- i zzizzie lubią to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj tak, Śniardwy to wyjątkowo drańskie jezioro. Sporo ludzi tam zginęło, i to wcale nie tylko takich niedzielnych żeglarzy w stanie wskazującym.
    Sama nigdy się tam nie zapuszczałam, w towarzystwie fachowców - rzadko i niechętnie, nawet przy flaucie. No nie mam duszy zawodnika i jeszcze mi się życie podoba.

    A zimy nie lubię nigdzie i w żadnej sytuacji - więc te różne narty nie dla mnie, choć mnie kiedyś próbowano tym zainteresować.
    To samo bilard - nawet ten online mnie nie bierze ;)

    To, że zauważam niedoróbki stylu i tragiczne błędy ortograficzne, to trochę inna sprawa - lubię, cenię i naprawdę nieźle znam mój język ojczysty i przykro mi się robi, jak go ktoś okrutnie kaleczy. W końcu wszyscy przecież nawet myślimy w tym języku... no, wtedy przynajmniej błędów nie widać.

    Teatr... teatr jest dla mnie... za teatralny, a przez to sztuczny.
    Rozumiem wymagania związane choćby z odległością pomiędzy sceną a widownią - ale ta właśnie "teatralność" teatru mnie razi.
    Jestem jednak z tego filmowego pokolenia i wolę oglądać mimikę z bliska i słuchać szeptu prawdziwego, nie teatralnego.

    Ale: szacun dla córki-aktorki, poważnie. Marzenie większości dzieciaków, to aktorstwo... w sumie to chyba szczęście, że tak niewielu daje radę marzenie to spełnić... za to ci, którym się uda, w moich oczach automatycznie wchodzą do elity (choć ja akurat nigdy nie miałam ciągot w tym kierunku).
     
    wiktaratuj, -norbijas- oraz Anhedrea lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.