zzizzie

Dobry

Pakiecik doleciał Dziękuję

***

A gdzie tam pamięta
chociaż często przeglądam szczegółowo każdy punkt to wiem że nic nie wiem

to jest tak; ile farmerów tyle interpretacji danego punktu regulaminu
każdy pod siebie dopasowuje i przeważnie mówi się ; jestem niewinny

Gość nie gość spamuj do woli
i tak nie przebijesz znanego spamera

chyba Atenie chodzi o to byśmy nie zatracili zdolność rozmawiania wprost o swoich emocjach łatwiej wstawić emotkę niż powiedzieć ''spadaj '' '' kocham cię ''

no nie wiem czy spam czy nie spam \ mało czytelny przekaz
nie zawsze da się jednoznacznie odczytać znaczenie emotki
nie wyobrażam sobie u zzizzie czy ogólnie na forum konwersację przez całą stronę w emotkach bez słów
czy to by fajne było raczej nie

Mówisz o ekipie

padłam

 

I jak myślicie, co też ciekawego tak dokładnie chciałam przekazać?

 

Hmm, ja bym to odczytała jako formę zdystansowania się; takie: "szkoda nawet komentować" albo "jestem ponad to".

A to z kolei oznacza wg mnie pusty śmiech np. nad poziomem czyjejś wypowiedzi.

Tak więc zrozumiałabym taką emotkową pogawędkę zupełnie inaczej niż deklarujecie

To znaczy, że przewraca Ci się w żołądku. Znam to

Mi osobiście brakuje w emotkach owieczki przewracającej oczami. Była moją ulubioną. Ta wywalająca jęzor jest podobna, ale to jednak nie ten rodzaj emocji

 

No właśnie, teraz to już sama nie wiem co chciałam tymi emotkami wyrazić a żołądek faktycznie mnie ostatnio męczy ale nie zdziwiłabym się jakby się odbiorcom od tych moich emotek w żołądkach poprzewracało

A tej mordeczki (jak ja je pieszczotliwie nazywam) też mi często brakuje, szkoda, że w zestawie nie ma ale zdarzało mi się już ją ekstra zapożyczać z wątku Emotki

 

O kurcze, obecność Władzy (zwłaszcza wierchuszki) w tym wątku zwykle fatalnie rokuje, w każdym razie dla mnie.
A tu proszę, jaka miła wizyta i (wspominkowa) wymiana zdań

No co ty, ekipa to profesjonalni śledczy, prokuratorzy i sędziowie w jednej osobie, nie profesjonalni kryminaliści tacy jak ja na przykład (no, w każdym razie dzielnie aspiruję do tego miana).
Ekipa zna Kodeks karny, bo stanowi on podstawę jej działalności w tym konkretnym obszarze.
Zbrodniarze czerpiący zadowolenie ze swych zbrodni muszą go znać, żeby skutecznie i możliwie (prawie) bezkarnie naruszać jego przepisy. Amator będzie wypisywał jakieś brednie na siłę (i niefachowo) łamaną polszczyzną, aż go wreszcie zbanują - zawodowiec lawiruje omijając rafy...
... aż go wreszcie zbanują
Hmm, no różnica jest dramatyczna, zwłaszcza z punktu widzenia efektu końcowego, czyż nie...?

Niczego nie chciałaś przekazać - a może wszystko, do dowolnej interpretacji

Ale przypominam, że inkryminowany post, usunięty za same emotki, zawierał tych emotek ledwie trzy sztuki, bodajże dwa zwykłe uśmiechy oraz jedno mrugnięcie.
Nijak nie da się sklasyfikować czegoś takiego jako emotkowego floodu, który ty prezentujesz w swoim poście.
Dodatkowo było to skwitowanie składającej się z kilku postów rozmowy na konkretny temat, o dziwo nawet bez elementów poematu dygresyjnego. Wszystko było jasne.
Wniosek: moim zdaniem egzekucja dokonana na tym poście była (bez obrazy) reakcją przesadną i koleżance dostało się tak w ramach odpowiedzialności zbiorowej za wszystkie posty wszystkich uczestników rozmowy.
No ale decyzji ekipy nie wolno ani komentować, ani podważać, a to znaczy, że niniejszym kładę głowę pod topór

Szanowna BoardAdminko, czy zechciałabyś zatem zinterpretować własne kolejne zastosowania tego samego LOL ()...?

Dla mnie LOL (Laughing Out Loud czyli śmieję się w głos) oznacza dokładnie właśnie wybuch śmiechu, niekoniecznie pustego i na pewno niekoniecznie szyderczego. Niektórzy piszą "oplułem monitor" - to jest to samo, tyle że bez smakowitych szczegółów fizjologicznych. Co kto woli.

***
Iga
Mam nadzieję, że finał będzie też po naszej myśli.
Trudno, w grobie się wyśpię

 

A no właśnie, nikt nie wie co chciałam przekazać, sama już nie pamiętam a gdyby było napisane to nie byłoby problemu. Słowa w rozmowie są najważniejsze, szczególnie w necie

Ależ nic się koleżance nie dostało, od dawna już za takie jednorazowe i lekkie "przestępstwa" nie dajemy nawet ostrzeżeń

 

Ja jednak wredna maupa jestem, nie wiem co mnie bardziej cieszy, czy zwycięstwo Igi , czy przegrana Urynki...
Denerwuje mnie baba i już.

 

Owszem o tyle, że w "pisanej" rozmowie nie widać mimiki, nie słychać tonu głosu.
Oraz owszem w przypadku rozmów forumowych, co innego chat / komunikator, gdzie chodzi (albo powinno chodzić) o tempo wymiany zdań.
Ale... emotki fajnie podkreślają sens wypowiedzi i ułatwiają zrozumienie intencji autora, bo niektóre rzeczy można rozumieć na wiele różnych sposobów - w sumie to słowa i emotki świetnie się uzupełniają.
Więc zgoda, ale nie do końca (i wcale nie dlatego, że się uparłam, żeby moje było na wierzchu ).

Bo ja wiem... na początkujących (na drodze zła oczywiście) samo usunięcie postu może robić spore wrażenie.
Człowiek zaczyna się czuć niepewnie.
Nie zawsze trzeba przydzwonić ostrzeżeniem, żeby zrobić kuku userowi (nie twierdzę oczywiście, że tak było w tym przypadku, ogólnie sobie gaworzę).

Mam wrażenie, że należę do tego samego gatunku człekokształtnych co ty
Tak szybkie odpadnięcie Urynki sprawiło mi dziką uciechę, choć wizerunkowo byłoby lepiej, gdyby to Iga przekłuła ten balon pychy.
Z drugiej strony z punktu widzenia rankingu to, co się stało, jest punktowo korzystniejsze dla Igi.
Wyobrażam sobie wściekłość faworyty Ołeksandra Ł.

Też tej baby nie znoszę, no nie da się jej lubić ani nawet podziwiać.
Ta pycha, buta, arogancja, to poczucie wyższości nad resztą świata, to zero pokory, to przechadzanie się po korcie krokiem królowej galaktyki...
... naprawdę wysypki można dostać
No ale dobrze się stało, że w końcu wszystkie traktorzystki trafiły na traktory

 

Dla mnie nie do przyjęcia jest to wydawanie dziwnych dźwięków przy każdym uderzeniu, mam jakieś dziwne skojarzenia, zresztą to nie tylko jej przypadłość.
Następny Meksyk...
Junior jeszcze trenuje, czy już mu się znudziło?
W tym wieku byłoby to całkiem normalne, choć podejrzewam, że to twarde chłopisko i tak łatwo nie odpuści

A przy okazji dziękuję

 

Na zaszczytne miano Wyjącej Uryny trzeba sobie zasłużyć
Ja oglądam mecze tej konkretnej traktorzystki z wyłączonym dźwiękiem
A kojarzy mi się to wycie z krzykiem pawi w okresie godowym, w Łazienkach w wawce mieszkały (i pewnie nadal mieszkają) pawie i stąd znam ten krzyk, no wykapana Urynka. Z tym, że ona jakoś dodatkowo urozmaica to wycie - ale te dalsze skojarzenia to już zupełnie nie na to forum.

Trenuje, a jakże. Wygląda na to, że mu tenis pasuje i nieźle mu idzie nawet. A im lepiej idzie, tym mniejsze ryzyko, że się znudzi.
Mnie osobiście zależy głównie na tym, żeby nie pokochał baseballa

 

Wcale się nie dziwię twoim obiekcjom co do baseballa, może jest widowiskowy, ale jakoś mnie nie przekonuje, złe skojarzenia mam z kijem baseballowym.
Niech jednak junior trzyma się tenisa

 

No tak, kij - w PL z racji niedostępności / ograniczonej dostępności broni palnej ten kij się fatalnie kojarzy.
Tu u mnie nie jest na pierwszym miejscu, spluwa jest szybsza i pewniejsza.
Kij to specjalność małolatów raczej.

A co do rozmaitych dyscyplin sportowych, to ja nie przepadam za tymi zespołowymi (wiem, zero we mnie patriotyzmu), więc juniorowy tenis dodatkowo bardziej mi pasuje.


EDIT: to jeszcze taki genialny mem znalazłam a propos Urynki:

​

(i róbcie co chcecie z tymi emotkami )

 

Mnie brakuje emotek ruchomych. Nie wiem, czy kiedyś były.
A przy okazji : kusiło mnie, by stworzyć opowieść o tych emotkach kocich . Oj, kusiło. Należę do opowiadaczy. Emotek używam, żeby się ograniczyć. A dlaczego nie wyrażają dokładnie emocji? Bo jest ich za mało...


I dziękuję za zaproszenie. Niektórzy gdzieś mnie pewnie widzieli na forum, ale uchylę rąbka: 45+, kobieta, tutaj ponad dekadę, kocham wolność i wymianę myśli, niepokorna. Mam sklerozę i ciągle coś zapominam. Zawodowo robię w słowach.
Dobrego dnia.

 

Coś w tym jest
Choć ja używam tak ze czterech - max pięciu i w sumie tylko jednej mi brakuje: wzruszenia ramionami (tak się to wabi...?)

Jakim cudem z takimi parametrami wytrzymujesz:

???
No nie mów mi, że dlatego:

A do tego:

Chylę czoła przed zawodowcem
Ja to tak po amatorsku tylko znęcam się nad językiem ojczystym

I tak w ogóle: witaj

***

A poza tym mamy na świecie kolejną sytuację wymagającą od tego świata zarówno jedności, jak i zdecydowania.
Czarno to widzę.
O naszych (globalnych) deficytach w tej dziedzinie przekonał się np niejaki SARS-CoV-2 (i do dziś kwiczy z uciechy)... gorzej, że nie tylko ten wirus, ale reszta to już polityka.
No nie jest dobrze, kochani, choćby nawet komuś G&T super się udał.
Ciekawa jestem, czy można wylecieć za dosmucanie na odskoczni...?
Dawno nie odwiedzałam mojego przyjaciela kierownika szczurów w kazamatach

 

Tego kierownika to zostaw w spokoju, ma biedaczyna sporo swoich problemów, populacja spada, bo trutki rozłożyli.
Ja też ostatnio uprawiam czarnowidztwo, szczególnie jak co chwila coś nowego wyskakuje, lokalnie i globalnie.
Jestem na najlepszej drodze do wyłączenia tv na stałe, choć to nikomu nie pomoże.

 

Żaden szanujący się szczur nie tknie tej trutki nawet końcem ogona
Szczury to mądrale są

Taa, lokalne wyskakiwania właśnie ścięły mnie z nóg i rzuciły na przeciwległą ścianę
Mogę powiedzieć tylko jedno: rany boskie.

 

Piszę ale nie wiem,co napisać...Chyba twoje"rany boskie"oddają to,co każdy z nas by napisał...

 

Pomoże tobie. To mało?

 

Też mi nie pomoże, będę się denerwować, co tam nowego w świecie słychać

 

Dokładnie.
Nie da się dziś uciec przed newsami.

No, chyba że ktoś cierpi na przypadłość, którą można nazwać skrajnym zawężeniem horyzontów - i potrafi zauważać / przyjmować do wiadomości tylko info pasujące do takiego wąskiego widzenia świata (coś jak koń dorożkarski z klapkami, żeby nie widział tego, co jest po bokach - nie obrażając koni rzecz jasna).
Istnieją całe skupiska osobników dotkniętych tym przykrym deficytem
Ciekawe zjawisko, czyż nie...?