zzizzie

Tak decyzja słuszna, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że thermomix pojawił się w latach 90-tych
i był nagle objawieniem łał , bo to nagle była "perełka" na rynku, po tych siermiężnych latach , w tym samym czasie wszedł odkurzacz rainbow i był tym samym "rarytasem" Każdy chciał mieć te cuda Mam też ten odkurzacz, do dziś się nie zepsuł, a to co kupuje się obecnie wystarcza na 3-5 lat
A dlaczego ja o tej porze nie śpię? Pogoda się zmienia

 

Rozumiem reakcję na siermiężne lata... ale jakoś tak od urodzenia nie lubię sprzedaży obnośnej, wolę rzeczy oferowane w zwykłych stacjonarnych sklepach i solidne marki. No taka dziwaczka jestem.

No ja to przynajmniej wiem, dlaczego nie śpię
Stado by się ogromnie zaniepokoiło, gdybym nagle poszła spać o takiej porze

 

Różnica czasu robi swoje, ja uciekam, dobranoc

 

No to dobrego roku, Farmerzy
Niech ten 2023 będzie duużo lepszy od poprzednika, i na farmie (na którą wszyscy narzekacie), i w realnym świecie (na który tutaj narzekać nie wolno).

​

 

To najlepszego, a narzekać nie przestaniemy, taki jesteśmy ludek

 

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku


​

 

A to dla wszystkich z "mocnymi" postanowieniami w Nowym Roku

 

dzień dobry

 

Szczęśliwego Nowego Roku dla gospodyni oraz gości. Ja zaczęłam nowy rok od paskudnej grypy. Dawno nie miałam to mam z pierwszego rozdania. Bądźcie zdrowi i dbajcie o siebie.
Ponoć ma wrócić nauka zdalna... Coś mi dzisiaj Kuba przebąkiwał ale nie wie od kiedy i na jak długo.

edit:
Gosia jak lubisz zupy to lepiej zainwestuj w szybkowar. Polecam z ręką na sercu. Szybko, sprawnie i aromatycznie bo nic ci z garnka nie ucieka z parą. Rosół gotuję w pół godziny, bigos max 40 minut. A do zup- kremów używam zwykłego blendera- tańsze i tak samo się sprawdza jak termomix. Też chciałam sobie kupić to cudo ale jak poczytałam to stwierdziłam, że się obejdę za tą kasę. Mam robot planetarny bosha z wieloma funkcjami i serio jest rewelacyjny, 4 razy tańszy a w duecie z szybkowarem jest niezastąpiony. Dla mnie wadą termomixa jest mała misa. Nie wyobrażam sobie codziennie gotować zupy bo na 2 dni dla 4 osób nie ma szans żeby ilościowo się zmieściło.
Przy dojazdach do pracy teraz szybkowar to jedyny ratunek.
Co do pieczenia- próbowałam wypieków. Tak jak Magda pisała- niewymownej nie urywa a do pieczonych ciast w piekarniku nie dorasta.
Fakt ma wagę a to jest wygoda ale czy ja wiem czy dla tej wagi, przepisów, przelicznika kalorii i sterowania wifi warto wybulić tak poważną kasę? No kwestia gustu.
edit2: Mój robot zagniata super ciasto na pierogi i uszka. Też ma różne poziomy szybkości mieszania i zagniatania, wyciskarke do owoców, doczepiany malakser, maszynkę do mielenia, szatkuje, kroi, miesza, ubija i zagniata.
Drożdżowe też zagniata bo ja nienawidzę tego robić. Tak wiem, że powinno się ręcznie ale...

 

Bardzo dziękuję za życzenia

Ale...
...to:

.. w kontekście tego:

... to nie przejdzie...
... no, chyba że ktoś znajduje szczęście w narzekaniu
Wyrazy współczucia dla takich delikwentów oraz (zwłaszcza) dla ich najbliższego otoczenia
A swoją drogą malkontenctwo jako cecha narodowa to moim zdaniem nie jest coś, z czego można/należy być dumnym

No masz ci los
A tego, hmm... jesteś pewna, że to grypa...?
W kontekście sytuacji w Chinach to ja bym się zastanawiała
(No ale niech ci będzie, grypa - współczuję tak czy tak.)

Ta nauka zdalna to wymysł szatana - ale z drugiej strony na jednej szali mamy stopień wyedukowania następnego pokolenia, a na drugiej te rozmaite przyjemności, które czekają na owo pokolenie w takim na przykład szpitalu.
I bądź tu człeku mądry, ech.
A w kontekście sytuacji w Chinach to ta nauka chyba przez cały czas powinna być zdalna.
Ech podwójne (co najmniej)

Pełna zgoda

***

A ja tak właściwie w sprawie dziur.
Tych w chlebie

​

Takie dziury ewentualnie pasują...?

 

Na covid test robiłam, do rsv objawy nie bardzo pasują więc obstawiam grypę.

 

W sumie to za co tu kurcze tego lajka dawać
A, już wiem - za test
W każdym razie choruj zdrowo, biedulku

 

To oczywiście do mnie
Wstawiłaś zdjęcie jedzenia dla ptaków?

Absolutnie się zgadzam.

Thermomix je jakoś źle zagniata, natomiast jadłam doskonały chleb wyrobiony w thermomixie
i upieczony w piekarniku...mniam

 

Wstawiłam zdjęcie chlebusia z rozmaitymi ziarenkami, robionego tak samo, jak ten z dziurami, czyli bez wyrabiania (thermomixem, planetarnym, mężem czy innym dostępnym narzędziem).
Chlebuś zawiera płatki owsiane, słonecznik, pestki dyni oraz siemię lniane... aha, i jeszcze trochę miodu.
Ale rozumiem że u ciebie sałaty i marchewki też się nie jada, ponieważ nie jesteście królikami

Dodatkowo mam kilka bardzo fajnych przepisów na inne rzeczy, ale mi się nie chce ich przerabiać na polski
Jak się totalnie zezłośliwię, to tylko focie powieszę, żebyście się mogli delektować

 

Się jada Nie lubię chleba z przeszkodami, te zjadam osobno

 

Wiesz mam podobnie. Wolę chleb bez przeszkód. Ewentualnie posypany może być ziarenkami.

 

Fujć,u mnie z żadnymi ziarenkami,nawet posypanymi...
A w ogóle:
chociaż ciut spóźnione...

 

.... czarnuszką... mniamm...
Albo kminkiem...

 

Dziwne
Myślałam, że wszyscy lubią takie wieloziarniste chlebki
Ale tym lepiej dla mnie, odpada wklepywanie przepisu
(Swoją drogą: rany boskie, jakie tu arystokratycznie wybredne towarzycho zagląda
Dziury nie, ziarenka nie, to nie, tamto nie -
- e tam, to ja już sobie daruję te przepisy, po co mam się mordować z tłumaczeniem
Jeszcze znowu coś podsunę, co będzie wszystkich tutaj w zęby kłuło )

***
A tak w ogóle to sobie wyjeżdżamy na trochę, więc w wątku zapanuje ponura cisza - tak jest najlepiej, czyż nie...?

 

Uwielbiam czarnuszkę i kminek. Może by maczek też.

Mi tam te dziury obojętne oby nie był razowy chleb i z ziarnami. A jak już razowy z ziarnami to podwójne fuu. Tzn zjem jak muszę ale osobiście nie przepadam za nim i nie wkładam do koszyka. Mój Łukasz za to bardzo lubi i razowy i z ziarnami.