zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    [​IMG]

    Radosnych , spokojnych i zdrowych Świąt !!!!
     
  2. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    Hejka .
    Zapomniałam o malinówce.... Bardzo przepraszam.:oops:

    [​IMG]

    Nie wyobrażam sobie przelewania przez ręcznik papierowy... polecam gazę.;)
    I można też chlapnąć trochę więcej rumu... Koleżanka robiła 2 wersje. Jedna ściśle wg przepisu a druga ulepszona. Ulepszona lepsiejsza. :p ostrzeżenie! Proszę spożywać z umiarem bo nalewka ma nieco opóźnione działanie. Pije się jak soczek a efekt jest nieco później.xD:cry:xD:cry:
     
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Przetrwałam :)
    Dzięki twojej pomocy, bo innym nie pozwalam się trzymać za łapkę, wszak jestem twardzielem ;)

    ***
    Bardzo dziękuję za życzenia :inlove:

    ***

    Hmm.
    "... do gorącego syropu powoli wlewać rum, cały czas mieszając", serio?o_O
    Litości, procenty na sufit uciekają z tego gorącego syropu, a my im jeszcze pomagamy tym mieszaniem?! o_O

    No nie dziwię się, że nalewka lepsza wychodzi, jak się chlapnie nawet dwa razy więcej tego rumu - całość się wychłodzi i tempo uciekania procentom spadnie.
    Przepis wpakowany na chmurę, dzięki bardzo - ale ja bym jednak lała ten rum po schłodzeniu syropu i najwyżej dałabym napitkowi nieco dłużej postać.
     
  4. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    Nie do wrzątku tylko do gorącego przestudzonego lekko syropu. Nigdzie te procenty nie uciekają. Wolę wersję mocniejszą bo jednak rum jest słabszy od spirytusu i lepsza jest jak czuć i malinę i rum jako rum a nie tylko %. Smak jest bardzo ok a działanie jeszcze lepsze. Zapewniam, że % zotają na swoim miejscu czyli w nalewce.
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Uciekają, uciekają - tym bardziej, jeśli się je miesza ;)
    Rum jest dramatycznie słabszy od spirolu 8)xD
    Ale zgadzam się, że smakiem i aromatem wygrywa w przedbiegach xD
    Tyle że przy takich proporcjach to i tak wyjdzie likierek, nie nalewka - a dodawanie mocy przez podlewanie dodatkowym rumem zakłóci proporcje i zmieni smak... choć w sumie to nie szkodzi, rum jest mniam (w przeciwieństwie do spirytusu, który okropnie cuchnie).


    EDIT: a na poprzedniej stronie w ramach życzeń świątecznych powiesiłam słit focię ciasteczka, takiego kwadratowego z dziurką w kształcie gwiazdki oraz przełożonego solonym karmelem jak markiza.
    I powiem wam, że naprawdę baaardzo rzadko się spotyka takie absolutnie mniam ciasteczko, uzależniliśmy się wszyscy.
    Ale mam problem, bo po pierwsze to wymaga malakserka (no, choćby takiego malusiego malakserka który się na allegro wabi "rozdrabniacz"), a po drugie trochę roboty z tym jednak jest (choć mniej niż można by się spodziewać).
    No i podejrzewam, że nikomu nie będzie się chciało z tym pieprzyć - więc po co przerabiać ten przepis na polski...?
    Ech :cry:
     
    Ostatnie edytowanie: 28 grudnia 2022
  6. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Po to, żebym się mogła odstresować, choć to prędko nie nastąpi:(
    Malakserek posiadam, jako że wszelkie tego typu roboty należy sobie ułatwiać.
    Przymierzam się jeszcze do termomixa, tyle, że nie bardzo mam go gdzie postawić, coś będę musiała wywalić z szafek, tylko jeszcze nie wiem co.:p
     
    olgs3, bona53, .Magda. i dalsza osoba lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nic nie wywalaj z szafek, wszystko się może przydać 8)

    Dostaw dodatkową szafkę, nie musi być w kuchni - jak będzie miała zamknięte drzwiczki, to nikt nie zauważy, że trzymasz tam termomixa xD

    Super, to ja zaraz będę pisać po polsku te ciasteczka - one są autentycznie tak pyszne, że bardzo warto spróbować (aha, nie są za słodkie plus ten słony karmel - idealnie zestawione smaki).
    Wklepię przepis w ramach edycji, litościwa ze mnie duszyczka i nie będę was zmuszać do przerywników xDxDxD


    EDIT: więc te ciasteczka to są ciasteczka orzechowe przekładane solonym karmelem, nieprzytomnie pyszne.
    Z podanych proporcji wychodzi ich całkiem sporo, ale to oczywiście zależy od wielkości foremki.
    Aha, przepis na solony karmel jest w tym wątku - ten, który podaje Sally przy okazji ciasteczek, wymaga termometru cukierniczego i w ogóle jakoś mi mniej leży. Do przekładania ciasteczek nadaje się karmel całkowicie wystudzony.

    Składniki:
    • 65g orzechów laskowych (mogą być prażone i nawet solone, natomiast muszą być zblanszowane czyli bez tego brązowego na wierzchu, bo brązowe wysusza ciasto)
    • 135g brązowego cukru (dwa razy po 67g ściśle rzecz biorąc)
    • 313g mąki pszennej (takiej uniwersalnej) plus trochę do podsypywania
    • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • 1/2 łyżeczki soli
    • 240g masła w temperaturze pokojowej
    • 1 duże jajo, też w temperaturze pokojowej
    • 1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
    • opcjonalnie 2 łyżki cukru pudru do posypania
    • (jak się kto uprze, można dodać cynamon - nie dodałam i nie żałuję)
    I teraz tak:
    Orzechy i 67g brązowego cukru rozdrobnić w malakserze (powinien powstać taki bardzo drobny proszek), odstawić.
    Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą, też odstawić.
    O właśnie, przydałby się też KitchenAid albo inny planetarny... ale może też być taki ręczny mikserek - masło i pozostałe 67g brązowego cukru ucierać na wysokich obrotach, aż powstanie gładka kremowa masa. Dodać jajko i ekstrakt waniliowy, dalej ucierać do połączenia. Całość może wyglądać, jakby się zaczynała warzyć -nie należy się tym przejmować.
    Dodać mąkę i orzechy, ucierać do połączenia tym razem na niskich obrotach. Ciasto może się dla odmiany wydawać za suche, ale po paru minutach na pewno wszystko się ładnie połączy.
    Podzielić ciasto na dwie równe części, spłaszczyć, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na co najmniej 3 godziny (max 4 dni). Po wyjęciu z lodówki trzeba będzie odczekać jakieś pół godzinki, żeby się ciasto dało wałkować.
    Piekarnik rozgrzać do 180°C, blaszki wyłożyć papierem do pieczenia.
    Blat, dłonie i wałek posypać mąką (pewnie będzie trzeba dodatkowo podsypywać tej mąki, bo ciasto mięknie podczas wałkowania i robi się lepkie). Rozwałkować ciasto na grubość 0,6cm (baaardzo się przydaje taki wałek z nakładkami - ostrzegałam, że to jest przepis z tych wymagających). Foremką (kształt w sumie obojętny, kwadrat, prostokąt, kółko...) wycinać ciasteczka - to, co widać na zdjęciu, było wycinane foremką o boku 6cm. Z wyciętymi ciasteczkami należy się obchodzić dość ostrożnie, miękkie ciasto jest delikatne.
    Tak samo postępujemy z drugim kawałkiem ciasta.
    Teraz wycinamy dziurki - nie jest to konieczne, ale takie ciasteczka z dziurką są ładniejsze. Oczywiście dziurki (kształt dowolny, rozmiar foremki max 2,5cm) wycina się w połowie ciasteczek.
    Ciasteczka bez dziurki i z dziurką (ułożone na blaszkach w odstępach 5cm) należy piec osobno, bo te dziurawe pieką się szybciej.
    Ciasteczka bez dziurki piecze się 11-13 minut do lekkiego zrumienienia brzegów, ciasteczka z dziurką - 10 - 12 minut. Upieczone pozostawić na blaszce przez 5 minut. Ciasteczka z dziurką posypać pudrem (jeszcze na blaszce), po czym przenieść wszystkie na kratkę do całkowitego wystudzenia.
    Składamy ciasteczka: na tych bez dziurki układamy po 2 łyżeczki karmelu i przykrywamy ciasteczkiem z dziurką, które należy lekko docisnąć.
    Uff, to tyle. No trochę roboty z tym jest, ale ten efekt :inlove:

    Aha, ciasto na ciasteczka można też zamrozić na max 4 miesiące (rozmrażać przez noc w lodówce, później na blacie, aż się będą nadawały do wałkowania).
    Podobno można też zamrażać upieczone ciasteczka (oraz solony karmel), ale nie próbowałam.
    A zamiast laskowych można wziąć orzechy włoskie, migdały, pistacje albo pekany (w takiej samej ilości).

    Wiem, wiem, komu by się chciało.
    Ale... to jest takie pyszne :inlove:xD


    EDIT 2: jakby się ktoś zastanawiał, co ja tu jeszcze edytowałam ostatnio, to zmieniłam takie jedne milimetry na centymetry.
    Grubość ciasta 0,6 milimetra to byłoby nie lada wyzwanie xD
    (Mam oczywiście nadzieję, że nikt jeszcze nie zaczął wałkować...
    ... i pewnie nikt nie zacznie w tym stuleciu, jak was znam.)
     
    Ostatnie edytowanie: 29 grudnia 2022
  8. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Z szafek nie mam zamiaru nic wywalać tylko z blatu, już stoi kącik herbaciany (czajnik 2 czajniczki, woda mineralna), mikrowela, ekspres do kawy, kiciuś, termomixa chciałabym ustawić na stałe, nie będę go co chwila chować i wyciągać.
    Kiciuś też nie jest lekki, nowej szafki już nie ma gdzie dołożyć, mimo że mam kuchnię 25 m2.
    Musiałabym zlikwidować kącik jadalny, co nie wchodzi w rachubę, więc kombinuję... coś w końcu wymyślę;)
     
    olgs3, bona53, .Magda. i dalsza osoba lubią to.
  9. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Gosia litości, najbardziej przereklamowany garnek świata za ciężkie pieniądze:p Wiem, bo mam i dzisiaj już bym tego zakupu nie dokonała. Jedyny plus, że to dziadostwo się nigdy nie zepsuło, a swoje lata ma. Najczęściej korzystam w nim z wagi;)
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No właśnie też mi się wydawało, że to jest taki średnio niezbędny sprzęt, służący głównie do zastawiania resztek dostępnego blatu.
    Sama w każdym razie tego nie posiadam i nie planuję.
    Ale... kuchenne gadżeciary to ja świetnie rozumiem, bo sama taka jestem (z wyłączeniem thermomixa oczywiście) xD


    EDIT: to wam jeszcze psiego sucharka podrzucę ;)
    Kocham psie sucharki :inlove:, a wy...?

    [​IMG]
     
    Ostatnie edytowanie: 29 grudnia 2022
  11. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    A zupek nie gotujesz?
    Maluchy i starszaki podobno lubią zupki, nie trzeba gryźć za dużo:mad:
     
    bona53, olgs3, zzizzie i dalsza osoba lubią to.
  12. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Gotuję zupy w normalnym garnku, przynajmniej to co naleję na talerz ma wygląd, a nie taka "paciaja" z koszyczka. Mój thermomix dostał czerwoną kartkę przed świętami , bo spaprał ciasto na uszka, on ma swój rytm i inaczej nie zrobi, ciasto poszło do kosza, małżon w kilkanaście minut
    zrobił łapkami eleganckie ciasto, lepszych uszek dawno nie jadłam.
    Dla maluchów na przecierane potrawy dobry, ale są do tego i inne urzadzenia. Mam w rodzinie osobę, która piekła takie ciasta, że wszyscy jej mówili: otwórz cukiernię. Potem kupiła thermomix i już nikt przy jej wypiekach nie wspomina o cukierni;):p
     
  13. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Hmmm...chyba tym ostatnim zdaniem mnie przekonałaś, choć mój domowy starszak preferuje "paciaje"
     
    olgs3, zzizzie oraz .Magda. lubią to.
  14. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    To mu zmiksuj do dowolnej grubości blenderem.Noży się nie ostrzy, tylko wymienia i już firma zaciera ręce, bo płacisz. Zajmuje też niestety dużo miejsca. I pamiętaj : jak namawia osoba robiąca prezentację, to ona musi sprzedać 5 tych garów, a 6 dostaje za darmo xD
    Ja nie jestem zadowolona, bo jest mnóstwo innych urządzeń, które oprócz gotowania także pieką, thermomix tylko gotuje.;)
     
    olgs3, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No właśnie miałam napisać, że paciaję najwygodniej się robi żyrafą 8)xD
    Do przecieranki thermomixa kupować to taki dość dziwny pomysł xD
     
    olgs3, grakula16 oraz .Magda. lubią to.
  16. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Na obronę termomixa jeszcze dodam, że robi pysznego adwokataxD:inlove:xD
    No i chyba zakupu nie będzie8)
     
    bona53, olgs3, zzizzie i dalsza osoba lubią to.
  17. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Tam jest dużo poziomów obrotów, ale nie do końca to wychodzi tak jak wynika z oczekiwań. Książka kucharska ma piękne zdjęcia, ale nie są zgodne z rzeczywistością jak przy każdej reklamie:p
    Napisałam swoje zdanie, nie będę Gosi obrzydzać, jak kupi, to sama wypróbuje.;)
     
    olgs3, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ale tego adwokata to można też innymi maszynkami machnąć (żyrafę niezmiennie polecam xD).

    Dużo poziomów obrotów niewątpliwie uzasadnia wysoki poziom ceny ;)
    A czy wszystkie te poziomy się przydają tak na co dzień, to zupełnie inna sprawa ;)
    I jeszcze - czy naprawdę wszyscy mają aż tak arystokratycznie wyrobione podniebienia, żeby odróżnić poziom - dajmy na to - siedemnasty od osiemnastego...?

    Każda szanująca się książka kucharska ma ostatnio piękne zdjęcia, które zresztą zazwyczaj wcale nie przedstawiają omawianej potrawy w wersji prosto z garnka.
    Fotografia kulinarna to rozkoszna dziedzina, czego oni używają, żeby potrawa wyglądała mniam, to się normalnemu człowiekowi w głowie nie mieści.
    No w każdym razie im piękniejsza focia w książce, tym większe prawdopodobieństwo, że potrawa przedstawiona na tej foci nadawałaby się do zjedzenia.
     
    ankagdw, bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  19. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    I też się dałam na to nabrać, tylko adwokata już nie pijęxD

    Myślę, że wysoki poziom ceny uzasadnia dobra prezenterka, która prawie stwierdza, że bez męża-partnera możesz żyć, bez tego gara nie:p
    Thermomix z czerwoną kartką poszedł w ręce córki i sobie stoi w kąciku, dobrze mu tak za spaprane ciasto.:cry:
     
    ankagdw, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jestem totalnie odporna na wszelkie prezentacje xD
    Różni ludzie wiele razy usiłowali sprzedać mi różne rzeczy (najczęściej za absurdalnie wygórowaną cenę) - bezskutecznie 8)
    Nie daję się ponieść atmosferze i nie wierzę w ostatni dzień promocji xD
     
    ankagdw, bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.