zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie przesadzajmy z tą pracą, lepienie pierogów byłoby znacznie trudniejsze 8)xD
    Poza tym to kulinaria, czyli bułeczka z masełkiem w porównaniu do tych covidowych artykułów, które tu czasem tłumaczyłam.
    Przepisy bardzo często przerabiam na polski przed wysłaniem w świat.

    Jajka do ciasta też bym nie dodała.
    A ten słony czy słonawy twaróg to jest biały ser, który nie jest słodki ;)
    Amerykanie są jak małe dzieci, wszystko im można wmówić - no i kawał czasu temu wmówiono im, że sól jest be, szkodzi i w ogóle zabija. Po części pewnie dlatego wszystko jest tutaj lekko słodkie, ponieważ lekko słone byłoby niezdrowe.
    Trochę żartuję, ale tylko trochę ;)
    Ten twaróg powinien być kwaskowaty, co ma sens - po prostu taki zwykły staroświecki twaróg, który zaatakowany widelcem kruszy się, a nie rozmazuje. Tutaj to rzadkość i stąd sugestia, żeby czegoś takiego poszukać.
    A co do barszczu, to mnie też barszcz do ruskich pasuje jak pięść do nosa ;)
    Ale trzeba wybaczyć pani Amelii, co ona wie tak naprawdę o ruskich i o barszczu xD

    ***

    Małgosiu, jesteś tam...?

    Już się pogubiłam, kiedy to ten Dzień Babci jest - ale szczególne ucałowania i życzenia wszystkiego naj od tego starszego wnusia, czyli chłopiny :inlove:8)xD
    I ode mnie też oczywiście :inlove:xDxD
     
    .Magda., grakula16 oraz olgs3 lubią to.
  2. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Dziękuję bardzo wnusiom:inlove::D
    ... a pogubić się można przy tych różnych czasach i różnych terminach, mnie ostatnio coraz lepiej idzie odejmowanie dziewięciu:p;)xD

    Do ciasta na pierogi jajka nie daję, zainteresowało mnie natomiast rozpuszczenie masełka w ciepłej wodzie, przy okazji wypróbuję.
     
    .Magda., olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja mam ciągle otwartą stronę, gdzie wujaszek na okrągło aktualizuje polski czas ;)
    Odejmowanie dziewięciu bywa trudne przy odcinkach po 24 ;)

    Jak wypróbujesz to masełko topione w wodzie, to zamelduj, co z tego wyszło ;)
    Ja się na starość robię coraz bardziej leniwa, a właściwie ekspresowa po tutejszemu: im szybciej, tym lepiej.
    Więc lepienie pierogów jawi mi się jak jakaś średniowieczna tortura 8)xD

    ***

    Zupełnie bez związku, a właściwie w związku z małpą od Elona Muska, tą z Neuralinkiem w mózgu (jeśli ktoś wam będzie chciał wmówić, że to jest Neurolink, to mu nie wierzcie, pan od Tesli specjalnie się wysilił, żeby było inaczej)...
    ... taki sobie filmik z BBC o tzw zuchwałych kradzieżach w wykonaniu małpiszonów właśnie.
    Koniecznie obejrzyjcie do końca, scena targowania się o wymianę rzuca na kolana xD
    W filmie można ustawić automatyczne tłumaczenie napisów na polski - w sumie jak na systemowy translator to nawet nieźle wyszło.

     
    .Magda., PoloMit oraz olgs3 lubią to.
  4. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Słony twaróg to bywa u południowych Słowian. Bułgaria, Bałkany - te okolice.
    No ale skoro wszystko co słone, jest be, to te obficie doprawione solą pierogi to już krok od miażdżycy, zawału i nie wiem czego jeszcze. Chociaż jak ta sól jest koszerna, to może nie będzie tak źle :D

    Zastanawia mnie też solenie i pieprzenie cebuli podczas przysmażania. I te 12 minut. Po takim czasie na ogniu to już chyba z cebuli zostaną węgielki. No i jeszcze jedna rzecz. Pani nie tłucze ziemniaków, tylko miesza pokrojone w kostkę.
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Niektóre z tych bułgarskich itd solanów czy jak im tam są pyszne.
    No ale tutaj ma być quark czyli taki zwyczajny twaróg, byle nie cream cheese czyli te różne białe serki zmiksowane na masę.
    A soli w tym przepisie to jest aż nadto, wszędzie trzeba posolić generously czyli właśnie obficie.
    Po tym pewnie standardowa amerykańska pani domu może poznać, że przepis prosto z egzotycznej Polski 8)xD

    Ta koszerna sól jest grubsza i podobno dodaje smaku bez przesalania (używam stołowej, więc to tylko rewelacje z netu).
    I nie jest jodowana, dzięki czemu nie powoduje gorzkiego posmaku potraw (jak wyżej).
    Taka moda po prostu, podobnie jak sól morska (mniej słona od tej zwyczajnej stołowej).
    Nie dojdzie człek z tymi amatorami schabowego sojowego i innych wynalazków ;)

    Solenie i pieprzenie cebuli podczas smażenia ma jakiś tam sens, cebula sama w sobie jest irytująco słodka. A to smażenie przez 12 minut (na małym ogniu) oznacza, że cebulka nie może być półsurowa - trzeba ją zeszklić (to musi potrwać), a później tylko troszkę przyrumienić. Ponieważ nie przepadam za smakiem surowej cebuli, też ją zwykle katuję na patelni przez dłuższy czas... ale wątpię, czy to trwa aż 12 minut. (Zresztą te wszystkie dokładne wyliczenia czasu przy smażeniu cebuli brzmią idiotycznie niezależnie od kraju.)

    A ziemniaki - też mnie na początku zdziwiło, że się ich nie tłucze.
    Ale wiesz, ziemniaki pokrojone w niezbyt dużą kostkę i gotowane 25 minut same się rozpadną podczas odcedzania xD

    Tak ogólnie to ten przepis powiesiłam jako ciekawostkę - jak sobie mały Johnny (mała Amelia) z Hameryki wyobraża polską kuchnię.
    Choć w sumie miłe to, że wielki dział kulinarny wielkiej gazety poświęca sporo miejsca rozmaitym egzotycznym propozycjom, i to nie tylko z Ameryki Południowej, Izraela czy innych tego typu okolic.
     
  6. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Co do lepienia pierogów to ruskich nie lepię.
    Wystarczy zrobić sam farszxD
    Po co się trudzić i w ciasto pakować.I tak farsz zagrzany w piekarniku znika błyskawicznie.
    Farsz:
    2/3 ziemniaków
    1/3 białego sera
    smażona cebulka
    sół, pieprz
    żółtko jajka
     
  7. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    O, takie proporcje na farsz, to dokładnie z przepisu mojej Babci ze Lwowa.
    Tylko bez żółtka.

    Mój Tata podgrzewał sobie tenże farsz na patelni i zajadał.
     
  8. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    Dla mnie ciasto z masełkiem jest jednak za luźne. Robiłam kiedyś właśnie z masłem ale od dłuższego czasu stawiam na klasyk: letnia woda, mąka, szczypta soli. Robot wyrabia idealnie i odkąd go mam częściej robię pierogi. Kupiłam sobie też fajną matrycę do uszek i trzaskam je hurtowo i mrożę.
    Proporcje do farszu u mnie takie same tylko bez żółtka no i tą cebulkę smażę na skwareczkach ze słoninki, które częściowo lądują w pierogach a częściowo na nich. A jak nie mam słoninki to samą cebulką kraszę. :music: Uwielbiam ruskie pierogi.
    Kurczaki od tygodnia lubię co ruskie.xD:cry:xD:cry: Kot jest mistrzem. Jeszcze tak śmiałego i przyjaznego kota nie spotkałam. Bawi się z Kulką w rzucanie piłeczki. Kulka ją rzuca a kot ja turla do niej i tak w kółko. Kulka trzyma wędkę w pysku a kot skacze za myszą zaczepioną na wędce. Zwiedził już wszystkie karnisze. Tylko Bożeny jeszcze nie spacyfikował. Trwa walka o stanowisko na kuchennym parapecie nad kaloryferem. Bożena broni jak twierdzy.:pxD:cry:
     
    .Magda., olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wariacje na temat, kocham :inlove:
    Jednak Amerykanie muszą się jeszcze dłuuugo uczyć, zanim zrozumieją ideę ruskiego farszu ;)

    Ja dawałam mniej sera, tak może 1/5.
    A co do odsmażania, to moja gosposia smażyła na patelni takie kotleciki czy krokieciki, panierowane, na pewno z żółtkiem/jajkiem, żeby się to wszystko trzymało.
    Oj dobre to było :inlove:


    O, zapiekanka :inlove:
    Mniam :inlove:

    A tak sobie myślę, że gdyby tak wymieszać farszyk (przed zapieczeniem) z jakimś ugotowanym makaronem typu wstęgi (ale takie naprawdę szerokie), to byłyby prawie ruskie, wprawdzie wizualnie w stylu piorun pieprznął w szczypiorek, ale smakowo bardzo blisko odsmażanych pierogów.

    Coś jeszcze wymyśliłam: można by ugotować makaron typu muszle (te największe) i albo ryzykując lekkie poparzenie palców nadziać zapieczonym farszem zaraz po ugotowaniu, albo upakować ten farsz w zimne muszle i odsmażyć na patelni - też prawie ruskie wyjdą.
    Dumam jeszcze nad lasagną, ale nie mam pomysłu na to, co by tam dać na spód i czym to polać – beszamel jakoś mi tu nie pasuje.

    Swoją drogą ruski farszyk (bez żółtka) można też pozawijać w naleśniki tworząc krokiety (mniam) – zawsze łatwiejsze to od lepienia i mniej pracochłonne... albo po prostu zrobić tort naleśnikowy do zapieczenia w piekarniku (też mniam – choć mój ukochany tort naleśnikowy to był taki z kaszy gryczanej i twarogu, stare dzieje).
    Czyli nie jest jeszcze tak źle, farsz ruski przetrwa nawet epokę potraw ekspresowych ;)

    ***

    A jak już mowa o przetrwaniu:
    Oto bizon.
    Podskakuje z radości, ponieważ populacja bizonów przetrzebiona (przez człowieka oczywiście) do granicy wymarcia zaczęła ostatnio znowu rosnąć.

    [​IMG]
    Choć wątpię, czy to wystarczy, żeby przebłagać Matkę Naturę 8)
     
  10. myszka212

    myszka212 Komisarz forum

    Przepis na pierogi w wersji amerykanckiej – bomba:D, już dawno żaden przepis nie wywołał u mnie takiego zdziwienia i radości z czytania, ale przyznam, że nie spodziewałam się tak dobrej zabawyxD.

    Do twórcy przepisu miałabym milion pytań i przypuszczam, że nie uzyskałabym odpowiedzi - np. dlaczego cebulę smażyć 12min, drobno posiekana się spali szczególnie na maśle i z przyprawami.

    Ziemniaki w kostce…można, tylko po co dokładać sobie pracy, jak i tak trzeba je wymieszać z serem.

    „Przydatna będzie również mała miska z mąką, mała miska z wodą oraz ręcznik do wycierania rąk” – to mnie rozwaliło całkowiciexD, a już tłumaczenie po co to jest to po prostu mistrzostwoxD. Ciasto lepione mokrymi palcami się rozwali – wystarczy założyć rękawiczki jednorazowe – nie trzeba ani mąki, ani wody, ani łyżeczki.

    Kosmiczne ilości masła:oops:, soli:oops: i ta zielenina:oops:…po kiego grzyba do pierogów?

    W sprawie barszczu – ukraiński raczej nie pasuje, ale autorka pisząc „lekka polska odmiana borschtu” może miała na myśli czysty barszczyk taki do popicia.
    No i ta wielkość szklanki do wycinania 7.5cm…dlaczego?

    Beszamel to podstawa lasagni, bez niego nie ugotujesz makaronu. Ja robię na podstawie sosu bolognese i żeby uzyskać prawdziwy włoski smak nadzienia musi być drobno pokrojona marchewka i seler naciowy, oczywiście zmielone mięso i wszystko zalane polpą albo pomidorami z puszki.
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wiedziałam, że ci się spodoba xDxDxD

    Smażę na ghee, nie pali się na malusim ogniu i płytce ochronnej ;)
    Ale raczej nie 12 minut, bo i po co xD

    Pewnie po to, żeby się na pewno porozpadały po tych 25 minutach gotowania, zauważ, że tłuczenia nie przewidziano ;)

    Te amerykańskie przepisy często są przesadnie szczegółowe, jakby autor(ka) przewidywał(a), że będą to czytać wyłącznie osoby, które do tej pory nigdy nawet nie weszły do kuchni.
    Ale tu faktycznie ta szczegółowość jest rozbrajająca - pewnie pani Amelia sama nie była pewna, jak się właściwie te pierogi lepi.
    A co do mokrych palców, to się czepiasz - przecież jak byk stoi napisane, że ręcznik do wycierania palców ma być pod ręką xD

    Zielenina to zapewne ukłon w stronę zdrowia 8)
    Pal diabli smak, coś zdrowego musi być przy tych ilościach masła, a zwłaszcza zabójczej soli 8)xD

    Ta lekka polska odmiana to rzeczywiście jest ten czysty barszczyk do popicia (przepis też dostępny w tymże dziale kulinarnym, ale błagam - nie każ mi go podawać xD).

    Może dlatego, że im większy ten krążek ciasta, tym łatwiej pójdzie lepienie osobie początkującej... no i wyjdą takie ruskie z duuużym brzegiem z falbanką (rustykalną zresztą) xD

    Wiem, do czego jest beszamel w prawdziwej klasycznej lasagni (takiej jak twoja).
    Ale zastanawiałam się, jak można by zrobić lasagnę z farszem ruskim xD
    I do farszu ruskiego jakoś mi ten beszamel średnio pasuje ;)

    Znam taką sympatyczną zapiekankę, ziemniaki, cebulka, parówki, zero ambicji, a za to pycha - to się zalewa śmietaną i jogurtem wymieszanym z taką malutką zupką Knorra w proszku (moja ulubiona w tym otoczeniu to była taka "serowa z grzankami").
    I tak się zastanawiam, jak by to wyszło z płatami lasagni (obgotowanymi oczywiście, zresztą zawsze je lekko obgotowuję) i z tymi nieszczęsnymi pyrkami z serkiem i cebulką.
    Ale pewnie by wyszła nie lasagna russa (chyba tak to by było po włosku), tylko tragedia antica (trzeba tłumaczyć? 8)) xD
     
  12. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    A cienkie plastry boczku lub słoninki ułożone od dna po brzegi jak przy babce ziemniaczanej nie dałyby rady? Moja śp babcia kiedyś robiła taką babkę. Cieniutkimi długimi plastrami boczku lub też słoninki wykładała dno od środka po brzegi , nakładała tam cały ten farsz i zawijała te plastry na wierzch babki i uzupełniała nimi górę. Ależ to było pyszne!! Ciekawe czy z ruską lasagną też by to przeszło... Generalnie boczek czy słoninka pasują i się wytopią a chodzi o to żeby się nie przypaliło więc myślę, że mogłoby być całkiem ok.
    Tylko wydaje mi się, że te płaty makaronowe musiałyby być trochę podgotowane bo takie surowe to nie ma szans żeby zmiękły.
     
    Ostatnie edytowanie: 24 stycznia 2022
    .Magda., grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ojejku, mniaaaam :inlove::inlove::inlove:
    Moja wyobraźnia kulinarna szaleje :inlove:xD
    Musisz opatentować ten przepis xD
    Płaty makaronowe można pominąć, co tam ;)
    No albo ugotować al dente ;)
    Babka ziemniaczana swoją drogą też pyszna jest, wieki tego nie jadłam, ale pamiętam :inlove:
    No i jak ja teraz zasnę ech xD


    Znowu EDIT, i to znacznie bardziej spektakularny:

    Szanowni Państwo, oto mamy jedyny w swoim rodzaju, unikatowy i niepowtarzalny (współ)autorski przepis tego wątku:

    Lasagna russa "fulmine nell'erba cipollina"
    ...
    ... czyli...
    Lasagna ruska "Piorun w szczypiorek" 8)xD

    Mianowicie bierzemy to:

    Dodajemy to (ewentualnie zamiast mieszać można elegancko poukładać te wstążki na płasko między warstwami farszu):

    I pakujemy w to:

    Moim zdaniem całość zasługuje na kulinarnego Nobla xD
    Kto przetestuje...? 8)

    ***

    A przy okazji, jak już o zapiekaniu mowa, czy ja już tutaj podawałam przepis na dezynfekcję masek KN95, których jak wiadomo nie wolno prać...?
    Piekarnik na 75 celsjuszy, maski (może być sporo jednocześnie) ułożyć w żaroodpornym naczyniu (pustym i czystym, żadnego boczku ani nawet masełka), zapiekać przez pół godzinki (albo 20 minut z termoobiegiem).
    Można tak robić 40 razy bez szkody dla właściwości maski, info z zaufanej strony.
    Polecam 8)
    (Aha, maski z zaworkiem niestety pozostają jednorazowe, ech.)
     
    Ostatnie edytowanie: 24 stycznia 2022
  14. myszka212

    myszka212 Komisarz forum

    Bardzo mi się spodobałoxD, poproszę o przepis na lekki barszczyk/możesz mnie znielubić;)xD/, ale ciekawość mnie zeżrexD
    Skąd w ogóle przyszła Ci do głowy lasagna z ruskim nadzieniem? To jest w ogóle jadalne?

    Nigdy tego nie jadłam, może to kwestia regionalizacji tradycji kuchennych...
    Ale wspomniałaś o erba cipollina - mój Pan Mąż robi "paciugę" - to jest danie z jego dzieciństwa, kiedy było kiepsko z kasą i zaopatrzeniem i moja obecna teściowa takie coś wymyśliła, a miała do wykarmienia 3 facetów.
    Podsmażasz surowe pokrojone w plasterki ziemniaki, wbijasz jajka, mieszasz i wszystko posypujesz szczypiorkiem...proste i pyszne.
    Jak byliśmy we Włoszech to właśnie po tygodniu jedzenia makaronów i pizzy zachciało nam się paciugi no i zrobił się problem...jak po włosku jest szczypiorek. Pojechaliśmy na targ i poprosiłam o...verde* cipolla...i dostałam. Do tego burrata z pomidorami i pełna wyżerkaxD

    *verde -zielony
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja może tylko na początek wspomnę, że włoska cipolla to jest cebula (ale zdziwko, nie...?).
    Wspominam o tym specjalnie dla Władzy - to nie jest brzydkie słowo i nie ma też związku z wołaniem kurczaków na posiłek.
    Tak dla porządku wyjaśniam 8)

    Wrrr >:(
    Dobra, zaraz spolszczę i dopiszę, znowu EDIT będzie, ech.
    Ale już nigdy więcej, niezależnie od tego, co jeszcze pani Amelia wymyśli xD

    Właśnie, pani Amelia - niestety także i przepis na barszcz jest jej adaptacją tego, co w swojej książce kucharskiej podaje niejaka Anne Applebaum (kto nie słyszał albo nie pamięta, niech sobie sprawdzi na wiki, kto zacz).
    Biorąc pod uwagę, że pani Amelia zdołała przekręcić nawet (oryginalny angielski) tytuł tego dzieła, wiadomo już mniej więcej, czego się można spodziewać po przepisie).

    Ale to za chwilkę, najpierw lasagna (fulmine nell'erba cipollina oczywiście, czyli nasze sztandarowe dzieło).

    Zastanawiałam się, jak jeszcze można połączyć farsz ruski z ciastem mniej więcej pierogowym.
    No i stąd lasagna, reszta to już efekt twórczej współpracy trzech autorek 8)xD
    A czy to jest jadalne, to ja nie wiem. Póki co mamy przepis, teraz trzeba to przetestować xD

    Paciuga brzmi rewelacyjnie... ciekawe swoją drogą, że te proste i tanie przepisy (wynik braku kasy / braku składników) są najczęściej pyszne.

    Aha, ta cipolla verde to może być dymka, green onions po angielsku - angielski "szczypiorek" to chives.
    Ale nie mam pojęcia, czy po włosku też są dwie nazwy...
    ... wiem za to, że ten piorun to przydzwonił w szczypiorek, nie w dymkę 8)
    I oczywiście niezupełnie "przydzwonił", no ale dzieci nas tu czytają 8)xD

    ***
    No dobra, to zaraz tu dokleję ten barszczyk nieszczęsny 8)
    Ale naprawdę nigdy więcej xD
     
  16. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Bo to akurat 3 cale. To Ameryka. Tam centymetry nie działają. A jak już próbują się przedrzeć, to wychodzą takie cuda :)
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Też prawda ;)
    I dzięki za przerywnik, Zgredziu, barszczyk przyniosłam i fajnie, że nie muszę go upychać EDITem do poprzedniego posta xD

    Przekład z angielskiego, przepis z New York Timesa - moje uwagi w nawiasach kwadratowych.

    Barszcz (klasyczny polski borscht)

    Przepis: Anne Applebaum i Danielle Crittenden
    Adaptacja: Amelia Nierenberg
    Wychodzi 8 szklanek
    Czas przyrządzania 3 godziny

    Większość krajów słowiańskich ma swoją własną formę zupy z buraków, jednego z podstawowych warzyw zimowych w Europie Środkowej i Wschodniej. Polską odmianę - barszcz – podaje się zwykle jako klarowny, ciemnoczerwony bulion o wyrazistym smaku kojarzącym się z zimą. Jest słodszy i bardziej mięsny niż barszcz ukraiński czy rosyjski, a także zawiera znacznie mniej dodatków: większość warzyw odcedza się, gdy nadadzą smaku wywarowi, choć zupę można też podać z tartymi burakami lub kawałkami mięsa z wywaru. Ta propozycja jest adaptacją przepisu, jaki podają Anne Applebaum i Danielle Crittenden w antropologicznej książce kucharskiej In (From?) a Polish Country House Kitchen [polski przekład – istnieje, a jakże - nosi tytuł Przepisy z mojego ogrodu]. Odcedź warzywa i wypij regenerujący bulion bezpośrednio z kubka lub podaj zupę z kwaśną śmietaną i delektuj się nią z dodatkiem pierogów. - Amelia Nierenberg

    Składniki
    • 6 średnich buraków (około 750 g), obranych - trzy buraki pokroić na ćwiartki, trzy pozostawić w całości
    • 750 g świeżej lub mrożonej pręgi wołowej z kością lub innych kości cielęcych lub wołowych
    • 2 średnie marchewki, obrane
    • 1 średni pasternak, obrany [w komentach ktoś pisze – moim zdaniem słusznie - że nie chodzi o pasternak (parsnip), tylko o pietruszkę (parsley). Cóż, że pani Amelia nie wie, o czym pisze, to już wiadomo]
    • 1 duża biała lub żółta cebula, obrana i pokrojona w ćwiartki
    • 1 duży por, przycięty, przepołowiony wzdłuż i w poprzek, a następnie opłukany
    • 1 duża łodyga selera naciowego, przepołowiona wzdłuż
    • 8 dużych ząbków czosnku, obranych
    • 3 duże świeże lub suszone liście laurowe
    • 6 suszonych grzybów prawdziwków (opcjonalnie)
    • 2 łyżeczki ziaren czarnego pieprzu (opcjonalnie)
    • ½ łyżeczki suszonego majeranku (opcjonalnie)
    • sól i świeżo zmielony pieprz
    • 2 - 3 łyżki stołowe świeżego soku z cytryny
    • kwaśna śmietana, do podania (opcjonalnie)
    Przygotowanie
    1. Do dużego garnka włóż buraki, mięso i kości, marchew, pasternak, cebulę, por, seler, czosnek i liście laurowe, a także grzyby, ziarna pieprzu i majeranek, jeśli ich używasz. Dolej 14 szklanek wody. (Wody powinno być tyle, żeby przykryła wszystkie składniki.) Doprowadź do wrzenia na dużym ogniu.
    2. Zmniejsz ogień i gotuj powoli, aż warzywa będą bardzo miękkie, 2 – 2,5 godziny. Podczas gotowania co pewien czas zbieraj łyżką cedzakową wypływającą na powierzchnię pianę, zanieczyszczenia i tłuszcz.
    3. Przełóż 3 całe buraki na deskę do ostygnięcia. Zupę przecedź przez durszlak do dużej miski. Usuń kości, warzywa starannie odciśnij, a następnie przecedź płyn ponownie przez sito o drobnych oczkach do czystego rondla średniej wielkości.
    4. Wystudzone buraki pokrój w kostkę o boku 1 cm. Dodaj do zupy i dopraw solą i pieprzem.
    5. Podgrzewaj zupę na średnim ogniu, a następnie dodaj sok z cytryny, sól i pieprz do smaku. Podawaj bardzo gorącą w miseczkach lub w dużych filiżankach. Możesz też podawać z łyżką kwaśnej śmietany. Przechowuj w lodówce do 5 dni.
    A nie mówiłam, że pani Amelia ma dziwne pojęcie o gotowaniu w ogóle, a jeszcze dziwniejsze - o gotowaniu po polsku...? ;)
     
  18. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nie jadłem nigdy rosołu z burakami :eek:
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Zgredziu, co ty taki czepliwy ostatnio...?
    Nie rosół, tylko bulion - i tutaj to znaczy po prostu tzw czystą zupkę, bez żadnych śmietan czy śmieci.
    Przerabiam to na polski najlepiej jak potrafię - nie moja wina, że pani Amelia miejscami bredzi jak poparzona.
     
  20. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Bulion to wywar, może być mięsny, warzywny.
    A jakbyś się bardzo uparł i dodał do rosołu koncentrat albo jeszcze lepiej barszcz kiszony to ci wyjdzie barszczyk.
    Przyprawy to już kwestia gustu.
    W życiu nie dałabym majeranku
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.