zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No właśnie, Tatry to jedno, a Zakopane to zupełnie inna bajeczka.
    I ja tej bajeczki też bardzo nie lubię, choć (na szczęście) nigdy tam nie mieszkałam.

    W cytacie wypatrzyłam żądanie przepisów na dipy 8)xD
    To będzie prosta sprawa:
    • pięć pokrojonych dymek
    • 225 g grubo startego cheddara (albo innego miękkiego sera o wyrazistym smaku)
    • 1,5 szklanki majonezu (wiem, wiem, to nie jest odchudzające - ale za to smaczne)
    • 0,5 szklanki drobnych skwareczek wysmażonych z boczku
    • 0,5 szklanki migdałów (w płatkach albo w słupkach)
    A ten drugi dip z ogórkami konserwowymi:
    • 225 g serka śmietankowego (typu Piątnica sernikowa w wiaderku... no albo Philadelphia na przykład... albo serek Małgosi z greckiego jogurtu, trochę dłużej robiony - ale na to i tak już nie ma czasu)
    • 3/4 szklanki ogórków konserwowych dowolnie pokrojonych - grubiej albo drobniej, co kto woli
    • 2 łyżki zalewy spod ogórków
    • 1 łyżka sosu worcester
    • koperek wg uznania
    W obydwu przypadkach - składniki wymieszać i już.
    Choć temu pierwszemu dipowi dobrze zrobi, jak parę godzin postoi w lodówce, smaki się lepiej przegryzą ;)


    EDIT pilny, ponieważ zwierzęta z San Diego Zoo koniecznie potrzebują was przekonać, że 2021 nie był taki zły:

     
    Ostatnie edytowanie: 30 grudnia 2021
  2. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Właśnie zrobiłam obydwa dipy (spiżarnia u mnie pełna), ale z 1/2 porcji. Jutro dam znać czy dobre, teraz niech się "gryzie";)
     
    bona53, zzizzie, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  3. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    [​IMG]
     
  4. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Kochani, dużo szczęścia i zdrowia na ten Nowy Rok


    [​IMG]
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to u was już zaraz Maryla z Zenkiem zaczną odliczanie...
    ... a ja biedna jak zwykle daleko w tyle, ech :cry:

    Tak bez szczegółowych życzeń, bo wiadomo, czego sobie wszyscy życzymy -
    - no ale niech wam będzie możliwie jak najlepiej i jak najfajniej :)
    Damy radę ;)

    [​IMG]
     
  6. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to z głowy ;)
    Następny etap to karnawałowe bale marzeń oraz oczywiście huczne zakończenie.

    Obejrzałam sobie migawki z rozmaitych imprezek w PL transmitowanych przez rządową stację telewizyjną oraz stacje bratnie (cudem udało mi się uniknąć oglądania Maryli).
    Hmm.
    Zakażenie kropelkowe - wiecie, jak przyspieszają te kropelki podczas kichania, kaszlu, głośnego śmiechu (czy tam było coś zasługującego na wybuchy żywiołowej radości?) oraz równie głośnego śpiewu i wrzasku...?
    No dobra, za trzy dni się okaże - tzn wróć, nic się nie okaże, bo i po co miałoby się cokolwiek okazywać, jest dobrze i wygrywamy przecież. Głównie ze zdrowym rozsądkiem wygrywamy, ale liczy się wygrana.
    Najbardziej jest mi żal tych niewinnych ofiar, czyli np babć i dziadków, których odwiedzą uczestnicy takich spędów w ramach miłości i szacunku wobec przodków.
    Dobra wiadomość jest taka, że omikron najczęściej oszczędza płuca i panoszy się po tzw górnych drogach oddechowych. Słaba to pociecha dla babci z dziadkiem... no ale zawsze coś.

    A dla kontrastu obejrzałam też ściśle regulowaną i kontrolowaną imprezkę nowojorską.
    Dziwne, wszyscy w maskach.
    Te Hamerykańce to jakieś strachliwe są.

    U mnie było miło, bez masek i bez wrzasku.
    Marco obiecał, że jutro pozdejmuje te wszystkie nieszczęsne baloniki i serpentyny.
    Nie mogę się doczekać, czuję się jak po kinderbalu w lupanarze (uwaga, wiem, co piszę: nie w lunaparku 8)xD).
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  8. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Kinderbal w lupanarze?....? hmm....
    Nie wiem, czy to nie podpada pod jakiś paragraf:p

    Po tych wszystkich imprezkach czekamy na wyniki:(
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj no wiesz, kinderbal dla dzieci personelu przecież 8)
    Poza godzinami urzędowania 8)xD

    Baloniki do pokojów drobiazgu były wybierane przez tenże drobiazg, do salonu oraz na taras - głównie przez chłopinę niestety.
    Czyli trafiały się i czarne, a do tego złote, srebrne, w jakieś ciapki... i niepokojąco jasnoróżowe (że niby ja takie lubię, ech).
    Razem wyszedł kinderbal, ale na pewno nie w przedszkolu xD

    A wyników się i tak nie doczekamy.
    Manipulacje statystykami to przedmiot, który w Szkole Głównej Pieszczot i Snów (oraz w innych podobnych uczelniach) wykładano z wyjątkową starannością.
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  10. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Wykłady ze statystyki też kiedyś miałam;)
    Ale statystyka to jedno, a testowanie to drugie, więc wyniki będą leciutko nieprecyzyjne, ale i tak pewne tendencje da się zauważyć:(
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ale ty miałaś wykłady ze statystyki, a nie z manipulacji 8)
    (Tzn taką mam nadzieję 8)xD)

    Zresztą mistrzami manipulacji byli absolwenci tzw Marleny... pewnie wiesz, co to takiego, nazwę znam z dzieciństwa, a już wtedy była historyczna. Na szczęście owi mistrzowie zdążyli przekazać swe umiejętności następnym pokoleniom.

    Tendencje może się i da zauważyć... choć fakt, testy czyli brak testów ciut zakłóci obraz sytuacji... ale ja i tak już swoje wiem po tym bolesnym (choć krótkim i wyrywkowym) kontakcie z transmisjami.
    Nie rozumiem ani organizatorów (czy może raczej ich mocodawców), ani tym bardziej ludzi.
    No ale cóż, w każdym kraju się może trafić jakiś Teksas czy - nie daj Boże - Floryda 8)
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  12. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Nie słyszałam o Marlenie, nie wiem co to za szkoła.
     
    .Magda., olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech.
    To może o WUMLu słyszałaś...? 8)
    Na tym forum polityka (hmm... oświatowa?) sprzed 70 lat pewnie też jest zakazana 8)xD

    No w każdym razie od dawna powszechnie wiadomo, że nie wszystkie info (w tym dane statystyczne) nadają się do publikacji, jeśli nie za bardzo pasują do oficjalnie głoszonej wizji świata. Na przykład - do wizji owej wyspy wiecznej szczęśliwości, która regularnie co 2-3 tygodnie wygrywa z pandemią.
    Taką sztukę selekcji danych doskonalono na WUMLu/Marlenie właśnie... obok innych przydatnych umiejętności.
    Choć w sumie wątpię, czy którykolwiek z tzw słuchaczy, zdobywców zacnego tytułu magistra, spędził w murach tej uczelni dość czasu, żeby poznać choćby definicję trudnego słówka "statystyka".
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  14. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    No tępa jestem, nie zaskoczyłam, nie miałam z tym uniwersytetem do czynieniaxD
    Tam faktycznie uczyli różnych dziwnych rzeczy.
     
    .Magda., zzizzie oraz olgs3 lubią to.
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Hmm.
    Jak to szło...?

    Ach jak przyjemnie
    kołysać się wśród fal
    gdy szumi szumi woda
    i płynie sobie w dal...

    Taki sobie skromny komentarz do czegoś, czego już nie ma, a co do niedawna jeszcze było, po sąsiedzku.
    Mam szczęście, że wczoraj poszłam spać z kurami, więc dziś obudziłam się wystarczająco wcześnie, żeby przeczytać to, czego już nie ma.
    Komentować merytorycznie (oraz okołomerytorycznie, umiem tak, a co...?) nie będę, bo wolę wylatywać za własne grzechy zamiast obrywać rykoszetem.

    Ja o tym usłyszałam od mojej mamy, która (podobnie jak ty zresztą) była sporo za młoda, żeby doświadczyć tego zjawiska osobiście - podejrzewam, że poznała je z opowieści starszej kadry UW, gdzie pracowała.
    Magistra z WUMLu zapamiętałam chyba głównie dlatego, że zebrałam kiedyś rzęsiste brawa za to określenie od nie całkiem trzeźwych literatów, kolegów (od kieliszka) Przeszanownego. Obrabiali właśnie rozmaite szczegóły anatomiczne pewnego wyższego urzędnika od tzw kultury (może nawet któregoś z szefów niesławnego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk - potoczną nazwę pewnie ktoś tutaj jednak zna). Ponieważ nieopatrznie się napatoczyłam, któryś z kolegów spytał mnie o zdanie na temat tegoż urzędnika. Nazwałam go właśnie "magistrem z WUMLu", choć podejrzewam, że wtedy jeszcze nie całkiem rozumiałam, co to znaczy.
    Owacja była tak huczna, jak fajerwerki podczas Sylwestra Marzeń 8)xD

    Zabawne były post-WUMLowe retusze życiorysów - sporej grupce absolwentów należało podmienić w papierach nazwę uczelni, która ich uczyniła magistrami. O tym to już usłyszałam jako dziecię świadome tego, co słyszy.

    ***

    Bardzo ciekawe badania najprawdopodobniej wyjaśniają zjawisko "długiego covida" czy tego "ogona".
    Specjalistyczne są, choć pewnie dałabym radę to spolszczyć z małą pomocą mojego translatora oraz paru słowników online.
    No ale po co komu to wiedzieć.
    Wystarczy pamiętać, że należy zdecydowanie unikać zakażenia i tyle.
     
    bona53, .Magda., olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  16. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Nie ma co się dziwić, wtedy było trzeba jakoś naprawić statystyki po tym jak panowało ( nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera ).
    Chciałam poprosić jeśli nie o spolszczenie ,to o krótkie streszczenie.
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No wiadomo, WUML w papierach zaczął wyglądać jakoś niezręcznie w drugiej połowie lat 50tych ;)
    Podobno to właśnie wtedy Uniwersytet Warszawski odnotował spory wzrost historycznej liczby absolwentów 8)
    A najgorzej było ze szkołami średnimi, czyli z maturami, które też trzeba było podorabiać xD

    Streszczenie, hmm - tak z grubsza zbadano baaardzo szczegółowo wszystko, co się dało zbadać u 44 ofiar covida (nie omikrona i nawet nie delty, badanie wcześniejsze - od kwietnia 2020 do marca 2021).
    Badano obecność i replikację wirusa w rozmaitych narządach.
    Szczegóły badania mogą się komuś wydać drastyczne, więc może tylko o wynikach napiszę: rekordowo po 230 dniach od wystąpienia objawów obecność RNA wirusa wykryto w różnych narządach (w tym także w mózgu) i obszarach organizmu, ale - co ważne - bez stanu zapalnego oraz bez dodatnich wyników cytopatologicznych (czy jak to nazwać, nie sprawdzam w nadziei, że każdy i tak zrozumie). A to znaczy, że wirus może sobie dłuuugo bytować w organizmie gospodarza i bruździć w najlepsze, jednocześnie pozostając w ukryciu.
    No niewesołe to badanie i tyle.
     
    .Magda., bona53 oraz olgs3 lubią to.
  18. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Witam w tym Nowym Roku:inlove:
    To streszczenie chyba dla mnie.... już się czuję jakbym miała tego 8 pasażera Nostromo , fajne to nie jest:p
    Następny nowy wariant wirusa wykryty we Francji, a u nas się zastanawiają nad wprowadzeniem obostrzeń...terazxDxDxD

    P.S. Gdyby tu Zgredek zaglądnął to przypominam, że to już nie jest Roxana, tylko Roxie Węgiel;) Oglądnęłam 1 kawałek, dla mnie stara-maleńka, ale o gustach się nie dyskutuje. Póki ma fanów ,niech jej będzie jak najlepiej.
     
    bona53, zzizzie oraz olgs3 lubią to.
  19. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Dla mnie wygląda jakby się schował i czekał na dobrą okazję by zaatakować.
     
    bona53, .Magda. oraz zzizzie lubią to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jak mogłam, tak skróciłam to streszczenie właśnie po to, żeby sobie nikt nie zaczął diagnozować ;)
    No ale fakt pozostaje faktem, ten ósmy pasażer lubi się tu i tam zasiedzieć niestety.
    Nie powoduje stanu zapalnego, czyli jakoś unika tej odpowiedzi immunologicznej gospodarza... ale z drugiej strony chyba też nie mutuje, bo w tym badaniu by to wykryli. Może rzeczywiście (jak sugeruje Olga) czeka na lepsze czasy, czyli na jakąś okazję, lepiej się nie zastanawiać, jaką.
    Ciekawe, czy paxlovidem (tym lepszym lekiem od Pfizera) dałoby się tego drania wykorzenić.

    Z tym nowym wariantem francuskim to jakaś dziwna sprawa jest.
    Dotarłam (jak to ja) do preprintu (czyli tego doniesienia przed recenzjami) na stronie medRxiv i spróbowałam coś zrozumieć.
    Najłatwiej było zrozumieć daty 8)xD

    Mianowicie pierwszy przypadek tego czegoś dotarł na południe Francji z Kamerunu w połowie listopada 2021.
    Po trzech dniach pacjent złapał lekkie objawy i wpadł w tryby maszyny - a oni tam akurat w tym mieście z pasją zajmują się sekwencjonowaniem genomu wirusa (wybaczcie - no w każdym razie badają, co to za wariant i jakich ma przodków). Gdyby ten pierwszy pacjent mieszkał gdzie indziej, równie dobrze mógłby sobie spokojnie wyzdrowieć (szczepiony był) i nikt by nawet nie zauważył, że to coś nowego jest. No ale trafił w szpony fachowców, którzy w ciągu następnych dwóch tygodni wywęszyli w tej samej okolicy jeszcze 11 przypadków zakażenia tym samym wariantem... zresztą Bóg jeden raczy wiedzieć, czy to już jest wariant jak Omikron, czy tylko jakaś mutacja bez przyszłości (a tego pewnie sporo jest na całym świecie).
    W każdym razie od końca listopada nowych przypadków nie wykryto ani lokalnie, ani nigdzie indziej na świecie, WHO nie uznała tego IHU (tak go nazwali autorzy badania) nawet za VuI czyli wariant badany (Variant under Investigation), a co dopiero za wariant zasługujący na zainteresowanie (VoI) czy budzący obawy (VoC).
    Więc póki co ja bym się nie przejmowała tym IHU, za mało o nim wiadomo, za dużo tu niejasności i za wolno to wszystko idzie.

    Co do rozważania obostrzeń, to cóż - imprezki odbębnione, można na te dwa-trzy tygodnie czegoś zakazać, niech się wirus spokojnie rozchodzi między tymi, którzy się z nim już zetknęli... ale trzeba będzie koniecznie znowu wygrać z pandemią przed feriami, bo te wyciągi muszą działać i zarabiać, czyż nie...?
    A co do Roxany, to Roxie Węgiel brzmi po prostu tragicznie xD
    Albo kurcze Roxie (tak prawie po angielsku, wow), albo kurcze Węgiel (z "ę" jak trza).
    No ale mi tam za równo, jak to się mawia niezbyt literacko w mowie nadwiślańskiej xD

    Właśnie tego brakuje w tym badaniu - sugestii, co wirus może dalej zrobić, jak już się tak schowa - czy może wrócić do płuc, zacząć znowu zarażać, zaatakować ponownie gospodarza...?
    Nie wiadomo, ale to przez szczególną próbę badawczą - z tymi badanymi wirus i tak już nic zrobić nie mógł 8)

    ***
    Mam coś, nie tyle przepis, co raczej metodę dla Gosi i innych wrogów piekarnika 8)xD
    Owszem, trzeba mieć tortownicę (Gosia pewnie zaraz powie, że nie ma, ech).
    Ponadto trzeba mieć butelkę.
    Uwaga, taka po Perle się nie nadaje 8)
    Zerknijcie, tam nawet polskie napisy są:


    Jeśli wszyscy już to znają od wieków, to przepraszam - dla mnie to jest odkrywcze xD
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.