zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Ech,Małgosia-Ojciec Zuzy?Pojednawcza? ;) Żartuję oczywiście..
    Zuza,przepraszam,wiem,ze mogłas sie urażona poczuć-co ty masz do Ojca i z czego mozesz żartować,to ty,nikt inny,tak teraz myślę,jak znaku zycia nie dajesz..Sama z mojego ojca,nieboszczyka,żartowałam a teraz jakos mi głupio :(
     
    Ostatnie edytowanie: 6 grudnia 2021
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A daj ty spokój, jaka urażona - mój Przeszanowny zasługuje xD
    Bardzo trafnie go podsumowałyście 8)xD

    Etap (faza?) prób pojednania (piękne stare prawnicze słowo) zostanie skrócony jak tylko się da, Przeszanownemu nie przejdzie.
    (Skądinąd ja mu się nawet nie dziwię za bardzo, poszło o kasę - po 30 latach razem, to już trzeba mieć wyjątkowy talent... i to Hala taka utalentowana, nie mój pan tatuś akurat. Brrr. Gdyby nie to, że za dobrze pamiętam własne dzieciństwo, to by mi go było nawet żal.)

    ***

    A w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbywa się pewna doroczna impreza, która stała się jednym z najważniejszych elementów odchodzącej powoli w zapomnienie kultury beduińskiej.
    Konkurs piękności…
    … wielbłądów :inlove:xD

    Poznajcie jednego z kandydatów (kandydatek?) z obowiązkowym kolczykiem w nosie:

    [​IMG]

    Urocze…?
    A owszem, ale kryje się za tym naprawdę wielka kasa. W roku 2019 wartość nagród w kilku kategoriach wyniosła łącznie – bagatelka – równowartość szesnastu milionów (tak, milionów) dolarów.
    Zwierzęta ze ścisłej czołówki królowych piękności i przystojniaków sprzedawane są ponadto na pniu za naprawdę uczciwą cenę.
    Do tego kwitnie handel ozdobami (no bo co to za modelka/model bez biżuterii, prawda…?) i innym wyposażeniem dla wielbłądów.

    Cele tej imprezy są całkiem szlachetne: chodzi o podtrzymanie tych resztek kultury beduińskiej, przyciągnięcie turystów, utrzymanie czystości niektórych wielbłądzich ras.
    A że przy okazji tradycja (w sumie dość świeża) zmieniła się w wielomilionowy przemysł (te miliony oczywiście w USD) – to cóż, tym lepiej, zwłaszcza że nikomu krzywda się nie dzieje.
    Lubię wielbłądy :inlove::inlove::inlove:xD

    (Nie nie, ja wcale nie zmieniam tematu - zapomniałam wcześniej o tym napisać, a news moim zdaniem rewelka, zwłaszcza na to forum xD)
     
  3. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Mnie te wielbłądy przypominają nasze konie - np. aukcje koni arabskich i pokazy w Janowie , też chodzi o zachowanie czystości rasy
    I kasiorka też była niezła. Była - czas przeszły, tryb dokonany .:(
    Może jeszcze kiedyś będzie....

    ===

    o_Ooo... jak poszło o kasę to tym bardziej długo się pociągnie sprawa, rozwód może być szybko, ale reszta - podział majątku, zabezpieczenia, alimenty lubi trwać
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Janów już nieaktualny?! o_O
    Czy tylko przez pandemię...?

    Te konkursy w Emiratach to piękny pomysł, a do tego demokratyczny bardzo - są osobne kategorie wielbłądów bogatych i ubogich.
    No bo wiadomo, że taki szejk to lepiej odpicuje garbusa na konkurs - więc zwierzęta biedaków z góry byłyby na przegranej pozycji.
    Poza tym jest kategoria pań, panów i młodzieży xD

    Swoją drogą to nie są czasy dla Beduinów i innych nomadów - gdzie nie spojrzeć granice, zasieki z drutu pod napięciem i co tam jeszcze.

    ***

    Ciekawa jestem, jak się skończy ta sprawa rozwodowa Przeszanownego.
    W każdym razie jedno jest pewne: nie skończy się przeprowadzką do córeczki 8)xD
     
  5. memlak

    memlak Zaawansowany

    Ale Ty jesteś strzelona xD pozytywnie;)
    Dzień dobry.
    Mam na imię Marek:) czytam czasami co piszesz (piszecie) wiec wypadałoby się tu przedstawić.
    Sporo jest tu fajnych, naprawdę zabawnych dialogów, które pozwalają mi choć na chwilę zapomnieć o światowych awanturkach ;)
     
  6. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Pandemia do Janowa ma się nijak, nie wiem, czy konie chorują, ale złe zarządzanie, wymiana prezesa co kilka miesięcy na nowego w ramach dobrej zmiany doprowadziły stadninę na kraj bankructwa, brakowało na pasze, weterynarzy.
    Natomiast Marek Trela, były prezes stadniny i twórca jej sukcesów pracuje w Al Ma'wa for Nature and Wildlife w Jordanii niedaleko Ammanu.

    Teraz trzeba lat, żeby wszystko wróciło do normy o ile znajdą się odpowiedni ludzie.

    Marku, o światowych awanturkach naprawdę trudno zapomnieć, mało tego, coraz bardziej "straszno", coraz rzadziej "śmieszno".

    Podlinkowanie strony niezwiązanej z BP usunęłam,
    SMOD_Atena
     
    Ostatnio edytowane przez moderatora: 7 grudnia 2021
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dzięki za miłe słowa, Marku (mam niejako urzędowy sentyment do tego imienia, mojemu chłopinie też Mark/Marco) ;)

    Co do tego mojego podejścia do życia, to wygląda na to, że muszę (który to już raz?) zacytować fragmenty mojego ukochanego Lotu nad kukułczym gniazdem (książki oczywiście, choć film owszem doceniam). Chyba jednak jestem jak Randle McMurphy (mam nadzieję, że nie trafię za to w końcu do wariatkowa).
    A żeby nikogo nie zanudzić na śmierć, McMurphy niniejszym trafia do spoilera:

    Because he knows you have to laugh at the things that hurt you just to keep yourself in balance, just to keep the world from running you plumb crazy. He knows there's a painful side […] but he won't let the pain blot out the humor no more'n he'll let the humor blot out the pain.”
    [Bo wie, że trzeba się śmiać ze wszystkiego, co boli, żeby zachować równowagę i nie dać się zwariować. Wie, że nie ma nic bez bólu [...] lecz nie pozwala, żeby ból przysłonił komizm, tak samo jak nie pozwoliłby, żeby komizm przysłonił ból.]

    He knew you can't really be strong until you can see a funny side of things.

    [Wiedział, że nikt nie jest naprawdę silny, dopóki nie widzi, jak wszystko może być zabawne.]

    Man, when you lose your laugh you lose your footing.

    [Człowieku, kiedy tracisz ochotę do śmiechu, tracisz grunt pod nogami.]​

    Nie wiem, czy to u każdego działa, ale mnie w każdym razie te cytaty bardzo w życiu pomagają, warto spróbować.

    A co do stylu tego wątku – no cóż, są sprawy, z których w żaden sposób nie można się śmiać... ale nie licząc takich skrajnie smutnych rzeczy, zawsze można na przykład przydzwonić złośliwą ironią albo sarkazmem.
    No to robimy co się da, żeby to, co mniej wesołe, przynajmniej obśmiać, a w każdym razie oswoić… i żeby się to fajnie czytało.
    Cieszę się, że doceniasz nasze wysiłki ;)

    ***

    Mam ciekawe newsy okołocovidowe, ale dwa spoilery w jednym poście to przesada.
    Więc jakby co, to później powieszę…
    … pod warunkiem przerywnika oczywiście.
    No proszę, jak nie chcecie o Omikronie, to macie na mnie sposób: zero przerywników, aż się info zdezaktualizuje, polecam xD

    A, złe zarządzanie.
    Skąd my to znamy 8)
    Normalka, i to nie tylko w skali jednej stadniny 8)
    Ba, wręcz nie tylko w skali stadnin, inne zbiorowiska (w każdym razie ssaków, w tym tzw naczelnych) też to dotknęło 8)

    A co do tego, czy straszno, czy śmieszno, to koniecznie poczytaj te cytaty z Keseya w spoilerze ;)
    Kto jak kto, ale my tutaj na pewno znajdziemy sposób... no dobra, może nie na pandemię, ale na poprawę humoru xD
     
  8. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Wiesz że ja zawsze jestem ciekawa tych newsów.
     
  9. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To ja jednak ten przerywnik powieszę, o Omikronie dalej niewiele wiadomo na pewno, przypuszczeń jest sporo.
    To tak jak na temat trwającego szczytu amerykański-rosyjskiego
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O szczycie to nie tutaj 8)xD
    Tzn oczywiście ja chętnie pogadam o tym, jak to sobie panowie szczytują 8)
    Ale pewnie niedługo to potrwa, zanim wylecę (a oni nadal będą tak szczytować 8)) xDxDxD

    Omikron jednak bezpieczniejszy (zresztą na szczytowanie, zwłaszcza w wykonaniu jednej ze stron tej interakcji, to i tak żaden ementaler nie pomoże).

    Streszczę nowinki bez spoilera, więc ci z was, którzy nadal uważają, że ignorance is bliss czyli niewiedza jest błogosławieństwem, proszeni są o pospieszne opuszczenie krzaków...
    ... i te papierki po cukierkach to może by tak jednak ktoś pozbierał 8)xD).

    Nie wiem, jakie info już dotarły do PL oraz w jakiej formie dotarły, więc jeśli coś będzie niezbyt nowe, to z góry przepraszam.

    Że Omikron najpewniej powstał jednak poza Południową Afryką, to pewnie już słyszeliście.
    Równie dobrze mógł przyjechać (do Botswany na przykład) prosto z Europy, podróżując w chętnych do współpracy organizmach dyplomatów.

    Zresztą Południowej Afryce dostało się w sumie za niewinność, a właściwie należałoby ją wychwalać pod niebiosa: jest liderem kontynentu w dziedzinie (ech te dziwne słowa) sekwencjonowania genetycznego - i to właśnie dzięki pewnemu laboratorium z Johannesburga świat tak szybko dowiedział się o Omikronie. Gdyby nie to południowoafrykańskie sekwencjonowanie, pewnie do dziś uważalibyśmy, że to Delta pokazuje dodatkową parę rogów. (Tak na marginesie: w PL na wszelki wypadek unika się sekwencjonowania mniej więcej tak, jak diabeł unika święconej wody. Ignorance is bliss.)

    New York Times zadał dziś czołowym specom od covida parę podstawowych pytań o Omikrona.
    Odpowiedzi zaraz streszczę, choć niestety odzwierciedlają obecny stan (nie)wiedzy.
    Po prostu jest jeszcze za wcześnie, a jak się sytuacja rozwinie, to cóż - na (co najmniej) dwoje babka wróżyła.

    Więc: czy Omikron jest bardziej zaraźliwy od Delty?
    Chyba raczej tak. NYT akurat o tym nie wspomina, ale pamiętajmy o skutkach norweskiej firmowej imprezki.
    Nie wiadomo za to, dlaczego się szybciej przenosi, są dwie możliwe odpowiedzi: albo technicznie łatwiej zaraża (dzięki tym mutacjom kolców, którymi się do nas przyczepia, jak mu na to pozwolimy), albo potrafi obejść nasze zapory immunologiczne. A najprawdopodobniej i jedno, i drugie, ech.

    Dalej: czy Omikron jest groźniejszy, czyli powoduje cięższą chorobę?
    Chyba raczej nie (ale póki co nie odsapujmy z ulgą).
    Niewiele o tym wiadomo głównie dlatego, że przypadki afrykańskie (a tych jest póki co najwięcej) to są przede wszystkim ludzie młodzi, w dodatku najczęściej już po Delcie, a to może prowadzić do lżejszego przebiegu choroby. Z kolei przypadki z innych kontynentów dotyczą na razie głównie ludzi zaszczepionych, co też utrudnia wnioski.
    Ale fachowcy, których nazwiska często pojawiają się w kontekście pandemii, są raczej optymistami.

    Trzecia sprawa: czy szczepionki nadal chronią?
    Tak, chronią - choć to trochę zależy od definicji "ochrony". Coraz mniej chronią przed zakażeniem (tym bardziej, że wcześniej podane już i tak zaczynają tracić działanie), natomiast wygląda na to, że chronią przed hospitalizacją, respiratorem i tym, co może być dalej.
    Jedna ważna sprawa: ludzi starszych i inne grupy ryzyka nadal obowiązuje ostrożność. Nie wyrzucamy maski, nie biegniemy na zakupy do galerii handlowej, nie odwiedzamy wnusia. Przykro mi.
    Pamiętajmy też o bezobjawowej wersji tej pandemicznej oferty gwiazdkowej.
    Aha, ryzyko dla niezaszczepionych utrzymuje się na zwykłym wysokim poziomie - ale ich to do tego stopnia nie obchodzi, że nie warto nawet o tym pisać, prawda...?

    Czwarte pytanie dotyczy domowych rapid testów (czyli tych natychmiastowych), bardzo zalecanych. No ale już wiem, że w PL władze potrzebują utrzymać pełną kontrolę nad tymi testami (przy jednoczesnej zerowej kontroli nad całą resztą).

    Ogólnie: chwilowo zdecydowanie należy zachować ostrożność... ale (wbrew pozorom) jeszcze nie warto wpadać w panikę.
    No, chyba że się mieszka w niektórych okolicach krajów takich jak - powiedzmy - PL 8)

    ***

    A na deser ciasteczko: z orzechów laskowych, z solonym karmelem w środku:

    [​IMG]
    Jutro albo pojutrze przetestuję i się okaże, czy zasługuje na bliższe przedstawienie farmerom ;)
     
    Ostatnie edytowanie: 7 grudnia 2021
  11. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Myślę,że testy ... ciasteczka będą pomyślne.
    Na sam widok ślinka ciekniexD
     
  12. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    "... i te papierki po cukierkach to może by tak jednak ktoś pozbierał 8)xD)."
    A te kubełki po popcornie?Ty na prawdę myślisz,ze tam tylko cukierkami się żywią ?:p
     
  13. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Jak już tu jest o ciasteczkach orzechowych, to ja się zapytam ogólniej o słodycze "o smaku orzechowym". Takie kupne, w papierkach, sreberkach, czy jeszcze czymś innym. Czy tylko ja mam wrażenie, że większość tych produktów to paskudztwo, które orzechów ma 0.01% a reszta to smak i aromat nawet niekoniecznie identyczny z naturalnym? Jeść się tego nie da, wykręca nos od razu po odpakowaniu, a po ugryzieniu człowiek ma przemożną ochotę zwrócenia tego, co właśnie przełknął :wuerg:
    Nie mówię oczywiście o wszystkich produktach. Jedne z moich ulubionych cukierków mają w składzie prawdziwe orzechy :D
    Czekolady nadziewane orzechami laskowymi też potrafią być genialne.


    I drugie pytanie:
    Czy znacie jakieś słodycze z orzechami włoskimi? Bo ja widuję tylko z arachidowymi (wiadomo, najtańsze), ewentualnie z laskowymi.
     
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Kurcze popcorn to do kina, a ja rzadko filmiki wieszam 8)xD
    Poważne tematy tu bywają czasem... hmm, myślisz, że kiełbaskę na patyku ktoś piecze w ognisku...? o_OxD

    Zwietrzałe orzechy dodają. Kupowane w hurcie rzecz jasna.
    Tak jest taniej - ale orzechy, zwłaszcza zmielone (nawet dość grubo), bardzo szybko wietrzeją. Aha, i jeszcze jełczeją (orzechy są tłuste, i to jak, a ten tłuszcz chyba bardzo nietrwały - no albo nikt tego nie trzyma w chłodni).
    Z całymi orzechami jest trochę lepiej, dlatego te czekolady wypadają nieźle (zwłaszcza lepszych firm).

    Słodycze z włoskimi orzechami, hmm.
    Rozumiem, że chodzi o takie kupne, tak...?
    Ponieważ mam w domu osoby jeszcze nie w pełni zębate, ostatnio raczej unikałam słodyczy z kawałkami orzechów.
    A z PL to niczego takiego sobie nie przypominam.
    Może to i lepiej, tak mi się jakoś dziwnie wydaje, że włoskie orzechy są jeszcze bardziej nietrwałe :(


    EDIT: już wiem, coś z Turcji :inlove:xD
     
  15. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    [​IMG] Takie znalazłam,za zamówienie i sezonowo robione
     
  16. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To coś z Turcji jest tak słodkie, że prawie niejadalne, przynajmniej dla mnie.
    Orzechy włoskie, o ile nie są odpowiednio przechowywane, faktycznie szybko robią się niezdatne do użycia, albo jełczeją, albo robią się gorzkawe. Podobno można mrozić, ale nigdy nie mroziłam, kupuję na bieżąco, zapasów nie robię od kiedy zalęgły mi się w orzechach w szczelnym pojemniku mole spożywcze:(;)

    ***

    Latasz dziś w rogach, czy inny strój obowiązuje?

    ------------------------------------------------------------------------------------------

    [​IMG]


    Proszę uprzejmie uściskać ode mnie Szanownego Jubilata
     
    Ostatnie edytowanie: 8 grudnia 2021
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No przynajmniej widać, że firma uczciwa - nie produkuje na zapas ani ze starych orzechów.
    Ale... bo ja wiem, jakoś moja wyobraźnia kulinarna ma pewne wątpliwości - włoskie orzechy niezbyt mi pasują do czekolady.
    Ktoś też tak uważa...?

    No wiem, że słodkie to z Turcji xD
    Tzn akurat miałam na myśli baklavę, bo raz w życiu to jadłam właśnie w Turcji i bardzo mi smakowało xD
    Ale jeden raz wystarczył ;)
    A orzechy włoskie do miodu owszem pasują... i nawet do tego koszmarnego ciasta filo (czy jak mu tam po polsku), do którego ja od lat jakoś nie mogę się zabrać.

    Jubilat dziękuje :inlove:xD
    No to jeszcze Święta i Nowy Rok i będzie chwila spokoju xD
    (Ale niani z gosposią to się nie da nigdzie wysłać, ech. A mnie się tak marzą samotne Święta 8)xD)

    ***

    Osoby doszczepione boosterem Pfizera mogą spać w miarę spokojnie, badania potwierdzają, że booster dobrze działa.
    Za to osoby z nadwagą powinny rozważyć dietkę, inne badania wykazały, że wirus kocha się zagnieździć w tkance tłuszczowej.
    Nie powiem, cieszę się, że całe moje stado chude 8)xD
     
  18. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    W ogóle te tureckie specjały są pyszne, tyle, że w mojej przegródce mieści się ich jeden mały kęs i ani grama więcej, jestem zasłodzona na pół dnia.

    Dobrze działają i Pfizer i Moderna, o pozostałych nic nie słychać, o tłuszczyku też nie słyszałam, trzeba zmniejszyć menu świąteczne o połowę , każdy pretekst będzie dobry :p;)
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Zasłodzona :inlove:
    Moja mama tak mówiła :inlove:xD

    O tłuszczyku to się cały artykuł ukazał bodajże przedwczoraj w New York Timesie - no ale Hameryka ma solidne powody, żeby rozprawiać akurat o tłuszczyku, 42% dorosłej populacji cierpi na otyłość (nie na zwykłą nadwagę, nie pamiętam, od jakiego BMI zaczyna się otyłość, ale za to wiem aż za dobrze, jak to wygląda - wystarczy(ło) wejść do byle jakiego marketu i się rozejrzeć).

    Wirus lubi się zasiedzieć w komórkach tłuszczowych, a dodatkowo wygląda na to, że najłatwiej obchodzi reakcję immunologiczną właśnie w ramach tkanki tłuszczowej. Grubasy łatwiej łapią wirusa i ciężej chorują (zauważono to już w 2020), a do tego częściej zapadają na długi covid.
    No a z tego wynika, że są idealnymi wylęgarniami.
    Biedni otyli, wszyscy na nich naskakują 8)

    Rozwiązanie na dziś: izolować otyłych, żeby nie rozsiewali wirusa... oraz izolować się od otyłych, żeby niczego od nich nie złapać.

    Osobiście nic nie mam do otyłych, najczęściej jest mi ich żal - ale teraz to się naprawdę cieszę, że w całym moim stadzie BMI jest raczej w dolnej niż w górnej strefie stanów średnich.

    ***

    A żeby nie było aż tak ponuro, to pewien (dość interaktywny) T. rex czyli Tyrannosaurus rex w londyńskim Muzeum Historii Naturalnej od poniedziałku występuje w świątecznym sweterku.
    Wydzierganie sweterka zajęło równiutkie sto godzin.
    Ale warto było, nastrój od razu robi się taki świąteczny:

    [​IMG]
     
  20. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    W końcu jestem z pokolenia twojej Mamy :)
    ---
    Sweterek świąteczny taki sobie, ale choinki brak:p;)
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.