zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Ja nawet nie wiedziałam,ze cos takiego jest :cry:Nie umrę ale chyba podszkolić się muszę,żeby móc z wnuczką rozmawiać xD:cry:xD
     
  2. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Szkol się , szkol.xD
    Ja mam taki telefon,że nawet MMS-a nie przymie. I dobrze mi z tym. Jak ktoś chce mi zdjecia z wojazy podesłać to na skrzynkę pocztową wysyła.
    Do SMS-ów też nie ma cierpliwości.
     
  3. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Eeee,to to potrafię,sms-y i mms-y odbieram.No ale...Jak mam zdjęcie przesłać,to trochę mi zajmujexD
    Ok,wracając do Covida-testu nie robiłam,pomału wracam do zdrowia,jak już pisałam ale...Gdyby sie okazało,ze go mam(a nikt inny w moim otoczeniu)to bym skazała16 osób na kwarantannę-w tym te,które by zostały bez srodków do zycia-wiecie,ze wystarczy się spóxniać z płaceniem ZUS-u i zadne tarcze itp nie obowiązują?:(Więc sorry.macie rację ale ja mam swoją...
     
  4. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Gosiu litości, a jak miałaś i te 16 osób się zaraziło i każda z nich by zarażała następne 16 itd.
    Tarcz nie ma za duże rozdawnictwo i nie ma skąd brać na nie, liczy się poparcie które lawinowo spada w dół.
    Kwarantanna chyba jeszcze się liczy jako zwolnienie i składek do ZUS-u się nie płaci.
     
  5. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Olga,tylko ja chorowałam,nikt nie miał nawet kataru i nie ma do tej pory-więc chyba jasne,ze nikogo nie zaraziłam ani nikt mnie.Być może mnie mnie geny dopadły ale na dzień dzisiejszy nie mam do nich żadnego przekonania-poczekam,pomyśle,chociaż mdłości na widok mięsa i wędliny jakoś mnie trochę martwią...Być może,ze mój skorpion się w innego skorupiaka zamienia,poczekamy,zobaczymy.8)
    Czy ktoś może zaradzić,zeby niskim wzrostem chłopiec (taki z bajek)nie lajkował moich postów?Bo mi chyba gorączka rośnie...:cry:
     
    Ostatnie edytowanie: 4 grudnia 2021
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Hurtem będzie, ok...?

    Głosowym sms-em bym się nie przejmowała.
    Poczekaj trochę i zacznij się martwić dopiero wtedy, kiedy wnusia wyśle sms-em samą siebie na fizyczne oględziny lalki, a później radośnie powróci w babcine objęcia.
    Pewnie kiedyś to nastąpi.
    Osobiście staram się nie używać nawet smsów, nie lubię - no ale w sumie nie muszę i aż taka gadżeciara nie jestem (może trochę dlatego, że nie muszę).
    Ale wiem, że dzieci dzielą tę pasję z pracownikami korporacji, obydwu tym grupom się wydaje, że korzystanie z rozmaitych ulepszeń świadczy o nowoczesności.
    Niech im będzie xD

    ***

    O tej racji... tzn o tym, która jest twojsza, a która mojsza (tego, lepsza / gorsza).
    Rozumiem, że podliczyłaś osoby, z którymi miałaś kontakt od wystąpienia objawów.
    I nikomu nic nie jest, super - więc albo to nie był covid, albo inni akurat nie złapali, albo owszem złapali, ale są bezobjawowi, czyli po prostu przenoszą wirusa dalej nic o tym nie wiedząc.
    Ale... złośliwe pytanie: czy wszystkie te osoby mieszkają razem z tobą...?
    Bo jeśli nie, to po jakie brzydkie słowo się z nimi stykałaś chorując?!

    To teraz poproszę jeszcze o listę kontaktów sprzed twojej choroby (cokolwiek to było, nie upieram się przecież przy covidzie).
    Ta sama szesnastka, czy może jeszcze inni ludzie...?
    Jak się czują...?

    Rozumiem, kwarantanna pozbawia zarobków.
    Jeśli znów napiszę, co myślę o takim zarządzaniu sytuacją kryzysową, to kolejny raz wylecę z tego uroczego miejsca za recydywę kwalifikowaną, jak znam życie, cała wierchuszka siedzi już w krzakach i czyha na moje potknięcie.
    Więc nie napiszę... a wszyscy i tak dobrze wiedzą, co mogłabym napisać 8)

    Ale: jeśli wspomniane wyżej czynniki zarządzające spektakularnie zawalają każdy aspekt tego zarządzania (znowu cytat z ostatniego spoilera, to jest skarbnica genialnych cytatów) - więc jeśli ci, którzy powinni, nie zamierzają reagować, to niestety obowiązek rozsądnego postępowania spada na zwykłych ludzi.
    A zatem, wracając do tego złośliwego pytania: naprawdę twoje gospodarstwo domowe składa się z szesnastu osób (plus ty)...?
    Aha, nie.
    Jeśli nie... to skąd się ta szesnastka tam wzięła, żebyś mogła na nią solidnie nachuchać...?

    To, że akurat nic się nie stało (albo się stało, ale nie widać), nie ma żadnego znaczenia.

    Więc z tymi różnymi racjami (twojszą i mojszą) to wszystko nie jest aż tak oczywiste.

    ***

    A poza tym: ty wyraźnie koniecznie potrzebujesz, żeby ktoś ci zdiagnozował jakąś poważną, możliwie śmiertelną chorobę.
    Wyjaśnisz, po co ci to?
     
  7. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    Tak, wiemy. Dlatego pierwsza płatność na początku każdego miesiąca, to składki na ZUS.
    Może się nie znam, bo z wykształcenia tylko technik ekonomista jestem a do tego o specjalności księgowość, ale jak są braki finansowe i na ZUS nie starcza, to trzeba przeanalizować sytuację i zastanowić się nad sensem prowadzenia własnej działalności.
    Żeby nie było. Jestem z tej grupy, która pracować musi przebywając wśród ludzi.
    Poprzednie obostrzenia zamykające wszystko były ciężkie. Zmusiły nas do szukania innych sposobów dotarcia do klientów. Myślę, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy nauczyłam się więcej, niż przez lata szkoły średniej i studiów. Z żadnej tarczy nie korzystałam. Raz, że nie było takiej konieczności. Dwa, to mój rodzaj działalności nie załapał się w żadne zestawienia tych, którym pomoc przysługuje.
     
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jedna sprawa tylko: nie wszyscy potrafią szukać tych innych sposobów. Nie wszyscy wiedzą, gdzie i jak szukać. Spora grupa zapewne się w tym gubi, zwłaszcza ludzie nieco starsi i przyzwyczajeni do tego, że ktoś (jakiś urząd) pokazuje im drogę.
    Skutek...? Siedzą i załamują ręce, nie widzą wyjścia.

    Moim zdaniem sytuacja pandemiczna to niekoniecznie jest najlepszy czas na wypuszczanie takich ludzi na głęboką wodę, niech się uczą pływać albo niech utoną, sami będą sobie winni.
    Ta sytuacja jest tak niezwykła, że wsparcie (merytoryczne i materialne) powinni otrzymywać wszyscy, których dotknęła pandemia.
    Nie ma co węszyć w poszukiwaniu ewentualnych oszustów, coś takiego jest wręcz nieetyczne.
    Tym bardziej przy wypłatach 500+ z rozdzielnika.

    Ale poza tym oczywiście się z tobą zgadzam.

    Nie ma takiej opcji 8)xD
     
    Ostatnie edytowanie: 4 grudnia 2021
  9. panoramaogrodnicza

    panoramaogrodnicza Chodząca legenda forum

    Skazałabyś albo i nie, okazuje się, że zgodnie z obowiązującym prawem obowiązku kwarantanny po kontakcie z zakażonym nie stosuje się do osób zaszczepionych i ozdrowieńców.
    Fragment z Rozporządzenia Rady Ministrów:
    "Osoba prowadząca wspólne gospodarstwo domowe z osobą, u której stwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2 lub z nią zamieszkująca, od dnia uzyskania przez osobę, u której stwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2, pozytywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, jest obowiązana poddać się kwarantannie .... Obowiązku nie stosuje się do osób zaszczepionych przeciwko COVID-19 oraz osób, które były poddane izolacji w warunkach domowych, izolacji albo hospitalizacji z powodu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 ..."
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No proszę.
    Niezależnie od tego, czy akurat to rozporządzenie pozostanie w mocy (albo: pozostanie sensowne) po inwazji Omikrona...
    ... po prostu warto znać prawo.
    Wiedzieć, gdzie szukać przepisów.
    Rozumieć, co właściwie przewidują.
    I takie tam ;)
    Nie każdy potrafi - dlatego ja jednak optuję za wsparciem dla zagubionych.
    To nie są igrzyska o przetrwanie.
    Każdy kraj powinien - ba, w tej sytuacji wręcz musi - dbać o swoich słabszych mieszkańców.
     
  11. panoramaogrodnicza

    panoramaogrodnicza Chodząca legenda forum

    Wiesz na temat sensu i bezsensu tego rozporządzenia to ja się nie wypowiadam.8)
    Rozporządzenie jest z maja (Dz.U. 2021 poz. 861), częściowo zmienione we wrześniu (Dz.U 2021 poz. 1751) jest jak najbardziej obowiązujące.
     
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Sens i bezsens można rozpatrywać w teorii i w praktyce 8)
    Więc też się nie wypowiem 8)xD

    Wraz z rozwojem sytuacji Omikronowej rozporządzenie powinno zostać poważnie zmienione albo napisane od nowa, ale oczywiście nie zostanie bo nie.

    A tak na marginesie: wspomina się tam o izolacji.
    Czy w PL ktokolwiek w ogóle wpadł na pomysł "samoizolacji", w sensie: "źle się czuję, więc trzymam się z dala od bliźnich"...?
    Nie chodzi mi o przepisy, tylko o samą ideę takiego zapobiegania zakażaniu innych.
     
  13. panoramaogrodnicza

    panoramaogrodnicza Chodząca legenda forum

    Te przepisy powinny zostać zmienione już wtedy jak delta do nas dotarła, a nie zostały zmienione, wiec myślę, że i omikron nic nie zmieni.
    Dostajesz kwarantannę automatycznie razem ze skierowaniem na test, jeśli test jest negatywny kwarantanna jest zdejmowana, jeśli pozytywny wtedy kwarantannę zmieniają w izolację.
    Sądzę, że każdy rozsądny człowiek jak się źle czuje, choruje, to stara się nie narażać bliskich i na to przepisów nie potrzeba i to niezależnie czy covid czy grypa czy zwykłe przeziębienie.
     
  14. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    Może mam dziwną najbliższą rodzinę i znajomych, ale tak. I nie tylko w tym wypadku, ale na przykład wracając z podróży (służbowej). Praca nie wybiera i czasem każe się szwendać po świecie. Trochę tych świadomych osób jest, które czytają, myślą i wyciągają wnioski. Niestety za mało, żeby było choć znośnie. :(
    U mnie samoizolacja może być trudna, ale dzielnie z mężem podbijamy ilość wykonywanych testów. Szczepienie szczepieniem, ale nie chciałabym komuś przy okazji podrzucania zakupów/obiadów sprzedać jakiegoś świństwa.
    Tyle, że media jakoś o takich przypadkach się nie rozpisują :p.

    Podobnie z tymi nieszczęsnymi maseczkami, od których po 5 minutach noszenia ludziom w głowie się kręci i tchu brakuje. Nawet, jak nie muszę (część eventów organizujemy na świeżym powietrzu i nigdy nie ma więcej, niż 20 osób w tym samym czasie) to mam maseczkę prawidłowo założoną. Dotychczasowy mój rekord to 14 godzin z przerwami na jedzenie, picie i zmianę na świeżą. Jedyny efekt uboczny to odciśnięte na buzi brzegi maseczki.

    Niby tak. Jednak do tej pory pamiętam, jak mi nerwy zrywały się z postronków, gdy córka do szkoły chodziła. Mamuśki ładowały dzieciaczkom antybiotyk i leki przeciwgorączkowe w kieszeni i fruuu do szkoły. Ileż awantur o to było.
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No tak, a testów domowych nie ma.
    A może są np w biedronce...? 8) (Słyszałam, że kiedyś były xD)

    Bo ja wiem, jak to jest z tym rozsądkiem.
    Gosia (którą skądinąd uwielbiam pasjami) doliczyła się szesnastu osób, które naraziłaby na kwarantannę.
    To skąd się te osoby wzięły, jeśli Gosia emerytka...? ;)

    Dokładnie o to chodzi.
    Wiadomo, że w przypadku ludzi mieszkających razem w normalnym polskim lokalu, nie w rezydencji, ta samoizolacja to fikcja.
    W pracy mnóstwo zależy od kierownictwa.
    No ale poza domem i pracą...
    ... czuję się fatalnie, ale wnusio ma urodzinki to przecież muszę pójść i go wyściskać.
    Albo te nieszczęsne jabłuszka z targu, o których Zgredek wspominał.
    I inne takie.
    Szkoda, że jednak tak mało ludzi myśli :(
     
  16. panoramaogrodnicza

    panoramaogrodnicza Chodząca legenda forum

    To masz rację, że tak to bywało. A ja mam w pamięci mojego ojca, a było to naprawdę wiele lat temu, w poprzednim wieku, jak był przeziębiony chodził w maseczce żeby nas nie pozarażać.
    Chyba są, ale o jakości to się nie wypowiem.8)
     
  17. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    Fikcja. Jednak mając więcej, niż jeden pokój z kuchnią można te kontakty ze współlokatorami/domownikami ograniczyć i zadbać o pewne rzeczy. Kolega to przerabiał (zaczynam coraz bardziej doceniać moich znajomych). Jego partner z objawami w jednym pokoju, on w drugim. Obaj korzystając z pomieszczeń wspólnych w maseczkach. Przy czym korzystanie z tych pomieszczeń było na zmianę. Każdy po sobie dezynfekował to, co zdezynfekować się dało. W kuchni okno otwarte (na szczęście wiosna była). Partner przechorował, kolega zdrowiusieńki. Obaj się testowali.
    Kolejny przykład na to, że trzeba myśleć. I czytać. Bo takich relacji z tego, jak sobie poradzić w tych trudnych sytuacjach na prawdę sporo w sieci było.

    Znam gorsze przypadki. Źle się czuję, nie mam węchu i smaku. Jest coraz gorzej. Pojadę do domu opieki pożegnać się z mamusią, bo nie wiem, czy z tego wyjdę. Chwała opiekunkom z owego domu, że tej córeczki nie wpuściły...

    Pisać bym mogła w temacie bardzo dużo. Czytam, obserwuję, dowiaduję się dużo z pierwszej ręki. Dodatkowo musze być na bieżąco z informacjami z Europy.
    Momentami mam przesyt, ale cóż zrobić. Głupio by było spędzić w drodze 12 godzin i nie móc odpocząć w hotelu, bo czegoś nie wiedziałam.
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Duży szacun dla twojego kolegi.
    Chylę czoła.

    Pożegnanie z mamusią w domu opieki to dokładne przeciwieństwo, aż skóra cierpnie.

    Ja czytam o covidzie, bo to jest temat fascynujący (poza tym, że niepokojący oczywiście). Za mojego świadomego życia jeszcze takiej pandemii nie było... a teraz zastanawiam się, czy ona się za mojego życia w ogóle skończy.
    No a poza tym czytam, bo chronię mojego chłopinę, który może na to nie wygląda, ale jest w grupie podwyższonego ryzyka.
    A fajny chłopina, szkoda by go było ;)
     
  19. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    Od końca będzie. Fajnych chłopów mało, więc trzeba dbać o nich, żeby byli z nami jak najdłużej :)

    Zgadzam się temat jest fascynujący i szukanie informacji wciąga (przynajmniej mnie). A jeszcze tyle odpowiedzi nie padło. Mam informatorkę, ale też nie chcę jej zamęczać pytaniami, bo wydaje mi się, że po 36 godzinach w pracy ma dość tematu. Tak. Dzięki tym, co nie wierzą w covida młoda dziewczyna a w zasadzie kobieta zamiast cieszyć się świeżym małżeństwem, to siedzi w pracy ponad siły, musiała ściąć włosy (miała do pasa i nie wysychały wystarczająco szybko oraz pod czepek się nie mieściły) i bardzo szybko nauczyć się, jak pożegnać odchodzącego na zawsze rówieśnika i jak powiadomić o tym jego rodzinę.

    Idę spać, bo jeszcze mnie poniesie.
    Życzę wszystkim tutaj zaglądającym, żebyśmy spotykali rozsądnych ludzi na swej drodze i doczekali w zdrowiu końca tej pandemii.
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No.
    A tymczasem w innym szpitalu, w tym samym kraju, lekarze (?!) odradzają szczepienia swojemu personelowi i pacjentom… a w pewnej przychodni tuż pod wawką pewien konował (bo jak nazwać takie indywiduum?) udziela światłej rady: "chcecie żyć, to się nie szczepcie".

    Twoja zapracowana ponad siły informatorka… i takie kwiatuszki. Oba końce skali, w takiej samej/podobnej scenerii.
    I bądź tu człeku mądry (jeśli akurat należysz do tej grupy wątpiących i niezdecydowanych).

    W ramach tych działań edukacyjno-zapobiegawczych, o których pisał Zgredek, ja bym zwyczajnie pozbawiła takich oszołomów prawa wykonywania zawodu. Na dziesięć lat powiedzmy. I bardzo dokładnie bym sprawdzała, czy przypadkiem nie prowadzą gdzieś pokątnej praktyki. Niech się przebranżowią, do kopania rowów zawsze brakuje pracowników.

    Słyszeliście o firmowym przyjęciu gwiazdkowym w Oslo...?
    Oj z Omikronem to niełatwo będzie wygrać, jak ktoś z uporem maniaka odmawia używania szarych komórek do celu, do którego podobno są przeznaczone. I nawet tym myślącym też się dostanie.

    ***

    Na amen rozbudził mnie telefonem mój niezrównany Przeszanowny Tatuś.
    Lekko się wypłoszyłam, bo to jednak mocno starszy jegomość jest.
    Ale potrzebował mnie tylko zawiadomić, że właśnie rozstał się z Halą (Targową), czyli następczynią mojej mamy u boku Przeszanownego.
    Łomatko.
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.