zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    imgur- narazie nie zawodzi ;) i ciężkie pliki przechodzą - to dodatkowy plus :music:
     
  2. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Dzięki,jutro wypróbuję :)
     
    Odilia, olgs3 oraz agucha31 lubią to.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Potwierdzam, tylko imgur :inlove:
    On tak działa już nie pamiętam od kiedy, ale na pewno od ponad 10 lat - i nic nie wskazuje, żeby miał się zamykać albo przechodzić na wersję tylko płatną. No i nic tam nie znika jak na tych polskich stronkach.

    ***

    A to ja sobie skorzystam z okazji i wklepię tutaj te przepisy.
    Bo jak teraz nie wklepię, to kto wie, kiedy się znowu ktoś nade mną ulituje 8)
    (Aha, i poważnie rozważę ewentualność rezygnacji z odwiedzin, mało jest rzeczy równie rozpaczliwych, jak niemrawe forum 8))


    Więc najpierw ciastka dla Gosi, czyli takie bez piekarnika.
    Przypominam focię:

    [​IMG]

    Klasyczne ciasteczka bez pieczenia zwane są też "kaznodziejskimi".
    Mianowicie robi się je tak szybko, że jeśli pani domu mieszkająca na jakimś większym pagórku wyjrzała przez okno i w oddali spostrzegła nadjeżdżającego (na starej szkapinie) kaznodzieję, to przed jego przybyciem miała akurat tyle czasu, ile trzeba, żeby te ciasteczka zmieszać, wyporcjować i odstawić do schłodzenia. Potem wystarczyło chwilkę posłuchać przybyłego kaznodziei - i już ciasteczka nadawały się na poczęstunek.
    Fajna historyjka, prawda…?
    • 350 g cukru
    • ½ szklanki (amerykańskiej), czyli 120 ml mleka
    • 115 g masła
    • 30 g kakao
    • ½ łyżeczki soli
    • 280 g płatków owsianych – byle nie tych najbardziej rozdrobnionych, ale też nie zwykłych górskich czy jak im tam; jeśli dobrze pamiętam, te grubsze "błyskawiczne" powinny być w sam raz
    • 165 g masła orzechowego (może być takie z kawałkami orzechów, co kto woli)
    • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
    Dwie blaszki (albo tace, jak ktoś blaszki nie posiada – Gosia, to do ciebie) wyłożyć papierem do pieczenia/pergaminem. W sporym rondlu (w którym później muszą się zmieścić prawie trzy szklanki płatków owsianych) wymieszać cukier, mleko, masło, kakao i sól. Doprowadzić do wrzenia ciągle mieszając (lubi się przypalać), a następnie gotować do całkowitego rozpuszczenia cukru (przez minutę mniej więcej). Zdjąć z ognia.

    Od razu dodać płatki, masło orzechowe i wanilię, starannie wymieszać do połączenia i odstawić na 15 minut, żeby podstygło. Układać po czubatej łyżce na przygotowanych blaszkach, lekko spłaszczając z wierzchu. (Powinno z tego wyjść jakieś 36 ciasteczek.) Wstawić do lodówki na godzinkę czy dwie do zestalenia (no, chyba że ten kaznodzieja szybciej dojechał, po kwadransie ciasteczka już można wziąć w rękę). Przechowywać w zamkniętym pojemniku w temperaturze pokojowej nawet i przez tydzień.

    Kaznodzieja kaznodzieją, ale to są takie sympatyczne szybkie ciasteczka kochane przez dzieci oraz tych dorosłych, którym się jeszcze nie znudziła czekolada. Takie małe coś, co na długo zaspokoi głód słodyczy. Więc polecam.

    (Inna nazwa tych ciasteczek: krowie placuszki. Dopiero teraz o tym wspominam, bo nie chciałam tak na wejściu odbierać wam apetytu.)


    A to ciasto:

    [​IMG]

    jest droższe i bardziej wyszukane - ale równie szybkie i łatwe, jak to poprzednie.

    Ciasto migdałowo-cytrynowe z borówkami
    – wymaga mąki migdałowej, którą teoretycznie można zastąpić zmielonymi w domu migdałami, ale w komentach pod przepisem ludzie odradzają, te migdały powinny naprawdę przypominać mąkę (nie pastę), a w warunkach domowych chyba trudno coś takiego osiągnąć.

    Proporcje na keksówkę 21 cm, to nie jest wielkie ciasto dla pułku wojska, tylko elegancki kameralny wypiek na jedno posiedzenie (podobno najlepsze jest w dniu upieczenia).
    • 150 g masła w temperaturze pokojowej plus ewentualnie więcej do wysmarowania foremki
    • 190 g cukru – zwykłego albo tego drobnego do wypieków
    • 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny (ludzie radzą dać więcej, dałam 2 łyżeczki)
    • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
    • 3 duże jaja, ubite (nie jakoś super ubite, nie przesadzajmy – wymieszane po prostu)
    • 90 g mąki (warto przesiać)
    • 1 ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
    • ⅛ łyżeczki soli
    • 110 g mąki migdałowej (od biedy tych mielonych migdałów, ale nie z maszynki do mięsa)
    • 200 g borówek amerykańskich (jeśli mrożone, trzeba trochę rozmrozić, ale lepsze będą świeże)
    Lukier:
    • 70 g cukru pudru
    • około 1 łyżki soku z cytryny
    Piekarnik rozgrzać do 190 celsjuszy. Keksówkę 21 cm wysmarować masłem albo wyłożyć papierem do pieczenia.

    Masło, cukier, skórkę z cytryny i ekstrakt waniliowy ubić mikserem na puszystą masę (jakieś 3-4 minuty). Dodawać jajka (w trzech porcjach), ciągle ubijając na mniejszej prędkości.

    W osobnej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sól i mąkę migdałową.

    Borówki wymieszać z jedną łyżką tych suchych składników - nie będą opadały na spód ciasta.

    Suche składniki wsypać do miski z masą maślano-jajeczną i szybko wymieszać tylko do połączenia. Dodać borówki i wymieszać łyżką. Wyłożyć ciasto do formy.

    Piec około 1 godziny – jeśli ciasto będzie już ładnie zrumienione, ale nadal surowe w środku, przykryć je folią aluminiową i piec dalej do suchego patyczka. Po wyjęciu z piekarnika odstawić na 10 minut, następnie wyjąć z formy i przenieść na kratkę do całkowitego ostygnięcia.

    No a lukier to wiadomo, jak się robi. Powinien być dość gęsty, co widać na zdjęciu.
    Polukrowane ciasto odstawić jeszcze na 30 minut - i już można podawać.

    Ciekawy smak, ta mieszanka migdałów, cytryny i borówek – ciasto nie jest przesłodzone i nawet ten lukier nie przeszkadza.

    ***

    A ja to będę w niedzielę szykować coś takiego w klimatach patriotycznych:

    [​IMG]
    Na szczęście BBQ czyli po polsku grill mnie ominie, żarcie zostanie dostarczone przez fachowców - więc będziemy w pięć osób układać te nieszczęsne maliny na cieście, coby było jak trza.
    (Swoją drogą sympatyczny jest ten tutejszy patriotyzm - bez ponurego zadęcia, nawet przy okazjach takich, jak Memorial Day).

    ***

    Gosia, a weź zajrzyj do tej cywilnej skrzynki mailowej, trochę ci tam zaspamowałam.
     
  4. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Odczytane-odesłane :)
    Niestety nie ogarniam imgura-coś po polsku?
     
    Ostatnie edytowanie: 28 maja 2021
    agucha31, bona53 oraz zzizzie lubią to.
  5. myszka212

    myszka212 Komisarz forum

    Lesio oczywiście, jak z pochodnią i garbem po torach latałxD
    ----------------------------------------------------------------------------
    A ja dziś od 8 rano do 14 miałam nerwówkę, bo Gemma miała operację - w ciągu kilku dni wyrósł jej guz i po wycięciu okazało że waży 150g. Gemma ma 10 lat i obie z vetką bałyśmy się takiej ingerencji w jej organizm. Ale...Gemma jest już w domu, trochę oszołomiona, ale radzi sobie bardzo dobrze. I wiecie co? Whisky jakby wiedziała co się stało, chodzi za nią w krok w krok i popiskuje. Nerwówka w domu, nerwówka w pracy, bo pierwszy dzień otwarta sala, ale jakoś przeżyłam - mój Pan Mąż zrobił wyborne daiquiri i odpoczywam
    :D
     
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Coś po polsku zniknie pewnego pięknego dnia jak te wszystkie poprzednie 8)
    Gdzieś w tym wątku powiesiłam kiedyś piękną obrazkową instrukcję korzystania z imgura, dla Olgi.
    Może ona będzie wiedziała, gdzie to jest.

    Kurcze taki guz i to tak szybko rosnący to paskudna sprawa.
    Wiesz już, co to było? Mam nadzieję, że zrobią badania hist-pat.
    Dziesięciolatka tej rasy to jeszcze nie starowinka, mam nadzieję, że wszystko będzie ok :)
    Pogłaszcz rekonwalescentkę ode mnie jak najserdeczniej :)
    I Whisky też uściskaj - biedny taki pies, czuje, że coś się dzieje, ale nie rozumie, dlaczego :(
     
  7. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Gosia, post 2456 z listopada 2019, trochę trwało, ale pamiętałam, że to było pod koniec pobytu Zuzki w szpitalu, na starym kompie miałam zapisane, tu musiałam trochę poszperać, fajnie się czyta tamte posty.:):inlove:
    Jutro lecę po mąkę migdałową, w poniedziałek próba generalna, brzmi smakowicie 8)
    znalazłam ten przepis w NYT, ale te przeliczenia:(, czyste lenistwo z mojej strony:p
     
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Fajny przepis, prawda...? ;)
    Mam jeszcze coś takiego, ciasto zresztą, do czego się daje pomarańcze w całości, tyle że bez pestek 8)
    Zmiksowane na puree z mlekiem xD
    Jak wypróbuję, to się podzielę (chyba że niejadalne będzie) ;)

    Dzięki za znalezienie tego imgura, naprawdę baardzo by mi się nie chciało szykować takiej instrukcji od nowa xD
     
  9. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Gosia posiedzisz trochę i ogarniesz, po paru wejściach jest łatwy.
    Zawsze można skorzystać z pomocy wujaszka i przy okazji uczyć się języka.
     
    agucha31, gosiagosia60 oraz zzizzie lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dużo to się człek na tym imgurze nie nauczy języka ;)

    Lewy górny róg - new post (czyli nowy post, bo wszystko, co się wiesza w takich miejscach - w tym na forum - to jest post).
    Później Choose Photo/Video (Wybierz zdjęcie/film) na trochę zmienionym ekranie:

    [​IMG]
    Wybiera się z własnego kompa, więc tam już język windowsów (jak znam życie) będzie polski.
    I tyle tego groźnego kontaktu z językiem zakazanym, bo jak się obrazek załaduje, klikamy w niego PKM (ech, prawym klawiszem myszki) i z rozwijanego menu po polsku wybieramy "Kopiuj adres obrazu".
    Jak się wiesza obrazki tutaj to Gosia niewątpliwie dobrze wie ;)
    Straszny kontakt z angielskim dotyczy w sumie pięciu słów w paczuszkach 2 oraz 3 słowa 8)

    Gosia ty nie bądź taka wygodnicka... no chyba że wolisz, żeby ci jakiś "fotosik" czy inna rzekomo ogarnialna polska stronka poszła się czesać pewnego pięknego dnia. (Swoją drogą jak dla mnie imgur jest znacznie bardziej intuicyjny od tych produktów polskiej myśli programistycznej... ale zaraz się ktoś znowu czepnie o ten mój oburzający kosmopolityzm.)
    W każdym razie imgur jest banalnie prosty - i stuprocentowo niezawodny.
    Moje obrazki sprzed paru lat wiszą sobie i wiszą i ani myślą znikać... a to imgur właśnie 8)
     
  11. myszka212

    myszka212 Komisarz forum

    No właśnie vetka powiedziała, że psy tej rasy w tym wieku to starowinki. Zrobiła też usg, ale przerzutów nie ma. Gemma jest takim dziwnym psem, że u niej wszystko powstaje za szybko. Oglądałam ten dziwny twór/ciekawa jestem/, przypuszczam, że da do badania, dowiem się w poniedziałek.
    Dzięki za miłe słowa:), wygłaskałam i wyściskałam Gemmę i Whisky.
    Zachowuje się tak, jakby nic się nie stało, już latała z piłką ku radości Whisky.
     
  12. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    No i to lubię-wytłumaczone łopatologicznie i goła już nie latam :p
     
    agucha31, zzizzie oraz olgs3 lubią to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No jak świętować, to świętować - długi weekend ma niewiele sensu, jeśli człowiek do roboty i tak nie chodzi, ale mój niezmordowany staruszek zarządził początek świętowania Memorial Day już wczoraj, więc spanie się ciut przesunęło.
    Nawet lepiej, nie lubię spać, tyle czasu się przez to traci 8)xD

    Pewnie się coś pozmieniało z tym wiekiem starczym u owczarków... ale przecież zdjęcia wieszałaś, jeśli one były w miarę aktualne, to Gemma wyglądała na zwierzaka może w sile wieku, ale na pewno nie na starowinkę.
    Dodatkowo moi rodzice mieli taką znajomą wariatkę (na wysokim poziomie intelektualnym, a jakże - ale jednak wariatkę), która w osiemnastometrowej kawalerce zawsze miała co najmniej dwa owczarki (częściej trzy). Pamiętam, że zdarzały się tam zwierzaki na pewno sporo powyżej dychy.
    No i podczas zjazdów absolwentów szkoły mojego Gordona (świetny pomysł, bo wiele z tych największych i teoretycznie najgroźniejszych ras to zwierzęta bardzo samotne, inne psy oraz - przede wszystkim - właściciele innych psów okropnie się ich boją)... więc podczas tych comiesięcznych zjazdów spotykaliśmy z Gordonem prawdziwych matuzalemów, po 12-13, całkiem jeszcze żwawych.
    Tak sobie myślę, że Gemma młoda co najmniej duchem dzięki Whisky - mój Gordon (też już idzie na rekord długowieczności) odmłodniał o połowę, kiedy pojawiła się dużo młodsza Tiny (przedtem zresztą też z okazji narodzin tego mojego ludzkiego drobiazgu).
    A badania hist-pat koniecznie trzeba zrobić, przy każdym guzie.
    No ale może to zależy od uznania weta.
    W każdym razie baaardzo się cieszę, że Gemma już jak nowa (jest czego zazdrościć psom, nie...?) :inlove:
    To teraz obie panie mocno ode mnie uściskaj :inlove:

    Ludzie mają problem z imgurem też trochę przez ten sprytnie umieszczony guziczek w prawym górnym rogu, zaloguj się/zarejestruj. No ale to normalne, że właściciel hostingu potrzebuje zarobić - za to bardzo szlachetnie w lewym górnym rogu jest ten guziczek do wieszania foci bez logowania.
    Ponieważ po lewej, mniej rzuca się w oczy, typowe na takich stronkach ;)


    EDIT:
    A takie coś...?

    [​IMG]
    Nietypowe, zaskakujące, bardzo pomarańczowe... o smaku takiej prawdziwej marmolady pomarańczowej, z leciutką goryczką.
    Marco kocha pomarańcze (zasugerowałam, że powinien się przenieść na Florydę, rzucił we mnie ścierką kuchenną), więc nie było wyjścia, trzeba było upiec.
    Byłby ktoś zainteresowany...? 8)
     
    Ostatnie edytowanie: 30 maja 2021
  14. myszka212

    myszka212 Komisarz forum

    Poczytałam o Memorial Day:D
    My długi weekend mamy od czwartku w Boże Ciało, jedziemy na zlot klubowy motocylistów do Niedzicy, potem do Wisły i oby tylko pogoda dopisała, bo w deszczu to jakoś kiepsko się jedzie:(

    Fotki były z zeszłego roku, miała 9 lat, a to że żyje i biega zawdzięcza właśnie Whisky. Młody pies to prawdziwe remedium dla starego.
    Jeszcze raz dziękuję w imieniu wilkorów za uściski.:inlove:
    A możesz przypomnieć, jakiej rasy jest Gordon i Tiny?/może jakaś fotka.../A może to wszystko już było, a ja przeoczyłam:oops:
     
    agucha31, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Memorial Day to głównie pikniki, BBQ i inne takie imprezki rodzinne - ponieważ maluchy bez szczepionki, niczego takiego nie planujemy. Pojedziemy sobie kawałek dalej na pustą plażę i niech się to tałatajstwo (dzieci plus psy) trochę nacieszy wolnością.
    No tak, wy harleyowcy przecież xD
    W PL miałam harleya, prawdziwego, na średnim wypasie - nie był mój, taka pozostałość po innym czasie, innym świecie. Poszedł do ludzi, bo ja się okropnie boję motorów, cieszę się, że Marco takich zapędów nie ma.

    Gordon i Tiny to są mastino, czyli mastiffy neapolitańskie. Nie mój pomysł - Gordona osierocił jego pierwszy właściciel, wdowa sobie nie radziła... no więc psisko trafiło do mnie, bo mieszkałam na parterze, a Gordon nie może chodzić po schodach, od urodzenia ma problemy z kręgosłupem. Pewnie dlatego żyje już dłużej, niż powinien - jest najbardziej zadbanym i weterynaryjnie zaopiekowanym psem świata. No a teraz ma Tiny do towarzystwa.
    Fotki nie będzie - Marco ma obsesję na punkcie prywatności w netowym kontekście i ja go nawet trochę rozumiem - więc zapraszam do nas po pandemii na oględziny, jeśli nawet Gordona już nie będzie, Tiny (dwulatka) powinna się jeszcze nieźle trzymać (choćby nawet pandemia miała trwać kolejnych parę lat).
    W każdym razie Gordon jest płowy i w sumie zwyczajny (tzn standardowy niemedalowy mastino), a Tiny srebrna i bardziej pofałdowana, z wyższej półki. Tiny zresztą też sierotka, w dodatku ofiara covida, który dopadł jej człowieka.

    Ogólnie mastino to świetne psy - spokojne, łagodne... a drzwi można trzymać otwarte, ostrzegawczy pomruk mastino odstrasza wszystkich.
    No, chyba że bandzior będzie ze spluwą - dlatego jednak zamykamy drzwi 8)
     
  16. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    Wystarczy sobie stronkę po polsku przetłumaczyć...W prawym górnym rogu w chrome jest opcja tłumaczenia i żadne instrukcje nie będą ci na przyszłość potrzebne na obcojęzycznych stonkach.;)
    Dzisiaj mam wolne. 8)Odpoczywam po dwóch dniach orki na działce. W tym roku poszłam po rozum do głowy i postanowiłam zrobić sobie ogród tak aby było jak najmniej roboty na przyszłe lata. Sadzę na potęgę drzewka i krzewy, zminimalizowałam powierzchnię uprawną tj warzywniak do dwóch kwadratów i obłożyłam agrowłókniną. W jednym posadziłam truskawki a w drugim arbuzy, dynie i parę pomidorów.
    Kwietniki załatwiłam hortensjami i korą ,jeden wąski kwietnik przeznaczyłam na róże a największą częścią jest trawnik przeznaczony do odpoczynku. Dzięki temu w tym roku oprócz koszenia nie będę miała tam większej roboty. No i czemu ja wcześniej taka mądra nie byłam? :pxD
    Jeszcze muszę pomyśleć co zrobić z trajkoczącą babą ,zza płotu bo przysięgam nie da się odpocząć...-.- Od zeszłego roku się jeszcze nie zdarzyło żeby jej nie było i żeby nie trajkotała o promocjach kiełbasy w biedronce i jej lepszości od kiełbasy w lidlu na przykład.:wuerg: Wczoraj przez 6 godzin gęba jej się nie zamykała. Najbiedniejszy w tym wszystkim jest szanowny małżonek tej pańci. Jak on to znosi to pojęcia bladego nie mam...:eek:
    Kuba chory w domu siedzi. (żeby tak pięknie ten mój wolny poniedziałek nie wyglądał ) :sleepy:
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja cię zawsze podziwiałam za tę działkę xD
    Ale jedyne, co rozumiem i popieram, to trawnik - żadnych pomidorów i innej pietruszki 8)
    A jak się Frida i Kulka odnoszą do tych dwóch kwadratów warzywniaka...? 8)

    Co do pani z kiełbasą z biedry, to mam genialny pomysł: czułe mikrofony i potężne głośniki schowane gdzieś w krzakach 8)
    Jak pani usłyszy własne kiełbasiane dywagacje w wersji stadionowej, to nieprędko się znowu odezwie, gwarantuję xD


    Na co Kuba choruje...?
    Dzieci nadal chodzą do szkoły...?
    To ja już się lepiej zamknę, bo jeszcze jakieś treści mi się napiszą 8)>:(
     
  18. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    Co do pomidorów to ja sobie w tym roku koktajlowe posadziłam na kawałku bez agrowłokniny. one się same rozsiewają i nie trzeba koło nich latać jak przy innych pomidorach. Dodatkowa zaleta to zero chemii bo nie trzeba ich niczym pryskać-po prostu nie chorują. Przy tym wyglądają naprawdę pięknie. Spełniają dodatkowo rolę ozdobną. ;)
    Psice moje nie widziały jeszcze mojego nowego warzywniaka-na szczęście xD:cry:Mam taki plan aby odgrodzić go niewielkim płotkiem. Niby mały ale psa skutecznie hamuje. W zeszłym roku Kulka zryła mi trochę działki, wykopała ze 3 dołki, umorusała się jak diabeł i biegała witać się z sąsiadami... Jednak co wypada szczeniakowi nie wypada już podrośniętej pannie, nie? Tak więc stawiamy sobie metrowy płotek z każdej strony i będzie dobrze. Dla nas i dla sąsiadów. Aczkolwiek korci mnie żeby podpuścić Kulkę w stronę grilla pańci trajkoczącej po tą kiełbasę skądś tam.:pxD:cry: Z tymi moimi psami jest tak , że osobno nie narobią większych szkód. Natomiast w połączeniu wyglądają jak tornado. :cry:xD:cry: :p Kulka jak się ją spuści ze smyczy wygląda mniej więcej tak jak diabeł tasmański z kreskówki.:pxD:cry:
    Kuba zaziębiony jest. Katar ma okropniasty i gorączkę ( taką do 38 max). Pogoda fiksuje. Raz zimno, raz ciepło i się zaprawił gdzieś na piłce albo na rowerze. ;) Wiesz... po długim czasie siedzenia w domu w przewadze nie jest trudno o przeziębienie.
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Krótka piłka, chce ktoś Playera na trzy tygodnie...?
    Pytanie do osób z win8/win10 (Player ma wymagania większe od Netflixa xD).
    Za friko rzecz jasna :)
    Z tym, że subskrypcji nie przedłużę, z powodów oczywistych 8)xD

    Jeśli nie będzie chętnych, subskrypcja zostanie dziś anulowana, za pamięci - żeby mi Player nie próbował co miesiąc karty obciążać xD

    PS. Dzieci, które powinny się uczyć - wykluczone.
     
  20. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Wczoraj miałam przyjemność po raz kolejny gościć u siebie Marię-ma-ter.Gra ale ma problem z wejściem na forum.Serdecznie pozdrawia :) I tak sobie wspominałyśmy o tym i owym...A tu dzisiaj dostałam telefon,od Tigre,Iwonki-pewnie ją wspomnieniami wywołałyśmy :p
    Ma problem ze sprzętem-grała na tablecie,który funkcji nowej farmy nie spełnia i niestety wejść nie może-ale o was wszystkich pamięta i pozdrowić przekazała-może za jakiś czas się jednak na farmie pojawi.Miłe takie odwiedziny i telefony :inlove:
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.