zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Jak będziesz mielić ciepłą i miękką, to owszem. Ale jak weźmiesz twardą mrożoną, to nie powinna się rozpaćkać.
     
    zzizzie i grakula16 lubią to.
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wiesz, ale te kropelki to powinny wyglądać mniej więcej tak:

    [​IMG]
    Uważnie krojąc niezbyt twardą czekoladę ostrym nożem mam szansę na uzyskanie takich niedużych kosteczek możliwie podobnych rozmiarów (w sumie to zawsze wychodziły mi chocolate chunks, czyli takie większe kawałki, bo cierpliwość nie jest moim największym atutem).
    Natomiast wrzucając jakąkolwiek czekoladę - nawet taką zamrożoną czy schłodzoną - do malaksera tracę kontrolę nad rozmiarami tych kawałeczków.
    No więc kroiłam potulnie, co najwyżej mamrocząc pod nosem słowa powszechnie uważane za obelżywe (z mojego przebogatego repertuaru, którym nawet nie mogę się tu pochwalić, ech).

    ***

    Głupie pytanie mam: jak myślicie, czy te itemy do tortowego pnącza, które można kupować luzem, to się komuś przydadzą (w przyszłości)? Aha, i czy w ogóle będą wysyłalne...?
    Załatwiłam sobie ostatnio zielony termometr dokonując jakiegoś tam florkowego zakupu ze średniej półeczki i teraz mnie te florki irytują, że tak leżą bezproduktywnie.
    Mogłabym kupić te itemy na prezent, ale jeśli mają po wsze czasy siedzieć w moim pasku, to lepiej nie xD
     
    grakula16 lubi to.
  3. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Jeśli ktoś kupił pnącze, to dostał komplet. Najlepszy item Imprezowe trio zajmuje 4 małe pola i co 20 h daje 80 PD x poziom Farmeramy. W tabelce autorstwa Agaty ma numerek 15. Dla kogoś, kto nie ma wypasionych itemów z czoła listy ani aspiracji do pogoni za pozoiomami, nie będzie zły. Ale rarytasem, za który ludzie będę oddawać pół farmy, nie stanie się nigdy. O reszcie itemów lepiej nie mówić. Ogólnie rzecz ujmując sugerowałbym przytrzymać te floreny na lepszą okazję.
     
    Ostatnie edytowanie: 23 stycznia 2019
    grakula16 i zzizzie lubią to.
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dzięki za info :)
    Wiem, że to nie będzie petarda - ale różnym ludziom różne rzeczy się przydają ;)
    No to przytrzymam florki, ech :cry:
     
    magdalena lubi to.
  5. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Jeżeli na przykład znajdziesz kolekcjonera itemów z balonikami, to z pewnością się ucieszy z takiego prezentu ;)
    Ale obiektywnie to jest taki trochę lepszy przeciętniak. No i ma ten sam problem, co inne itemy z mnożnikiem. Im wyższy poziom, tym lepiej działa. Ale na wyższych poziomach ludzie mają już lepsze itemy. Zaś na niskich poziomach daje tych PD mało i bardziej się opłaca postawić item, który ma wysoką wartość bezwzględną.
     
    magdalena i zzizzie lubią to.
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie będę szukać kolekcjonerów xD
    Jak mądrze napisałeś o tych mnożnikowych :)
    Fakt, ludzie tam wysoko mają zwykle całe stada tych muchołapek czy co tam się teraz stawia...
    ... dobra, to czekam na inną okazję wydania florków.
    Może komuś zabraknie paruset wypadajek na koniec eventu 8)xD
     
  7. tigre

    tigre Fanatyk forum

    To już chyba lepiej wydaj je u nagniota :) taką owcą zombi nikt nie pogardzi czy tam innymi kawiami ..... ja chyba się szarpnę bo koty różowe dają a to dla mnie najładniejsza zagroda w całym tym bałaganie :)
     
    zzizzie lubi to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Weź się nie szarp, tylko poczekaj - skądś mi się przyplątały te różowe koty, chętnie oddam xD
    Kawia to jest taka kawia jak ja jestem Dalajlama, kawia to świnka morska i już 8)
    Też mogę oddać jakby co xD
     
    tigre lubi to.
  9. tigre

    tigre Fanatyk forum

    się jednak pokusiłam...... no nie mogły te koty tak..... to wypaćkałam florki :) koteły trafione i dwa zombiaki do kompletu więc superowo bo ja tych mrocznych na zakupy to wysiać nie daję rady - jakoś się z pełnią nie lubimy ;)
    A we Wrocławiu w końcu śnieg :) czyli czekają mnie sanki dzisiaj- panna już małżona umęczyła i dostarczył sprzęt do mieszkania....negocjujemy kulig u mojego brata na wsi ;) "starzy" z rozpędu naopowiadali to takie "za naszych czasów" i panna się zawzięła, że za "jej czasów" też się da.....skąd ja teraz na wsi konia zorganizuję,,,,,echhhh było tyle gadać.....
     
    zzizzie i grakula16 lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Kulig, hmm.
    Za samochodem, czy prawdziwy z konikami...?
    Bo taki za samochodem to do niczego jest :(

    A sanki - masz kobito zdrowie -.-
    Mnie by nikt z domu nie wyciągnął w takim celu xD
     
    tigre lubi to.
  11. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum


    Wiem, że jesteś ciepłolubna, ale nie przesadzaj.
    Taki prawdziwy kulig na saniach, albo saneczkach, z prawdziwym konikiem, a na zakończenie pieczona kiełbaska, bigosik i jakiś grzaniec... :inlove::music:
    Warunek - musisz być odpowiednio ubrana.
     
    tigre i zzizzie lubią to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie mów do mnie o bigosie :cry:
    Śni mi się po nocach ten bigos, taki bogaty w składniki, tłusty i okropnie niezdrowy :inlove:xD

    Kulig na saniach (albo i saneczkach), ale z prawdziwym konikiem jest spoko.
    Owszem, trzeba się jakoś opakować albo coś zażyć doustnie (a najlepiej i jedno, i drugie). I z tym mam problem.
    Gdyby mnie teraz jakiś czarodziej przeniósł w takie kuligowe okolice, to byłby spory kłopot - ja zupełnie nie mam ciepłych ubrań, ech. Do Aspen się jakoś nie wybieramy (ku mojej niekłamanej radości Marco też preferuje te letnie dyscypliny sportu), a tu u nas przy dwudziestu pięciu celsjuszach to nawet szaliczka nie trzeba, że o kożuchu nie wspomnę.

    Co do zażywania doustnego, to byt określa świadomość, więc ja teraz zażywam jeszcze rzadziej i jeszcze mniej, niż kiedykolwiek i uczciwie powiem, że nie tęsknię do zażywania.

    Natomiast tigre to ja podziwiam za te sanki ciągnięte na sznurku przez pełną poświęcenia mamusię, nie przez konika.
    Nigdy nikomu nie udało się mnie namówić, żebym się wykazała aż takim poświęceniem 8)xD


    EDIT: bym zapomniała - znalazłam na blogu Rosemary (tej z Włochem w kuchni) taki włoski chlebuś bez wyrabiania. Upiekłam. Kurcze jaki pyszny wyszedł :inlove:
     
    tigre i grakula16 lubią to.
  13. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    No to widzę, że u Ciebie żadnych szans na kulig nie ma xD
    Na zjazd z górki na pazurki też nie....
    Ja tam się poświęcałam;), oczywiście przy odpowiedniej pogodzie i pod warunkiem, że chodnik jeszcze nie był posypany/posprzątany i nie było pod górkę:pxD

    Bigos u mnie też na indeksie, więc pocierpimy wspólnie
     
    tigre i zzizzie lubią to.
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Tak to się moja mama poświęcała... no, parę razy jej się to zdarzyło ;)
    Ale w centrum tego mojego miasteczka to można było liczyć w sumie tylko na te chodniki zaniedbane przez tzw gospodarzy domu, więc się mama chyba nie za bardzo przy tym męczyła, krótkie to były wyprawy.

    Za to nad moim jeziorkiem kiedyś urządziliśmy taki prawdziwy kulig, duże sanie (wypożyczone z muzeum regionalnego zresztą), koniki były nawet dwa - no to było fajne, zwłaszcza że to nie ja robiłam za konika 8)xD
     
    grakula16 lubi to.
  15. tigre

    tigre Fanatyk forum

    No ja się na wsi wychowałam :) i za "moich czasów" było tam sporo koni więc kulig był czymś normalnym. Nawet takie szkolne były - cała szkoła w las jechała, panie w saniach my podczepieni w dwa ogony za nimi, ciągle wywrotki i doganianie sań - echhhhh tylko śniegu to było jakoś więcej:)
    Potem w lesie już czekał gar bigosu, kiełbaski i ognisko
    Teraz zwyczaj zaginął a szkoda, moja stara szkoła zlikwidowana i dzieciaki wiezione do innej miejscowości :( A to poświęcenie....hmmm jak chodnik nie posypany to migiem na górce jesteśmy - jakieś 500m od domu więc bez tragedii...choć u brachola młoda ma lepiej bo tam 100m i jest gdzie jeździć na dodatek jak się zorganizuje taki wielki foliowy worek wypchany sianem czy czymś tam (jak "za moich czasów" ) to dopiero frajda- w szybkości wszelkie jabłuszka czy inne takie dzisiejsze przegoni a w tyłek cieplej ;)
    Ja tam lubię zimę - jak śnieg i jakieś -2/-3 stopnie mamy
     
    zzizzie i grakula16 lubią to.
  16. Jaga92x

    Jaga92x Okazjonalny autor

    Za czasów mojej podstawówki szkoła nam organizowała kulig... za traktorem xD:cry: normalnie po ulicach, przez wieś :cry: ciekawe ile dzisiaj by się paragrafów na to znalazło xD wtedy nikt z nauczycieli, ani rodziców nie widział problemów :p:p
    (nie mówie, że to dobrze :p)
    ale jedno jest pewne... traktor wchodzi w zakręty zdecydowanie szybciej niż konie :p:p:music:8)
     
    tigre, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O, worek wypchany sianem odpowiadałby mi najbardziej xD
    A zima - jak dla mnie może być, choć wolę, żeby była jak najdalej ode mnie, nie widzę zastosowania dla zimy 8)xD

    Za traktorem...? o_OxD
    Genialny pomysł xD
    A traktor to na jakim paliwie chodził mniej więcej...?
    Dodatkowo w pakiecie było wędzenie spalinami :p

    Ale tak serio to obydwu szkołom się należy szacun za pomysł uatrakcyjnienia dzieciakom tej mordęgi (dobra, wiem, że niektórzy kochali szkołę - dla mnie to były nudy i gdyby nie aspekt towarzyski, to pewnie bym zdechła z tych nudów w połowie podstawówki).

    Ale jak już jesteśmy przy koniach mechanicznych ciągnących sanie, to kiedyś (za czasów młodości chmurnej i durnej - że tak sobie Adasia M. zacytuję) przywiozłam nad wspomniane jeziorko większą grupę ludzi wyjątkowo zabawowych, co w tzw Europie Środkowej i Wschodniej (cóż, zwłaszcza Wschodniej) przekładało się na upodobanie do spożywania napojów wysokoprocentowych przy każdej okazji, a najchętniej bez okazji.
    Bodajże pod wpływem tegoż spożywania nagle urodził się pomysł kuligu, bo faktycznie trochę śniegu spadło.
    Jako jedyna w towarzystwie osoba pijąca na tyle mało, że w sumie nawet w balonik mogłam sobie bezkarnie dmuchnąć, a przy tym dumna posiadaczka pojazdu bądź co bądź terenowego (choć posklejanego taśmą, żeby się nie rozpadł), zostałam wybrana zwierzęciem pociągowym, co mi zresztą odpowiadało, bo zimą jednak wolę być w środku choćby i takiej ruiny, jak ta moja ówczesna bryka, niż tak zupełnie na zewnątrz.
    Reszta towarzycha podpięła się pod tego mojego jeepa na rozmaitych (po części improwizowanych) sankach.
    Trasa kuligu biegła głównie brzegiem lasu, trochę przez las, w każdym razie nie po drogach państwowych.
    Jeep rzęził, rzęził, ale dał radę, wszyscy świetnie się bawili...
    ... a po powrocie do leśniczówki zrobiliśmy drobną inwentaryzację i okazało się, że jakimś cudem zgubiłam (moja wina oczywiście) dwóch uczestników imprezki.
    Ponowna podróż tą samą (całkiem długą niestety) trasą w poszukiwaniu tych kolesi to była już naprawdę mocno średnia frajda.
    Ale się znaleźli i nawet kataru nie złapali, ech.
    Jeśli dla kogoś ta opowieść jest zachętą do spożywania, to ja za to odpowiedzialności nie biorę 8)xD
     
    tigre i grakula16 lubią to.
  18. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Wszyscy polują na zeberki, kiedyś takie miałam, sympatyczne ptaszki wielkości wróbla:):p


    [​IMG]

    [​IMG]
    To a propos eventowego.... :p
     
    zzizzie lubi to.
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jakie śliczne te zeberki :inlove:
    Nazwę znałam, ale chyba nigdy nie widziałam tego cudeńka.
    To są ptaszki klatkowe, tak? Tzn nie latają sobie luzem po jakimś lesie czy gdzieś?
    A są interaktywne choć troszkę...?

    Z ptakami to ja mam problem właśnie przez te niedostatki interaktywności (jak się można domyślać, znacznie większy problem z tego samego powodu mam z rybkami w akwarium).
    Choć oczywiście w czasach mody na papugi w pewnym typie knajp zdarzało mi się przerzucać się soczystym mięskiem z nadworną papugą znającą tak ze dwie-trzy inwektywy.
    Ja znam więcej 8)


    EDIT: a weź zgłoś pomysł nagrody pocieszenia dla tych, co zebry nie zgarną w evencie 8)xD
     
    Ostatnie edytowanie: 29 stycznia 2019
    gosiagosia60 lubi to.
  20. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Chyba takie bym wolała-jeśli w ogóle-tyle jednorazowych zagród wprowadzają,że szok-sobie kupię zwierza czy tam innego ptaka,jak potrzebny do czegoś będzie ale okazuje się,że w większości dla "miecia"jest...Ale co tam,niech sobie ludki kupują,ja poczekam..:pKiedyś,na 40 urodziny,DP dostał nimfę w klatce...Ale nie ostrożnie klatkę zostawiłam otwartą,no i nasz ówczesny pies,Boss,bokser,jak wylazła z klatki,potraktował ją,jak piszcząca zabawkę...:cry: Niestety,dalej piszczeć już nie mogła -.- Moja wina...Nasza wina-pies chciał się pobawić...
     
    zzizzie lubi to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.