zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech może być z tym ciężko, bo te mojej przepisy takie niestety mało dietetyczne - ale dzięki za ofertę, jeśli trafię na coś spełniającego wymagania, będę cię ścigać w tej sprawie ;)

    Oj też nie lubię wyrzucania uczciwego żarcia - w PL, kiedy pracowałam, wyniki testów targałam do roboty, żeby sobie współpracownicy pojedli.
    Nie powiem, chwalili to sobie i do dziś wspominają xD
     
  2. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Długo Tiny zostanie w schronisku?
    Żal mi psiaka, ale takie parszywe czasy, ech...
    Mam nadzieję, że po 2 - 3 tygodniach bezkontaktowo zostanie dostarczona pod właściwy adres.
    Chciałabym zobaczyć moment spotkania z Gordonem 8)
     
  3. abc2016

    abc2016 Chodząca legenda forum

    robiłam dokładnie tak samo, a jeszcze robiłam tak, że dziewczyny zamykały oczy dostawy trochę do dzioba i miały powiedzieć z czego to jest... i były niektóre takie zdolne, że potrafiły nawet śladowe ilości przypraw wyczuć....
    generalnie odchudzam wszystkie przepisy i zamiast cukru jest stewia albo erytrol (chociaż chemia, ale po nim zupełnie nie podnosi się cukier), zamiast mleka jest napój zwanym mlekiem migdałowym albo sojowym (domowej roboty oczywiście) i tylko zażarci zwolennicy nabiału widza różnicę....
    alergia nie popuści, nie mogę mleka i już, nawet bez laktozy....
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No właśnie myślę, że 2-3 tygodnie wystarczą.
    Panienka została przebadana, odrobaczona (tak na wszelki wypadek) i zaszczepiona na co się dało (też na wszelki wypadek) jeszcze w schronisku, przed transportem polali ją czymś odkażającym dla zwierząt na wypadek wirusa w sierści (nie wierzę, szczerze mówiąc, ale niech im będzie)... no a w moim pensjonacie powitał ją zarządca w maseczce i rękawiczkach.
    Dobrze, że on ma to genialne podejście do psów, wszystkim będzie łatwiej.
    Za jakiś tydzień czy dwa panienkę przebada ponownie nasza pensjonatowa wetka, która pracuje na pół gwizdka, ale jednak pracuje... no i jeśli wszystko będzie ok, to Tiny dołączy do rodziny.

    A Gordon - myślę, że będzie wniebowzięty, on naprawdę kocha absolutnie wszystkie psy, a jak zobaczy coś w swoim rozmiarze, to chyba się rozpłacze ze szczęścia.

    Duże psy zwykle się go boją, najwięcej kumpli miał zawsze wśród tych małych i mikro ras - a widać wyraźnie, że marzy mu się ktoś dopasowany wzrostem xD

    Swoją drogą najbardziej to się cieszę z tego, jak na historię Tiny zareagował Marco - mało brakowało, a pojechałby od razu do schroniska, a teraz wybiera wygodne łóżko dla nowej domowniczki.
    Junior o niczym nie wie - nie wytrzymałby chyba tak długiego oczekiwania ;)

    Kurcze to ostro masz z tą alergią, ech.
    Od zawsze tak?
    Jak się z czymś takim żyje?
     
  5. abc2016

    abc2016 Chodząca legenda forum

    od urodzenia
    ja się już przyzwyczaiłam, najgorsze jest w takim układzie zbiorowe żywienie - wczasy, sanatorium, jakieś wyjazdy, jedzenie w mieście... teraz już można zamówić dietę bezmleczną, ale 7-8 lat temu czy wcześniej to był horror jak recytowałam dietetyczce w sanatorium czym nie może mnie karmić, to wpadała w popłoch
    do tego dieta cukrzycowa i ponad 30 na 210 testowanych nietolerancji pokarmowych...
    nie powiem już o innych alergiach nie pokarmowych...
    ale do wszystkiego można się przyzwyczaić :) i nawet nieźle z tym żyć, trzeba to brać pod uwagę, ale jest to wykonalne... że trudne, nikt nie obiecywał, że życie będzie łatwe ;)
     
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum


    Pewnie się można przyzwyczaić - ale dla kogoś z zewnątrz to brzmi koszmarnie.
    Wiesz może, skąd się bierze taka - jak to nazwać - uogólniona alergia od urodzenia?
     
  7. abc2016

    abc2016 Chodząca legenda forum

    nigdy nikt mi tego nie tłumaczył, ale urodziłam się z astmą i uczuleniem na kurz (roztocza) i mleko, genetycznie mogłam to dostać w spadku od babci i taty, ale kiedyś tak dokładnie tego nikt nie badał, a teraz już mi się nie chce męczyć medyków takimi tematami...
     
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie, no jasne, że nie ma co doktorów prześladować dziwnymi pytaniami ;)
    Tak mnie to tylko zaciekawiło, skąd się bierze aż tyle alergii w jednym Bogu ducha winnym organizmie :(

    ***

    Bazlama.
    Wie ktoś, co to takiego...?
    Turecki płaski chlebuś, z patelni.
    A co, trzeba Gosię podenerwować ciutkę, nie...? 8)xD

    [​IMG]
    Na jogurcie, prawie jak pita, ale jednak nie pita.
    Jutro mam zamiar to machnąć testowo 8)
     
  9. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    no tak, swieze drozdze, znowu:(
    brak tego asortymentu w mojej spizarni na chwile obecna, ale udalo mi sie dorwac suszone i z tym bede cos kombinowac:)

    ale ciekawa jestem jak Ci wyjdzie ten rarytas, tyle razy bylam w Turcji, ale nie przypominam sobie tego smakolyku, chociaz moze to jadlam ,chyba wypiekane na goracym kamieniu. pewna nie jestem, ech ta skleroza:p:p:p:p
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Niekoniecznie świeże, mogą być i suszone ;)
    Przepis jest w dwóch wariantach :)
    Wprawdzie w tym przepisie są te zwykłe suszone, ale łatwo to przerobić na instant, taka niecała torebeczka Dr Oetkera będzie potrzebna... no, ja bym po prostu całą sypnęła, ćwierć łyżeczki niewiele zmienia.
    Przygotowanie polega głównie na wałkowaniu, i to nawet kilkakrotnym - no ale ciasto jest miękkie, nie taka to straszna harówka.

    A swoją drogą ja o tej bazlamie też nigdy nie słyszałam - może regionalna nazwa albo coś.
    W każdym razie podobna do pity, do naan zresztą też trochę.
    Ważne, że z patelni... no gdzie ta Gosia, hę...? 8)xD
     
  11. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    no wlasnie suszone mam, a nie instant:) instantow nie bylo, to bralam co jest i nie wybrzydzalam:)
    jak juz przetestujesz to moze i ja maszyne do chleba znowu wyciagne.
    eh, po co ja do szafki wkitralam po ostatniej zabawie z buchtami:):)

    no nic, jutro zajrze sprawdzic jak Twoje tureckie eksperymenty:)

    baw sie dobrze:)

    ps.
    Gosia o tej porze to pewnie juz spi:):)
     
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jaką maszynę do chleba, po co...?! 8)xD
    Łapką albo łyżką ;)
    A później wałkuje się pojedyncze placki, maszyna ci tego nie zrobi, nie ma lekko.
    Do przepisu dołączony jest filmik, po prostu uroczy - wszystko autentycznie robione ręcznie.
    Ciasto wygląda na luźne i miękkie, ja tam z przyjemnością się pobawię w takie wyrabianie:

     
  13. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Też o tym nie słyszałam, z przyjemnością coś usmażę, jutro idę po świeże drożdże8)
     
  14. dantic3

    dantic3 Chodząca legenda forum

    jak dostanę drożdże to tez spróbuje to zrobić :) to zmykam do sklepu :) oby były -.-
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to mam bazlamę xD
    Proces produkcji chlebka zwrócił uwagę moich panów - rzadko widują coś takiego.
    Ale tak totalnie to ich zatkało dopiero podczas opiekania placków ciasta.
    Dwaj panowie: junior, lat 2,5, oraz jego tata, lat (cóż) 60+, zastygli w niemym zdumieniu i zachwycie na widok nadymającego się balonika.
    Spodziewałam się, że tak będzie xD
    Junior zamówił już identyczne chlebki na jutro, bardzo był zawiedziony, że tylko cztery mógł obejrzeć podczas jednego seansu.

    Składniki in order of appearance czyli w kolejności pojawiania się na ekranie, jak to w przemyśle filmowym (aha, warto sobie te składniki zawczasu przygotować już odważone, zwłaszcza wodę, żeby przez pomyłkę nie dodać jej za dużo, bo ona potrzebna i do drożdży, i do mąki):
    • drożdże - świeże 20 g
      … albo suszone 10 g (1 łyżka – na filmie jest 8 g, w przepisie więcej)
      … albo instant 6 g (czyli pewnie trochę mniej niż 2 łyżeczki)​
    • mąka (zwykła pszenna czyli uniwersalna) – 500 g
    • sól – 10 g (2 łyżeczki)
    • cukier – 10 g (1 łyżka)
    • woda (chyba raczej letnia, choć nic o tym nie piszą) - 170 g (lepiej ją zważyć, niż odmierzać mililitry, będzie dokładniej)
    • jogurt naturalny – 180 g
    • olej – 10 g (1 łyżka)
    • masło do posmarowania gotowych chlebków
    Banalne niedrogie składniki, myślę, że można zaryzykować ;)
    A właściwie na pewno warto zaryzykować, efekt jest super :)

    Sposób przygotowania, po kolei według filmu (choć pewnie niepotrzebny ten opis, film bardzo dokładnie pokazuje, co i jak trzeba robić – ale na wszelki wypadek, jak kto chce, może przeczytać, a później już klatka po klatce czyli gapiąc się w ekran):

    Drożdże świeże pokruszyć i rozpuścić w paru (bo ja wiem, 2-3) łyżkach tej odważonej wcześniej letniej wody (drożdże suszone/instant po prostu wymieszać z wodą) i odstawić (nie trzeba czekać, aż ruszą).
    Mąkę przesiać do miski.
    Odłożyć 4 czubate łyżki tej mąki na później.
    Dosypać sól i cukier, wymieszać (ręką, choć można i łyżką - ale na pewno nie maszyną).
    Wlać wodę, jogurt i rozpuszczone drożdże.
    Wszystko razem mieszać palcami (no, jak ktoś musi, to łyżką) okrężnymi ruchami od środka (nie zagarniając od brzegów), zawsze w tym samym kierunku – na tym etapie nie dodawać mąki, ma być lepkie.
    Kiedy całość zmieni się w nieapetyczną upiornie lepką breję, po trochu dosypywać wcześniej odłożoną mąkę (ona fajnie sypie tę mąkę, zauważyłyście? tak po ściankach miski, nie na ciasto).
    Teraz już można zagarniać mąkę z ciastem od brzegów, jak cała zniknie, znowu dosypać troszkę, jak na filmie… na koniec wysypać resztę mąki na dłoń i dokończyć wyrabianie formując kulę.
    Olej wylać na dłoń i pieszczotliwie wygłaskać tę kulę, żeby była śliczna i gładka.
    Miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na godzinkę.

    Następnie ciasto (nie będzie jakoś bardzo wyrośnięte) lekko zagnieść, podzielić na 4 równe części (podobno po 220 g sztuka) i uformować kulki (fajny sposób formowania kulek na filmie).
    Kulki przykryć i dać im odsapnąć przez 10 minut.
    Lekko podsypując mąką rozwałkować placki o średnicy 25 cm - jeśli ciasto zaczyna się kurczyć, placki znowu przykryć na 10 minut i dopiero wtedy dokończyć wałkowanie.

    Mocno rozgrzać patelnię – ona ma jak widać chyba takiego Tefala z tym wskaźnikiem temperatury (czerwone kółko), o ile dobrze pamiętam, to można rozgrzewać w nieskończoność, więc kobieta każe trzymać pustą patelnię na max ogniu przez 5 minut. Moja patelnia ceramiczna chyba by tego nie wytrzymała, więc ją rozgrzewałam znacznie krócej. Aha, i oczywiście raczej należałoby trochę zmniejszyć to grzanie przed pieczeniem, inaczej nam się to wszystko spali zamiast przyrumienić.
    A tak swoją drogą to patelnia powinna być z takich nieprzywierających (czy jak to się wabi) – do stalowej ciasto nam się przylepi na amen, a zwykłą bez powłoki ochronnej ja bym jednak natarła jakimś olejem czy czymś w tym stylu przed pierwszym plackiem.

    No i pieczemy chlebusie:
    Podpiekać placek (na suchej patelni oczywiście) przez 30 sekund, aż na powierzchni pojawią się bąbelki.
    Przewrócić na drugą stronę i też podpiekać przez 30 sekund.
    Znowu przewrócić i poczekać, aż się nam zrobi balonik (Marco zaniepokojony: jesteś pewna, że to nie eksploduje…?).
    I jeszcze raz przewrócić, żeby się druga strona też podpiekła na złoto.
    Czynności powtórzyć z pozostałymi plackami.
    Że co, że dużo roboty...? A gdzie tam xD

    Po przełożeniu na talerz chlebki nam oklapną, ale pozostaną miękkie i puszyste.
    I teraz na koniec, póki chlebki ciepłe, trzeba każdy z nich posmarować po obu stronach masłem.

    Można zrobić z tego sandwich, czyli kanapkę ze złożonego placka z bogatym wnętrzem.
    Albo można upakować w to jakieś mięsiwko czy warzywka (z sosem albo bez sosu) i spożyć na obiadek.
    Albo kawałkiem tej bazlamy starannie wytrzeć talerz po mięsiwku z mniam sosem (zamiast wylizywać, co nie wszystkim kojarzy się z tzw dobrymi manierami przy stole).
    No po prostu – co komu serce dyktuje xD

    ***

    Blog jest serbski i nazywa się Pekar Pekarica (co jak przypuszczam oznacza Piekarz Piekarzowa, choć właściwie powinno chyba być "piekarka", bo piekarzowa to żona piekarza).
    Myślę, że jako Serbowie to oni nieźle znają te bałkańskie klimaty kulinarne… więc mam zamiar dalej eksplorować ich propozycje.
    Miłego pieczenia chlebka bez piekarnika życzę xD
     
  16. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    Zuzka, dzieki:)
    no przekonalas mnie. Ty i filmik, ze maszyna bedzie sobie odpoczywac w schowku.
    no, przynajmniej do tego specjalu nie bede wyciagac.
    jak mnie najdzie to sie do tej bezlamy przymierze:)
    pewnie w przyszlym tygodniu, jak mi sie chlebek bedzie konczyl, a dopiero co wyciagnelam nowke z pieraknika. troche sie za bardzo spiekl bo mnie telefon zagadal:cry::cry:
    ---
    poszperaj jeszcze, ale raczej nie w slodkosciach (przynajmniej dla mie to za slodkie sa te balkanske spesjaly) moze cos ciekawgo wpadnie Ci w oko:)
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie przejmuj się, oni tam prawie nie mają słodkiego - zaledwie trzy przepisy w dziale słodkich ciast i ciasteczek.
    Blog jest młodziutki, działa dopiero czwarty miesiąc, więc pewnie sporo przybędzie niedługo, ale niekoniecznie słodyczy.

    No, w dziale takich zwykłych ciast znalazłam jeszcze coś słodkiego, co mnie zaciekawiło: cruffins.
    Cruffins to połączenie croissantów z muffinkami xD
    Przepis powstał podobno w Melbourne w 2013 roku.
    Hmm. Muszę to przemyśleć 8)xD

    [​IMG]
     
  18. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    hm, zanim nie przeczytalan opisu to pomyslalam, ze to takie nasze ptysie sa:)
    ciekawa jestem co to za cudo. nie moge sie doczekac Twojej oceny
    a teraz juz uciekam. zajrze jutro, pa:)
     
  19. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Też w pierwszej chwili pomyślałam, że to ptysie:)
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A nie ptysie ;)
    Po prostu drożdżowe bułeczki, takie warstwowe, jak croissanty, no i pieczone w foremkach na muffinki 8)xD
    To faktycznie jest jakaś nowa moda, sporo podobnych filmików na YouTube.
    Wieszam filmik od Pekarów ;)
    Takie trochę déjà vu - początek identyczny, jak przy tej bazlamie, później jest nieco dłubaninki... ale efekt robi wrażenie, można się tym pochwalić przed gośćmi (jak już będzie ich można podejmować w domu).
    Przetestuję i w razie czego przepis powieszę.


    A jak już sobie tak oglądam te filmiki na YT, to znalazłam śliczne bułeczki z kurczakowym farszem od dziewczyny, która ma chyba indonezyjskie korzenie.
    I znowu to nieszczęsne déjà vu - wygląda na to, że taki sposób wyrabiania ciasta drożdżowego jest bardzo rozpowszechniony na świecie.
    Bułeczki też zamierzam wypróbować w najbliższym czasie, farsz pasuje do upodobań moich panów... więc jeśli ktoś byłby zainteresowany, dodam przepis.


    Jakoś trzeba sobie radzić z tą fałszywą i nadmuchaną, nie...? 8)xD
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.