zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum


    Marco w tej sytuacji zdecydowanie ma gorzej ode mnie, ja zaprawiona w bojach no i zdrowa jak byk.
    Robię co mogę, zresztą na pierwszy rzut oka różnice są i to spore (nieoperacyjność może znaczyć różne rzeczy), on to dobrze wie... no ale domyślam się, jak się biedaczek czuje mimo wszystko.
    Uściskam chłopaków i nawet dziewuchę też xD

    Sama się pozbieram, spoko, nie pierwszy to raz... najbardziej irytujące jest to, że nic nie można tak naprawdę zrobić na już, czekanie człowieka rozwala.
    Ale co tam, ogarnę i sytuację, i chłopinę na skraju histerii...
    ... tym bardziej, że w sobotę mamy bal charytatywny na rozkładzie, a niech to -.-
    Choć w sumie ten bal to nawet dobry pomysł - Marco to stary doświadczony zgrywus, będzie uśmiechnięty i wyluzowany... i może mu choć trochę tego zostanie po balu.
     
  2. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Zuza,scyntygrafię też masz?Dużo tam jest tych czarnych kropek na kościach?
    Ja to taka głupia przy Mamie byłam,że mi termin"pacjentka terminalna"nic nie mówił...:( Skapnęłam się dopiero jak mi tajemnicę ,skrywaną blisko 30 lat,wyjawiła i spytała czy dobrze zrobiła nic nie mówiąc mi tyle lat...:(
     
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Scyntygrafii jeszcze nie zrobili - mam rtg, tomografię i rezonans, z opisami nie pozostawiającymi wątpliwości.
    Inne badania będą dosyłać, scyntygrafię, PET-CT i co tam jeszcze wchodzi w grę.

    ***

    Zmieniam temat na troszkę, bo się tylko coraz bardziej nakręcam.

    Wujaszek gugielek ma ze mną ciężko, bo ja jednak zawsze głównie na angielskojęzycznym necie siedzę.
    Ale stara się jak może i podrzuca mi ostatnio fascynujące reklamy kontekstowe (?!) na stronę wylogowania z farmy.
    Oto najnowsza propozycja:

    [​IMG]
    Pytanie brzmi: do której mojej mają być te nowe ubrania...? 8)xD
     
  4. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Szafy?
     
    Kasialka, zzizzie oraz olgs3 lubią to.
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech, pewnie szafy.
    Szkoda :cry:xD
     
    Kasialka i olgs3 lubią to.
  6. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    W ogóle tych opisów nie czytam :(
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja czytam wszystko, co jest napisane xD
    Z dzieciństwa mi tak zostało, przeszanowny kazał się uczyć czytać 8)xD
    Swoją drogą nad tym napisem o ubraniach do Mojej była słit focia czegoś o nazwie "Czapka Męska" 8)
    Z rodzaju tych takich przydeptanych od przodu.
    Ciekawe, dlaczego wujaszek mi męski kaszkiet podsuwa 8)xD
     
  8. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Czytałam już książki dla dzieci pod koniec pierwszej klasy,w czwartej tata musiał napisać upoważnienie,żebym mogła wypożyczać w bibliotece książki dla młodzieży(te dla dzieci wszystkie przeczytałam :p)Ze mną,z prezentami,problemu nie było-wystarczyło patrzeć,jakie książki czytam.xD Raz tata przedobrzył-kupił mi Klechdy Sezamowe(mam do dziś) a tam takie straszne opowiadania(dla 9-latki),że pod kołdrą czytałam :D Niestety synowie tego po mnie nie mają i nie dało się zaszczepić-pod choinką książka,to nie do pojęcia dla nich -.-
    Zuza,może w tym kaszkiecie by było ci do twarzy?xD:p;)
    Spadam,do jutra :music:
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Znam Klechdy Sezamowe :inlove:xD
    W domu były, czytałam xD
    Ale pod kołdrą to ja czytywałam Jamesa Bonda 8)xD
     
  10. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Aktualnie czytam Katarzynę Bondę i wcale nie pod kołdrą:pxD
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Hmm.
    Miałam mocno ograniczoną świadomość istnienia takiej pani autorki, więc odnalazłam wyjątkowo kuriozalny biogram na wiki.
    Na podstawie tegoż biogramu (podejrzewam, że autorstwa samej zainteresowanej) oraz obfitej bibliografii (listy nie dzieł literackich, tylko źródeł) stwierdzam, że to zdecydowanie nie moja bajeczka.

    Ja dziwna jestem, wiem.
    Współczesna literatura polska (z małymi wyjątkami) jakoś mi nie leży (z wielu różnych powodów zresztą), a tym bardziej literatura w damskim wykonaniu.
    Wiem, wiem, dużo tracę (chyba).
    No ale jak mi coś nie wchodzi, to co mam robić, trzonkiem drewnianej łyżki popychać, żeby weszło?
     
  12. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    No nie są to szczyty polskiej literatury, gdzieś mi przez przypadek wpadła w ręce jej książka.
    Ale z damskiej współczesnej literatury bardzo lubię Hannę Cygler, cudownie się ją czyta:)
     
    Kasialka, gosiagosia60 oraz zzizzie lubią to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O samym gatunku literackim się nie wypowiem, bo przedstawicielka tegoż gatunku - czyli oczywiście Chmielewska - zajmuje poczesne miejsce w moim prywatnym panteonie, więc nie mogę napisać, że kryminały są do niczego. O jakości dzieł pani Bondy (tak się to odmienia?) też nic nie mogę napisać, bo nie czytałam i czytać nie zamierzam.
    Przyczepiłam się głównie do tego nieszczęsnego hasła na wiki, które robi wrażenie hasła w serwisie Pudelek (nie wiem, czy to jeszcze istnieje).
    Mamy tu i grę na fortepianie z dokładną info, od którego do którego roku przyszła literatka mordowała sąsiadów wprawkami (no, chyba że jej chata była z kraja - że tak sobie białorusko nawiążę), i rozmaite studia, przydługie i nie wiadomo, czym zakończone, i nawet tę niefortunną kreskę na kadłubie (termin z lotnictwa wojskowego), czyli wypadek ze skutkiem śmiertelnym oraz wyrok w zawiasach (zapewne jako dowód dogłębnej znajomości procedur policyjnych, prokuratorskich i sądowych)... a do tego jakże potrzebne i istotne rewelacje na temat niezbyt długiego związku z jakimś panem (podlinkowanym, a jakże, ale nie chciało mi się chodzić i sprawdzać, kto zacz)... no i wreszcie wzmiankę o córce, z linkiem do artykułu (na czymś w rodzaju wspomnianego Pudelka) pod tytułem (mniej więcej) "Macierzyństwo było błędem". Niech sobie córeczka przeczyta, co mamusia o niej myśli.
    No nie wiem - takie to wszystko tandetne, że aż boli. Boli mniej więcej tak, jak (a raczej: tam, gdzie) hemoroidy.
    Dla mnie pani Bonda jest skreślona i nie dołożę się do tych stu pięciu tysięcy sprzedanych egzemplarzy.

    Co do literatury kobiecej, to ja w ogóle źle to znoszę. Margaret Atwood i oczywiście Szymborska z tych wysokich lotów, z niższych - Joy Fielding, P.D. James, dobra stara Agatha, nasza Chmielewska... i to chyba wszystko. Ze wstydem stwierdzam, że pani Tokarczuk mi się nie przyjęła, nie ten styl, nie ta tematyka - nie wiem, ale nie wchodzi i nie wejdzie.
    Poważnie się obawiam, że niechęć do pań w literaturze mam po Przeszanownym - ale naprawdę próbowałam wielokrotnie, choćby tylko po to, żeby się odciąć od Przeszanownego... i nic to nie dało.
    Trudno, zemrę taka niekompletna, totalna ignorantka w dziedzinie (polskiej i obcej) damskiej pisaniny.
    Ech.
     
  14. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Chmielewska...To chyba najlepsza polska pisarka-co się napłakałam ze śmiechu przy jej książkach,to mojexD:cry:xD
    Ostatnio mało czytam papierowe,bo dosyć daleko mam do biblioteki ale wszystkie (chyba)powieści Remigiusza Mroza przeczytałam.Ciekawa byłam ekranizacji Chyłki ale na razie może być...Chociaż szkoda,że serii z Wiktorem Forstem na tapetę nie wzięli...Mróz "płodny"bardzo,to pewnie jeszcze nie jeden raz zaskoczy...(pewnie też mnie Zuza zjedzie za dobór literatury ale co tam xD)
     
    grakula16, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No Chmielewska naprawdę nie ma sobie równych :inlove:xD
    Ja to jeszcze dziś potrafię cichutko rechotać na samo wspomnienie niektórych jej tekstów xD

    No co ty, dlaczego miałabym cię zjechać za dobór lektur?!
    Każdemu co innego pasuje, ja od tak dawna czytuję głównie oryginały dzieł angielskojęzycznych, że mam niewątpliwie potężne braki w dziedzinie literatury polskiej... ale ta polska literatura, podobnie zresztą jak polskie filmy, ma parę takich cech, które mnie solidnie odstraszają.
    Tak z grubsza można to określić mianem "martyrologicznej monotematyczności" 8);)
     
    grakula16, gosiagosia60 oraz olgs3 lubią to.
  16. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    A nie...I tu się mylisz,bo to są kryminały,bez martyrologii,za to pisane "z pazurem";) Zupełnie nie wiem,w czym są lepsze oryginały angielskich powieści od naszych...o_O Tak jak i filmy-w angielskich też dużo martyrologii,tylko innego sortu...:p I mi chyba bliższe nasze realia i w książkach i filmach...No ale,jak piszesz-każdemu co innego pasuje...
     
    olgs3, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Aha, no jeśli kryminały, to zwracam honor ;)
    Zwłaszcza takie z pazurem ;)

    A filmy - cóż, jakoś mi bardziej pasuje amerykańska martyrologia, bo ta polska jest taka łzawa i nadęta, ponuro bohaterska, no nie wiem jak to jeszcze można nazwać.
    Zresztą jeśli chodzi o filmy, to do tego dochodzi gra aktorska i efekty, polskie filmy (nawet te niby droższe) są okropnie niskobudżetowe, a mnie to razi, za to aktorzy nie potrafią grać w filmach.

    Co do realiów - polskie realia to ja znam.
    Poznawanie realiów innych krajów zawsze było dla mnie interesujące.
    No ale właśnie - co komu pasuje ;)
     
    olgs3, grakula16 oraz gosiagosia60 lubią to.
  18. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Też jestem ciekawa realiów innych krajów i oglądam i angielskie i amerykańskie filmy.Nawet francuskie,czeskie ostatnio....No książek nie czytam ,z wiadomych powodów :p Ale ciekawi mnie ta twoja niechęć do wszystkiego,co polskie-na prawdę uważasz,że nie mamy dobrych pisarzy,reżyserów i aktorów?o_O To chyba czytamy inne powieści i oglądamy inne filmy...No chyba,że wcale nie czytasz i nie oglądasz i po prostu wszystko jest z zasady be..:( To tyle i chyba wcale nie chcę,żebyś odpowiadała na ten temat...:(
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ale to jest bardzo dobre pytanie i trudno będzie odpowiedzieć, a ja lubię, jak jest trudno, więc odpowiem.

    O filmach może najpierw - o ile wiem, mieliśmy dobrych reżyserów, ale ich produkcje (swoją drogą dość ciężkie) dziś trochę się już zestarzały... i nie mam tu na myśli Misia, który mnie osobiście nie bawił, raczej przerażał.
    Po prostu ja chyba czego innego oczekuję od filmu - nie chcę, żeby mnie dołował i dosmucał, nie życzę sobie grzebania brudnym paluchem w jakichkolwiek narodowych wadach czy ranach, nie interesuje mnie nieustanne udowadnianie, że my to nie mieliśmy lekko... a dodatkowo jeśli ma mnie zainteresować jakaś historia jakichś ludzi, to niech ona będzie choć trochę zajmująca, choć trochę zabawna (ale możliwie na ciut wyższym poziomie)... no i przedstawiona profesjonalnie.
    Może i jestem uprzedzona, ale wszystkie polskie produkcje, jakie zdarzyło mi się obejrzeć w ciągu ostatniego ćwierćwiecza, były zagrane dokładnie tak, jak kolejne odcinki jakiegoś tasiemcowego serialu (z polskich seriali obejrzałam może pół sezonu czegoś, co się nazywało Na Wspólnej, a później każdy inny serial, któremu dawałam szansę, okazywał się powtórką z rozrywki, tak samo drętwą i fatalnie zagraną).
    No i ta niskobudżetowość - tego to ja nie lubię w większości filmów z całego świata. No, chyba że jakieś dzieło samo broni się treścią. Może taki przykład - Skrzypek na dachu... broni się sam, choć ciężki i przygnębiający - ale gra genialna, muzyka genialna... i tak dalej, i tak dalej. I jeszcze sporo innych relatywnie starych filmów opartych na świetnym scenariuszu i świetnie zagranych, choć efektów czyli tej techniki filmowej jeszcze w nich malutko.
    Kameralnie dziełko w wykonaniu paru osób ma u mnie szanse tylko wtedy, kiedy i scenariusz, czyli opowiadana historia, i gra aktorska jest na najwyższym poziomie.
    Taka już jestem i taka będę ;)

    Książki... ależ na pewno mamy mnóstwo dobrych pisarzy (i nie mam tu na myśli wyłącznie autorów powieści kryminalnych, które skądinąd jako gatunek literacki dawno temu już mi się przejadły i teraz praktycznie kryminałów nie czytuję).
    Po prostu ja widocznie na nich nie trafiłam... a może trafiłam i odstraszyła mnie tematyka, klimat... no takie sprawy.
    Dobra, może za szybko przestałam szukać i ograniczyłam się do szeroko pojętej (i bardzo przeze mnie cenionej) literatury faktu (a rozumiem, że pytanie dotyczy tej tzw pięknej). Wątpię, czy teraz zdołam to nadrobić, z wiekiem staję się coraz bardziej niecierpliwa i jeśli na pierwszych paru stronach nie znajdę niczego, co by mi odpowiadało, po prostu przestaję czytać, szkoda czasu.
    Jak dla mnie polska powojenna literatura piękna skończyła się tak w okolicach Konwickiego. Międzywojenną za to kocham niezmiennie, za doskonały język, za mój ukochany rodzaj poczucia humoru...

    A tak ogólnie o książkach obcojęzycznych: gdyby nie ten James Bond czytany pod kołdrą, gdyby nie bardzo dziwne utwory poetyckie w kilku językach oraz rozmaite mniej lub bardziej sztandarowe pozycje niemieckojęzyczne, nie wiem, gdzie byłabym dzisiaj. Nie geograficznie czy rodzinnie, raczej z punktu widzenia wiedzy o świecie, kariery zawodowej (ostatnio niestety przerwanej - choć mam nadzieję, że nie zakończonej z kretesem), paru innych spraw.
    Nie wydaje mi się, żeby na tym moim kosmopolityzmie ucierpiał patriotyzm (w moim prywatnym rozumieniu) - w każdym razie niczego i nikogo nie skreślam dlatego, że jest z PL.
    A że wolę inne klimaty - cóż, taka wyrosłam, pewnie zbyt wymagająca i surowa w ocenie ;)

    Na pociechę mogę dodać, że słynny Harry Potter nie przyjął mi się w żadnym języku, ponieważ zarówno w oryginale, jak i w dwóch przekładach, którym dałam szansę, jest napisany fatalnie.
    Tych fatalnych produkcji filmowych/dzieł literackich wszędzie pełno, naprawdę, w każdym kraju i języku - a że o nich nie piszę, to chyba nic dziwnego, nie zasługują na wzmiankę.
     
    olgs3 i grakula16 lubią to.
  20. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Oj, dziewczynki, zostawić was na chwilę same....:p;)

    Uważam, że o gustach się nie dyskutuje, każdy woli co innego.
    Seriali nie oglądam, z braku czasu, no... teraz to może bym i trochę czasu znalazła, ale nie będę oglądać od środka, jakoś mi się to zawsze ciągnęło za długo.
    Wolę poczytać jak mam chwilę.
    Lubię książki historyczne
    Kiedyś namiętnie czytałam pamiętniki polityków, teraz mi to już nie wchodzi.
    Szanowna noblistka podobnie, choć może zrobię drugie podejście.
    Harry'ego też nie przeczytałam, to nie moje klimaty:p
    Chmielewska jest poza wszelką konkurencją, nie znam osoby, która nie lubiłaby jej książek - zaczynała od kryminałów
    Ogólnie czytam wszystko, co się dobrze czyta8)
    Zdecydowanie w wersji papierowej, mimo, że za twoja poradą (pewnie już nie pamiętasz) nabyłam Kindle'a
     
    gosiagosia60, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.