zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Prosta nie jest to fakt.
    Dobre pytanie nie jestem prawnikiem to nie wiem.
    Jednak są instytucje które zajmują się oszustwami.
    Posadzić do pudła to nie była bym za tym,bardziej bym kazała zwrócić wyłudzone pieniądze jednej i drugiej stronie.
     
    MYSZKA2005, zzizzie oraz gosiagosia60 lubią to.
  2. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    im bardziej panstwo jest opiekuncze tym problem bedzie narastal
     
  3. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    To fakt.Na przykładzie sławetnego 500+-ja bym dała kryterium-mama ma 500+ na siebie i dzieci a tatuś do roboty albo zasiłku nie ma...Oj, chyba się rozhuśtaliśmy a świata i tak nie naprawimy :p Czas na mnie ,dobranoc-starsza pani musi fiknąć-w pielesze xD:cry:xD
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    "Klient", nie "petent" ;)
    "Petent" to stare słowo z dawnych czasów - które od razu ustawia klienta na pozycji tego gorszego, proszącego czy wręcz żebrzącego o pomoc.
    Klient to usługobiorca po prostu... niby to tylko słowa, takie nieważne - ale inaczej się człowiek czuje w roli klienta.

    Za parę złotych się sprzeda, piszesz... pierwszej części tego powiedzonka nie zacytuję (bo treści z tego niewątpliwie wyjdą), ale łatwo ją będzie znaleźć we własnej pamięci albo u wujaszka: "... za pieniądze lud się podli".
    Kasa rządzi światem i tak już będzie zawsze, pretensję powinniśmy mieć do Fenicjan.

    Swoją drogą czasy, kiedy rządzili obcy, sporo zaszkodziły i teraz w pewnym stopniu ta mentalność się utrzymuje.
    Zapewne naiwnością były nadzieje, że coś się zmieni... za mało jeszcze czasu minęło.
    Ale z drugiej strony - nie można w historii szukać usprawiedliwienia.
    To byłoby coś w stylu: "Mamusia mi w dzieciństwie dała klapsa, więc ja teraz (w wieku lat 48 powiedzmy) tak bardzo nienawidzę kobiet, że po prostu musiałem przydzwonić tej starszej pani, jak jej torebkę wyrywałem"... no nie, chwilka, prawda...?

    Zwrócić wyłudzone pieniądze, czyli pozostawić duuużo rodzin bez środków do życia ;)
    Nie ma dobrego rozwiązania - jakieś zmiany systemowe i intensywna prewencja, żeby w przyszłości było tego jak najmniej.
    Ale jak to wszystko urządzić, to ja nie wiem... warto by poznać systemy socjalne krajów, które nieźle sobie z tym radzą, opracować jakiś model dopasowany do polskich realiów, przetestować to w wybranych miejscach, poprawić co trzeba... przy tym przez cały czas intensywnie myśleć...
    ... a wszystko to po to, żeby na koniec dostać po nosie od wysokich czynników, które mają inną wizję (albo nie mają czasu na wizję, bo wykonują obowiązki jak ta pani dyrektor MOPSu).

    ***

    I tak ogólnie, Gosiu - pewnie, że my tutaj na forum dla siewców sałaty świata nie naprawimy.
    Ale... im więcej się o tym myśli, mówi, pisze, tym - jednak - większe są szanse, że ktoś coś kiedyś zrobi.
    Najgorzej jest przymykać oko na takie rzeczy... bo przecież wiadomo, tak już jest i być musi, a ja - no co ja mogę.
     
  5. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Według mnie to prawo jest dziurawe i za niskie kary,brak odpowiednich organów ścigania,a ci co się na tym znają to wykorzystują.Jetem ciekawa jak by cały majątek przepadał czy coś takiego by miało miejsce.
     
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Punitywność typowa dla Polaków ;)
    A prawda jest taka, że nie wysokość kary, tylko jej nieuchronność się liczy.
    Z kolei przepadek całego majątku to byłaby kara niewspółmierna do czynu, prawo nie powinno ludzi niszczyć, powinno dawać szansę.
     
  7. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    To są lużne przemyślenia,jednak jak bym wiedziała co mi grozi na pewno bym tego nie robiła.Weżmy w innych krajach gdzie kary za przekroczenie prędkości są wysokie.
    Czy ta prędkość jest przekraczana?
    Dlatego przyszły mi na myśl takie kary.
    Nieuchronność jak najbardziej to jest pierwsza i podstawowa sprawa,ale nawet tego to w Polsce nie ma.
     
    gosiagosia60, MYSZKA2005 oraz zzizzie lubią to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dawno temu, kiedy chciałam na serio zająć się prawem karnym (po czym zrezygnowałam, bo mnie wciągnęła praca w firmie), interesowałam się tym wpływem wysokości kar na poziom przestępczości.
    Nie pamiętam badań nad wykroczeniami z kodeksu ruchu drogowego - na pewno takie badania istnieją i może dowodzą czegoś innego.
    Znam natomiast mnóstwo badań nad karą śmierci - jej wprowadzenie (przywrócenie) nie zmniejsza przestępczości (takiej zagrożonej tym najwyższym wymiarem), a jej usunięcie z katalogu kar nie prowadzi do wzrostu liczby zabójstw itp.
    Należy przyjąć, że człowiek dopuszczający się czynu z tej najwyższej półeczki dobrze wie, co mu za to grozi.
    Więc powrót kaesu powinien jakoś wpłynąć na statystyki.
    Nie wpływa.

    Za to - na poziomie jednego miasta czy wręcz dzielnicy - przestępczość (taka pospolita) wyraźnie spada, jeśli miejscowa policja łapie tych złodziejaszków czy innych początkujących bandziorów szybko i skutecznie.
    Jeszcze lepiej jest, jeśli sądy też działają szybko, sprawnie i z odpowiednią surowością.

    No a wracając do naszych MOPSów - gdzież tu nie tylko nieuchronność, ale wręcz kara...?
    Ano nie ma póki co... i pewnie za naszego życia niewiele się zmieni.
     
  9. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Ja napisałam jak ja myślę i na pewno kara mnie odstrasza.
    Pewnie się nie zmieni,choć nadzieje można mieć.
    W Polsacie zwykłym w tygodniu po szesnastej jest program interwencja.Było tam poruszane jakie ludzie mają problemy z MOPS i nie tylko.Dało to tylko tyle że ludzie którzy zgłosili im swój problem mieli go szybko załatwiony.
     
    gosiagosia60, MYSZKA2005 oraz zzizzie lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No wiesz, ale ty nie jesteś przestępcą ;)
    Zwykłych ludzi odstrasza i sama kara, i wizja aresztu, sądu, więzienia. No i zwykli ludzie nie zastanawiają się nad nieuchronnością.
    Z prawdziwymi przestępcami jest trochę inaczej, oni sporo wliczają w koszty... i przede wszystkim liczą na to, że nikt ich nie złapie.

    Smutne jest to, że trzeba dopiero takiego Polsatu czy innego TVN, żeby ktoś dostał to, co powinien dostać.
    Zarówno lęk urzędników przed mediami, jak i wiara klientów w ich potęgę, nie powinny mieć miejsca, stacja telewizyjna jako instancja w sprawie klient przeciwko urzędowi to chory pomysł (tak to przed chwilą określił mój szanowny chłopina - no ale on nie zna polskich realiów).
    Z drugiej strony - dobrze, że jednak istnieją siły, które potrafią zmusić urzędników do działania.
     
  11. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Jak zwykle masz rację przestępcy myślą innymi kategoriami i mają swoje wyliczenia.
    Co do TV to Marco ma bardziej cywilizowane metody załatwiania spraw.
    Tak pomyśleć czy TV dało by radę załatwić sprawy potrzebujących?
    Pewnie tak tylko by musiało zmienić się w prawników,a to nie ta droga.
    Dziwi mnie jednak że po emisji takiego programu nic się nie zmienia i tylko korzysta osoba która się dostała do tego programu.
     
    gosiagosia60, MYSZKA2005 oraz zzizzie lubią to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nieuchronność się kłania ;)
    Polsat dopadł kogoś z MOPSu... ale tyle jest tych MOPSów, mojego (czyli tego, w którym ja pracuję), na pewno nie dopadnie.
    Takie rozumowanie.

    ***

    Przepraszam, że ja tak na lżejszą nutę (rozmowy na poważne tematy broń Boże nie chcę kończyć, ale muszę się z wami podzielić radosną info).
    Otóż wspomniałam tam wyżej o sklepie Louis Vuitton pod najlepszym adresem w moim okolicznym wielkim mieście.
    Tak sobie zajrzałam na stronkę tegoż Vuittona...
    ... i znalazłam rewelacyjną męską torebeczkę, przecudnej urody (hmm), zapowiedź kolekcji wiosna-lato 2020.
    Zwróćcie uwagę na cenę.

    [​IMG]
    Torebeczka (jak dla mnie wyjątkowo paskudna) nazywa się "miękki kuferek".
    Czarnym przyciskiem można ją włożyć do koszyka (dostawa albo odbiór w sklepie za friko), można też białym przyciskiem znaleźć najbliższy sklep, żeby osobiście nabyć ten drobiażdżek.
    Boże.
    Prawda...? xD
     
  13. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    I to też prawda.
    Ta torebka to przypomina mi torbę narzędziową jaką nosi sąsiad w pracy,a jest hydraulikiem.
    Muszę ją mu pokazać.
     
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No nareszcie rozumiem, dlaczego ta torebeczka wydała mi się znajoma xD
    Hydraulik oczywiście xD
    Pokaż to sąsiadowi koniecznie, od dziś może się chwalić, że ma torbę od Vuittona ;)

    A ja podrzucę resztę stylizacji na wypadek, gdyby sąsiad zechciał się upodobnić:

    [​IMG]
    No, to kto się wybiera na zakupy...? 8)xD
     
  15. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Poszłabym na zakupy, ale dziś sklepy nieczynne, w internecie nie lubię kupować, a jutro już nie będę miała czasu:p;)xD

    Chociaż ta torebeczka nie do końca w moim guście, muszę się poważnie zastanowić:p
     
  16. tigre

    tigre Fanatyk forum

    A ja sobie kupię - do pracy jak znalazł ale mi pewnie małżon na narzędzia zakosi :( albo nieletnia na piórnik....tam by pomieściła wszystko co ma w domu......
    edit
    jak ogarnę technicznie to się pochwalę co z koleżanką i naszymi nieletnimi na kiermasz uszykowałyśmy :) szklane kule żelatynowe wprawdzie nie wyszły ale i tak ciacha superaśne były
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A tak lekko złośliwie spytam (choć z sympatią bezbrzeżną i nieustającą): czy ty w ogóle kiedykolwiek robisz cokolwiek, co nie jest związane z twoim dziecięciem...? 8)

    Kiermasz, hmm.
    Szkolny, jak rozumiem.
    Rodzice pieką, ozdabiają i ogólnie mają co robić...
    ... podczas kiermaszu dzieci kupują te smakołyki...
    ... a kasa idzie na potrzeby szkoły (dobra, wiem, na wycieczkę do muzeum czy coś w tym stylu).
    Tak...?
    Zabawne, jak szybko się te wzorce pozwalające szkole zarobić parę groszy przeniosły przez ocean xD

    Wnuczęta mają regularnie takie imprezki, już parę razy dostarczałam ciasteczka (jako rodzinna specjalistka - proszę, mam już nawet stanowisko w tej rodzinie)... schodziły jak gorące bułeczki, choć przyznaję, że się specjalnie nie starałam.

    Dziś pozbyliśmy się juniora (ta odwrotna opcja ekstremalna), więc będzie cisza i spokój co pewien czas przerywany konwersacją pomiędzy bliźniakami.
    Dzieci to bardzo miła sprawa jest, pod warunkiem, że głównie siedzą na czyimś karku, nie na moim 8)xD
     
  18. tigre

    tigre Fanatyk forum

    A robię :) tylko zazwyczaj ani to zabawne ani ciekawe ;) a w moje hobby nieletnia wciągnięta więc siłą rzeczy... ;)
    Kiermasz nie szkolny ;) przy kościelnej scholi :) my tam okazyjnie i z doskoku - obiecałyśmy z racji zainteresowań wspólnych i manualnych wyczynów wsparcie więc dla nas fajna zabawa a dla nich trochę kaski na finansowanie. W czwartek za to idziemy sobie na warsztaty tam robić świąteczne stroiki - ma być florystka i pokazywać różne fajne rzeczy więc chętnie zobaczę a i nieletnia chęć wyraziła więc...no znów razem ;) Materiały wszelkie florystka dostarcza ponoć bo przygotowane to nie jesteśmy- tego jeszcze nie robiłam (kompozycji z kwiatów i takich tam) więc zero tego w domu
    A tu nasze "dzieła" ;) znaczy ciasta wszelakie pod dekoracją to koleżanka a my odpowiadamy za figurki i galaretki ;)
    [​IMG]
    [​IMG]
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No tak, mogłam się spodziewać, że niektóre instytucje są nawet szybsze od szkoły, jeśli chodzi o pomysły zarabiania cudzym kosztem.

    A co do robienia różnych rzeczy z dziecięciem albo bez, to ja bym się bardzo martwiła, gdyby to, co robię bez dziecięcia (a mnóstwo rzeczy robię), było wyłącznie ponure i nieciekawe.
    No ale dobra, już się nie czepiam 8)xD

    Kurcze no imponujące te ciacha... a smaczne chociaż...? ;)
    Jest taki tort tęczowy, duuużo warstw nudnego biszkoptu w kolorach tęczy, przełożone to jest nudnym kremem... wygląda super, zjeść się nie da.
    Dlatego pytam 8)
    Osobiście wolę taśmowo natrzaskać pyszności, niż poświęcić długie godziny na robienie wyszukanych dekoracji - ale samą ideę rozumiem i popieram, choć nie wiem, czy kupiłabym coś takiego (mając w pamięci doświadczenia ze wspomnianym tortem tęczowym).

    Warsztaty robienia stroików świątecznych, hmm.
    Będziesz to później sprzedawać, czy lokalnie wykorzystasz...?
    Imponują mi ludzie, którym się chce... chodzić na warsztaty, więc chylę czoła ;)

    Właśnie, dekoracje, ech -.-
    Zbliża się czas obwieszania fasady domu (oraz paru drzew i innych takich elementów widocznych z ulicy - plus ogrodu niestety) tymi nieszczęsnymi lampkami.
    Może to i fajnie wygląda... ale nie przepadam.
    Gorzej, że w środku będzie to samo, boleśnie przerośnięta choinka centralna, jakieś girlandy gdzie się da, prywatna choinka juniora... tyle dobrego, że Gordonowi nie trzeba szykować choinki z bombkami z kiełbasy.
    Nie powiem, dawno temu nawet lubiłam dekorować dom na Święta... ale możliwie oszczędnie i po swojemu, z tutejszymi obyczajami nie walczę, bo po co komuś robić przykrość, ale wizja tego domowego Walmartu (dział ozdóbek świątecznych) średnio mnie cieszy.
     
  20. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Z warsztatów chyba do domu stroik przytargamy - będzie z głowy ;)
    Ja dekoracje uwielbiam.... robić i oglądać ;) takie oświetlone domki cudne - choć w PL nie umywamy się. do ogromu świateł, figur i ....pracy poświęconej na to dekorowanie jak pewnie w Twojej okolicy
    My tam choinka, jakiś stroik i styka ;) no odkąd młoda podrosła to jakieś drobne dodatki sobie w pokoju dekoruje ale to już jej inwencja - mnie się po prostu nie chce ;) a wykonane dekoracje rozdaję od lat bo robić to ja lubię ale....to zbieracze kurzu są ;) perfidna jestem - wiem :) tylko co za dużo to i ....
    Ale pooglądać takie wystrojone domy/mieszkania to miło i atmosfera fajna ...byle nie za długo w takim otoczeniu ;)
    W tym roku czasu miałam mało to i bombek jeszcze nie naprodukowałam -za to podoba mi się praca z lukrem plastycznym - tylko przepis dopracować trzeba bo niby twardy ale jak postało to nieco się rozpływał i traciły mi te miśki zamierzony kształt
    Muszę jakiś układ z koleżanką zrobić - ona piecze i to dużo, torty robi a ja do tego dekoracje mogę ;)
    Ciasta pyszne - takie "domowe" były, galaretka też normalna i zjadliwa a pod nią pyszna muffinka, figurki - bajer taki jak np baranki w koszyczkach - to sam cukier praktycznie więc wiesz....no niby można zjeść ale czy ja wiem .... taka ilość cukru pudru to nieco zmulić może... za to można sobie zostawić na trochę bo jak twardnieje to prawie na kamień ;)
    i edit
    czy ja mówiłam, że ponure? ;)
    Ale np pomimo korpo bardzo lubię to co w pracy robię - na forum się niekoniecznie nadaje i raczej nie mogę choć tam i zabawnie i ciekawie bywa - przy kawie to byłoby o czym tu jednak wolę nie ;) a część z tego bez dziecia pewnie i tak by wyciachali ;)
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.