zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Ja po cesarce w miarę ogarnęłam rzeczywistość - też zawsze jak na psie ;) ale blizna do dziś daje czasem znać
    Te perony to dletego że pe(a)r...on ;) na zasadzie kojarzenia - jakoś tej piekielnej gruszki nie mogłyśmy obie wbić sobie w głowę - teraz do końca życia zapamiętamy obie :) a dodatkowo było z pół godziny wygłupów przy okazji wyobrażania sobie i wymyślania historyjek z tymi gruszkami :) nawet ja się nieźle bawiłam :)
    Jest taka metoda zapamiętywania - musiałabym dokładniejszego opisu poszukać bo już nie pamiętam jak to tam było ale chodziło o przyporządkowanie do cyfr np 1-10 konkretnych słów/przedmiotów
    Jak ten klucz był wbity w głowę to dzięki niemu w ciągu kilku minut jesteś w stanie zapamiętać np 10 podanych przez kogoś nazw/przedmiotów w odpowiedniej kolejności lub na wyrywki jak tylko pytający chce
    znalazłam - bo mam wrażenie, że opis jest do....pupy ;)
    Kolega w klasie taki klucz miał długi - szokował nas zawsze ;)
    opis metody:

    Wieszaki, haki, rymowanki, metoda ta polega na stworzeniu sobie listy najczęściej 10 słów i skojarzeniu ich ze słowami które chcemy zapamiętać. Zakładki obrazowe (wieszaki, haki) powinni być zbudowane w taki sposób aby kształtem czy symboliką przypominały liczbę (to takie słowa podobne do liczb). Na przykład:
    1 drzewo;
    2 łabędź,
    3 koniczyna;
    4 - krzesło;
    5 – hak,
    6 – słoń,
    7 - kosa;
    8 klepsydra,
    9 balon na kiju,
    10 Flip i Flap,

    Przykład: Mamy do zapamiętania:
    mózg, papierosy, bańka mydlana, wybrzeże, komórka, burak, król, ciężarna kobieta, dolina, grobowiec,
    więc łączymy je ze słowami wieszakami.
    1 ? wielkie drzewo, które zamiast korony ma olbrzymi mózg, 2 ? łabędź stoi na ulicy paląc papierosa, a przechodzący ludzie podziwiając go wrzucają mu pieniądze do kapelusika, 3 ? na pięknej koniczynie leży wielka mydlana bańka, 4 ? siedzisz na krześle czytając książkę a nad wybrzeżem morza, 5 – pirat zamiast ręki ma hak na którym trzyma telefon komórkowy, 6 ? malutki różowy słoń zajada ogromnego soczystego buraka, 7 ? król złomu zamiast berła trzyma zardzewiała kosę, 8 ? kobieta w ciąży siedzi w herbaciarni i odmierza czas zaparzenia się herbaty za pomocą klepsydry, 9 ? nad rajską doliną fruwa sobie malutki niebieski balonik balon na kiju, 10 ? Flip i Flap stoją nad grobowcem i odprawiają pogrzeb zdechłej żabie.
     
    olgs3 i zzizzie lubią to.
  2. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Też nie lubię chirurgów dentystycznych, brrrrr
    aż mnie ciarki przeszły, jak sobie przypomnę te spotkania.

    Potulna owieczka....xDxDxDxD
    no chyba jak śpi.....
    Pojechałam na zakupy , chciałam kupić kieckę na imprezkę, no i oczywiście nic godnego uwagi nie znalazłam:mad:

    Trzymam kciuki za najbliższy piątek, data mi się podoba, Marco pewnie też :):p
     
    Ostatnie edytowanie: 6 listopada 2019
    tigre, Kasialka, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie mów do mnie na ten temat 8)
    Cewnik kojarzy mi się fatalnie xD

    Dzięki :inlove:
    Troszkę nadrabiam miną jak to ja... ale tylko troszkę.
    Muszę zresztą, bo biedny Marco to już całkiem w rozsypce 8)
    Dobrze, że tych hoteli dla farmerów szuka, ma zajęcie przynajmniej xD

    No fajnie, ale po co pamiętać tę nieszczęsną gruszkę...? o_O
    Mechaniczne wbijanie w głowę kompletnie niepotrzebnych słówek to najlepszy sposób na zamordowanie nie tylko znajomości języka, ale nawet chęci do nauki.
    Słówka przyjdą same... a te, które nie przyjdą, zawsze można sobie sprawdzić... albo opisać (słownie), jeśli akurat mówimy, a nie piszemy.
    Jedyne, co się tak naprawdę liczy, to umiejętność formułowania zdań, czyli zwyczajnego mówienia.
    Net, tylko net, żadnych podręczników i wkuwania słówek...
    ... no albo siostrzeńcy juniora xD

    No i półgodzinne kojarzenie gruszki z peronem to moim zdaniem strata czasu, zostanie później ten peron na wieki i po co?

    Co do tej metody, to fakt - robi wrażenie.
    Ale tak naprawdę co to daje?
    Można przyszpanować wśród znajomych, fajnie... ale jak często w życiu przydaje się umiejętność zapamiętania dziesięciu słów?

    Poważnie, to nie o słówka chodzi.
    Uwierz osobie dwujęzycznej (właściwie trójjęzycznej czy jak to powiedzieć, jeśli liczyć niemiecki) - szkolna / kursowa nauka języka to strata zarówno czasu, jak i kasy.
    Dzieciaka trzeba wypchnąć na szerokie wody... po miesiącu sama zobaczysz, jak szybko poszło.

    Dlaczego w PL ludzie mają takie ogromne trudności z językami obcymi...?
    Ano dlatego, że wszyscy uczą się regułek gramatycznych oraz słówek - a zarówno to pierwsze, jak i zwłaszcza to drugie do niczego się nie przydaje.
    Bo po co się uczyć języków...?
    Chyba po to, żeby się bez trudu porozumieć, nie po to, żeby umieć wyrecytować regułkę i poprawić gruszką 8)xD

    Mówię ci, znajdź tego chirurga i nogę mu podstaw.
    Zemsta jest wszak rozkoszą bogów, czyż nie...?8)

    Oj no naprawdę Marco jest tak roztrzęsiony i tak skruszony, że teraz zrobi wszystko, co ja mu każę zrobić.
    Podejrzewam, że gdyby kazała wynająć solidny samolot dla farmerów, natychmiast by to zrobił.

    No też tak myślę, że jednak ten piątek byłby najlepszy.
    O rany jak ja już mam dość -.-
     
    Ostatnie edytowanie: 6 listopada 2019
  4. marzena5275

    marzena5275 Chodząca legenda forum

    już nie mówię, też go nie lubięxD
     
    olgs3, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  5. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Jak powiesz, że masz pietra, to Marco zbierze się w kupkę, bo będzie musiał ciebie podtrzymywać na duchu:p
    Dziwne by było, gdybyś się nie denerwowała.

    A co do nauki języka to masz rację w 95 %
    Uważam, że jednak jakieś podstawy gramatyki danego języka są potrzebne.
     
    Kasialka, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ale ja bardzo nie lubię podtrzymywania na duchu, jak się mnie podtrzymuje, to mi się robi tylko gorzej.
    Od zawsze tak mam.
    Nie muszę mówić, że lekkiego pietra mam, bo to jasne, że mam, każdy ma w kontakcie z kozikiem (tego, jak mu tam - skalpelem).
    Ale nie przesadzajmy, wytrzymuję to, więc po co mam chłopinę biednego jeszcze bardziej destabilizować.

    Podstawy gramatyki, bo ja wiem...
    Niemieckiego uczyłam się w szkole, tak naprawdę nauczyłam się mówić dopiero w firmie...
    ... ale angielskiego to ja się uczyłam na necie.
    Czytając, gadając...
    No, później miałam łatwiej, bo tylko angielski wchodził w grę - ale nigdy w życiu nie odbębniłam żadnej lekcji tego języka.
    Regułek nie wyrecytuję, ale mówię i piszę bezbłędnie. Czyli mam te regułki gdzieś zapisane w głowie, choć nigdy się ich nie uczyłam.
    Jak dziecko, które uczy się podstaw języka ojczystego od rodziców - przecież nikt nie zaczyna od regułek, język poznaje się automatycznie i jeśli tylko rodzice nieźle mówią, to i dzieciak też tak będzie, totalnie nie znając tej całej gramatyki.
     
  7. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Jeśli chodzi o pamięć to nie bardzo działa w moim przypadku.
    Nie dość że trzeba zapamiętać 10 słów to jeszcze długą regułę by przypisać dane słowo.Zastanawiam się jak przy drzewie zapamiętać noc,ja robię krótkie skojarzenie typu sen, łóżko.Teraz jestem na systemie zapamiętania 50 słówek,jest coraz lepiej potrafię zapamiętać i powtórzyć po około 15 minutach od 35 do 45 słów.Gdy dolną granicę przekroczę 40,ilość zapamiętanych słów wzrośnie do 60.
    Jak osiągnę 100 będę miała spokój,czyli około za rok.
    Zuza najgorsze to będzie stanąć na nogi i mięśnie namówić do współpracy,o kręceniu w głowie nie wspomnę dobrze że po godzinie prób wstawania mózg wróci na normalne obroty i zawroty miną.
     
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ty ćwiczysz pamięć po urazie, to na pewno jest inna sytuacja i inne ćwiczenia.
    Te reguły przypisywania słów to szczerze mówiąc takie zawikłane są, że mnie by się nie chciało tego zapamiętywać - bo i po co.

    Oj wiem, wiem, że te biedne mięśnie będą wymagały pracy - a takie były sprawne, ech.
    Ale ogarnę to bez trudu, jak się już pozbędę tego brzucha xD
    Kurcze i jeszcze cztery kilo będę musiała dodatkowo zgubić, bo wygląda na to, że aż tyle tłuszczu zahodowałam :cry:
     
  9. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    a propos nauki jezyka, tomialam kiedys kaprys nauczyc sie wloskiego . chodzilan do Instytutu wloskiego; w tym samym czasie angielski. praktucznie to tak, zeby zdazyc na wloski musialam zrywac sie z koncowki angielsiego,ale nie o tym
    najsmieszniejsze w tym byly moje odpowiedzi , raczej proby odpowiedzi. wszyscy mieli ubaw po pachy, bo ja wielka poliglotka z bozej laski, zaczynalam odpowiedz po wlosku, pozniej brakowalo slowa to oczywiscie nastepowalo przewekslowanie na angielski, a jak juz tu moje slowmictwo bylo zbyt ubogie to uzupelnialam niemieckim lub rosyjskim:):):)
    do tej pory jak sobie to przypominam to smiech mnie ogarnia, chociaz bylo to naprawde wiele, a moze jeszcze wiecej lat temu.
    takze moim skromnym zdaniem, wazne jest przynajmniej na poczatku skupic sie na jednym, a dopiero pozniej mozna rozpoczac nauke drugiego jezyka. no chyba,ze ktos ma nieprzecietne zdolnosci jezykowe, o sobie tego powiedziec nie moge:):):)

    Zuzka, a jakie sa Twoje doswiadczenia w tym wzgledzie? kilka srok za ogon czy wrobelek:)
     
    Ostatnie edytowanie: 6 listopada 2019
  10. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    4 kilo to niedużo zrzucisz szybko.Mięśnie też szybko wrócą do normy,tak długo nie leżałaś najgorsze będą pierwsze 2 do 3 dni.
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Podobno w Instytucie Włoskim dobrze uczyli.
    Ale pewnie też bym tak miała, dokładałabym kawałki w innych językach xD

    Myślę, że lepiej jednak najpierw skupić się na jednym języku, kilka jednocześnie to się właśnie robi taka Wieża Babel w mózgu.
    W tej chwili potrzebuję jakiegoś kwadransa, żeby sobie włączyć niemiecki - ale jak tylko ktoś coś powie po angielsku, to natychmiast znowu się przestawiam.
    Pamiętam, że na początku w firmie też mi się języki mieszały - po niemiecku się mówiło, ale raporty i inne biurokratyczne dokumenty miały być po angielsku dla wyższych szarż. No ale w firmie to w ogóle był tygiel, pracowali też u nas ludzie rosyjskojęzyczni, bo wtedy jeszcze firmy nie wpuszczano do tych krajów za wschodnią granicą.

    A tak ponuro to można stwierdzić, że - z wyjątkiem sytuacji, kiedy ktoś zamierza dłużej mieszkać w jakimś konkretnym kraju - najbardziej warto jednak znać angielski.
    Cała Europa najlepiej sobie radzi z tym językiem (jako obcym) - w pewnej grze, której nazwy nie mogę tu wymienić, długie godziny przegadywałam ze Szwedami (i w ogóle Skandynawami), którzy znali angielski wtedy jeszcze lepiej ode mnie. No ale ich tam trochę inaczej uczą... plus te gry to naprawdę działają edukacyjnie, choćby nawet człowiek mordował w nich jakieś potwory.

    Też na to liczę, że szybko pójdzie - ja się naprawdę najlepiej czuję jako stworzonko chude, w moim wieku to już warto dbać o sprawność, a jak się człowiek roztyje, to i sprawność idzie się czesać.
     
  12. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    Olga, z tego co piszesz i co przeszlas to jestem dla Ciebie pelna podziwu, ze tak sobie swietnie radzisz. trzeba byc silna osoba i uparta w tym dobrym znaczeniu, wiele osob by sie poddalo,
    podziwiam i trzyma kciuki za Ciebie, dasz rade i wazne jest wierzyc w siebie.
    szacun:)
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj tak, Olga jest naprawdę wyjątkowa.
    Duży nieustający szacun... ilu z nas załamałoby się już na wejściu.
     
  14. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Kiedyś często słyszałam i czytałam że w życiu trzeba mieć jakiś cel.Wyznaczam sobie go po kawałku i to jest sukcesem.:D Po osiągnięciu tego kawałka znowu następny i tak dążę do tego głównego i dlatego się nie załamuje bo robię wyznaczone po drodze do tego głównego celu te maleńkie cele i to one dają siłę piąć się wyżej:D:D:D:D
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Metodę znam, życie parę razy mnie przeczołgało i też tak od jednego małego celu do drugiego sobie żyłam.
    Ale to było wyłącznie w sferze psychiki... nie wiem, czy wystarczyłoby mi sił, gdybym musiała jeszcze zmagać się z niesprawnym ciałem.
    No dla mnie to jest takie prywatne, indywidualne i ciche bohaterstwo.
    Poważnie.
     
  16. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    no Bohaterko, tego watku, wiem, ze mowisz o sobie "zlego i td." ale moze bys dzieciaczkom dala
    troche pospac :):), a Ty oczom odpoczac.
    trzymaj sie zzizzie.
     
  17. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Dałabyś najważniejsza jest psychika i ludzie którzy cię otaczają.Zobacz nawet ostatnio tyle osób mi pomagało z tym wstawianiem zdjęć.Dla was to nic nie musieliście tego robić a dla osób które nie umieją to bardzo dużo.I macie swoją cegiełkę w tym dążeniu do celu.A to dodaje dużo siły by was nie zawieść i wasz czas poświęcony nie poszedł na marne.
    Jeszcze raz wielkie dzięki:D:D:D:D:D:D:D
     
  18. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Gruszka była...na sprawdzianie....tak tak sprawdzian w kl 1 z owoców.... bez komentarza
    Zabawa przednia z peronami bo ubaw miałyśmy obie - czas spędzony razem na wymyślaniu głupot :)

    Nauka języka - takie moje przemyślenia. Gramatyki to uczą się dorośli jak zaczynają przygodę z językiem, dorośli już nie chłoną tylko właśnie się uczą i jeśli w swoim kraju, bez w sumie styczności z językiem "mówionym" , na lekcjach - to ta gramatyka potrzebna bo nie ogarniemy w tym wieku tak sobie
    Dzieć chłonie, słucha i chłonie - inaczej przyswaja bo ten obcy to trochę jak i własny - dopiero w fazie poznawczej, zasób słów inny, dopiero przyswajany a czy to nasz czy obcy to dzieciowi wsio ryba - dlatego te najmłodsze najszybciej i najlepiej się nauczą - i najdłużej zostanie w głowie. Dorosłym już trudniej
    Taki rosyjski - od "dziecia" się uczyłam i pomimo lat dalej cyrylica nawet po dłuuuugiej przerwie szybko wraca do łask. Angielski dopiero na studiach, był moment, że nawet nieźle opanowany..... 20 lat praktycznie braku styczności i..... dziura, coś tam pamiętam ale musiałabym prawie od zera zaczynać :(
     
    MYSZKA2005, olgs3 oraz zzizzie lubią to.
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Gruszka na sprawdzianie.
    No tak, wszystko jasne.
    Ucząc się gruszki na potrzeby sprawdzianu twój Dzieć ma wielkie szanse dołączyć do tej nieprzebranej rzeszy rodaków jednojęzycznych.

    Pewnie, że starszym trudniej... ale to jest taka wygodna wymówka, że niby starsi już nie chłoną, więc muszą wkuwać na pamięć - no a później ani be, ani me, bo żywy język nie polega na regułkach, formułkach i słówkach.
    Starszym zdołano wmówić, że i tak się nie uda... samospełniająca się przepowiednia po prostu.
    Starszym jest o tyle trudniej, że okropnie ich irytuje, jak im coś nie wychodzi - no bo jak to, wszystko już umiem a tu się zatykam? A, to lepiej będzie to zostawić, to już nie dla mnie.

    No i to wieloletnie dziedzictwo - ileż to już dziesięcioleci pokutują w PL te doskonałe, sprawdzone wzorce nauczania języków obcych, gwarantujące totalną nieznajomość każdego języka wbijanego do głowy przy pomocy regułek i słówek.
    Starszych tak uczono od dziecka, oczywiście nie nauczono... ale jednak głębokie przekonanie, że to jest jedyny możliwy sposób nauki, nie tylko im pozostało, ale jeszcze jest radośnie przekazywane następnym pokoleniom.

    Posługuję się językiem angielskim od prawie 30 lat.
    Nigdy się tego języka nie uczyłam, na studiach odbyłam krótką pogawędkę z lektorką i moje obowiązki zostały zredukowane do klasówek (czy jak to się wtedy nazywało na tym poziomie nauki). Cała moja znajomość angielskiego wywodzi się z netu i książek - później oczywiście bardzo mi pomógł bezpośredni kontakt z tym językiem, ale gdyby nie net na wejściu, po dziś dzień mówiłabym tak, jak nieszczęsna tzw Polonia, która nigdy nie zdołała się niczego nauczyć.

    No dobra - a teraz, mając te 40+, całkiem nieźle już nawijam po hiszpańsku, w każdym razie w tej tutejszej wersji - a rozumiem prawie wszystko z takiego mówionego języka potocznego.
    Też oczywiście bez żadnej nauki gramatyki - poprosiłam gosposię, żeby mówiła do mnie wyłącznie w swoim języku ojczystym... a ja starałam się to zrozumieć. Tak z półtora roku to już trwa, wolno idzie, bo nie za często ucinam sobie pogaduszki z gosposią - ale idzie.
    Dlaczego idzie? Bo ja nie wierzę w te niewzruszone i uświęcone tradycją prawdy o starszych ludziach, którzy niczego się już nie nauczą.
    Moje własne doświadczenie dowodzi, że jest zupełnie inaczej... no, chyba że ktoś zacznie od gramatyki, wtedy to faktycznie nawet nie warto zaczynać, i tak nic z tego nie wyjdzie.

    Żyjemy w czasach, w których każdy, absolutnie każdy, ma swobodny i darmowy dostęp do wszystkich języków świata, mówionych i pisanych, w wersji literackiej, potocznej czy slangowej. W dodatku do języków żywych i zmieniających się znacznie szybciej, niż zawartość jakichkolwiek podręczników (że o kanonach nauczania języków w PL nie wspomnę, te to się chyba nigdy nie zmienią).
    Dostęp ma każdy - a co kto zrobi z tym dostępem, to już jego sprawa.

    ***
    Marco znalazł sympatyczny nie za duży hotel, który niewątpliwie pomieściłby wielu farmerów xD
    Bardzo niedaleko nas zresztą.
    To okropne, ale muszę pochwalić tego Dziwnego Pana na Najwyższym Tutejszym Stołku - w idealnym momencie postanowił znieść te wizy.
    Szukanie hotelu i planowanie zlotu bardzo pomaga mojemu chłopinie, on też - podobnie jak ja - jest zwierzątkiem zadaniowym i jak dostanie problem do rozwiązania, to się bierze za rozwiązywanie... a dzięki temu przynajmniej na chwilę zapomina o tym, co zapewne będzie w piątek.
    Wielka ulga -.-
     
  20. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Zuza trzymam kciuki. Musi być wszystko dobrze.
    Pozdrów swojego staruszka od staruszki farmerkixD
     
    Ostatnie edytowanie: 7 listopada 2019
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.