zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 21 sierpnia 2016.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Czerwonego półsłodkiego to ja chyba nigdy nie piłam... czerwone wytrawne to jest wsad do rozmaitych potraw i pamiętam, że ceniłam do takich zastosowań któreś węgierskie, egri bikaver czy może burgundi. Ale żeby to tak pić z kieliszka... chyba dla mnie za intensywne w smaku.

    Koniaczek, hmm.
    Szczerze mówiąc nie przepadam, taki jakiś dziwny smak... Wolę te tańsze wersje czyli rozmaite brandy, a i to raczej z colą albo kawą (albo najlepiej w cieście/kremie do ciasta).

    A Chmielewska - ciągle zapominam, że ona już nie żyje. Normalnie zapewniła sobie nieśmiertelność tymi książkami, zupełnie jak Adaś Mickiewicz czy inny Julek Słowacki.
    Do Chmielewskiej zawsze wracam z radością.

    Z kotami nie sypiałam (Gordon sypiał, ale nie sprawdzałam, jak sobie radził), natomiast miałam kiedyś zwierzątko porównywalnych rozmiarów, takie jakieś okolice yorka. Zasypiało to oczywiście pod kołdrą, wpasowane w to zgięcie pod kolanami ofiary... ale przy okazji zmiany pozycji w środku nocy zapewniało sobie miejsce na wyrku wbijając ofierze te malutkie stópki w upatrzony fragment ciała (zwłaszcza brzuch).
    Nic nie wbija się tak skutecznie i boleśnie, jak te małe stópki 8)xD
    Chyba trzeba wypróbować w tej roli Stopę Aksolotla 8)xD
     
    Ostatnie edytowanie: 8 stycznia 2017
    gocha0201, MOD_Zgredek* oraz grakula16 lubią to.
  2. AnnDżelina

    AnnDżelina Chodząca legenda forum

    bikaver to chyba najmocniejsze wytrawne jakie piłam i znam takiego jednego smakosza wytrawnych co uważa że lepszego nie ma

    dałam rady pić z kieliszka ;) ale zgagę miałam po nim straszną

    ogólnie to wytrawne mnie uczulają drażnią gardło i w ogóle nie dla mnie nawet pod dobre jedzenie
    może przez siarczyny choć niby wszystkie je zawierają - nie wiem

    ale do potraw już jak najbardziej :)

    próbowałam półsłodkie ostatnio jakieś portugalskie i też mi pod wytrawne zalatywało ale mniej uczulało

    słodkie zaś za słodkie
    to ja już nie wiem co i jakie okazyjnie pić ;)

    nie ma wyjścia trzeba próbować :D jak nie dobre to w kuchni wykorzystać i już :)
     
    gocha0201, Peonia oraz zzizzie lubią to.
  3. BA_Czerwona

    BA_Czerwona Board Administrator Team Farmerama PL

    Nikt nie pije dla przyjemności, alkohol zdrowie psuje. Nikt by sobie zdrowia dla przyjemności nie psuł, prawda? :p
     
  4. AnnDżelina

    AnnDżelina Chodząca legenda forum

    no jak to? przecie wszędzie gdzie zerknąć polecają lampkę czerwonego wina najlepiej wytrawnego do ciężkich dań np - dla zdrowia na lepsze trawienie

    a słynne naleweczki naszych babć czy prababć?
    dla zdrowia popijały

    i zawsze podnoszone są dla zdrowia ;)

    to chyba kwestia ilości i procentów w grę wchodzi :)

    poza tym ja nie piję i wiecznie choruję - coś w tym jest ;) oczywiście o tym zdrowotnym piciu- konsumowaniu myślę cały czas.
     
  5. BA_Czerwona

    BA_Czerwona Board Administrator Team Farmerama PL

    Ja też częściej gadam niż piję... może to i racja, ale po imprezie też mi się chorować zdarzało, więc chyba trzeba profilaktycznie każdego dnia :)
     
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja teraz to już praktycznie nie piję - nawet tego, co lubię.
    Po prostu zapominam, że procenty stoją i czekają.
    Widocznie doznania, jakie zapewniają te procenty, nie są mi do niczego potrzebne.
    Zresztą nawet w najlepszych czasach jakoś tak zawsze wiedziałam, który łyk powinien być ten ostatni.

    A taka codzienna profilaktyka - jedno piwko dla ochłody, jedna lampka na serduszko czy jeden kielonek dla kurażu (ewentualnie na rozgrzewkę) - to się potrafi baardzo paskudnie skończyć.
    Oczywiście każdy uważa, że jego to nie dotyczy... i faktycznie wielu nie dotyczy (złośliwość losu).
    Ale... nie tak znowu dawno temu miałam do czynienia - za sprawą mojej przyjaciółki, która miewa mnóstwo interesujących pomysłów na zarabianie z wykorzystaniem wiedzy fachowej własnej i znajomych - z pacjentkami takiej jednej poradni dla VIPów, a właściwie dla VIPek.
    Zanim te panie w końcu zaczęły szukać pomocy, stosowały taką właśnie codzienną profilaktykę... i bardzo długo uważały, że nic złego się nie dzieje, one tylko tak codziennie dla zdrowia.

    Ponury temat, ale nawet na tym forum dla dzieci (małych i dużych) co krok spotyka się jakąś graficzną albo słowną apoteozę procentów. Tak sobie myślę, że warto pamiętać też o tej drugiej stronie medalu.
     
    gocha0201 lubi to.
  7. BA_Czerwona

    BA_Czerwona Board Administrator Team Farmerama PL

    Tylko gadać, a robić to dwie różne sprawy. A jak widać często nawet te nadużywające obrazków z neta piją alkohol od wielkiego dzwonu.
    W zupełności się z Tobą zgadzam, też jak słyszę o wieczornym drinku na rozluźnienie to raczej wyluzowana nie jestem.
    Ale nie stronię szczególnie, wieczór przy winie może być przyjemny, bez wina też :)
     
    zzizzie lubi to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja też nie stronię... ale nie szukam specjalnie okazji.
    Wiadomo, że (zwłaszcza świeżo nabyta) umiejętność wyszukiwania i wklejania obrazków może nieco zakłócać statystyki - ale nie przepadam za fociami gorzały i innych takich, bo - dziwne, nie? - pamiętam o tych dzieciach, przy których nie wolno napisać brzydkiego słowa (chyba na pupie i kupie kończy się katalog słów dozwolonych). Za to wolno reklamować i zachwalać rozmaite trunki, które powinny być znacznie bardziej zakazane, niż większość tych słów grożących banem.
    Raz dla odmiany piszę serio... i proszę, co wyszło, jestem ultra-prorządowa i nawet wybiegam przed orkiestrę.
    Ech 8)xD
     
    TrissMerigold. lubi to.
  9. BA_Czerwona

    BA_Czerwona Board Administrator Team Farmerama PL

    Za używanie brzydkich słów jakiejś dotkliwej kary zwykle nie ma (nawet straszenie Mikołajem nie pomaga, bo i tak przychodzi), a picie często kończy się bólem głowy.
    Masz rację, jest społeczne przyzwolenie na picie. Swego czasu przeprowadzałam badania zahaczające również o ten temat i chyba nikt nie widział nic niestosownego w śmianiu się z wygłupów po pijaku. Jednak czy sam alkohol jest źródłem zła? Jest to niestety ukorzenione w naszej kulturze, że jak jest impreza, to flaszka musi wjechać na stół. A jak wesele bez tego to już sława na całą okolicę.
     
    zzizzie lubi to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Gdyby picie kończyło się tylko bólem głowy, to by nie było tak źle ;)
    Natomiast to społeczne przyzwolenie - to jest właśnie dramat, utrwalanie tego przyzwolenia w tych młodych łepetynkach na każdym kroku. Nie przepadam za dziećmi, ale w sumie to mi żal kolejnych pokoleń rosnących w tej podlanej gorzałą kulturze.
    Skąd się to wzięło... chyba lepiej ciszej nad tą konkretną trumienką, bo się zrobi treściowo, czyli politycznie ;)
     
    Peonia i BA_Czerwona lubią to.
  11. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    To nie jest spuścizna drugiej połowy XX wieku. Wcześniejsze uczty też bez miodu, piwa, wina czy innej okowity nie mogły się odbyć. Ciekawą, opartą na legendach tezę dlaczego Polacy (a ogólniej Słowianie) tyle piją znalazłem ostatnio w Wywiadzie z Borutą Łukasza Orbitowskiego i Michała Cetnarowskiego. Świetna lektura. A jeżeli komuś nie chce się czytać, może posłuchać audiobooka z genialną interpretacją Krystyny Jandy i Tomasza Drabka. E-book i audio-book są wydane i udostępniane w internecie za darmo przez allegro.
     
    Peonia i zzizzie lubią to.
  12. igraszka

    igraszka Koneser forum

    Myślę ,ze nie jest aż tak tragicznie,zdarzają się przecież śluby ,czy komunie o zgrozo ,gdzie kieliszka procentów nie uświadczysz. Kiedyś przecież nie do pomyślenia było.
    Wracając do relaksowania , należałam do osób ,które właśnie w ten sposób odstresowywały się lampką koniecznie dobrego wina, fakt że tak działo się tylko w piątek lub sobotę ,powodowało że nie miałam wyrzutów sumienia .Jednak najpierw jedna lampka ,potem dwie, kiedyś we dwie wytrąbiłyśmy ,każda po butelce. Wtedy się wystraszyłam i zaczęłam relaksować przy ....farmeramie:cry:
    W tej chwili ,od kilku miesięcy w pracy pod biurkiem przewraca mi się ,kiedy kopnę nogą,darowana przez klienta, butelka całkiem niezłego wina , w domu kurzą się whiskacze8)
     
    zzizzie lubi to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ależ oczywiście, że to jest znacznie starsze niż druga połowa XX wieku.
    Co nie zmienia faktu, że - odsuwając na chwilę na bok rozmaite legendy (dzięki za info, znajdę ten Wywiad z Borutą, ale w formie pisanej - od najmłodszych lat nie lubię, kiedy ktoś mi czyta na głos, wolę sama)... więc zostawiając na razie legendy, jakie by one nie były szacowne i znamienne, jeśli zaczniemy grzebać w historii naszego kraju i regionu w poszukiwaniu korzeni tej miłości do okowity i spółki, niestety dogrzebiemy się do rozmaitych sił, które dziś stoją w hierarchii wyżej nawet od polityki.
    Więc powtarzam: ciszej nad tą trumną.

    Co do owych wcześniejszych uczt, mocno zakrapianych, to popełniasz jeden błąd, dość typowy: przypisujesz ogółowi narodu zachowania właściwe klasom wyższym. Tzw lud (koszmarnie to brzmi) uczt nie organizował. Za to pił na umór. Ciekawe, prawda?

    Z pozoru nie jest źle i wręcz jest lepiej. Za to coraz częściej pije się dużo, więcej, jeszcze więcej... w zaciszu domowym, w samotności, zanim wróci rodzina... taki sobie alkoholowy schemacik rodem z upper middle class, czyli górnych stref klasy średniej (cokolwiek by to miało znaczyć w naszych warunkach). A z drugiej strony mamy oczywiście nadal te okolice społeczeństwa, gdzie nie tyle się pije, co chleje, i nawet nie potrzeba do tego ślubu, chrzcin czy innego pogrzebu. O tych okolicach to nawet mało kto wie... o tym drugim końcu skali zresztą też.

    Nie dramatyzuję na siłę... no może trochę, na potrzeby prowadzenia dyskusji.
    Ale nadal uważam, że małym dzieciom nie należy podtykać pod nos ani aromatu przetrawionej (czy jeszcze nie przetrawionej) gorzały, jaki unosi się wokół mamusi/tatusia, ani słit foci flaszek/kielonków.
    Zupełnie tak samo, jak nie należy epatować focią strzykawki, łyżeczki z białym proszkiem czy innych tego rodzaju atrybutów jeszcze gorszej (a właściwie lepszej, bo bardziej skutecznej) metody wykańczania siebie i innych.
     
    wolf031973 i Peonia lubią to.
  14. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Zdecydowanie, nawet Boruta przyznaje, że siły są wyższe i starsze od polityków :)
    A klasy niższe nie organizowały uczt. Taka uczta to nie lada wydatek. Okowita zaś robi się praktycznie sama z byle czego ;)
     
    zzizzie lubi to.
  15. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Hej hej po weekendzie.

    Obrazki niby niewinne, jakby komuś "propagowanie" picia zarzucić, to by się oburzył, bo omatkozcórkąwielkiehalo. No ale podświadomość (szczególnie młoda) tak działa, że im częściej takie obrazki wplecione w ten swojski klimat widuje, tym bardziej swojsko traktuje to co na obrazkach. Bo przecież to jest wszędzie, bo wszyscy, bo to normalne. A i prawda taka, że rzeczywiście (abstrahując już od tego forum) się ten alkohol widuje wszędzie, u wszystkich, bo to takie tu swojskie, że jak się głośno mówi, że to nie jest do końca ok, to aż nienaturalnie brzmi.
     
    zzizzie i Peonia lubią to.
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jeszcze nie poczytałam, co twierdzi Boruta... ale nie podpuszczaj mnie, żebym napisała, co o tym wiem z innych, moim zdaniem dość wiarygodnych źródeł.
    Okowita robi się sama... ale dawno dawno temu nawet nie trzeba było jej samodzielnie pędzić.
    Poszukaj w solidniejszych i możliwie bezstronnych dziełach autorstwa poważnych historyków ;)

    Dokładnie, jak zwykle trafiasz idealnie w punkt :)
    Ja już jestem taka pod prąd i nienaturalna, że cudze komentarze i oburzenie typu "wielkie halo" ani trochę mnie nie obchodzą.
    I tak zupełnie serio uważam, że jeśli zakazane są rozmaite słowa, którymi przerzucają się przedszkolaki, to należałoby (hallo, Władzo - to do was) dążyć do ograniczenia liczby tych słit foci słit flaszek.
    Trochę konsekwencji, mili Państwo. Alkohol naprawdę szkodzi znacznie bardziej niż jedno czy drugie słowo z języka potocznego.
    Jakby co: nie zgłoszę tego pomysłu w odpowiednim dziale.
    Nie chce mi się. Nie moje dzieci, nie mój problem... tylko wasz.

    EDIT z absolutnie ostatniej chwili: będzie SEZON 13 !!!!!!!!!!!!!!
     
  17. Peonia

    Peonia Wyjątkowy talent

    No i właśnie moje doświadczenie temu przeczy. Kupiliśmy kiedyś "tani"* na sylwestra szampan rosyjski (z nazwy rosyjski, z produkcji polski jak sie okazało już po wyprobowaniu) tłumy stały w ogonku i to własnie kupowały. Myśleliśmy, że skoro kupują to wiedzą co robią. xDxD Nigdy nie zapomne tego smaku! :wuerg:xDxD Nie dość, ze w smaku gotowane rodzynki to jeszcze zmieszane z nadpaloną oponą! :wuerg:xD Stad tez podejrzenie moje w stosunku do czerwonego poł słodkiego wina w cenie, ktora mnie niepokoi.


    * Tani to on by był, gdybym go kupiła w sklepie, ktory w logo ma nakrapianego robaka, kupowałam gdzie indziej wiec zaplaciłam drozej.

    Wiem, koniaki mają taki dziwny smak, ale jak im sie każe leżakować kilka lat w antykach z debu to wcale im sie nie dziwie. Kiedys mi ten smak przeszkadzal, ale sie przyzwyczailam. W koncu i tak go pijam rzadko na specjalne okazje, tylko. Brandy uzywam tak samo rzadko (jesli jest a rzadko bywa, bo tez kupowany od wielkiego dzwonu) jako ostatnia deche ratunku przed grypa. Natomiast wino lubie od czasu do czasu, ponoc dziala dobrze na serce a ja stresu mam ostatnio mnostwo. :( Z tym, ze aby pic codziennie? To nie jest dobry pomysł. Przynajmniej dla mnie. xD Zwykła woda smakuje o wiele lepiej. Mniaaam. xD
    Chmielewską lubie bardzo i niestety pamietam, ze ksiazki to Ona pisze juz tylko aniołom, zwykłym śmiertelnikom pozostały już tylko wielbicielki Jej talentu i zarazem kolezanki po fachu. Polecam Olge Rudnicka. W szczegolnosci "Natalii pieć" i dwie kolejne cześci, a takze "Były sobie świnki trzy". xDxD
    W kwestii picia alkoholu przez dzieci - dla mnie bylo sporym zaskoczeniem, gdy na jakims blogu przeczytalam, ze alkohol pija juz 14 latki a czasem i mlodsze. Ja pierwszy raz alkohol dostalam na sprobowanie, gdy swietowalam swoja 18stke. Poł kieliszeczka z dużym trudem, bo pachniało (koniak) mi to starą szafą. Kolejne spotkanie z alkoholem miałam przy oblewaniu magisterki, z tym, ze pomna doswiadczen nie swietowalam juz koniakiem tylko zwyklym piwem z duza iloscia soku. A dzisiaj dzieci zaczynaja gruba przed 18, na dodatek matki podaja dzieciom "kropelki" piwa na "uspokojenie". I tego tym bardziej nie rozumiem.:(
     
    zzizzie lubi to.
  18. AnnDżelina

    AnnDżelina Chodząca legenda forum

    wykrakałam
    no Oni są nieśmiertelni nie do zdarcia i w ogóle :inlove: a my będziemy dalej nieuleczalne ;)
    w szoku jestem - potrzyma mnie tak trochę :)
    no i na rodzinkę trzeba zarobić ;)
     
    zzizzie lubi to.
  19. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Tak sobie myślę, że ta liczba 13 to by był fajny motyw, żeby zamknąć serial, bo 13 jednak mocno symboliczna jest. Następna okazja przy 666 będzie xDxD:cry:
     
  20. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Zakładając średnio 22 odcinki na sezon (dotychczas tyle wychodzi) daje to łącznie 14.652 odcinki. Najdłuższy serial świata, nieemitowany w Polsce Guiding Light, miał ich 18.262. Wniosek: da się zrobić xD
     
    Marrylan i AnnDżelina lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.