Zady i walety nowego forum

Bo od razu rzucił mi się w oko co do forum potrzebuję więcej czasu żeby przyzwyczaić się do nowego wyglądu

 

Rozumiem. Zgredek wszystkim kobietom rzuca się w oko.

 

Wątek! Chociaż nie zaprzeczę że Zgredek coś w sobie ma I to są właśnie '' zady i walety nowego forum''

 

Terry'ego uwielbiam, ale czytałem tylko Christie z tego gatunku A zaletą i wadą tego forum jest((( grafika A do tego "Imię róży"

 

Zalety i wady starego i nowego forum? Hmm... najpierw zalety, na starym forum byłem lubiany, na nowym też. Wad nie widzę żadnych.

 

Widzę, że ktoś tu nie jest realistą (zawsze są plusy i minusy), tylko zawsze patrzy na świat przez różowe okulary Życzę Ci, abyś się na tym przekonaniu nie potknął. Niewątpliwą wadą tego forum jest brak ludków, z którymi można całe dnie pisać, natomiast zaletą - więcej czasu, który można poświęcić rodzinie.

 

Mnie się bardzo zady podobają.

 

Bosh, że też ktoś odgrzał takiego starocia.
Zady pozostały te same, walety - cóż, średnio interesujące, spójrzmy prawdzie w oczy.

Poważna nadinterpretacja.
W braku ciekawszych waletów każdy nowy (dodatkowo przedstawiający się jako stary i to funkcyjny) budzi pewne zainteresowanie, zwłaszcza jeśli biega po forum i merda zachęcająco ogonkiem.
Jeśli wytrzymasz dłużej, niż tydzień (ostatnio było tu sporo takich hucznych powrotów, które kończyły się ponownym zniknięciem zawiedzionych starych bywalców), to będziesz mógł zacząć zarabiać na popularność.
Trochę realizmu.

 

Jak ty ładnie podważasz mój autorytet . Ale to że jesteś starsza nie obliguje by mi coś narzucać, oby moja popularność Ci się nie przejadła bo wielu było takich co myśleli że chcą, by potem ogonek chować pod siebie i już nie merdali nim tak chętnie . Realizm w grze gdzie marchew dojrzewa 10 minut?

 

Odnoszę niejasne wrażenie, że zaczynamy pisać nie na temat.
Ale niech ci będzie, odpowiem.

Żebym mogła podważać czyjkolwiek autorytet, ta osoba musiałaby taki autorytet posiadać.
Poważnie się obawiam, że twój autorytet jako moderatora (oraz jako usera) jest już dziś nieco zwietrzały i mało kto o nim pamięta. Ale oczywiście możesz się starać to nadrobić...
... na przykład grożąc mi utratą popularności
Za tę groźbę muszę ci szczególnie podziękować, dawno mnie już nic aż tak nie rozbawiło

Niewiele o mnie wiesz - obijam się po obrzeżach forum od dawna nie grając, doprowadzam ludzi do białej gorączki, czasem bywam pomocna, rozdaję fanty... ale jestem jednym z najbardziej czytanych autorów postów.
Nie zabiegam o to specjalnie i szczerze mówiąc na popularności mi nie zależy, a cudza popularność - większa czy mniejsza od mojej - ani mnie ziębi, ani grzeje.
Tak się dziwnie składa, że ja z nikim tu nie konkuruję, nikogo nie próbuję dogonić/przegonić.
Po prostu się bawię... a posty takie jak twój sprawiają mi sporo zdrowej uciechy

I jeszcze o realizmie - realizm w życiu, nie wśród zagonów marchewki. Forum to jest życie... życie online, ale jednak.

 

Chciałem coś sprawdzić . Udało się . Dziękuje za tą odpowiedź Zzizzie .