Zła_Kobieta

Taj, kiełbaski są dziełem rąk moich, przynajmniej częściowo
Świniaka nie ubiłam, kiełbasek nie ukręciłam, tylko kupiłam , ale resztę sama zrobiłam

 

Już kiedyś widziałam takie coś w internetach. Prosta sprawa, paróweczki, ciasto francuskie. Trzeba spróbować
Póki co, wchłonęłam karkóweczkę z kiszoną kapustką

 

Ja jeszcze między paróweczkę i ciasto żółty ser wkładam
W zależności od nastroju i kiełbaski jeszcze papryką można w środku posypać

 

Musiałaś TO powiedzieć. No po prostu musiałaś przypomnieć o tym cudownym, ciągnącym się, gorącym żółtym serze... Dziękuję. Znowu muszę wyczyścić klawiaturę...

 

Powinnaś się cieszyć, że zdradziłam Ci tajemnicę smaku moich kiełbasek

 

Ja pamiętałam ten cudowny składnik, tylko pisanie o nim tak pobudza moje kubki smakowe, że za chwilę się odwodnię

 

Przyznam się, że też uwielbiam ten ciągnący się żółty ser. Dlatego zawsze moja porcja pizzy czy innego dania ma podwójną ilość

 

A ja durna ile razy zamawiam pizze, to zapominam o tym podwójnym serze Wiesz, zamawiasz pizze, zastanawiasz się jaką, zazwyczaj biorę pół na pół różne pizze... Dodatki, zamianki, sosy... i o podstawie podwójnej zapominam. Muszę chyba z kartką chodzić.

 

Albo zacznij robić sama.
Moja tak wygląda:

Ser pod spodem i oprószona serem po wierzchu

 

Piękna pizza. Ty jednak lubisz katować moje kubki smakowe... Przyjdą długie zimowe wieczory, to będę tworzyć...

 

Wiesz, na szybko możesz stworzyć coś prostszego:
Bierzesz kilka kromek chleba, kładziesz żółty ser, pomidor, paprykę, jak masz pieczarki, czy wędlinę. Możesz na wierzch jeszcze jeden plaster sera dać i do piekarnika. Super kolacja

 

No racja, kolacja super. Tylko co na to mój żołądek (na noc takie ciężkości) i co na to moje biodra w niedalekiej przyszłości Ale fakt, czasami można popełniać takie grzechy...

 

Fuj. Kto zaślinił cały wątek?

 

Pomyśl o tym w ten sposób, że dbasz o niezmarnowanie czerstwego pieczywa

 

No i masz... Przylazł i zaś będzie mi wyżerał. Se zrób, upoluj, nie wiem... ja tu byłam pierwsiejsza

ZetKo, na czerstwe pieczywo - grzanki francuskie - w jajku i na patelnię... Omnmnomnmom

 

No tak. Gdzie coś gotują, tam Nina zawsze pierwsza
Idę, bo nie mogę na to patrzeć spokojnie

 

A zostań. Się podzielę. Znaj dobroć Weź jakiś lek na wątrobę czy coś i siadaj

Edycja: idę spać. Zgredku, nie zjedz wszystkiego pod moją nieobecność Do jutra, spokojnej nocy

Kolejna edycja: dzień dobry, wstawać śpiochy

 

AVE Zła...

 

ZetKa pewnie za chwilę wpadnie tu ze zdjęciem jakiejś potrawy, że mi ślinianki wybuchną...

 

Wprawdzie na obiad kotlety mielone zrobiłam, ale fotki nie ma, bo jedliśmy dość szybko.
Po późnym obiedzie poszliśmy na koncert: