Youth Club (Klub Młodzieżowy)

Uwaga!

Tylko dla niepełnoletnich.

No, narazie to tyle, rodzice mi kasy nie dali na wyposażenie, więc musimy jakoś uzbierać

Wiek wymagany: Poniżej 18 (niemowlaki też )

 

Klub Nastolatków nie zadziałał i myślisz, że ten skupi więcej ludzi?

No nic. Mamy wolność zrzeszania i wątek dodaję do Alfabetycznego spisu treści działu Kluby użytkowników.
Mamy jednak też wolność wypowiedzi i nie możemy zabronić udzielania się w wątku osobom spoza oczekiwanego przedziału wiekowego.

Mimo wszystko życzę długich i owocnych dyskusji

 

Udało mi się uzbierać na razie na kanapę i stół, więc coś zawsze jest.

 

mam podobny stolik w pokoju! czuję się już prawie jak u siebie.

 

To super! Rozgość się.

Częstuj się! Śmiało.

 

Ale Podkradłeś mi pomysł Ale tu przynajmniej jest pełen luksus

 

Odświeżamy temat, gdzie młodzież farmerska się podziała?

 

Pewnie na wakacjach O rany 173 powiadomienia a wczoraj były tylko 72

 

Od grudnia pusto tutaj Trzeba cosik ściągnąć młodocianych do tego wątku

 

Trzeba tutaj trochę ożywić, bo coś cicho... To tak na dobry początek może porozmawiajmy o tym czy cieszymy się na wieść, że za 36 dni czeka nas powrót do szkoły?

 

Mieszane uczucia i to bardzo - z jednej strony koledzy (nie przyjaciele! Chociaż miejscami tak) a z drugiej piekło w 3 LO (spóźnień brak, praca) oprócz niektórych przedmiotów I na dodatek mam wiele pomysłów na swój cel życiowy a nie wiem czy którykolwiek wypali

 

No to ja ostatnio miałam autentyczną załamkę, bo w końcu za niedługo szkoła, muszę się starać (3 klasa gimnazjum), a z wieloma przedmiotami mam problem. W sumie z połową, albo więcej.
Chcę się dostać do dobrego liceum, więc muszę dbać o oceny, a to mi nie idzie.
No i też mam kilka pomysłów, dokładnie 3 i też nie jestem pewna czy którykolwiek wypali.

 

Mi tym bardziej - z takimi językami najbardziej i ogółem z połową przedmiotów. Nawet nie wiem na jakie studia pójść - czy aktorstwo, czy finanse, czy Bóg wie co jeszcze.. Do zawodu księdza to ja zdecydowanie nie pasuję a filozof nic nie zarabia

Kochana! Ja to mam z 10 pomysłów na życie! Może nawet na minutę !!! Ale najbardziej mnie chyba ciągnie do dubbingu, bo najbardziej lubię oglądać filmy animowane dla dzieci w kinie Teatru nie wykluczam - cierpliwość mam raczej, ale sztuki improwizacji wpierw trzeba się nauczyć Problem się pojawia taki, że grałem tylko małe rólki w okresie od przedszkola do końca gimnazjum i to nic nie zapominałem dzięki temu. Ale chciałbym też zabłysnąć i być rozpoznawalny - jakaś piosenka dubbingowa czy nawet główna rola.. W teatrze też główna rola, ale trochę większy stres, bo nie jesteś sam (co jest dziwne, bo jestem ekstrawertykiem na całego i ciągle gadam i w ogóle, ale ostatnio wykryłem w tym tendencję spadkową - chandra albo deprecha głównie szkołą spowodowana).. Programista też jest OK, ale już 3 raz nam zmieniają nauczyciela od infy a na robotyce nic ciekawego nie robiliśmy a jak już robiliśmy to nic się nie pamięta a w 2 klasie z firmowcem zamiast robić aplikacje bankowe, sklepowe i w ogóle; to głównie były bazy danych i strona WWW a C# i algorytmy to tylko namiastka i i tak nic z tego nie pamiętam (no może z algorytmów trochę a z matmy logarytmów).. Trygonometrii i geometrii rozszerzonej nienawidzę, dowody lubię średnio. Kombinatoryka i iloczyn prawdopodobieństwa - to jest coś dla mnie !!! Z tańcem i interpretacją też będzie koszmarnie ciężko..

 

No to u mnie na pierwszy rzut poszła dziennikarka - w sumie całkiem spoko, lubię pisać i tak dalej. No ale nadal coś mi nie pasi. Szukam - projektantka wnętrz. No w sumie, mam wyczucie, talent plastyczny i wprawne oko do kolorów. Ale potem pojawiło się moje wielkie marzenie - własna kapela. Chciałabym założyć zespół, co jest w sumie dziwne, bo nigdy nie przejawiałam muzycznych zdolności. No ale uznałam, że jak nauczę się śpiewać w stylu i technice jakie mi odpowiadają to już pierwszy krok za mną.
Tak więc, na razie skupiam się na moim wielkim marzeniu. Kto wie, może kiedyś założę zespół?

 

Nocne Polaków rozmowy (zaczerpnięte z telewizyjnej Jedynki)
Trzymam kciuki A Ty trzymaj kciuki, aby stał się aktorski cud Lub abym znalazł swe przeznaczenie, co jest bardziej prawdopodobne Ciekaw jestem, czy jakbym powiedział, że młoda Królikowska chce zostać programistką a ja aktorem i byśmy się wymienili na wieki (u mnie w rodzinie raczej informatyczne branże wykazuje męska ekipa a u niej cała aktorskie), to by się zgodzili, aby taki pamięciowiec i bezruch, nieinterpretant itd. jak ja by mógł grać w sztukach teatralnych i filmowych + dubbing Zawsze przecież masz dublera i suflera


Edit: jak to mówi moja polonistka z konsultacji - popróbujesz, to odnajdziesz swoje powołanie zawodowe