Wsioki wszystkich farm - łączcie sie!!!

Kas...bo bylam , chora, mialam angine i mi sie nie chcialo..a wrecz nie smakowalo. Po paru dniach sprobowalam ...raz sie zaciagnelam i zgasilam ,bo mi nie wchodzil juz ten papierosek...

ZK nie gratuluj...bo nie wiem czy i jak dlugo wytrzymam...ale chciala bym przestac a to juz chyba cos.
Sen..no coz ...jak trzeba to sie nie spi, wprawdzie odespac nie mozna ale pare dni da sie zyc ...wiem z autopsji jak mam nocne dyzury.
Do tygodnia daje rade spac po 3-4 godziny , potem padam na twarz.
Zurawinka...mniam mniam...mam !! super pomysl !! dzieki !!

 

Ja, kiedy przestałam palić podziurawiłam sobie wszystkie dziąsła przez wykałaczki, aż dentysta zaczął się bać.
Przerzuciłam się na e- faja
Dymię jak komin fabryczny - formy nie ogranicza, a przynajmniej pozwala zająć organizm nikotyną i ręce papieroskiem

 

Mychor, E-papieroska juz probowalam, ale mi nie wchodzi. Strasznie drapie w gardle.Probowalam roznych smakow i dawki nikotyny..zawsze drapalo i kaszlalam jak szalona. Nie wiem, moze uczulona jestem??
Jak bede widziec , ze nie daje rady bez papieroska, to moze znow sie na tego E skusze..lepsze to , niz znow sie truc zwyklymi papierochami. Zobaczymy , czas pokaze czy dam rade.
Ps. Podobno te E-papieroski tez szkodliwe sa..ech zycie...

 

Ja na "e" chorowałam z 3 miechy. Ciągle w gardle drapało, ale się przemogłam. teraz już lepiej - banalna sprawa - wystarczy zagryźć lekko koniuszek języka i w gardle nie zasycha.
E są szkodliwe, ale ze względu na ZNANĄ chemię, a nie ze względu na 40 000 nie wszystkich poznanych produktów spalania papieru i tytoniu, nie mówiąc już o środkach chemicznych aromatyzujących, uszczelniających, osuszających, barwiących, filtrujących, konserwujących i Bóg wie co tam jeszcze "ących"

 

Onka, moja mama dała radę i Ty też dasz
Z drugiej strony, moja teściowa pali od 17 roku życia. Skończyła w sierpniu 81 lat, płuca czyściutkie, jak u niemowlaka
Nie ma reguły. Jednym papierosy szkodzą, innym widocznie służą

 

Witojcie
Onka trzymam kciuki Sama nie paliłam, ale koleżanki rzucając wcinały suszone owoce i orzechy

 

Witojcie wsioki!!!

Pierwszy dzien w pracy po urlopie...dalam rade!! Nie zapalilam i nie ciagnelo mnie . Jestem z siebie zadowolona.

 

Onakapinka, jestem z Ciebie dumna

 

Okapinka tak trzymaj, trzymam kciuki tylko za stodole czasem nie lataj..

 

Onka wielkie gratki Trzymaj tak dalej

 

Witojcie...dzieki wielkie za podtrzymywanie mnie na duchu...nadal nie pale i co najwazniejsze, nie ciagnie mnie nawet w towarzystwie palaczy .
Wychodze w pracy na przerwy"papierosowe" z dziewczynami , plotkujemy, one pala a ja nie
Da sie ...a myslalam, ze bedzie trudniej.

 

jak to robisz? chodzi tu o tę mityczną silną wolę?

 

Sama nie wiem , jak to robie...jak mnie nachodzi mysl"moze jednego..?", to sama go siebie gadam: wariatko, po co, zdrowie psuje i kieszen nadwyreza...wcale nie potrzebujesz papierosow do zycia...
Wiesz taka mantra i wmawianie sobie(gdzies czytalam o autohipnozie i przetwarzaniu podswiadomosci).
Jak na razie skutkuje i coraz rzadziej mysle o dymku.

Jak tam event?
Ja w ostatnim zadaniu utknelam, jeszcze 3650 makow i 230 wypadajek potrzebuje.

 

Ja siedzę w czwartym zadaniu.
Maków koło 7 tysięcy brakuje do końca, a wypadajek coś koło 300.
Ze względu na pracę, nie wiem, czy skończę.
Teoretycznie wtorek wolny powinien być, ale jadę na prawie cały dzień do mamy, a tam o necie zapomnij świecie

Mama jak rzuciła palenie, to jej 200zł miesięcznie w kieszeni zostało

 

Skrzydeł mi brakuje do przedostatniego.

Mnie też nachodzą takie myśli wieczorem, gdy kładę się spać, ale rano gdy piję kawę normalnie aż samo mi się sięga po papierosa. Odruchowo

Mi zostawałoby więcej...

 

Trzymam za was kciuki..Co prawda nigdy nie paliłam ,więc osobiście nie wiem jak to jest,Znam jednak osoby które ciepały kurzenie i wcale im do śmiechu nie było

Ech te łańcuchy ponad 300-sta brakuje mi do końca,posiedzę sobie w 5-tce
idę do stodoły,na zioło...

 

Ja też nigdy nie paliłam, ale jestem uzależnionym biernym palaczem
Zawsze, jak ktoś z moich znajomych wychodzi na papieroska, ja lecę z nim, żeby sobie powdychać. Podejrzewam, że to wpływ domu, w którym się paliło, gdzy byłam dzieckiem. Po prostu lubię zapach papieroska, pod warunkiem, że nie jest to jakiś najtańszy wyrób tytoniopodobny

 

hahaha tia niech będzie jak mówisz .Po prostu jesteś oszczędna i już
A na serio ,bierne palenie jest gorsze od aktywnego

 

Wiem. I na szczęście mam mało palących znajomych

 

Jasne,, co było by jak by było ich więcej? Płuca na na zicherke?