Wesoły domek szalonych Farmerów

Marcin za te borowiki dałabym się pokroic -na Pomorzu sucho mało grzybków

 

Ania a gdzie ten ogródek to na pachte przyjde bo potrzeba mi orzechów
Ja tam bym Ciebie Zuzia nie kroił , ale wiem gdzie takie grzybowe miejsca są... normalnie po pół godzinie masz cały bagażnik prawdziwków...

 

Marcinku a pod Warszawą

 

Aniu Słoneczko pod Sztokholmem

 

To tam to mogę wysłać jedynie

 

Wysyłaj cały worek dojdzie na wtorek

 

Mam nawet dwa wystarczą

 

No Kochana jesteś, takie dwa to może będzie akurat na trochę.
Tyle masz orzechów w ogrodzie???

 

W moim się uzbiera jeden worek a w męża drugi

 

ales Ty bogata w ogrody, no ładnie, zazdroszczę naprawdę szczerze.

 

W sumie mam 3, 2 u mamy i jeden większy u męża

 

a widzisz a ja nie mam żadnego jednak zycie nie jest sprawiedliwe...

 

Niestety życie nigdy nie było sprawiedliwe

 

Ech masz racje Kochana, niestety.
Rodzinka gdzie sie rozpierzchła ? nie ma ludków?

 

No właśnie nie wiem gdzie. Może niedługo się zejdą do domku

 

To ja biegne do sklepu bo zaopatrzenie

 

Tylko wróć kiedyś a najlepiej niedługo

 

Witam.

Tak poczytałam Was o tych orzechach, ogrodach i Sztokholmie i mnie taka nostalgia ogarnęła, że strach... eh życie, życie.... żebyś ty [ciach] miało......

a orzechy to super sprawa jedliście chleb orzechowy Ćwierciakiewiczowej?

W przyszłości prosiłabym o używanie nieco innych określeń tej części ciała.
Wyraz ciacham.
MOD_Dotti

 

Uleńko ales ty pociachana
Wróciłem a tu zgliszcza i same ciachy
najgorsze, że dalej nikogo nie ma... chyba
TO co ja sam tu tak będe siedział

Wstawać śpiochy, pobudka!

 

Cześć Marcinku ja troche byłam, ale potem musiałam wyjść, coby następnego faux pas (z fr. fałszywy krok) nie popełnić

doszedłeś do siebie po przejściach?