W oczekiwaniu na kolejne GT

Można się przyzwyczaić. Właściwie to tylko pierwsze samodzielne ściąganie było horrorem. Po dłuższej walce z materią byłam przekonana, że muszę iść na pogotowie Na szczęście sobie w końcu poradziłam.
Soczewki to taki komfort, że nigdy nie wróciłabym do okularów, ale fakt, że trzeba przy nich bardziej pilnować oczu.

Kwestia przyzwyczajenia. Czasem straszę rodzinkę przykładając czubek palca do oka i przesuwając soczewkę we wszystkie strony. Zdecydowanie tego nie lubią

 

to tak jak ja , Wolę Okulary

szkła kontaktowe sobie sprawiłam ale szybko wróciłam do oprawek i dobrze się w nich czuję

zmykam, moja pora na kolację

 

No u mnie cały czas na biurku w etui leżą (a właściwie tylko przez noc, bo w dzień na nosie są )

Nie wątpię, że jakbym spróbowała to bym się przyzwyczaiła i też nie wyobrażałabym sobie powrotu do okularów, ale chyba jeszcze na soczewki nie jestem gotowa

 

Ja jeszcze jestem w tej komfortowej sytuacji,że nie muszę zakładać ani soczewek ani okularów. Pamiętam jak w akademiku koleżance taka soczewka wypadła to wszystkie stawałyśmy w bezruchu i wypatrywałyśmy gdzie jest, bo ona( koleżanka) nic nie widziała.
W tych czasach to była ekstra nowość.

 

Ja tylko do czytania i do komputera więc wiecznie szukam

 

No ja przy mojej wadzie cały czas muszę nosić, chodź na i tak długo obyło się bez noszenia okularów. Moja okulistka jak poszłam do niej na badanie to aż się zdziwiła, że nigdy nie nosiłam ich

 

obawiam sie ,ze jest szansa dostac z dwoch stron scierka od TL i tl hahaha

 

Mój DP jak zaczęły mu oczka siadać poszedł do okulistki,która chciała mu wypisać receptę na szkła,ale nie chciał więc powiedziała,że go zaprasza jak nie będzie mógł klamki znaleźć
Poszedł do drugiej i pyta jej co mu się dzieje z oczami a ta mu poleciała z tekstem "Starość panie Tadeuszu,starość "
Tak się na nią obraził,że do tej pory jak sobie przypomi to go trzęsie
okulary zakłada tylko w domu jak jakies precyzyzyjne prace robi

 

No ja już z własnej woli zaczęłam nosić, bo widziałam, że jest źle. Na wykładach jak miałam coś z tablicy przeczytać to była jedna wielka maskara, bo nie widziałam co tam pisze, musiałam koleżanki obok szturchać żeby mi czytały co tam pisze

Ale to wszystko przez te czcionki, które prowadzący lubili dawać- nie dość, że jakieś żółte rażące albo zielone to jeszcze maksymalnie nawalone tekstem i przez to uaktywniła się moja wada, bo tak to istnieje prawdopodobieństwo, że do dzisiaj ich bym nie nosiła...

 

No wyobrażam sobie, że nie lubią
Jeśli mnie oko cierpnie od czytania, to jak oni muszą to przeżywać
Ale taka soczewka sama nie jeździ po całym oku...?
Tzn trzyma się tam, gdzie powinna być...?
Właśnie sobie wyobraziłam, że mam soczewkę, która mi grawitacyjnie zjechała pod dolną powiekę, uwiera, a ja nic nie widzę

Będę dbać o wzrok, najlepiej przestanę go w ogóle używać, żeby tylko nie porosnąć w soczewki

 

Wcale mu się nie dziwię jak mu tak powiedziała.
Z tego wynika ,że mój mąż to stary był już jak się pobieraliśmy,bo już okulary nosił

 

Nigdy nie zastanawiałam się, jak to działa, ale soczewka utrzymuje centralne położenie. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby się przesunęła albo co gorzej wypadła (owszem z łapy czasem wypada). Ja osobiście jestem fanką soczewek i wszystkim znajomym okularnikom je polecam. Z mizernym skutkiem niestety. Może ich te sztuczki oko-palec (albo opowieści o nich) przerażają

 

Ok, ok już jestem grzeczny

Podwójny nokaut ścierą? Wymaga to głębszego zastanowienia

Temat o okularkach
Widzę, że okularników tutaj więcej to witam w klubie
Soczewek u siebie chyba nie założę. Jak widziałem jak to robił mój brat to mi się odechciało raz na długi czas

 

Pod dolną powiekę mi się nie zdarzyło, ale pod górną owszem. Lekko potarłam oko i nagle poczułam, że soczewka się zwinęła i utknęła pod górną powieką. Męczyłam się pół godziny, morze łez wylałam, zanim udało mi się ją usunąć. Wracałam z pracy (bo tam się akcja działa) w jednej soczewce, na pół ślepa. Od tamtej pory zawsze mam okulary na zmianę.
Nigdy natomiast mi nie wypadła z oka, nie wyobrażam sobie, żeby to było możliwe.
Śmieję się zawsze z mojego rehabilitanta, który ma wadę -12 i zazdrości mi soczewek. On twierdzi, że by nie mógł założyć, bo bez okularów nie trafiłby sobie soczewką do oka

 

Mam dziwne wrażenie, że ona się przysysa jakoś do tej wypukłej części - ale to info z reklamy, pies telewizję ogląda
A te zabiegi z soczewką to się odbębnia co rano i później wieczorem, tak...?
I co dalej, wyjmujesz soczewki i na macanego szukasz okularów...?

Koszmar
Dobra, idę szukać sposobów dbania o wzrok

 

Doceniam , dużo mocniej niż jestem w stanie wyrazić słowami.
Z zapachów zostało mi tylko to , nieźle się sprawdza :

​

Moja wina , nie mam NIC na swoją obronę .

Mykam na mecze , udanego wieczoru oczekującym życzę.

Porto , Porto .

 

witam wieczorowo...czytam Was od zawsze...ale jakoś nigdy nie zabierałam głosu w Waszych dyskusjach...ale.....mam na imię Dana...wiek 60-2...mieszkam tam gdzie ANIA , AZIKOWO....i w związku z tematem -okulary-chciałam Wam opowiedziec swoją historię...jako podlotek,nastolatka zawsze mówiłam,że mój mąż może być garbaty albo kulawy ale na 100% nie będzie nosił okularów..i co...mój świeżo poślubiony małżonek na pierwsze wspólne zakupy zaprosił mnie gdzie?...do optyka,żebym mu pomogła wybrac oprawki do okularów....zaznaczam,że wcześniej nigdy nie nosił takowych...i co ciekawe wcale mi to już nie przeszkadzało...ale wysnułam jeden wniosek....nigdy nie mów NIGDY...

 

Biorę ! Bedzie czym atakować klony
Zamiast lewarka dorzucę 2 poduszki powietrzne.Prawdziwy olds cool

 

Witam popoludniowo. Dziewczyny z sygnaturkowni przyprowadzily mi dzis kaczora do pary ( wsygnie), co by mi smutno samej nie bylo i przyszlam sie pochwalic.

Jak to nie masz, a ja kisiel przygotowalam, 5 minut przy garze stalam i wszystko na nic, a masz

Zmykam malowac plotek.

 

A co ci tak przeszkadzały te okulary...?
Moim zdaniem okulary lepsze od garbu
Tzn oczywiście liczy się piękno duszy, ale jako podlotek człowiek ma chyba jednak trochę inne spojrzenie na świat

Mój przyjaciel z bardzo dawnych czasów zrobił sobie taką laserową operację.
Udała się.
Po 30 latach zdjął okulary...
... wiecie, jak głupio teraz wygląda...?
Ma taką jakąś łysą twarz