W oczekiwaniu na kolejne GT

Mnie też wystarczy być na ostatnim miejscu, tylko ryzyko duże.

 

w zeszlym roku oddalem towaru za jakies 175 mln sg (dokladnie nie pamietam) i bylem w polowie rankingu mysle ze w tym roku taka kwota na spokojnie wystarczy

 

Też tak uważam .Byłam gdzieś w pobliżu

 

Ostatnie miejsce to było niecałe 144 mln sg.

Ja tam jeszcze trochę owoców pewnie dokupię, ale już na spokojnie ze 170mln uzbieram z samych owoców.

 

Zuzka ale tak szczerze- zależy Ci żeby wszyscy Ci lajkowali posty?
Moja sunia może i była trochę zdegustowana brodą Mikołaja ale uszy renifera i czerwony nos Rudolfa nosiła z godnością.Przez jakieś 2-3 min.
W sumie-impreza była fajna

 

No przecież trzeba przechodzić poziomy

Dzień dobry deszczowe... Przenieśmy jutrzejsze święto na cieplejszą porę roku.

 

Mnie tam wszystko jedno. Jutro pracuję.To nawet wolę jak nie jest za ładnie. Bo niby czemu inni mają się cieszyć z ładnej pogody jak ja nie mogę z niej skorzystać?

 

Pozycja 1000 to było ... 127.136.032.

Dzień dobry wszystkim

 

Witam.

Zrobiłem remanent w stodole i wypadło to co najmniej kiepsko.
Gdybym wyczyścił stodołę do zera, to nazbieram niecałe 60 mln. SG. Po ostatnich "inwestycjach" stan gotówki oscyluje w okolicach zera.
Gram od dawna, ale jak widać smykałki do interesów nie mam.
Kolejny TOP poza zasięgiem.
Może następny ?

 

Straszny dzień dzisiaj.
Nie dość, że pogoda marna, to dostałam pesymistyczny telefon.
Przed chwilą dzwonili z firmy, w której byłam na rekrutacji, myślałam, że może tu się uda.
Niestety, znów brak zatrudnienia, a byłam tak blisko (było kilka osób, na ostatniej mojej rekrutacji było ponad 100 więc bycie w gronie najlepszych to już sukces).
Nie wiem ile CV od pół roku wysłałam, może z 10% pracodawców się odezwało... Na każdej rekrutacji poległam, a to na teście wiedzy, a to na rozmowie.
Bosz... Czy ze mną naprawdę jest coś nie tak?

 

Bardzo Ci współczuję ..mamią nas obietnicami pracy , mieszkań , braku kolejek do lekarza ..itp a sam diabeł nie wie kiedy się doczekamy ...też mam kiepski dzień głównie przez pogodę głowa mnie boli , pół śpiąca jestem , rano weszłam na farmę zebrałam - wchodzę teraz a tam nie posiane ..:..a tak ogólnie memy na necie oglądałam z pewnym panem w roli głównej i nie wiem czy śmiać się czy płakać ....czarno to widzę , czarno

 

obyś miał rację
Dzień dobry

 

Nie .Wszystko z Toba w porządku- znajdziesz pracę .Wierzę w to.

 

Miałam jamniczkę było to samo ,jak tylko coś jej założyliśmy np. zimą Sonia nie ruszyła się z miejsca trzeba było natychmiast zdejmować bo mój piesek był cały nieszczęśliwy.Spacer w zimne lub deszczowe dni trwał chwile,załatwienie swoich potrzeb i biegiem do domku.to było bardzo smieszne nieraz nie zdążyłam po niej sprzątnąć a ta już pod drzwiami,tak bardzo brakuje mi tej suni,niestety teraz nie mogę zaadoptować pieska.Ale nie przejde nigdy obojetnie obok psiego nieszczęscia.
Mala śliczny twój piesek, Fryzjerka z Ciebie na piątkę a to spora oszczędność.Moja sąsidka ma yorka ,kiedyś rozmawiałyśmy a ona zażartowała że piesek ma pierwszeństwo u fryzjera,potem jak starczy to pańcia idzie sie podciąć,oczywiscie to był żart.A dostała nie wiem już skąd tego pieska zabiedzonego,zastraszonego.musiła go wynosić na spacer i być przy nim,piesek musiał wiele przejść,dziś nie ten sam biegnie się przywitać,wygląda ślicznie,jest z tych trochę wiekszych piesków.Ale się rozpisałam.

 

No fakt - nie za bardzo mi zależy
Tyle co te poziomy by się powbijało
Że preferuję nieco inny styl polemiki to już wyłącznie mój problem

Co do rzekomego maltretowania słabszego stworzenia - to cóż, fajnie by było na tym naszym świecie, gdyby maltretowanie polegało wyłącznie na włożeniu psu czapeczki do zdjęcia.
Sporo wiem o tym maltretowaniu, jestem w stałym kontakcie z opiekunkami rozmaitych schroniskowych nieszczęśników, dociera do mnie mnóstwo zdjęć ilustrujących autentyczne znęcanie się nad zwierzętami... gdybym spróbowała te zdjęcia tutaj powiesić, zostałyby natychmiast usunięte jako zbyt drastyczne i sprawiające przykrość dzieciom (oraz dorosłym). I dlatego ogarnęło mnie bezbrzeżne zdumienie, że ktokolwiek może uważać włożenie psu czapeczki renifera za maltretowanie... ta osoba żyje widać w jakimś świecie idealnym. Nic tylko zazdrościć. Niestety w moim realnym świecie okrucieństwo wobec zwierząt ma nieco inną postać i jakoś nie przypomina włóczkowej czapki z rogami.

 

Pochwalę się moją kochaną sunią której bardzo mi brakuje



leży pochowana w tym samym miejscu co za zdjęciu, zawsze tam sobie lubiła leżeć

 

Mam takie pytanie odnośnie remanentu stodoły, masz bądź macie na to jakiś sprytny sposób?? co prawda w TOP 1000 to ja udziału brać nie mam zamiaru, za wąska w uszach, w plecach, w portfelu jestem ale z czystej ciekawości chciałabym sprawdzić na jaką kwotę mam towaru w stodole. Kiedyś nawet próbowałam policzyć ale w połowie roślin wymiękłam. I czy to robicie skrupulatnie jabłko do jabłka, gruszka do gruszki razy wartość ze stodoły potem to wszystko sumujecie?? Czy jakieś tabelki we Excelu??

 

Myślę, że z Tobą wszystko dobrze Ja również tak jak Ty, prawie od pół roku jestem bez pracy. 29 czerwca obroniłam magistra i 'siedzę'. Kilka rozmów miałam, ale nic z tego Magister inżynier obiady gotuje i sprząta bo nie ma odpowiedniego doswiadczenia...

Ja osobiście mam zrobioną tabelkę w excelu, przed samymi dożynkami wystarczy że powpisuje ile czego dokupiłam i wszystko będzie policzone. Norbijas pisał, że na karteczce liczy

 

Ja właśnie na karteczce zaczęłam ale karteczki mi zabrakło w połowie roślin... może po prostu za małą karteczkę wzięłam. Ciekawa jestem ile mi się tego nazbierało... może kiedyś poświęcę ze dwa wieczory i wyczaruję coś sobie w Excelu.. ale tych pozycji to będzie

 

Gdzieś na forum ktoś kiedyś taką tabelkę podawał ale nie nie pamiętam gdzie.