W oczekiwaniu na kolejne GT

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika TETUNIA, 4 stycznia 2015.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. Mariolka7214

    Mariolka7214 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Dobry ;)
    I ja sie tu wbiję, może nie pogonią ;)

    Mam na imię Mariola i jestem uzależniona xD nie żebym się szczególnie tym przejmowała, raczej mi z tym dobrze.
    Na farmie w styczniu stuknie mi 5 lat, tak rzecze PT, chociaż ja pamietam, że zabawę na tej farmie zaczęłam juz w sylwestra 2010, ale tam podobno lepiej wiedzą:p W sumie to pierwszy kontakt z farmą miałam już latem 2010, wlazłam przez reklamę na poczcie zdaje się, zaczęłam klikać, spodobało się, później kilka wypadów do szpitala było i o farmie zapomniałam, a że było to w zamierzchłych czasach, kiedy to miesiąc nieaktywności powodował usunięcie farmy, to ją usuneli. Przypomniało mi się o grze w sylwestra właśnie, założyłam nowe konto i tak sieję tą sałatę do dnia dzisiejszego.
    Dużo się w tym czasie działo, wzloty i upadki, czasem zniechęcenie, robiłam po łebkach czekając aż minie, jak mnie nerwa mocna chwytała wolałam przeczekać.
    Pamietam ciężarówę, ogólnie stara farma mi się podobała, polowanie na targu, polowanie na chutnejka, którego ustrzelić graniczyło z cudem, pierwszego podarował mi mój drogi sąsiad, pamietacie Inkasenta(?), pilnowałam żeby dyni wystarczyło i żeby się nie skończył. Mnóstwo ludzi się przez ten czas przewinęło, wielu odeszło a ja nadal siedzę w gumiakach wybierając z obór gnój :p
     
  2. Marrylan

    Marrylan Chodząca legenda forum

    Witam farmoholików ;)

    Mam na imię Bernadka i 36 lat skończone :p Ja także zaliczam się do uzależnionych. Przygodę z farmą rozpoczęłam końcem marca lub początkiem kwietnia 2010 r. Stare dobre czasy doskonale pamiętam, także przeżyłam deszcz, usuwanie chwastów za SG, superpola stawiane także za SG i euforię gdy dali dziką łąkę. Grałam sobie na luzie na forum rzadko wchodziłam a co to event dowiedziałam się jak zaczęły mi wypadać piłki z upraw. Polowania na targu na kolorowańce by je odsprzedać 75% drożej było moim ulubionym zajęciem. Potem nadeszło pierwsze GT i ten szał wymianek :p Różowe turfle i czerwoną mleczarnię dla kóz którą dostałam za estradę mam do dzisiaj xD. I pamiętam jaka dumna byłam z mojej pierwszej fabryki jajek xD Z czasem poznałam na forum wielu wspaniałych farmerów i ta nasza brać farmerska trzyma mnie przy grze tak długo, bo pewnie bez Was już bym dawno zdjęła gumiaki. Tak, że dzięki że jesteście :inlove:
     
  3. chrumcia91

    chrumcia91 Chodząca legenda forum

    pamiętam jak powolutku leciały narzędzi...ile to musiałam czekać po postawieniu fabryki jaje żeby postawić produkcję wełny angorskiej xD
     
  4. -MarekW-

    -MarekW- Cesarz forum

    Nie obawiaj się Emilko :D
    Był przez chwilę terapeuta ... posłuchał, pogadał z nami ... napisał na drzwich "Zaraz wracam" i poleciał Pajęczycę ubierać ... ;)
    To zaraźliwe chyba jakieś jest ... xD
    Dzień dobry wszystkim :)
     
  5. toDzasta

    toDzasta Komandor forum

    Dzien dobry, mam na imie Justyna, mam 25 lat i jestem uzalezniona od farmy:music: moj nalog zaczal sie niewinnie. Najpierw farme zalozyl sobie moj luby (w pazdzierniku), podgladalam co on tam robi i pytalam czemu nie moze dorwac tego renifera co pokazuje sie raz w gornej czesci ekranu, pozniej w dolnejxD miesiac pozniej i ja zalozylam farme (listopad). I tak mi juz zostalo i ciagnie sie od 3 lat, jezeli dobrze pamietam. Luby juz nie gra i czasem grzmi ze za dlugo siedze na farmie i nie robie nic pozytecznego, ale tak juz musi byc :inlove: Byly wpadki z super nawozem, super pasza, florenami. Moja pierwsza pomaranczowa zagrode, dokladniej kurnik pomaranczowy zakupilam sobie wlasnie za floreny8) czasem jak sa gorsze dni, powstaje mysl zeby rzucic to wszystko, ale za chwile przechodzi, bo szkoda mi zostawiac sasiadow oraz forum na ktorym siedze non stop:inlove: ciesze sie ze moge was czytac, porozmawiac albo jak trzeba pomoc
     
  6. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Piękne te wszystkie wspomnienia, aż się mordka śmieje :D Oj też mi się zdarzało brać laptopa na urlop tylko po to, żeby farmę obrabiać xD I to sianie roślin zsynchronizowane do długości szlaków górskich xDxDxD a ile razy się biegło do sklepu po kartę do telefonu, żeby smsa wysłać xD jak jeszcze nie umiałam z innych metod płatności korzystać xDxD

    A wracając do czasów teraźniejszych, zaczęłam właśnie rajd po cmentarzach :sleepy:. Rewia mody pełną gębą, 15 stopni ciepła ale wszyscy w futerkach, bo trzeba nowy zimowy outfit* pokazać. A ja sierotka Marysia w adidaskach popylam :cry:

    *stylizacje?
     
  7. skaliwa

    skaliwa Fanatyk forum

    Piękne, piękne.... fajnie sobie powspominać jak to drzewiej było xD:p;) Ja też staram się życie zsynchronizować ze zbiorami xD
    zwłaszcza podczas eventów... teraz np tak się umówiłam z córką na cmentarz, żeby zdążyć zebrać przed wyjściem mroczne roślinki, bo tych grzybków ciągle mało hehe... Córka też grała, ale jakoś szybko jej przeszło a jak mówię, że z czymś nie zdążę tzn. że mam zbiory i wcześniej po prostu mnie nie ma xDxDxD
     
  8. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    To i ja zapisuję się do Klubu.Mam na imię Małgorzata,za 20 dni skończę 55 lat :( Przygoda z Farmą zaczęła się w zeszłym roku w maju-4 albo 8.To moja taka prywatna terapia.Na początku sobie klikałam,poustawiałam zagrody,ładnie płotkami pooddzielałam-płotki za SG kupiłam a SG oczywiście za Floreny :DA potem dostałam Mentora(Michał,może czytasz,jestem Ci bardzo wdzięczna za wszystkie rady i prezenty,szkoda,ze kontakt się urwał :( Pozdrawiam) Mój pierwszy event,który robiłam,to pełnia-wrony sobie kupiłam,nie wiem teraz po co mi one były potrzebne ;) A kiedyś weszłam na forum i...do tej pory każdy ranek zaczynam od czytania.Nikt z mojej rodziny w farmę nie gra,to,żeby nie forum,z nikim się swoimi sukcesami podzielić bym nie mogła.No i poznałam fantastycznych ludzi,dzielimy się radami,pomagamy.I to jest najfajniejsze w tej grze- ludzie jednoczą się i pomagają,jeśli pomoc jest potrzebna :inlove: A GT,to już zupełnie pokazuje ile ludzie dobrego z siebie dają.Nie wyobrażam sobie,żebym kiedyś wstała i farmy odpalić już w ogóle nie mogła -.- Próbkę miałam przedwczoraj-dobrze,że się na strachu tylko skończyło.:)
     
  9. halina415

    halina415 Ekspert forum

    Ja też dołączam do klubu uzależnionych, gram od grudnia 2014 r ,córka pokazała mi grę, gramy razem, chociaż ja bardziej intensywnie/mam więcej czasu/ początkowo córce pomagał tata, jak była w pracy, mieliśmy wtedy jeden komputer, ciągle były kłótnie,kto ma zejść, szybko sprawiliśmy drugi, teraz tata już nie pomaga, zaliczył wpadkę:),zadzwonił do córki na skype, zapytał co zrobiła z kupą, a rozmowę odebrała jej koleżanka, od tej pory mąż nie dotyka farmy, ale toleruje nasze granie, oj ile razy mi z garnków wykipiało, bo akurat na targu byłam:).Lubie tą grę, jak na razie nie zamierzam przestać.
    Pozdrawiam wszystkich
     
  10. kaska860

    kaska860 Cesarz forum

    haha, aż ja się zawstydziłam jak to czytałam xD faktycznie wtopa xD
    Ja niestety też jestem uzależniona....Z jednej strony to jakaś forma rozrywki, no i jest forum, ale z drugiej mam świadomość, że gra zabiera sporo życia, a można by było sobie znaleźć ambitniejszą rozrywkę :oops:
    Gdybym tak potrafiła wchodzić raz dziennie na pół godzinki to nie byłoby w tym nic złego, ale tak...:oops: cóż...to właśnie uzależnienie.
    Na szczęście jak wyjeżdżam nad morze to lapka ze sobą nie biorę :) bo tam jest się czym zająć :)
     
  11. anndyj

    anndyj Nadzorca forum

    Cześć, mam na imię Ania i pije, tfu, gram od ponad 3 lat :cry: Wprawdzie miałam wcale się do uzależnienia nie przyznawać, bo to podobno pierwszy krok do wyjścia z nałogu, a ja za nic ale to za nic nie zamierzam się leczyć :D O swoim uzależnieniu dowiedziałam się, jak się okazało że wcale nie mam problemu ze wczesnym wstawaniem (ósma rano to dla mnie środek nocy, chyba że coś na polu rośnie albo zwierzątka w zagrodach ryczą xD). Drugi nałóg to ludzie :inlove: Gdyby nie inni farmerzy to dawno mnie już by tutaj nie było. Ale tego nałogu nie tylko nie zamierzam leczyć, ja go chcę pogłębiać xD
    Z początków mojej gry pamiętam floreny zamienione na sianogrosze, bo przecież wszystko kosztuje i skąd na to brać :D Sałata podlana sn i kury karmione sp, bo na zwykłą karmę kaski brakło a sp sprzedać się nie dało na targu :p O eventach oczywiście pojęcia nie miałam, siałam sobie roślinkę (chyba mięta to była), wieńce laurowe z pola leciały, wrzucałam to na placu przed spółdzielnią, a jakie było moje zdziwienie jak ta plansza przed placem zniknęła i wieńce już nie leciały o_O O forum się dowiedziałam jak trzeba było dziką łąkę odblokować, więc poszłam i wsiąkłam... :inlove:
     
  12. MaDzo

    MaDzo Cesarz forum

    Niby tylko gra a jednak nie TYLKO:inlove:
     
  13. chrumcia91

    chrumcia91 Chodząca legenda forum

    ja pamiętam jak chciałam sobie małego laptopa kupić żeby móc go brac na wyjazdy wlasnie głównie w celach robienia farmy. a tata i wszyscy dookoła mnie namawiali na tablet- a poco mi tablet jak na nim farmy nie zrobie xD
    teraz to juz pół biedy bo wiem o puffinie ale nie mam pomocnikow wiec po co mi tablet xD

    jak jeżdżę na narty do włoch i jest event to jestem przestraszona że nie zdążę :p bo cały dzień na stoku, potem zanim sie ogarne i zanim co to jest 19 :D ostatnio juz wczesniej wstawalam i jak nikt nie widzial to szybko lapka (niby jakiegos mejla odebrac czy cos ) i pach pach i obrabianie :D
     
  14. zuzia1522

    zuzia1522 Półbóstwo forum

    mam na imię Anita mam 66 lat- 12 grudnia minie 5lat na farmie
    nie chciałam grać bo mam swoją farmę do obrobienia (2000 m2 ogrodu )
    ale stało się i jestem nałogiem
    Pamiętam zalane pola
    sianie na ctrl i czekanie na młotek
    jaka byłam szczęśliwa jak w evencie wypadła biedronka z młotkiem w łapkach
    teraz życie się toczy pod farmę i dobrze - widać że jak ktoś chce to wszystko można
    pogodzić
     
    Ostatnie edytowanie: 31 października 2015
  15. *Edyta*

    *Edyta* Generał forum



    dla Onki, ze wpadla na taki pomysl :) swietnie sie Was czyta:D
     
    Ostatnie edytowanie: 31 października 2015
  16. igraszka

    igraszka Koneser forum

    Wróciłam z pracy i widzę ,że wątek kwitnie. Dołączę... Jestem Grażyna ,torunianka ,uzależniona, gram od lat paru ,dokładnej daty nie pamiętam ,początkowo tylko klikałam bawiąc się sałatą ,spodobało mi się . Zycie realne ,dokładniej praca dostarcza mi wiele stresów ,przysłowiowego stawania na rzęsach .Farma odpręża ,bawię się grą ,nie gonię ani za pd ,ani za itemami,na luzie podchodzę do eventów. Kiedyś na forum wypowiadałam się częściej ,ale podczas jednego z zawirowań na farmie ,któryś z pracowitszych modów ,kasował mi posta po poście ,co zdenerwowało mnie niemożebnie ,więc uznałam ,ze nie będę kopać się z koniem .Zdarza mi się nie grać przez parę dni ,wówczas jak otwieram wrota na swoje pola ,czuję się nieomal jak w domu...
     
  17. -mala159-

    -mala159- Chodząca legenda forum

    witam

    to chyba na mnie czas abym tez dołaczyla do klubu :p,na imie mam Ewa a wiek ....58(czekam na emeryture bo czasami jestem bardzo zmeczona),w farme gram od 20.02.2013.Jak to sie stalo,juz kiedys pisalam,wciagnal mnie syn(teraz gra sporadycznie).Jestem niestety nalogowcem :(,jak jest event to wstaje o 5(zwykle 5:15)jak pracuje rano,odpalam lapka i zbieram,sieje,a jak mam popoludniowki to budza mnie dzwony kosciola o 6 i tez obrabiam farme :p.Najgorzej jak czlowiek jest zaspany i nie zerknie czy jeszcze dziala chjm,czesto mi sie zdaza,ze zapomne zjesc dzemu a pozniej sie dziwie dlaczego mam tak malo rosliny.Poczatki byly trudne,salate czy marchewke podsypywalam qupa :D,w marcu bylo gt moje pierwsze,za duzo nie mialam i jak tu sie wymieniac,ale dostalam w prezentach sporo i teraz ja tez rozdaje :p,dzieki doswiadczonym farmerom i forum,pne sie powoli do gory.Kiedys mowilam po co mi rozowe zagrody...jak zdobylam pierwsza to zaczelam sie zastanawiac nad pozostalymi,to dzieki tlumaczeniu aweva,agula,marekW,norbijas mam wszystkie rozowe zagrody a nawet mam jedyny wartsztat:tkalnia dywanow rozowa :inlove::inlove:,zreszta zawsze czytam przygotowania do eventow naszych specow :p,dzieki Nim szybko i bezbolesnie robie eventy i dzieki SN(drzewka SN),ale czesto tez odpuszczalam jak widzialam ze nagrody nie powalaja ;).Kiedys nawet do pracy wzielam tablet aby zebrac rosline eventowa i co tak mi sie wszystko slimaczylo ,ze myslalam ,ze wyjde z siebie i stane obok.Zaprzestalam,to nie mialo sensu.Czy przestane grac.....juz mialam takie momenty ale .....jak widac gram nadal :):)
     
  18. .Robaczek.

    .Robaczek. Generał forum

    W wolnych chwilach czytuję ten wątek ale rzadko się w nim wypowiadam... taka zgrana tu ekipa że się wstydzam. Ale może i ja się przedstawie.

    Jestem Monika mam 33 lata i zaczęłam grać w 2010 roku. Jestem farmeroholiczką. Na grę trafiłam przez przypadek przechodząc z gry do gry na WP.(tak tak jestem w gronie szczęśliwych posiadaczy darmowych 20 sztuk Zośki:p:p) Weszłam i siałam sałatę przez pół dnia zastanawiając się kiedy mi miejsce w stodole się skończy. Wcześniej klikałam w grę gdzie stodoła miała ograniczoną pojemność. Ale w tej na szczęście się nie kończy...o_Oo_O O eventach długo nie miałam pojęcia, ani o forum. Pierwszy event jaki pamiętam to był szparagowy, byłam na etapie siana a tu pojawiła się nowa roślinka, w szoku byłam że po 25 minutowej od razu dali 8 godzinną,o_O no ale skoro dali kupiłam jedno nasiono:p i siałam... po paru dniach nie miałam dostępu do szparagów, nie wiedziałam o co chodzi i stwierdziłam że jakaś głupia ta gra ale siałam nadal. Nigdy nie wymieniałam florenów na sianogorszeo_Oo_O bo zawsze sknera byłam, ani nie podlewałam super nawozem sałatyo_O, nie karmiłam kur super pasząo_O.Chyba że mi się samo klikneło... Nie mniej floreny gdzieś się rozchodziły, super pasza ginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Pamiętam deszcz-.--.-, starą furgonetkę,:p mile na wyspę;) i że nie było pojemnego paska a że mi żal było usuwać coś bezpowrotnie:mad: to zdarzało się że eventy (jak już zrozumiałam co znaczy to słowo) robiłam na 9 dużych polach:). Zanim odkryłam forum i wątek szukam sąsiada, sąsiadów wychaczałam na chybił trafił z targu, potem każdy do mnie pisał w innym języku...o_Oo_O pamiętam jak przychodziły na sówki wiadomości typu "jak nie roześlesz tego 10 osobom zablokujemy Ci farę "o_O:mad:o_O i dlatego teraz nie można kopiować i wklejać wiadomości... Pamiętam jak nasiona w sklepie kupowało się w nieograniczonej ilości i szło się z tym na targ. Ceny na targu były bardzo niskie trudno było zarobić, opłacało się wtedy kupować na targu i robić zadania w domku.xDxD Pamiętam palmogrosze i głupią zasadę wyspy że trzeba było kupować na każdy zasiew nasiona bo te zebrane się nie nadawały:cry:.Jak wprowadzili farmerskie koło i zagrodę dla łosia zaczęłam wysyłać smsy bo tak na tego łosia się zawzięłam, realne złotówki zamieniły się głównie w kupę i wodę-.--.- bo to najczęściej się wygrywało. Z czasem farma się rozrosła, eventy wymagały coraz więcej siania i siania, często zajmowały mi cały przeznaczony na nie czas.-.- CMJ był drogi to nie kupowałam(bo sknera jestem:p), ten który wygrałam trzymałam na czarną godzinę ... event gonił event z czasem mnie to zmęczyło, pewnego dnia wróciłam z nocnej zmiany zebrałam i już nie zasiałam bo wiedziałam że więcej nie wejdę. .....

    ....


    Przez ponad dwa lata zajrzałam tylko raz żeby sprawdzić czy jest konto... aż do stycznia tego roku. Koleżanka w pracy powiedziała że gra w taką farmę okazało się że w tą farmęo_O więc weszłam z ciekawości niby na chwile akurat był początek eventu niby zaczęłam robić ale bez przekonania choć teraz wiem że pnącze było fajne... i się wciągnęłam. I jestem.:) Pierwsze GT pozwoliło mi, dzięki Wam:inlove::inlove: uzyskać drzewa i zagrody które mnie ominęły i jakoś pcham ten wózek dalej.
    Na razie sprawia mi to frajdę aczkolwiek ręczne zbieranie strasznie się dłuży i to jest dla mnie mega przeszkoda by się tą grą cieszyć w 100 %... ale na razie jestem i zamierzam być.
     
  19. aweva55

    aweva55 Fanatyk forum

    Pamiętam Inkasenta :). Nie pożegnał się tak na dobre tylko po prostu już się nie pojawił . Był bardzo życzliwy i pomocny .Taki strategiczny, wszystko miał policzone i zaplanowane i chętnie dzielił się tą wiedzą z innymi :)
    Jak tak czytam sobie ,że wielu farmerów wróciło do gry nawet po kilku latach to mam nadzieję ,że Inkasent i Wojtek kiedyś zatęsknią za sianiem sałaty i wrócą :):inlove:;):inlove:. Bardzo się zdziwią ,że farma tak się zmieniła :).
     
  20. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    Doberek wszystkim:)
    Incasent byl moim sasiadem targowym ;) mial koles zmykalke do handlu,wszedzie bylo widac jego oferty:) pol roku temu przez kilka dni byl znowu widoczny na targu mialem nadzieje,ze wrocil do gry ale niestety nic takiego nie nastapilo
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.