W oczekiwaniu na kolejne GT

Głupio to zabrzmi, ale zrozumiesz na pewno, co mam na myśli: pogadaj z nim
Posiedźcie przy nim we dwie, ty i twoja pomoc... takie tam rozmaite psychotechniki.
Albo poszukaj dodatkowej innej pomocy, takiej, która od razu wzbudzi zaufanie i sympatię.
Ale przede wszystkim pogadaj, wyjaśnij co trzeba.
Choć pewnie na to nie wyglądam, mam podobne doświadczenia z odległej przeszłości - rozmowa pomogła.

 

..można sobie tak gadać jak do ściany,..jedną zaufaną osobą dla niego jest nasza pomoc bo znamy ją prawie od zawsze ale to nic nie zmienia.. ...próbowałam już różnych sposobów ale bez rezultatu...

..jest jak jest,..trzeba z tym żyć...

 

Rozumiem. To się oczywiście nazywa egoizm, ale choremu się to wybacza, bo jest chory.
Bardzo mądra pani doktor prawie ćwierć wieku temu powiedziała mi bardzo mądrą rzecz: jeśli chorego traktuje się jak chorego, to jemu się od tego nie poprawia.
Ale cóż, z osobą, którą ja miałam pod opieką, można było czasami złapać świetny kontakt - i wtedy sporo dawało się przemycić takich realiów... na przykład, że ja mam kilkanaście lat i się pomalutku i skutecznie wykańczam fizycznie i psychicznie.
Oczywiście każdy układ, człowiek, sytuacja jest inna... więc sorry za te średnio wartościowe porady

W takim razie sama sobie choć troszkę humor poprawię:

​

 

Hmmm to masz wspaniale -gratuluje Ja za krotko gram zeby miec juz tyle na Bahamce porobione ,w tym miesiacu minie 1,5 roku mojego siania w Farmeramie ale i tak sie ciesze ze mam juz odblokowane wszystkie rosliny i drzewa (oprocz tych 3 nowych),i zwierzeta z hodowla pierwszych posagow (te 2 i 3 musza poczekac ). Skonczylam evencik i odpalilam pnacze ale TS-y posadze na noc -jakos nie jestem ich ciekawa bo nigdy nic fajnego mi nie przychodzi

 

Dzięki, no ja już ponad 4 lata w to gram. Powolutku i też wszystko odblokujesz i będziesz miała nadmiar ZB

Ja z eventem nadal walczę.

 

Jeszcze troszke czasu minie nim zaczne odkladac na kupeczke ZB-na razie mam jeszcze kilka posagow do odblokowania .
Zycze Ci szybkiego uporania sie z evencikiem . Na poczatku wydawal mi sie fajny ale im dluzej sialam terror badyl tym event stawal sie nudniejszy . Z ulga pozbieralam baseny i sieje imbir -to dla mnie cos nowego i robie misje z nim zeby zdobyc przepis -przyda mi sie bo jakos slabo mi punktow przybywa w SPA

 

No sianie terror badyla jest nużące... to nie tylko tobie tak słabo przybywa punktów, mi brakuje roślin żeby cokolwiek robić tam, już ponad rok na 4 poziomie siedzę i nie mogę przejść go

Bym mogła coś kupić i oddawać na rozbudowę, ale zapominam oddawać, więc to nie ma sensu. Raz na jakiś czas zwykłe smoothie robię (o ile mi się przypomni). Mam go już trochę, idę zobaczyć czy starczy mi składników na smoothie z mango i pomarańczy. Najwyższy czas coś tam włączyć.

A przepis na zieloną matatę sobie czeka aż dojdę do 5 poziomu.

Z kwiaciarnią mam identyczną sytuację.

 

Ja mam w SPA 3 poziom i wcale dalej mi się nie spieszy-Smutas,to wystarczający produkt i na własne potrzeby i na handel.Z resztą rzemiosła też się nie spieszę-ciągnęłam piekarnię,bo myślałam,że przepis na naleśniki się uda zdobyć ale skoro nie da rady,to wcale tam nie zaglądam.Przetwórnia-CJM mam teraz z drzewa Kwiaciarnia-mam upiorny bukiet ale nie mam zielska,bo pełni nie robię,więc sprawa jasna A te inne przetwory,które od czasu do czasu są potrzebne,to po prostu kupuję.

 

No ja z targu rzadko korzystam, czasami roślinki kupuje jak chce coś wyprodukować. Wolę jednak sama sobie zrobić jakiś zapasik i jak potrzebuje to mam. Zazwyczaj jak już jest potrzebne coś to na targu ceny do góry skaczą, a tak to mam zaoszczędzone SG na kolorowe zwierzaki

 

Wiem Urlopem na żądanie

 

To jest myśl, ale jeszcze mi nie przysługuje

 

To tylko zwolnienie lekarskie Cię ratuje Tylko trzeba wymyślić jakąś chorobę

 

Kusisz....

 

Nie trzeba wymyślać choroby ,uzależnienie od farmy jest wystarczającym powodem ,przecież kazde uzależnienie to choroba i nadaje się do leczenia

 

Z kolorowymi zwierzakami u mnie na targu bieda aż piszczy-mało i drożyzna A i sprzedać coś,to wyższa szkoła jazdy...

U mnie szef w ogóle nie wie,że taki urlop przysługuje W ogóle urlop nie przysługuje,chyba,że bezpłatny-"jak się nie podoba"itd. Mała firma,stara baba,to muszę tańczyć,jak zagrają

 

Nie chce mi się zmywać, nie chce mi się gotować na jutro i nie chce mi się odkurzać i zmieniać pościeli

 

hahah Ja na szczęście jutro tylko do 11 pracuję. Chorobę to akurat wymyślać nie musialabym, tylko do lekarza jakoś ciężko. Jak można być przeziębionym i z gorączką w lecie, no jak i to w wyniku wczorajszego całodziennego prawie siedzenia na palącym słońcu i chyba jakiegoś przegrzania? No jak? Tylko ja to porafię

 

Gorzej jak takie coś na wakacjach się zdarza

 

ha, też już to przerabiałam 2 lata temu jak do Chorwacji jechałam jak jest tak gorąco ciężko się wykurować, chyba zimą łatwiej. Od bardzo dawna zimą nie choruję, za to latem coś mnie bierze. Wkurzające to...


Zrobiłam wczoraj naleśniki z soczewicą, według któregoś podanego tu przepisu (przepraszam, spisałam na karteczce - nie pamiętam już od kogo był) - mniam