W oczekiwaniu na kolejne GT

Pewnie wpisała w google: śliczni chłopcy pl. i wyskoczyło to ciacho

 

no co Ty trochę adrenaliny w życiu jest potrzebne, a po co Ci taki nudny i przewidywalny facio, jeszcze na walentynki przyniesie Ci bukiet różowych róż, o taki


bo pewnie zapomni,że nienawidzisz różowego

a to dobrze, już mi kamień z serca spadł, bo już miałam wizję,że przepadniesz w tych pięknych zielonych oczachna zawsze

 

Brr
Fakt, nie mam już i tak nic do stracenia
Rzucam się w wir gorącego romansu (tym bardziej, że muszę w ciągu kwadransa przemieścić się do biura, uff ).
Meldunki z rozwoju sytuacji (romantyczne, z pominięciem treści nie dla dzieci) będę wklepywać regularnie

 

popatrz na plusy, idąc z nim na noc do pracy(wygląd wskazuje dżentelmena, który odprowadza kobietę), nikt nawet nie odważy się na Ciebie spojrzeć meldunki przerobimy na Harlequina
w lżejszej wersji

 

Żeby nam z tego nie wyszła kontynuacja "50 twarzy Greya"

 

jak pisałam, to właśnie o tym myślałam jakie my jednomyślne ale miało być przyzwoicieze względu na nieletnich a tu od razu myśli takie chodzą po głowie.....

 

Kiedyś jak się czytało coś co nie budziło zachwytu rodziców to człowiek czekał do wieczora i z latarką i książka pod kołdrą siedział.. Teraz młodzież ma internet ,wersje pdf a rodzicom mówią,że się uczą... albo szukają materiałów na lekcje

 

A poniewaz rodzic uczyl, ze prywatne jest nietykalne, to niekontrolowal. Na szczescie ( nie wiem jak ) wyrosly na ludzi.

 

Na szczęście ten wygląda na faceta,który wogóle zapomni o walentynkach.
Ja się boję,że to taki typ,że o swoich kobietach zapomina..
No bo taki przystojniak to w każdej chwili....na pęczki...i

 

Ojejciu no przepiękny jest ..co prawda bez przepychu..tak nienachalnie i jaki klimatyczny....
Te zmarszczki należałoby właściwie rozpatrywać w kategorii szkód górniczych...no ale nikt nie jest doskonały.

Edit. No i w ostateczności jest przecież botox .

 

Bo on może z Bytomia? Tam na każdym kroku szkody...

 

Uff, zdążyłam
Jako ochrona to moje nowe ciacho niezbyt przydatny, wolę Gordona. Ciacho boi się Gordona, co ma swoje dobre strony
Co to znaczy, że bez przepychu moje ciacho, hę...? A te misterne szwy tu i ówdzie to niby co, jeśli nie przepych?
Szkody górnicze rzuciły mnie na kolana

Jak ktoś chce znaleźć podobne ciacho, to radzę szukać po kolorze... wujaszek zareagował na zieloność (po angielsku szukałam, z adnotacją, że narzeczony ma być niekoniecznie żywy)
A tak bardziej serio, to akurat Frankie jest jedną z moich ulubionych postaci

 

Ja nie wiem co na to Dean. I wogóle co to za szukanie jak się ma Deana..Ale ,że co? Nie wystarcza?

 

Też tego nie rozumiem...

 

Deana to ja mam tylko w sygnie i avku niestety
Dean preferuje takie żywe
Mnie by już nie zechciał
Chyba powinnam wystąpić do BP o odszkodowanie

 

I wogóle zdjęcie ukochanego to sie w portfelu nosi. Albo chociaż w sygnaturce się ma ..to jak to rozumieć?

Różnie tam bywało z jego wyborami...
zmienny jak kobieta

 

Nie będę się tak publicznie przechwalać nowym narzeczonym, tylko wam w zaufaniu się zwierzyłam
A Dean to właściwie tylko jedną traktował tak na serio, bardzo dobrze, że ją wymiksowali z serialu

 

ojej, nie możesz mieć faceta, który boi się Gordona
a tak się dobrze zapowiadał...

a o odszkodowanie od BP pomożemy zawalczyć

 

Ale w sumie to lepiej niech on się boi Gordona niż Gordon jego

 

No no nie powiem . Facet jak marzenie ( koszmarne ) zmysłowy wzrok, wysokie (mówiące o dużym intelekcie) czoło, wydatne kości policzkowe , namiętne wąskie usta i te oryginalne kolczyki wszędzie , nawet w szyi . Mniam mniam ciacho aż zazdrość bierze . Moja babcia mawiała , że facet jak jest ładniejszy od małpy to już przystojny . Nie wiem czy można mu zaufać, bo wzrok ma taki rozmarzony, może być roztargniony i zapominalski.