Opinie Upierzony kot-misje weekendowe

Ten ewent do kitu poprzednie bez problemu skończone słabe wypadanie narzędzi

 

jest szansa złapać itemy

i złapałam



wyjątkowo dobrze spisały się drzewa
bez jaśków

 

Pnącze mam, sukces ogromny mimo wyjazdu i skąpej wypadalności narzędzi, ale właśnie skopałam dokumentnie ostatnie zadanie, bo zebrałam kmin bez uruchomienia zegara, z pośpiechu, żeby zdążyć w czasie i tym samym już nie mam szans na ostatnie zadanie

 

Czy może mi ktoś podesłać narzędzia

 

Znam ten ból. Siałem ten nieszczęsny kmin 3 razy, bo za każdym razem zapominałem o uruchomieniu zegara... Dopiero teraz przy ostatniej możliwej próbie udało się.

 

mi niestety braknie 49 narzędzi do końca no trudno, może w przyszłości będzie można gdzieś dorwać ten item, bo całą resztę mam

 

Jak bedzie GT to szukaj. Byly po 2 sztuki, to beda tez na wymiane.

 

Hejka, brakuje mi 9 sztuk pliss jakies dobre duszyczki

 

Ewent dobiega końca i pierwszy raz od dłuższego czasu nie ukończony

 

Kot odleciał. Nie zostawił itemu, tylko niesmak. Dwa weekendy starań na marne.
Ale mam podwójne wrota. Spróbuje je wcisnąć na to pnącze. Do boju!
Wniosek - 3 Jasiów i ciastka nie wystarczą na złapanie itemu z bahamy.
Ale w dwóch pierwszych misjach jakoś się udało.
Chyba o czymś zapomniałam.
A może to przez tygrysy? Stały na polu pierwszego dnia. Może one wystraszyły tego kota? Ale było ich tylko 6.
Nie wiem.

 

To jakiś dramat z tymi wypadajkami Jak niektórzy gracze, również i ja nie ukończyłem tego eventu

 

Nie dość, że zapomniałam o tym evencie, to jeszcze na wypadajki miałam tylko kilka drzew i całą plantację w itemach. Bo trzeba z nimi latać po polach, raz tu, raz tam. Więc nie ma się co dziwić, że wypadło tylko 9 narzędzi. Więc szybko posiałam coś warzywnego, rosnącego dłużej, niż 10 h, i wraz z dopalaczami i nieodzowną maską tiki, zebrałam jeszcze w nocy w piątek. W sobotę kilka zbiorów, z 3 JC, 1 zbiór kolczocha dał 108 narzędzi, trochę pomogli dobrzy sąsiedzi - i tym sposobem i determinacją udało się skończyć 3 zadanie i zdobyć upragniony ostatni item do pnącza już w sobotę. Zapomniałam też o istnieniu ciastka z masłem orzechowym, więc udałam się na targ i kupiłam na zaś 2 sztuki. Dzisiaj siałam kmin, użyłam przycisku Start, zebrałam 1 raz, rozsiałam na 2 zbiór - i usnęłam. Oczywiście czas zbioru minął, ale przed samą 22 udało się posiać 1 raz, zebrać, posiać 2 raz i już bezproblemowo zebrać ten nieszczęsny kmin. Poszło trochę SN, ale się "odkuję" na misji Miłośnicy zupy - tam jest do zdobycia SN, co niemiara

 

O widzisz!!! Ja też zapomniałem o ciastku z masłem orzechowym, więc nawet nie pamiętam co daje!!!

W temacie - event ukończony po południu, ale odnoszę dziwne wrażenie, że jednak było trochę bardziej pod górkę niż zwykle. Oczywiście to, że co 2 weekendy a nie weekend też swoje zrobiło A to niby Don Canalio z Borsty'm są takimi cwaniakami i ciekawe co zrobią jak BP im fuchę podkradnie

 

finito bo zapomniałem napisać

 

Udało się skończyć ale trzeba było pilnować czasu i siać warzywa/ papryka w moim przypadku/ jeżeli komuś brakuje itemów to pisać mam wszystkie o ile będzie można podarować na G&T

 

Zabrakło mi 15 wypadajek ,nie ukończyłam pomimo pod koniec zużyłam sporo SN .Czuję niesmak i brak chęci do robienia eventów.Postanowiłam wyleczyć się z tej gry ,gram od początku i jest coraz gorzej ,a to gra nie działa ,albo muli ,nie można się zalogować ,ciągle jakieś błędy .Gra miała być rozrywką ,a nie stresem i wyścigiem. Ciągle pilnować czasu zbioru i biegać do komputera .Wytrwałym i cierpliwym graczom życzę powodzenia.

 

Mi brakuje Kosmicznych wrót i tego drugiego, piramidę mam No chyba, że się wymienię z szary_ludzik, ale dalej będzie mi brakować tego drugiego a trzeciej piramidy niestety nie dali

EDIT: Okej, "ten drugi" to "Znaleziona zguba"

 

witam jest tu jakiś post odnośnie jak to się grało bo nie pamiętam

 

Mnie zabrakło 18 sztuk. Jakoś ostatnio kiepsko mi idzie z eventami. Muszę zmienić strategię, albo odpuścić na amen.

 

Udało się, moje dwa Jaśki i darowane maski tiki dały radę, ale bez siania dopalonych warzyw kiepsko mogłoby być. Teraz będę latać za brakującą sadzą i powoli zaczynam łapać zadyszkę ale to już inna historia.