Unga-Bunga

O, widzę, że ktoś tu jeszcze czeka na Igę tak jak ja

Kolega muzykolog czy inny dźwiękowiec...?
Tak dogłębnej i wszechstronnej analizy wokalu Uryny jeszcze nie widziałam
Weź to gdzieś opublikuj dla szerszego grona odbiorców albo sam zrób na tym doktorat

Jak zwykle w punkt

***
Ale jednak nerwy przed tym meczem Igi... niestety panowie będą zajmować kort pewnie do świtu ech

 

.

nie doczekam - idę spać - rano się dowiem

lubię muzykę i lubię o niej wiedzieć co nieco

nie, żebym okrzyki Saby uznał za przejaw twórczości wokalnej
tak z czystej ciekawości>....

ona nie miewa problemów z głosem??!!

___________

pomysł z doktoratem dla CTumanum

_____________________

 

Wiesz, co to jest pies "wokalny" (po angielsku oczywiście)...?
Zwykły pies to wiadomo, szczeka, warczy, piszczy, skamle... normalka
Ale są takie psy, które prawie gadają (i prawie po ludzku), jakieś skomplikowane kombinacje dźwięków.
Dokładnie tak, jak Uryna, tylko znacznie ciszej.
I w tym znaczeniu Uryna jest "wokalna"
(Osobiście wolę wokalne psy, mój nieodżałowany Gordon śpiewał, kiedy wracałam do domu po dłuższej nieobecności )

No co ty, taki doktorat po byku to co najmniej na UW, a lepiej wybrać jakąś Sorbonę czy inny Harvard
CTumanum - mowy nie ma, pereł nie rzuca się przed wieprze
To samo dotyczy takiej jednej Akademii w Toruniu

Ech szkoda.
Ale... już się zaczyna


EDIT: Uff
Dwa sety tylko, choć nerwowo było
No ale jedziemy dalej, szykujcie meliskę na Filipinkę od Rafy
Brawo Iga

 

w końcówce pierwszego seta trochę nerwowo było
ale znowu - Królowa serwisowego tie-break!!
4 "z pierwszego" serwisy dały pkts!!

niefortunny początek drugiego, ale szybko wyłapane....
a potem Iga jak z obrazka!! - szybka, precyzyjna, pomysłowa

6/11 / 5/6 pkt na przełamanie - dominacja Igi przy serwisie Swity
szczególnie przy drugim, co dało>
45/30 pkt zdobytych z returnu!!
46/32 pkt z drugiego serwisu!!

zobaczymy czy wystarczy na zmotywowaną Ealę - może mieć lekki stress
w końcu gra z nr. 2
jak na razie gra bez skrupułów - pociągnie dalej?....hmmm....

________________

 

No dobra, jak się już obudziłam (kurcze, są takie dźwięki, które zawsze człowieka obudzą, choćby cała armia serwisantów dbała o to, żeby trwały jak najkrócej):

Właśnie, też to zauważyłam - w sumie chyba nawet bardziej niż przy własnym.
Jak dla mnie to dość nietypowe (chyba że przeciwniczka serwuje tragicznie, a raczej aż tak źle nie było?).

One się znają
Dwa lata temu, kiedy Eala (wtedy siedemnastolatka) kończyła Akademię Rafy, Iga była tam akurat z jakąś prelekcją czy coś i uczestniczyła w rozdawaniu dyplomów.
Do tego odbyła pokazowy trening właśnie z Ealą.
Focie znajdzie wujaszek, słowa kluczowe na przykład swiatek eala nadal, zerknijcie.
Ale nie wiem, jak to podziała na Alex akurat teraz w Miami

***

Przy okazji:

Niejaki pan Porada, 44 lata, mieszkaniec Florydy (Orlando), prawo udziału w wyborach od 2020 więc pewnie jakaś zielona karta albo pobyt tolerowany, pracownik "gambling industry" czyli branży gier hazardowych, język polski taki... hmm... regionalny ("z matkom") ale nie brzmi jak potomek tzw starej Polonii.
Aha, zarejestrowany fan numeru 45/47, kogoś to dziwi...?

Miał już bilety na mecze Igi, miejsce tuż za boksem teamu - ale się wystraszył (nareszcie) i nie przyszedł. Profile na social media też pozamykał.

Od dawna hejtuje Igę (a za to uwielbia Zvereva).
Jednym słowem przyjemniaczek

 

Mam nadzieję, że dziś deszcz nie pokrzyżuje terminów meczów w Miami, wczoraj to przesuwanie godzin rozpoczęcia meczów było lekko denerwujące, dla zawodniczek pewnie też.
Niestety Magda nie dała rady Jasmince, co było do przewidzenia, ale zawsze szkoda
Czekam na Igę i Ealę, będzie ciekawy mecz

 

.

nie jest dobrze!!
Iga przełamana 4 razy w pierwszym secie!!

6:2....

trzeba szybko coś zmienić, bo w tym tempie to drugi set odpłynie bardzo szybko!!

no niestety - Eala lepsza 7:5 w drugim secie
a już było 4:2 dla Igi i serwowała!!




____________

 

Po meczu Iga wygląda jakby była zdziwiona tym co się stało.Te opuszczone ramiona i widoczna rezygnacja w postawie. Dzieje się coś bardzo złego,jeżeli nie zmieni psychologa to Jej kariera rozsypie się na kawałki.Czy Ona ma naprawdę klapki na oczach ?Cały internet huczy ,że nie liczy się Iga tylko kariera tej pseudo psycholożki. Mam nadzieję,że się podniesie po tej przegranej i oby nie pisała znowu jakiś usprawiedliwień.

 

No niezupełnie ciekawy... właściwie owszem, ciekawy dla wrogów Igi

Iga wpada w panikę na samą myśl o ćwierć- i półfinale, że o finale nie wspomnę.
Co się dzieje?!

Dokładnie.
Z tym, że Iga powinna zatrudnić prawdziwego psychologa i pogonić pijawkę. Pijawka od dawna już nawet nie udaje, że jest czymś na kształt psychologa.
Bardzo trafne spostrzeżenie - liczy się tylko kariera i ciepła posadka tego psychopasożyta.
A Iga jak małe dziecko, nic nie rozumie.
Kurcze no

 

Nie wiem co sie dzisiaj stalo... no po prostu nie wiem...
Iga grala z niedoswiadczona nastolatka z drugiej setki rankingu... z kontuzjowana! ze slabiutkim serwisem! a sama wygladala jak niedoswiadczona nastolatka...
Nie no przeciez to nie mialo prawa sie nie udac... a tym bardziej ze Eala nie grala nic wielkiego a przelamala Ige prawie we wszystkich gemach serwisowych, przeciez to jakis fenomen
W kazdym razie w pierwszym secie tak bylo, bo potem przestalem ogladac, jeszcze nigdy nie widzialem tak dramatycznie slabej Igi, az zeby bolaly, nie dalbym rady ogladac dalej... mimo ze wierzylem ze jeszcze odwroci ten mecz.
Najgorsze ze ona kompletnie z tym swoim sztabem sie nie dogaduje, oni swoje, ona swoje...
nic z tego nie bedzie...

 

I tego to ja zupełnie nie rozumiem, tej relacji Iga - sztab.
Wim i Maciek swoje, Iga jakby nie słyszała...

Ale mam teorię (jako znana przeciwniczka pijawki): Iga zatrudniła Wima bez konsultacji z pijawką i teraz pijawka koniecznie chce go wywalić (bo trener ma być wybrany przez nią, ona przecież wie najlepiej). Więc namawia Igę, żeby grała zupełnie inaczej niż radzi Wim, Iga jej słucha... a później będzie, że to Wim jest do niczego.

No w każdym razie coś tam jest bardzo nie tak.
I przez coś takiego (jak np podchody pijawki, nie twierdzę, że na pewno, ale nie jest to nieprawdopodobne)... więc przez coś takiego będziemy świadkami końca kariery najlepszej polskiej tenisistki wszech czasów i najmocniejszej polskiej marki globalnej. Sprawcy tej sytuacji będą mogli sobie pogratulować, jeśli im się powiedzie.

Co można zrobić, żeby Iga zaczęła wreszcie myśleć samodzielnie i zauważać to, co widzą wszyscy?!

(I niech mi nikt nie wmawia, że kibice nie wiedzą i nie widzą, co się dzieje w teamie. Wiemy i widzimy aż za dużo.)


PS. Ja też przestałam oglądać - w połowie drugiego seta mniej więcej. Ale też do końca wierzyłam, że Iga jakoś to wszystko naprawi i wygra.

 

Wim to chyba jest dla niej zbyt lagodny...
Ja wiem ze to Iga jest szefem, ale jednak trenera powinna sluchac, a tutaj powoli jest sytuacja ze wyladowuje swoje frustracje na teamie ktory stara sie jej pomoc.
Dzisiaj przy wyniki 1:3 dla Eali, Iga zaczela chodzic sztywna z nerwow... no i czemu? przeciez to zadna tragedia , wszystko mozna odrobic, kto jak kto ale Iga powinna wiedziec co robic w takiej sytuacji bo dosc czesto zdarza jej sie gonic wynik.
Nie wiem moze na maczce bedzie lepiej...

 

Mental w rozsypce. I to takiej, jak jeszcze nigdy dotąd.
Czyja wina...?
OK, wiadomo, zdarza się, że psycholog nie potrafi pomóc - bo nie. Ale w takiej sytuacji sam powinien się wycofać, niech klient szuka pomocy u innego specjalisty.
A co robi pijawka...? Omotuje Igę coraz bardziej.
Ech to babsko ma wszystkie pazury wbite w stołek na głębokość co najmniej 10 centymetrów, nie wypuści ciepłej posadki... i jeśli nawet Iga w ogóle przestanie grać, pijawka dalej będzie ją doić, sporo tych baniek w zielonych może jeszcze zgarnąć do własnej kieszeni.

A co do mączki, to ja się zaczynam poważnie bać, że nie będzie lepiej, tylko gorzej. Znacznie gorzej.

 

No coz dzis Daria byla cicho, schowana w drugim rzedzie wiec pewnie jej nawet Iga nie wezmie pod uwage w pomeczowej analizie
Za to z Wimem i Mackiem moze byc roznie. W wywiadzie po meczu przyznala ze denerwowaly ja zbyt czeste wskazowki trenera a dodatkowo Maciek przeciez powiedzial "posluchaj chociaz raz". Aj zle sie dzieje.
I w sumie to mnie powoli juz denerwuje to co Iga mowi "wiem co bylo zle" albo "ze wspolpraca z teamem zle dzialala, musimy to przeanalizowac i wyciagnac wnioski". W ostatnim czasie mowila to kilkukrotnie, no i jakie te wnioski zostaly wyciagniete? Bo ja nie zauwazylem...
Nastolatka Mirra dwa razy ja rozpracowala na korcie i przyszedl mecz z kolejna nastolatka ktora smiala przebijac pilke na jej strone zamiast sie polozyc ze strachu i przez to sie wsciekla. Wiec jeszcze raz gdzie te wnioski ??

Po zastanowieniu jednak zmieniam zdanie i zdecydowanie przyznaje racje.
Ceglana nawierzchnia ma duza szanse dokonac ostatecznego zniszczenia w jej glowie.
Przeciez Iga znowu sobie wbije do glowy ze to jest maczka na ktorej MUSI byc najlepsza bo wszyscy od niej tego wymagaja i wystarczy ze jakis jeden mecz jej nie pojdzie i wszystko sie rozsypie.

A przypominam ze na maczce ma ponad 4000 pkt do obrony.. jak nie wypadnie poza top5 w okolicach czerwca to bedzie to mozna uznac za sukces.

Staralem sie zawsze optymistycznie podchodzic ale po dzisiaj...to kto wie czy to nie jest naprawde poczatek konca tej pieknej kariery presja i psychiczny paraliz moga ja zniszczyc, zaraz poczuje sie wypalona i zmeczona psychicznie.. i potem nawet 10 psychologow tego nie naprawi.

I na cito trzeba tez trenera z charyzma. Moze ten biedny Goran ?
Tylko ze on po akcji z Rybka pewnie szybko do kobiecego tenisa nie wroci.. i to jeszcze w zespole Igi gdzie podobnie zawile relacje panuja.