Unga-Bunga

Też oczywiście mam nadzieję, że w domu wszyscy zdrowi.
Ale jeśli zdrowi, to -

Dokładnie.
Smutno mi się zrobiło, jak przeczytałam to "Jeszcze niedawno usmiechnieta ,dowcipna mloda dziewczyna" - bo to jest wyjątkowo ponura prawda.
Iga wyraźnie jest wypalona mentalnie... moja pierwsza myśl: ona się boi grać.
Boi się, że znowu przegra.
Nadludzkie oczekiwania (świetnie to określasz) zrobiły swoje.
Jeszcze Wimbledon by Iga przetrzymała (może), ale Olimpiada moim zdaniem ją wykończyła.
Święta prawda, tu jest potrzebny nie tylko odpoczynek, ale do tego też prawdziwy psycholog.

No, chyba że jakaś wojna w sztabie - ale w takiej chwili?!
To by znaczyło, że oni tam wszyscy powariowali i nie zależy im na formie Igi.
Coś takiego wydaje mi się niemożliwe... ale w sumie co my tam wiemy.

Ogólnie - nie jest dobrze.

 

to wszystko trochę burza w szklance wody....
kibice przyzwyczaili się błyskawicznie do sukcesów Igi
- jak zwycięża, to normalka
- jak przegrywa, to sensacja i szukanie dziury w całym - chwilowo w rozsypce

no i nagle wszyscy są specjalistami i trwa w najlepsze konkurs medialno-internetowy kto bardziej pryncypialny,
kto ma lepsze rozwiązanie - cała tenisowa Polska jest nagle trenerem, psychologiem, fizjo, ojcem....

taka Ryba wycofała się w tym roku z 8 turniejów!!
i raczej w Kazachstanie nie bardzo się tym przejęli

CoCo gra jak noga,

Małolata powinna grać tylko backhandem....

a Fibak powiedział, że Pisia miała trudniej, bo za jej czasów rywalizacja była bardziej wymagająca - sic!
tyle, że Pisia nigdy nie była nr.1

Iga gra, tak jak przegrywa - spektakularnie!! - gdzie drwa rąbią....
Iga ma prawo do "wahnięć" czy to formy, czy psychiki - intensywność turniejowa, gra na TOP-ie!!
ale jeszcze długie lata na szczycie

Wimbledon na razie poza zasięgiem - najmocniejsza broń Igi nie działa na trawie - niestety
ostatnie 8 edycji zawsze wygrywała inna zawodniczka, więc Wimbledon taki trochę "nieobliczalny
(w 2012 Pisia umoczyła finał z Sereną)

a pomiędzy 1988 a 1996 7 razy prawie z rzędu wygrał zjawiskowy Stefan Graff

 

Tak ciut od końca z podziękowaniem za rozweselenie:

Brzmisz jak otoczenie niejakiej Julii Szeremety

Ty też, ty też Bo po prostu nie można inaczej - a poza tym jaka to świetna zabawa, tak tropić (cudze) niedociągnięcia
Nie psuj zabawy i intensywnie myśl nad przyczynami...
... bo teraz chodzi niezupełnie o mecze już przegrane, tylko o te następne, których Iga moim zdaniem się boi.
Poza tym to nie jest jedna przegrana w fatalnym momencie, tylko seria w dół, nawet w tych wygranych.
No przecież sam wiesz

Rybakina mieszka i trenuje w Moskwie, a Kazachstan jako taki ma swoje problemy

No pewnie, trudniej miała
Fibak czasem gada od rzeczy, to pewnie kwestia wieku.
Pisi nigdy nie lubiłam i dopiero ostatnio się połapałam w tych "sukcesach" najlepszej polskiej tenisistki (przed Igą).
No w sumie to nie bardzo było czym się chwalić

***
Bądź człowiekiem, dołącz do zabawy

 

Tenisowa Polska prawie wylacznie skupia sie na Idze, bo niestety jest tylko ona. A Polacy sukcesow glodni a do tego niewdzieczni potwornie. Ani jedna Magda ani druga przez nikogo nie bedzie rozpatrywana jako faworytka szlema lub turnieju 1000 czy nawet 500. Hurkacza tez ciezko traktowac powaznie. Amerykanie to maja mnostwo zawodniczek. Jak nie Coco, to Pegula cos ugra, jak nie to Navarro, albo Anisimova ktora czesto Sabalenke ogrywa , to znowu Stephens kiedys szlema wygrala ciagle ktos jest. A u nas niestety wszystko musi dzwigac ta biedna Iga.
Kazachstan tez ma tak uboga kobieca reprezentacje ze ciesza sie z rosjanki Rybakiny i nie beda krytykowac bo nikogo lepszego nie maja a jeszcze Rybka sie obrazi i wroci ojczyzne reprezentowac. U saby to narod zacisniety dyktatura to nawet nie wiem czy oni jakos bardzo w tenisie zorientowani...

Mam nadzieje ze to tylko o odpoczynek chodzi. A ze Sabie moze sie powiesc i tego lidera dorwie... lepiej dla Igi, lepiej gonic niz uciekac. Poprzednio zadzialalo to mega motywujaco i w pekinie i finals pokazala miejsce w szeregu Sabie. A jezeli sezon skonczy jako druga to moze zmotywuje sie na AO zeby tam utrzec nosa Sabie

A tak odbiegajac jakie bagno wylewa sie na X, juz nabijanie sie ze Iga w ciazy, ze przechodzi do ukrainskiej druzyny, gratulacje dla saby za 1 miejsce ktorego na pewno akurat Idze juz nigdy nie odda.. straszne.

 

Oj tak.
A najgorsze jest to:

Straszne.
Polacy to niestety naród bardzo nieprzyjemny.
I straszni zawistnicy, jak ktoś więcej zarobi, to natychmiast startują z opluwaniem. I to z takim opluwaniem, które ja osobiście rezerwuję wyłącznie dla niektórych polityków.
Mam nadzieję, że Iga tego hejtu jednak nie czyta, to są mierzone ciosy, które na pewno bardzo bolą i ślad po nich zostaje na długo.

Fakt. Ale ja bym jednak wolała, żeby Iga utrzymała tę jedynkę na koniec roku, ot tak na złość wyjcowi.
Później na tych osiem czy ile tygodni po Australii mógłby sobie wyjec być nr 1, a Iga na duuużym luzie by go dogoniła.

 

Bodajze wczoraj czy tam przedwczoraj Iga udostepnila w mediach post z prosba o zbiorke pieniezna dla powodzian w Polsce. Ile tam zabrala hejtu to az bylem w szoku. Ludzie zarzucali jej ze zamiast wyslac potezny przelew to ona smie pisac jakies apele do fanow o zbiorki pieniezne. Czy to juz nie jest szalenstwo ?? Gdyny nie napisala nic = buuu ma gdzies Polakow, ojczyzna nic dla niej nie znaczy. Napisala = buuuu zamiast sama pokryc wszystkie mozliwe koszty powodzi to namawia innych do zbiorek.
A najgorsze jest to ze nikt nie ma pewnosci czy tego "poteznego przelewu " faktycznie nie wyslala bo nie umiescila dowodu w postaci zrzutu ekranu wiec hejt tak profilaktycznie...

W Australii pkt broni Saba, potem duzo pkt broni Iga. Pewnie jednej i drugiej nieraz podwinie sie noga,rzecz ludzka, i byc moze tym pierwszym miejscem beda sie wymienic ,ale najwazniejsze zeby to bylo sportowe podloze bez kryzysow w zdrowiu psychicznym..
Tenis potrzebuje rywalizacji Igi z Sabalenką. Jak dla mnie ich mecze to takie tenisowe spotkania Realu z Barceloną

 

Czytałam to, komenty pod tym postem (albo pod info o tym poście) niestety też.
W sumie to ostatnio staram się czytać same newsy bez (polskich) komentów, które są tak wredne, że aż obrzydliwe.
A w miejscach angielskojęzycznych - nic tylko wyrazy sympatii, zmartwienie, czy to jakiś problem zdrowotny, wsparcie.
Dla Polki.
Od świata - ale nie od Polaków.
Polska zawiść narodowa to wyjątkowo paskudne uczucie

(A tak swoją drogą jestem dziwnie pewna, że Iga ten przelew zrobiła i że nie był on mały. Ale to nie jest osoba, która by się czymś takim przechwalała. Za to też ją lubię zresztą.)

No wiem, że ta rywalizacja jest dobra dla tenisa. I wiem, że czasem wyjec będzie jedynką.
Trudno.
Ale pamiętaj, kto nakręca ten wyścig - panna Sabalenka, która koniecznie musi pokonać Igę.
To jest tak jakoś niezdrowo osobiste - wyjcowi nie chodzi o wygraną, tylko o wygraną z Igą właśnie.

 

sama popatrz na "Stefan best of" - ile tu kobiecej gracji, płynnego ruchu - uderzenia finezyjne, wcale nie siłowe....
aparycja na poziomie kelnerki z Oktoberfest z 10 kuflami piwa w każdej ręce!!....
hipotetyczny debel z Sabą? - nie ma mocnych - zmiotą z kortu nawet duet Carlito - Sinner!!

seria w dół jest, i to niewątpliwie - chociaż 3 zwycięstwa na glebie to już normalka i zawsze tak powinno być
Paryż to było od strony tylnej części ciała - komu to było potrzebne??!!

może tak być, że strach przed następną wtopą paraliżuje mental....
trochę jednak za krótki okres "dołka" żeby rozpaczać nad nieuchronnym zjazdem
i solidarnie wywalać całą ekipę
wg. mnie, to Iga potrzebuje teraz spokoju - zrelatywizować całą sytuację, sprowadzić do normalnych rozmiarów nienapompowanych przez ustawowy i programowy hejt internetowy....on będzie zawsze i wszędzie, bo taka jego natura
też myślę, ze wspomogła powodzian, ale nie chwali się tym - dopiero by zebrała!!
nawet gdyby oddała Rolexa temu Panu, co to namiętnie kolekcjonuje zegarki i namiętnie nie może wywalić z posadki tego drugiego Pana od Olimpiady - jakoś mu nie wychodzi....

Fibak pewnie zły, że facet z takimi osiągnięciami nie jest polskim guru tenisa
a swoją drogą wiek na pewno robi swoje - niech już zostanie w tych obrazach

rywalizacja kobiet w tenisie prawie zawsze była "dwójkowa"
Evert - Nawratilowa
Graff - Seles
Hingis - Davenport
Williams - ....

to w pewnym sensie napędza całą machinerię

Iga - Margaryna....
nie jestem pewien, czy Saba zostanie jedynką - Iga odpocznie, przestanie myśleć tylko o tenisie, pogada szczerze z Darusią
(internet bezlitośnie i tak wie swoje na temat relacji Igi z Darusią)...

następna w kolejce do osiągnięć czeka syberyjska Małolata
musi tylko zacząć grać równo - bez zbędnych fajerwerków
a ten jej oburęczny, naturalny backhand to majstersztyk
posyła piłkę gdzie chce!!!!

 

Cóż, nie da się ukryć - typowy Stefan

Ano właśnie, komu? Cóż - tatusiowi i kibicom-"patriotom" (zwłaszcza tym hejtującym, bo hejtują zawsze ci najżarliwsi "patrioci").
Jakoś nikogo nie obchodziły związane z tym obciążenia dla Igi.
Iga ma robić co każą bo jak nie to -

Wiesz, to jest pierwsze, co człowiekowi przychodzi na myśl.
Gdyby Iga trenowała samiutka na podwórku za domem - ponosiłaby wyłączną odpowiedzialność za wszelkie zjazdy.
No ale ma przy sobie spory zespół fachowców (oraz fachowców niefachowych i samozwańczych, ale to inna sprawa)...
... więc ta odpowiedzialność rozkłada się na parę osób.
Dodatkowo wyraźnie widać, że najbardziej zawinił ten nieszczęsny mental, fizycznie raczej nic Idze nie dolega.

A tak a propos tej "fizycznej" strony zagadnienia: pamiętasz takie zapewnienie Igi, że będzie grała wszystko do końca sezonu chyba że dopadnie ją kontuzja...?
Taka jak ta, która wydłużyła MargArynie czas na spokojne i luzackie szykowanie się na dalszy ciąg...?
Sądzę, że Iga jest za uczciwa na takie chwyty, nie zaczęłaby wmawiać wszystkim, że oto doznała urazu tak straszliwego (straszliwie nieistniejącego), jak wyjec.
Ale myślę, że już wtedy rozważała możliwość wycofania się z kilku turniejów.
Choć podejrzewam, że w Pekinie jednak chciała zagrać - i tu może wchodzić ten paraliżujący lęk przed przegraną.
Znowu mental.

A daj ty mi spokój z tymi kolekcjonerami - jak nie zegarków, to osób towarzyszących, jak nie osób towarzyszących, to motorowerów i traktorów na trasach międzynarodowych

Też nie jestem pewna, czy wyjcowi uda się ten myk, są szanse, że jednak nie - oby. Właśnie dlatego, że wyjec jest jaki jest.
A Iga - niech odpoczywa, niech unika hejtu, niech sobie spokojnie łapie formę... ale może by tak szczerze pogadała dla odmiany z jakimś psychologiem...?
Jeśli pada mental, to psycholog jest głównym i oczywistym winowajcą, w każdym razie w takim potocznym odbiorze.
Więc ok, mogę się mylić... ale tak mi się wydaje, że jednak się nie mylę.

Jedyna nadzieja, że te mięśnie, ścięgna i inne fragmenty anatomii urosną inaczej niż powinny.
Małolata bardzo mnie złości.

***

A tak zupełnie z innej beczki - pamiętacie jeszcze Zgredzia...?
Mam nadzieję, że świetnie mu się wiedzie...
... i bardzo jestem ciekawa, jak często zagląda anonimowo na forum


EDIT: i jeszcze taka piękna odpowiedź na post jakiegoś trolla-nienawistnika, który napisał, że Iga słusznie się wycofała, bo, cytuję: "Dziecko jest najważniejsze".
Odpowiedź: "To prawda, więc pakuj kredki, bo w poniedziałek do przedszkola"

 

Wczoraj caly dzien krazyly plotki o wycofaniu sie Rybakiny z Pekinu ,wiec ona postanowila nie zawiesc oczekiwan i faktycznie sie wycofala ... biedna dziewczyna okropnie sie meczy w tym sezonie ,potencjal ma zeby bic sie z Iga i Saba o lidera ale zdrowia fizycznego i psychicznego brak. Ostatni turniej w ktorym zagrala kilka meczy to wimbledon!! Jej kibice to dopiero maja ciezko w tym sezonie skoro ona czesciej nie gra niz gra

Swoja droga to Coco ma konskie zdrowie (fizyczne ) jak na razie. Jak juz ma jakis zaplanowany turniej to w nim gra. Nie widzialem chyba w tym sezonie zeby wycofala sie z ktoregos turnieju gdzie byla zgloszona.. widocznie dobrze planuje starty chociaz nic nie wygrywa

 

Rybakina jest w ogóle dziwna. Robi wrażenie kruchej i wątłej, nie wiadomo gdzie ma mięśnie (a na pewno jakieś ma), ciągle choruje... ostatnio moim zdaniem nawet schudła.
A psychicznie - cóż, wreszcie zaczął znikać ten nieszczęsny półuśmieszek totalnie nieprzystający do sytuacji. Czy było dobrze, czy źle, ta się zawsze tak samo (dość głupawo) uśmiechała. Gdybym miała dziecko z taką oderwaną od rzeczywistości maską zamiast twarzy, zabrałabym je do psychiatry. No ale teraz jakby coraz mniej tego uśmieszku i nie wiadomo: cieszyć się czy martwić.
W każdym razie to jest tak z wyglądu jedna z najdziwniejszych topowych tenisistek, jakie zdarzyło mi się oglądać.
I fakt, gdyby była taka jak - powiedzmy - rok temu, mogłaby spokojnie zawalczyć o nr 1.
Zastanawiam się, kiedy w ogóle zrezygnuje z tenisa - tam w ogóle nie widać poprawy zdrowia, jest coraz gorzej i gorzej.
Współczuję dziewczynie, choć jest mocno irytująca

O tak, Coco zdrowie ma - takie przeciwieństwo Rybakiny, atletyczna "nabita" dziewucha i robi wrażenie fizycznie niezniszczalnej. Z mentalem znacznie gorzej, ale to nie tylko (a może i nie głównie) jej wina.

A tak przy okazji - sporo się ostatnio posypało głów trenerskich, nie...?

Ponieważ coraz więcej dziewczyn z górnych stref rankingu się wycofuje, niecierpliwie czekam na info, która kwalifikantka dostąpi zaszczytu wykopania z turnieju niejakiej MargAryny zwanej też wyjcem.
Wyjec tańczy, śpiewa, recytuje, obściskuje się z tym zdrowym napojem, pokazuje mamusię wklejoną w krajobraz i siostrzyczkę w Mińsku, a puchary odsyła do mamusi na przechowanie (?!).
Pełen luz, nie...?
A tak naprawdę wyjec cały już w nerwach - bo przecież musi wygrać ten Pekin.
Im bardziej musi, tym będzie trudniej, czego wyjcowi z całego serca życzę

 

Rybakina obecnie przyzywa chyba to samo co Osaka przed przerwa. Bardzo mecza ja spotkania z dziennikarzami, konferencje prasowe ,odpowiadanie na ciagle te same pytania (tu sie nie dziwie bo te konferencje sa bardzo czesto monotematyczne ). Chociaz raz zapytano ja co sadzi o pewnym rosyjskim dyktatorze o morderczych zapedach to stwierdzila ze jej angielski jest zbyt slaby zeby odpowiedziec na to pytanie
Od dluzszego czasu na turniejach jej mowa ciala mowila "nie chce tu byc ". Szczegolnie przed us open,te rozne wydarzenia promocyjne w ktorych brala udzial m.in z Hurkaczem na twarzy miala takie dziwne emocje wymalowane jak zupelnie nieobecna jakby miala kompletnie dosc tego wszystkiego. I ja juz wtedy widzialem ze zaraz sie wycofa z turnieju.
Jak nic nie zmieni to pewnie rok, dwa i tez bedzie po karierze. Taka Barty mogla jeszcze grac dobre kilka lat, ale tez wykonczyla ja ta gonitwa. Sama mowila ze konczy kariere bo ma dosc tego zycia na walizkach,bycia caly rok w podrozy i tego ze w swojej ukochanej ojczyznie Australii jest tylko przez kilkanascie dni w roku . Wszystkie tenisistki zmagaja sie z takimi problemami a niektorzy widza tylko pieniadze jakie zarabiaja. A tu ciezko jest miec normalne zycie poza kortem. Skoro w jednym tygodniu przykladowo jestes w Madrycie, tydzien pozniej w Rzymie, potem Londyn, 2 tyg pozniej np. trzeba leciec do Ameryki na 2 miesiace z ktorej masz kilka dni na przeniesienie sie do Azji. Nie ma cie w domu na swieta, na waznych spotkaniach i uroczystosciach rodzinnych itd.

Rybka sie wycofala, Collins tez, Raducanu dzis tez..
Bez Igi to serio tenis robi sie nudny niby zbliza sie ten Pekin, tylko czym tu sie emocjonowac ?? Tym jak pewnie idealnie ulozy sie drabinka do finalu dla saby?

A Iga to moglaby wreszcie dac jakis znak co u niej

 

Ją w ogóle życie męczy, w każdym razie na to wygląda.
W sumie to szkoda dziewczyny, bo talent na pewno ma.
Ale ten tenis ją wykańcza... niech zrobi prawko i pojeździ sobie porschakiem po Kazachstanie.
No, myślę, że lepiej z ochroną

Za to osobą, która kocha wszelkie konferencje, jest wyjec - jak widzi mikrofon i kamerę, to cwałuje susem, żeby się załapać (wspominałam już o tym wywiadzie po mikście z nieszczęsnym przerażonym Fritzem - kiedy tylko prowadzący wywiad skierował mikrofon do Fritza, wyjec łap i przeciąga sprzęt do siebie, bo to ona wie najlepiej, co odpowiedzieć żeby było tak do śmiechu).
No, chyba że się trafią niewygodne pytania - wtedy wyjec się obraża, a pan Simon pozwala mu nawet na olewanie konferencji, bo biedny wyjec taki wrażliwy, a poza tym (jedyna wymuszona bardziej konkretna odpowiedź) jest przecież "tylko 25-letnią tenisistką", więc co niby może wiedzieć o wielkiej polityce w wykonaniu tego pana, któremu niemal siadała na kolanach podczas licznych wizyt w pewnym pałacu w Mińsku).

Różne plotki krążyły o Ash Barty... mam nadzieję, że to były tylko pomówienia.
Ale fakt, gonitwa jest coraz większa i coraz bardziej bez sensu.
Cóż, kasa Misiu kasa - turnieje (zwłaszcza te w kontrowersyjnych lokalizacjach) to dodatek do rychłej (mam nadzieję) emeryturki pana Simona.

Masz ci los, dopiero teraz zauważyłam.
Aladdin będzie niepocieszony, to jego ulubiona Chinko-Rumunka
(A swoją drogą to pannie Raducanu też się okropnie nie chce grać )

Zaczątki drabinki niby już są na stronie WTA, dziwnie tak, bo wyjec rozstawiony z jedynką pod nieobecność Igi, więc drabinka się zaczyna od wyjca. Ale myślę, że pan Simon zadba o korzystny układ, chyba za to dostaje ostatnio najwięcej.

Oj tak, siedzi człowiek jak głupi i się martwi/denerwuje

 

najlepiej anulować cały turniej!!

bez Radu to nie ma na co patrzeć....
no.... Małolata gra dalej

a dokładnie, to 32 zawodniczki wycofały się z Pekinu - połowa całej drabinki!!
skorzystały na tym m. in: Saba (następna runda z kwalifikantką), Jaśmina, Magda L. Małolata, CoCo, Magda Fr. Osta, Putin....

płacą gorzej niż w zeszłym roku, a budżet większy o 10%
pewnie podawacze piłek zagrozili strajkiem, jeśli nie dostaną nowych sznurówek do trampek

 

Patrz se na te focie co ci się tak podobały, te profesjonalne
Na korcie to ta twoja Emma prezentuje głównie chińskie odnóża (pamiętasz, krzywe i krótkie)
Zresztą myślę, że ona tak naprawdę nie wróci już do tenisa, a w każdym razie na pewno nie do dotrze wysoko.
Jeśli ktoś jej poradzi, jak dobrze zainwestować to, co dotąd zgarnęła, jakoś przetrwa - może założy szkółkę tenisową dla modelek albo szkółkę modelingu dla tenisistek.
Nie żebym jej jakoś szczególnie nie lubiła - po prostu nie widzę jej wysoko w rankingu, już nie.

A małolata, cóż - totalnie odmienny koloryt (aż za jasny jak na mój gust), uroda taka dość dziwna (ale to się da poprawić)...
... no dobra, dwuręczny backhand jest spoko, ale kto wie, co z tego będzie, jak to dziecko dorośnie.
Choć fakt, na ten turniej wystarczy - ale tylko do spółki z Jaśminką.
Obie Magdy - cóż, życzę im jak najlepiej, ale -
Coco, pulpet i Putin - i do tego wyjec.
Osobiście nadal liczę na kwalifikantkę, nie takie rzeczy się zdarzały

Oj no naprawdę żałujesz tych paru groszy panu Simonowi...?
To może być jego ostatni sezon, może w przyszłym roku wreszcie się uda go szurnąć

 

nie, nie pamiętam!!
gdzie ona ma krzywe i krótkie nogi?!?!
ma silne uda, ale w porównaniu do innych, to nie są uda mistrzyni podnoszenia ciężarów!!
a w tenisie, im krótsza, tym mocniejsze nogi - vide Jaśminka i jej podobne krasnale

bez szans!!!....nie po tym co zrobiła w US Open 2021!!
to jest tenisowy Gangnam Style - raz, a dobrze
nigdy przedtem i nigdy więcej...

Małolata ma w sobie coś...wschodnio-przaśnego, ale jakoś w tym wydaniu to się broni
taka lepsza wersja matrioszki
rosyjska Barbie, ale taka urokliwa
to prawda, że musi "dorosnąć"....
ma niezaprzeczalne możliwości żeby zajść wysoko

raczej nie ma na to konkretnych szans - kwalifikantka już zmęczona kwalifikacjami, a Saba czeka w fotelu
i nie odpuści

oby!!!!....
tylko że połowa kobiecej drabinki zwiała z Pekinu
więc to jego "sukces"
a może tak powinien dostać połowę kasy?
organizatorzy mogli od razu zacząć od 1/32

 

Jak to "gdzie"?!
Normalnie wyrastają tak po obu bokach miednicy
(Kurcze taka piękna historia mi się przypomniała z dość dawnych czasów, prywatna, osobista i nie na temat - ale muszę
Na USG wyszło, że jedno z bliźniąt to panienka.
Ja wracam do domu, chłopina jedzie do firmy, żeby się pochwalić i pokazać to USG.
Akurat mnie złapał telefonicznie na którymś zjeździe, takim ślimaku.
No i pyta: gdzie widać, że to dziewczynka.
Ja na to: jak to, tam gdzie zwykle.
A jemu chodziło o konkretną sekundę tego filmiku
Jak to zrozumiałam, mało z tego ślimaka nie spadłam ze śmiechu )

Inna i trochę dziwna... mnie się raczej kojarzy z jakąś rosyjską baśnią, te loczki, takie jasne... no ale przyznaję, ma potencjał (choć uszy bym zdecydowanie przypłaszczyła, ona ma za wąską twarz na odstające).
Figura w miarę OK, choć robi się barczysta.
No ale dobra, już się nie czepiam

 

....dobre!!!!

a tyle się mówi, że faceci to tylko o jednym....

uszy śmieszne - trochę odstają, ale nie na wszystkich zdjęciach....

to ja się czepnę....
ta górna warga mocno wygięta w łuk jest ekscentryczna i nieco równoważy przydługą brodę....


ma ewidentnie "charakterystyczną" i specyficzną urodę, ale ma dopiero 17 lat!!
a niektóre "charakterystyczne" twarze z wiekiem zamieniały się w karykatury....(freaks)

nie pokażę co AI zrobiło z Małolaty za 50 lat
czasami to smutne jak AI traktuje ludzi!!
powinien być na to §

jak powiedział Serge Gainsbourg:
"Brzydota jest lepsza od piękna, bo trwa dłużej"

sam był tego najlepszym przykładem

 

To nie wina AI, tylko ludzi zadających wredne pytania

Cóż, nie da się ukryć
Ale jako młodzieniec (śliczne słowo, nie...?) wyglądał znacznie gorzej, choć może nie był wtedy totalnym brzydalem.
Poza tym miał osobowość i inne takie.
Małolata może kiedyś też będzie miała, choć ośmielam się wątpić

 

no ale żeby tak od razu z grubej rury??!!....
trochę delikatności
"tu jest młodzież na naukach"

źle wyglądał w każdym wieku!!....
a na starość przypałętała się ostra pseudo-charyzma

obejrzyj gainsbourg and houston....
na żywo to było!!!!....
w najlepszym wieczornym czasie
na 2 państwowym kanale
procesu nie było!!

no raczej to ta osobowość i inne, bo przecież nie uszy!!!!