Unga-Bunga

Ungusie sobie pomagają. Nie ma za co.

 

Hej Słoneczka
na farmie nic się nie dzieje - nudyyyy
to postanowiłam załatwić zaległe sprawy i już prawie mi się udało, jeszcze tylko kilka pisemek i będzie gotowe
Siostrzyczko, gniewasz się na nas?
tylko w krzaczkach siedzisz, a tam komary...

 

zostawiam obiad

 

Dobry wieczór

W krzaczorach nie siedzę Nie potrafię cicho siedzieć i zaraz zostałam zdemaskowana
Nie gniewam się , ale wiele innych zajęć...bardziej pilnych od farmy.
Wpadłam dziś by oo przeczytać i sprawdzić czy kombajn będzie...i niespodzianka , na kuponach od niedzieli jadę i bardzo mi się to nie podoba.
.Wątek jakiś kulinarny się zrobił żarcie....picie.. i co mam lizać monitor

 

Hej Siostrzyczko
to dobrze, że Cię komary nie pogryzły
... i ja z niespodzianki się cieszę, bo na oparach jadę
... a na kawę od czasu do czasu się załapię...

 

Małgosiu widziałaś...nowe pole nam dali no zaklikam się

 

Witam wieczorkiem, Ungusie. Cały dzień z wnuczkiem na głowie, ale mnie umęczył...
Hej, Małgorzatki, co to za narzekanie? Jeszcze niedawno wszyscy narzekali, że tak mało miejsca do siania na wyspie, a teraz nie pasuje?

 

Madziu w życiu nie narzekałam na małą ilość pól . Nawet byłam przeciwna ...chyba jako jedyna ...wprowadzeniu leśnej polany. Gra staje się nudna i pochłania co raz więcej czasu.

 

Tu masz rację, event goni event, mało czasu na zasiewy, a niedługo zbieranie rano farmy będzie zajmowało godzinę. Ale i tak większość z nas będzie grała dalej.

 

Moja sąsiadka , która grała tak długo jak ja dzisiaj podziękowała Trudno życie połączyć z grą, a następna polana to głupota....zbędny balast

 

Poradzimy sobie, Gosiu, kwestia przyzwyczajenia... A jeśli nie poradzimy - w końcu nie musimy grać, możemy zostać tylko na forum.

 

Pewnie...jeszcze pogram , ale jak długo nie wiem. Jeszcze kilka takich wspaniałych pomysłów i dam sobie spokój
Szkoda,że gra oczekuje od nas poświęceń Czas ...czas ..on ucieka , a my tkwimy na farmach i gramy w coś co przestało nas bawić. Gra poszła w złym kierunku i dużo ludzi rezygnuje, albo pogra trochę i się żegna. Mniej pracy na farmie , a więcej pomyślunku i byłoby super


No i już muszę iść Oj, ale we wrześniu chyba będę miała więcej czasu to wam tu pomarudzę

 

Ja skończę grać jak zrobię wszystkie misje w Spółdzielni

A z Lasku się cieszę, moja Baha trochę nadgoni i nie będę musiala już wybierać - pole czy drzewko. Wszystkie drzewka pójdą do Lasu

Gosiu - nie poświęcam się, gra wciąż mnie bawi. Może dlatego, że gram o wiele krócej niż Ty czy inne Unguski

Buziolki

 

Gosiu, pożyjemy - zobaczymy. Masz dużo racji, że gra idzie w złym kierunku, ale siła przyzwyczajenia jest niezaprzeczalna, na razie gramy dalej.

Witaj, Natalko, to znaczy, że jeszcze długo pograsz...

 

I tu się z Tobą zgadzam, też mi się nie podoba to nowe pole, gdzieś wyżej już marudziłam
posadzę drzewa i zabawię się w sadownika, najmniej szkód w razie suszy,
podejrzewam, że w przypadku siania eventówki będzie jej trzeba nasiać o 25% więcej

 

I ja planuję na nowym polu same drzewka, może w końcu uda mi się posadzić wszystkie

 

Magda - mam jeszcze tylko jakieś dwadzieścia stronek Misji a niektóre już prawie na ukończeniu

więc wiesz, rozumiesz...

 

Nic...wróciłam bo stęskniłam się.
Co do misji w spółdzielni to ja tego nigdy nie zrobię. Kolorowe zwierzaki mnie nie lubią i nie potrafię skutecznie klonować

 

No wlaśnie z kolorowymi najwięcej tych misji mi zostało
Ale, że co? Ze JA nie dam rady??

Pizzę pochłonęłam...wielką taką...leżę i patrzę jak kalorie mi po bioderkach grasują