UKRAINA

Wątek po to, żeby farmerska społeczność mogła wypowiedzieć się co myśli, co czuje.
Przekazać informacje na temat możliwości wsparcia w swojej okolicy i nie tylko.
Choć to tylko gra, to farmerzy z Farmeramy to spora grupa społeczna, rozmawiajmy, dzielmy się info, bądźmy razem.
Również z naszymi ukraińskimi braćmy i siostrami.

 

Dobry pomysł. Podobnie jak zdecydowana większość graczy, nie mam pojęcia, co to jest wojna, bo się z nią nie zetknąłem. Jednak jak odpalić wyobraźnię, to szybko dojdziemy do wniosku, że to nic dobrego. Nasi Sąsiedzi znaleźli się w takiej sytuacji i należy Im pomóc, więc do tego zachęcam. Dzielmy się pomysłami, jak to zrobić najlepiej.

 

Nie o politykę tu będzie chodzić lecz o to co możemy, czego boimy się.....
Znamy kogoś w potrzebie, wyczerpały się nam możliwości pomocy więc piszemy, bo nie mamy krewnych, znajomych w całej Polsce.
Bądźmy i tu razem.
Ze swoimi myślami, potrzebami, strachem, obawami
Po prostu..... po ludzku.
Niech Farmerama, choć to gra, zabawa, nie będzie wyjątkiem w tym co cała międzynarodowa społeczność teraz czyni.
Lonetki
blaszane menażki
bandaże wszelkie
baterie
akumulatory
power banki
termosy
to tylko początek tego co możemy kupić np. na Allegro, bo w sklepach najczęściej brak

 

Waderówek, super pomysł. Nawet tu na farmie, gdzie zapewne szukamy chwili rozrywki, nie możemy udawać, że nic się nie dzieje. Nie mamy pojęcia co to jest wojna i obyśmy nigdy nie musieli się z nią spotkać, pomimo że dzieje się tak blisko nas. A boimy się na pewno wszyscy i czujemy bezradność wobec barbarzyńskich poczynań.
Pisałam już o pomocy, jaką udzielił mój znajomy, właśnie dziś wrócił spod Kijowa. Wiózł im właśnie tak proste wydawałoby się rzeczy, jak latarki, baterie, power banki, kuchenki gazowe na butle, śpiwory, materace. Wracając zabrał ze sobą 14 osób, m.in. matkę z 3m-cznym dzieciątkiem, rodzinę z 4 dzieci. Wszyscy mieli tutaj już zapewnione miejsce pobytu. Czemu o tym piszę? Bo tak, jak nam mówił warto rozeznać co i gdzie. Samochód oklejono jako pomoc humanitarna, miał ułatwiony przejazd.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiecie o czym w tej chwili pomyślałam? Że pewnie część z nas ma jakieś korzenie ukraińskie - moja mama jest z Brześcia, mój tato ze Lwowa, rodzice Pana Męża też ze Lwowa, moja prababka z Żytomierza.
----------------------------------------------------------------------------------------
Jak najbardziej - bądźmy razem, wspierajmy się, bądźmy z walczącą Ukrainą.

 

Wszystko fajnie. Tylko nadal pozostają to treści polityczne. Pamiętajcie, że nie wszyscy mają takie same poglądy i może się z tego zrobić niezła awantura. Wątek zamykam, nie brakuje miejsc, gdzie można dzielić się takimi informacjami.