Trzydziestolatki

Oj tutaj to taka cisza że nawet sama juz zapomniałam ze istniejemy jeszcze

 

Te trzydziestki jakieś takie niezorganizowane. Rozlazły się po całym forum, a u siebie ich nie ma

 

Albo mało kto chce sie przyznać do tego 30+

 

Myślisz, że wolą być 20+, czy 40+?

 

Skoro nawet nasz Tomcio siedzi w 50+ to chyba ani 20 ani 30 ani 40 choć juz sama nie wiem

 

No ale Tomek to 20 jeszcze nie ma, więc nie musi się przyznawać do 30

 

No i się nie przyznaję

A teraz zmykam z powrotem w krzaczory.

 

Wiem, ze nie ma Dlatego sie śmieje ze skoro siedzi w 50+ to chyba ani 20 ani 30 ani 40 nie są odpowiednim wiekiem

skoro tu zerka to cos w tym jest

 

No niestety, ale w młodziakach nikt nie pisze a wątku 10+ nie mamy

Teraz na serio znikam.

 

To musisz sam taki stworzyć Może jakieś 10 + sie zaczną odzywać

 

daj chłopakowi spokój, może sam siebie szuka i nie może odnaleźć
a to + to jedna osoba chyba plus
sama byłam niejednokrotnie tu i tam a tyle ani tyle nie mam
ale od 30+ jak najbardziej mogę bywać
myślę że "-30" też tylko nie ma takiego klubu

 

No to fakt, ze z tym wiekiem tu na forum to tak różnie, też zaglądam do innych ale głównie w krzaczkach a co do -30 to nie ma ale dwudziestolatki juz tak to jakby -30 oj jak ten czas leci i jak człowiek sie szybko starzeje, jeszcze na starym forum to ja otwierałam dwudziestki a tu jeszcze troche ( no kilka lat ) i trzeba będzie na 40 sie przestawić ale już bliżej niż dalej

 

Według nicku cały czas masz 31 i tego się trzymaj

 

A w nicku to nie jest wiek Ten nick miałam jak było niecałe 30 31 to dzien ur

 

Szczegóły
Znaczenie dobiera się do cyfry, a nie na odwrót

 

Dobra to niech i bedzie i dziś i za rok i jeszcze jak tu bede kilka lat wiecznie młoda no tak to może być te 31 bez konca a co mi tam

 

Ja to po trzydziestce jestem i nie ma co ukrywać a lat nie da się cofnąć a chciałabym ,tylko fakt faktem mało osób jest lub się wstydzą
lub nie mają tematu by pisać i nie wchodzą

 

jestem ciekawa co Wasi najbliżsi myślą o tym, że gracie w farmę..?
Ja nie mam dzieci, mieszkam tylko z mężem.
To on pierwszy zaczął w ogóle grać w farmę, a ja "połknęłam bakcyla" przez niego.
On już dobrych kilka lat nie gra, a ja nadal i niestety wysłuchuję od niego od czasu do czasu, że mogłabym już przestać, że za dużo czasu gra pochłania itp itd.. on też czasem gra np. w PlayStation lub coś innego, więc staram się mu wytłumaczyć, że to nie jest zwykła gra, która polega na sianiu i zbieraniu i tak w kółko, a to jest gra strategiczna, ale on wie swoje i moje argumenty chyba do niego nie przemawiają (albo nie chce, żeby do niego przemawiały)
jak to jest u Was??

 

Ja gram różne gry dzieci mam męża też mam siadam wolnych chwilach , by się wyciszyć i co tu ukrywać
ja to na wet swój kącik mam gdzie zasiadają wszyscy i normalnie gadamy przez słuchawki i z mojego otoczenia nic to nie interesuje
gra się dla zabawy .

 

a mój marudzi, chociaż też ma swoją odskocznię.. ale on to chyba ogólnie ma "naturę" marudy..