Szkoła farmerów

U mojego męża tak samo,gramy dużo,bardzo aktywnie,co prawda inwestujemy tylko w kombajn,ale trochę tych fl kupujemy,a tu nas nie chcą

 

ja tez sie zglosilem do niemieckiej szkoly..oprocz super sasiadow biore jeszcze codziennie pd..a co sie tyczy zapasu oraz ilosci zdobytych pkt to ja nie narzekam

​

 

Ja przy pomocy ludzkiej i bożej też osiągnęłam 5 poziom i nadal traktowałam szkołę poważnie, tyle, że moi uczniowie nie traktują tego tak samo może zabrakło mi cierpliwości ale zamknęłam szkołę na trzy spusty i tyle
Może kiedyś zmienie decyzje ale póki co nawet nagrody mnie nie przekonują

 

Ja się zgłosiłam na mentora gdy był w fazie testów w Niemczech (sąsiad mnie namówił)..no i jak weszła szkoła w Polsce to mi jej nie zabrali .. ...co do "pisklaków" różnie bywa , kilkoro odchowałam , troje mam w sąsiadach - oczywiście dawno wylecieli z gniazda ...część rezygnuje w okolicach 30 poziomu ..inni grają , punktów nie posyłają ani nie piszą - ale są aktywni ..takich zostawiam .. no nienawidzę jeśli mi się trafi z czerwonym termometrem ...wrrrrr zaraz bym odesłała ..przeważnie biorę z nagród super sąsiada i SP - jeśli mam mało punktów to mi żal ..w zasadzie jestem zadowolona ze szkoły mentorów i liczę na aktywne i posyłające punkty "pisklaki" ..Ci co posyłają dostają "specjały" z dzielnicy
Norbi Ty to masz konszachty z BP - takich nagród to mi te moje super sąsiady nie dają - co najwyżej motylarnie ..a ostatnio co 2-3 dni licencje na G&T

 

mnie dopadła depresja mentorska-na jakiś czas szkołę zamknęłam, jakieś 3 tygodnie temu znów przyjęłam kurczaczki- niestety brakuje mi już tego zaangażowania co na początku...przyczyna-niegrające kurczaki...większość-jeśli dojdzie do 40tego kończy grę koło 50tego poziomu i na co prezenty i porady...teraz tylko prezenty ze szkoły wysyłam a jeśli mają pytania niech piszą...
strzeżcie się kurczaczki takiego wypalonego mentora
mimo wszystko...miłej gry jeśli pograć sobie chcecie

 

Wygląda na to, że prawie wszyscy mają już kurczaki a ja nie . A tak się starałam, żeby szybko wbijać levele i rozwijałam rzemiosło, inwestowałam w TS-y żeby było co dawać kurczakom i wszystko na nic. Modzi chyba nawet nie wiedzą, że naboru na mentorów nie ma, stąd zdziwienie Magicznej. Od bardzo dawna nikt się nie chwalił, że go wylosowano. Mnie i tak napewno nie wezmą .

 

Nie wiadomo od czego to zależy. Ja razem z koleżanką zgłosiłam się na mentora dawno, dawno temu. Mamy takie same poziomy i podobne starania o wszystkie dobra, Ja zostałam przyjęta prawie od ręki a ona czeka do tej pory

 

Witam

Nie masz czego żałować, na początku szkoły jakoś to w miarę działało, przybywające Kurczaki z chęcią się uczyły, były rozmowne, i kilku fajnych jest moimi sąsiadami.

A od paru mieięcy jest coraz gorzej z Kurczakami, na pięciu mam tylko jednego rozmownego, a czterech od miesiąca wymieniam co dwa dni bo są niemowami, i przez cały miesiąc nie mogę dobrać drugiego co by odpisał na moje wiadomości, no i oczywiście jedna trzecia co przychodzi do szkoły to z czerwonym termometrem.

Jak teraz miałbym dobić z tymi kurczakami, jako Mentor do 5 poziomu szkoły, to by mi zajeło przynajmniej 10 lat

 

Witam, ja chciałem się wypowiedzieć z perspektywy kurczaka, którym nadal jestem.. i mam 33 poziom.
Gram w tą grę od dobrego tygodnia, wiem to bardzo mało.
Poszukałem sobie kilku sąsiadów 1 dnia mojej gry i postanowiłem trochę sobie pograć.
Następnego dnia w ogóle odczytałem wiadomość na poczcie w grze, że ktoś wysyłał mi królikarnię i mnie pozdrawia, zdziwiłem się i nie wiedziałem o co chodzi.
Po jakimś czasie dowiedziałem się, że Mentor wyszukiwał sobie nowego kurczaczka i mnie jej wylosowało..
Jestem bardzo zadowolony z tego, że mam takiego kogoś kto zawsze mi odpisze jeśli czegoś nie wiem... i nie chodzi tutaj o żadne prezenty..
Fakt codziennie coś dostaję i jestem zadowolony ale dla mnie sama możliwość dowiedzenia się co z czym się je w tej grze to już duża pomoc, a to, iż otrzymuje sporo prezentów to jeszcze bardziej mnie motywuje do gry i bawienia się..
Czytając wasze komentarze, jako kurczaczek z mojej perspektywy mogę powiedzieć tyle, że głownie trafiacie widocznie na mało aktywnych lub prawie zerowo aktywnych nowych graczy i to was zniechęca do bycia mentorem..
Ze swojej strony mogę powiedzieć, że ja ze swoim mentorem jestem w ciągłym kontakcie w ciągu dnia,nawet jeśli nic mi nie przysyła i nie mam ważnych pytań do niej...
Także, ja jestem zadowolony, że udało mi się całkiem przypadkowo zostać takim kurczakiem i mam swojego przewodnika... Moja mentorka również powiedziała, że jest zadowolona z tego, że ma takiego kurczaka, a inni mentorzy zazdroszczą jej, że ma takiego nowego kurczaka, który jest aktywny...

Wnioskując WY, jako mentorzy/mentorki poprostu macie widocznie mało szczęścia kiedy losuje wam nowych kurczaków, i mogę z całym przekonaniem stwierdzić, że jeśli ktoś zaczyna grać w tą grę, i będzie chciał grać to na pewno tak jak ja będzie zadowolony gdy otrzyma pomoc w postaci takiego mentora.

 

KavadeR - to ja poproszę takiego kurczaczka jak Ty

 

Też miałam bardzo dobrego mentora . "Niańczył" mnie do 90 levelu, ale w marcu przestał grać .

 

Jestem mentorem od poczatku kiedy tylko to wprowadzono do gry i chcialam podzielic sie uwaga odnosnie kurczaczkow.Bardzo duzo juz sie wymienilo na swiezutkich,obecnie z piatki 2 malo aktywnych bo termometr im spada a trzech aktywnych ale sie nie odzywaja wcale,graja ale cichutko.Codziennie wysylam im prezenty ale ja od nich nie dostaje nawet podziekowania.Troche to nie fajnie bo nie chca zadnej pomocy sa bo sa i tyle

 

Witam!
Tak to się jakoś porobiło,że nie piszę już do swoich kurczaków,bo też i oni nie raczyli odpisywać,ale co jakiś czas trafiam na takiego,który jest dociekliwy i poszukuje informacji na różniste tematy farmerskie,wówczas korespondencja jest aktywna.Codziennie obdarowuję swoje kurczaczki prezentami mentorskimi,a tym szczególnie pracowitym wysyłam coś z rzemiosła i już przestałam zwracać uwagę na to,że tylko nieliczni podeślą czasami jakiś cukier,czy samotną kurkę....Ale kilkoro aktywnych"odchowałam" i jestem z nich dumna.
Naturalnie często odsyłam "leniwców",trafiam również na tych z czerwonym termometrem,ale bawię się w mentorowanie,bo czekam na tych ciekawskich i dopytujących i wiem,że wtedy jestem naprawdę pomocną,a nie tylko dobrą ciocią rozdajacą prezenty.
A sama najchętniej korzystam z: przyjaciela,SP,SN,zośki,turbo i czasami z quicha lub naleśnika.

 

Dokładnie, jeśli chodzi o quiche to od swojego mentora otrzymałem już 2 takie lub 3 dopalacze... i to bardzo przydatny prezent dla takiego nowego gracza.... Także większość możliwych dopalaczy dla kurczaków które może wysłać mentor to wielka pomoc dla takiego nowego gracza który dopiero co zaczyna.

 

akurat Quiche nie wiem czy jest takie przydatne, daje tylko PD, kurczak przechodzi szybko poziomy i nic z tego. O wiele lepszym prezentem są chlebki marchewkowe, kulki z sera, dżem dyniowy czy CJM bo albo przyspieszaja produkcję albo dają więcej zbiorów i kurczak przechodzi poziomy mając zapasy w stodole. A mentor tych dopalaczy nie ma w darmowych prezentach tylko ma je w spiżarni dzięki wytężonej pracy i być może jak zaczynał grę to nie było dopalaczy. mentorów i dorobił się wszystkiego i nie jestem pewna czy te wszystkie udogodnienia nie powodują rozleniwienia i nie uczą postawy roszczeniowej młodych graczy. Oczywiście są w tej grupie wyjątki a ja w swoim rozumowaniu mogę sie mylić

 

Witam.
Jestem Mentorem od początku jak pojawiła się szkoła u nas a nawet dzień wcześniej I muszę przyznać że początki były obiecujące, ,,gadatliwe" kurczaki, dociekliwe, siedziałam i pisałam sówki..... było super. Kilka kurczaczków zostało moimi sąsiadami. Zdobyłam V poziom z czego bardzo się cieszę i dalej bawię się w Mentorowanie ale mimo szczerych chęci piszę, zapraszam, tłumaczę jak wysłać sówkę......to moja rola sprowadza się do wysłania codziennie prezentu i cisza............bardzo rzadko się zdarza, że któryś z kurczaczków o coś zapyta, czegoś nie wie......chyba pora na nauczycielską emeryturę.

 

Witam jestem nowy i jestem kurczakiem na wstępie jak tylko zacząłem,dostałem wiadomość od mentora,gdzie w temacie napisał Szkoła Farmerów !!! Przepraszam ale ja nie mam 5 lat żeby ktoś na mnie krzyczał, wiem jak odczytuje się sówki i je wysyła. Mnie taki mentor na przykład zniechęciłby do gry gdybym nie miał tutaj znajomych którzy mi wszystko wyjaśnili i wspomogli w rozwoju, gram od 4 rano tego dnia i mam już 15 poziom. I to że dostaje dżemy od początku wcale mnie nie rozleniwia wręcz przeciwnie nakręca mnie do gry i robię zapasy.
Pozdrawiam Eliasz.

 

Hej
Przypomniałem sobie teraz (czytając ten wątek ) jak załozyłem sobie konto jako kurczak (kiedyś na początku szkoły - konto nie aktywne dziś ) i napisała do Mnie mentorka a Ja ją bajerowałem bodaj z tydzień czasu a później sie przyznałem że grałem wtedy już 3 lata i na tym zakończyłem bycie kurczakiem ( doszedłem do 40 poziomu )
EDIT_ mentorka była bardzo zadowolona z takiego kurczaczka kumaty ITD

 

Nie rozumiem, dlaczego sam temat ,,Szkoła Farmerów!!!" kojarzy Ci się z krzykiem.....fakt nie wiem co więcej napisał Mentor, ale generalnie szkoda że się zniechęciłeś do ,,Niego" od razu. Ja jak tylko pojawia się w szkole ,,nowy" uczeń pierwsza witam się z nim zachęcam do pisania, zadawania pytań i bywa bardzo różnie, ja jako Mentor czasem mam już dość tej ,,ciszy" i już dawno powinnam się zniechęcić do udzielania wskazówek dla młodszych graczy ale dalej uważam, że warto się w to bawić, bo liczę na to, że może komuś się do czegoś jeszcze przydam. Może faktycznie źle trafiłeś, ale uwierz mi jest całe przeogromne grono fantastycznych Mentorów, super uczniów i wielu zdolnych samouków, a jeśli do tego po drodze znajdą się super znajomi, którzy podpowiedzą, pomogą to znalazłeś prawdziwy skarb.....ja też mam sąsiada, który dla mnie ,,starej" farmerki ciągle jest Wielkim Guru.
Pozdrawiam i powodzenia

 

To nie tak że się zniechęciłem , ale potraktował mnie trochę jak małe dziecko które nie odczyta wiadomości. Mógł również napisać zwykłe Witam i chociaż się przedstawić a tu tylko wiadomość co mi wysłał nic więcej. Więc raczej rozmowny to on nie jest. Wiem że tu jest mnóstwo wspaniałych mentorów ja niestety nie trafiłem. Żałuję,chciałbym mieć taką mentorkę z zapałem do gry jak Ty