-szalona-

Moje kicie też na dworek wychodzą
tak brytyjczyk

 

naprawde śliczny jest nie rozumiem jak ktoś mógł go źle traktować
w ogóle jak można jakiekolwiek zwierze źle traktować

 

no niestety, kiedy zwierzatko jest małe to jest super ekstra ale jak już urośnie to się wyrzuca i bierze nastepne

niestety sa tacy ludzie

 

eh...
dobrze, że są też ludzie tacy jak Ty

 

dzień dobry wpadłam się po sąsiedzku przewitać jeżeli mogę
i się troszku wtrącić

do mnie w ten sposób trafił mój piesek mój wujek powiedział, że jego sąsiad znęca się nad psem, wpadliśmy, zrobiliśmy awanturę i psa zabraliśmy. Pies miał 8 miesięcy wtedy i był strasznie bity przez tego człowieka. U nas w domu dożył 17 lat ale do końca strasznie bał się mężczyzn nawet tych których znał tak jak mój dziadek. Jak widział jakiegoś faceta to od razu kulił się i uciekał.
taki człowiek to dla mnie człowiek bo jak można zrobić krzywdę bezbronnemu zwierzakowi.

 

dokładnie, dla mnie są wielcy Ci, którzy ratują takie bezbronne zwierzaczki.

 

można, oczywiście że można
masz rację i absolutnie się z Tobą zgadzam
po co takim ludziom w ogóle zwierzęta

17 lat to sporo chyba jak na psa, my mieliśmy kiedyś suczkę dożyła nam 13 lat, pewnego dnia wyszła i już nie wróciła

u mnie na szczęście w okolicy nigdy nie słyszałam żeby ktoś się znęcał nad zwierzętami

Obie zatem jesteście wielkie

 

ja to kocham zwierzeta, jakbym mogła przygranęlabym wszystkie

 

dożył 17 lat pod koniec był już strasznie schorowany ale kochane było z niego psisko
niestety jest wiele takich przypadków, tak jak patrzę po stronach różnych organizacji pomagającym zwierzętom to czasem aż jestem w szoku jacy okrutni mogą być ludzie. Niestety mamy za małe kary i większość z nich czuje się bezkarnie.

 

ja cały czas liczę, że jednak skusisz się na tego małęgo kotka, którego jeszcze nie ma, ale, ale na dniach może

Ja nie zaglądam na takie strony, ale w tv nieraz widziałam co się dzieje...
Teraz prawie nie oglądam telewizji więc być może dużo mnie omija, bo na pewno coś się dzieje ale czasem lepiej nie oglądać...
Mojej sąsiadce kiedyś ktoś podrzucił na werandę 3 małe kotki, zawsze to lepsze rozwiązanie niż poźniej się znęcać itp...
Oczywiście Ona te kotki oddała nam bo za bardzo też za zwierzętami chyba nie była.

 

tak tak tak :

 

ja telewizji też prawie nie oglądam ale kiedyś myślałam o jakimś wolontariacie w schronisku, mam jednak chyba za miękkie serce bo bym nie mogła tam pracować wszystkie zwierzęta bym chciała zabrać do domu.

 

cieszę się

też miałabym pewnie podobnie
może nie wszystkie chciałąbym zabrać ale trochę na pewno
nie jestem aż tak wielką kociarą itd ale lubię zwierzęta

dziś mój kochany Józek (kot) mnie obudził
ułożył mi się wygodnie ( dla niego oczywiście) na łóżku na moich stopach, potwór

 

mi po prostu jest żal tych zwierząt, że one takie biedne i w kojcach i w takich warunkach
oj kotów tez miałam trochę, jeden to nawet mi się trafił wegetarianin zawsze mi podjadał ser i ogórki
chciałabym aby moje mnie tak budziło moja to potrafił prze pół nocy gryźć szczebelki od klatki

 

hehe moj murzynek zawsze tak robi, ale najpierw zanim sie polozy to musi sobie 'udeptac' miejsce do lezenia i dopiero idzie spac

 

no tak jak muszą się w tych klatkach męczyć to aż..
ale lepsze chyba to niż jak ktoś bije i jeść nie daje
hehe, mi zawsze sie tak ułoży w końcu łóżka na nogach że sie ruszyć nie mogę

to my z chomikami tak mieliśmy w dzień spały a w nocy buszowały
biegały sobie w kółku a to tak głośno robiły, że spać się nie dawało

a moje to na zmiane w dzień na łóżku śpi ten czarny bo się ukrywa przed tym szarym a ten drugi z kolei od rana albo wieczorami

 

no to pomyślcie sobie co ja mam w domu
w nocy szynszyl skacze troche słychać
jak świnka słyszy że szynszyl skacze to ona piszczy żeby jej dać sałatę
i to tak przeraźliwie piszczy jakby ja obdzierali ze skóry

 

hehe no to nieźle, my chomika na noc do kuchni wynosilismy ;D a późniaj babcia go przygarnęła

jakaś tam znajoma mówiła, że jak miałą chomika to też jej hałasował w nocy i go ''przestawiła''
w dzień zakrywała mu klatkę żeby miał ciemno a w nocy paliła mu światło i niby pomogło w dzień sie bawil a w nocy spał ;D
mi się tak bawić nie chciało;D

 

w sumie masz racje
zastanawiam się właśnie na przygarnięciem jakiego kocura albo pieska tylko się jakoś nie mogę zdecydować

 

o to super bo ja mogę Ci tą decyzję ułatwić
niedługo będę mieć małe kotki
Amidamaru już jednego wciskam, ale coś kręci
Tobie też z chęcią oddam