Opinie Splątana Tawerna

Do pnącza brakuje jeszcze trochę kompasów, o sianiu drugiej rośliny nawet nie myślę.

 

Jeszcze tylko 22 kompasy.

 

W tym evencie pierwsze skrzypce grają jaśki. Drugie - zielone kropelki oraz bonusy, czy to z koła, czy z zapasów. Nie udałoby mi się skończyć eventu bez odpowiedniej armii jaśków. W moim przypadku jest to 18 sztuk. Miałam ich więcej, ale przehulałam ich kilka na głupoty na ostatnim GT. Więc myślę, że warto poświęcić coś cennego ze swoich rzeczy, czy to warsztaty różowe, czy te poszukiwane itemy w rodzaju kwieciste melodie, żeby zapewnić sobie lepszy komfort grania.

 

do końca eventu 4250 krzaków a kompasy tak wyglądają 810/633 chyba dam radę dojść do pikolaka

 

do końca brakuje 240 kompasów. dam radę wspięga z alchemikiem i maską tiki posiana

 

U mnie na koniec będzie dreszczyk emocji. Taki tyci, ale będzie. Brakuje 480 kompasów. Zobaczymy, czy się uda uzbierać. Kolczoch zbiorę za 1,5 godziny, na noc wspięga. Jutro się zobaczy, jak dzień się ułoży, ale raczej rzadziej, niż częściej na farmę zajrzę.

 

Wyrażę swoje zdanie - nie zgadzam się w kwestii JC. Mam jednego jedynego na drzewie mądrości. Kolejne dwa znalazłem w magazynie, ale pokrywa je kilkunastomiesięczny kurz..... Uważam jaśki za mocno przereklamowane. Nie używam ich, a w żadnym z eventów nie miałem i nie mam problemów z wypadajkami. Obecny skończyłem na spokoju kilka godzin temu i tylko dlatego tak długo, że weekend spędziłem w Warszawie - sobota na Narodowym (żużel), a niedziela w Łazienkach z pełnym relaksem. Koło? Nie pomogło niestety. Natomiast owszem wychlapałem trochę SN. Musiałem to zrobić wiedząc że przez dwa dni nie będę na Farmie. I czekam teraz na kolejny event. A na GT na pewno nie będę szukał JC, bo i po co?

 

Zebrałem teraz lilie voodoo "na sucho" - bez JC.
Sypnęło 49 wylotek.

 

Pnacze zdobyte po poludniu,
troszke roslin krotkich juz jest, ale, hmm, spokojnie zbieram do konca ewentu,
co wpadnie to bedzie,
powodzenia walczacym do piccolaka

 

Brakuje 15 kompasów do końca Co do jaśków mam takie samo zdanie jak Krokodylek75
U mnie różnica tycia. 1 Jasiek 25 kompasów a 4 Jaśki 28 kompasów. Szkoda zajmować poletka.

 

Jeżeli ktoś ma kilkadziesiąt tzw. baobabów i nie musi się liczyć z ilością wychlapanych zielonych kropelek na małe pola, to z pewnością jaśki nie są mu zbytnio potrzebne. Ja jednak drzew nawozowych mam tylko 6 więc na taką strategię pozwolić sobie nie mogę. Farma farmie nie jest równa, co zresztą zostało też mocno podkreślone nawet w tym wątku. Ja widzę różnicę w liczbie wypadajek gdy zbieram z jaśkami i bez nich. Nie zawsze też wystawiam jaśki, ale gdy jest event na wyspie dla mnie są one bardzo pomocne. Już toczyły się dyskusje na temat "przereklamowanych jaśków" i bodajże Norbi z lekka zrewidował swój pogląd na ten temat. Zresztą, nie zamierzam nikogo przekonywać. Każdy gra jak chce i na ile go stać.

 

Witam
Co w przypadku jeśli ktoś nie ma odnawialnych źródeł sn, tylko ogląda każda kroplę 5 razy przed użyciem? Ja mam to o to ale wolę użyć jaski bo widać różnicę a sn zużyć na co innego.

 

Udało się skończyć Z manioku wyleciało 18 sztuk więc zostały mi 3 na górkę.
Ciężki, bardzo ciężki event.

 

Kompasy odebrały mi chęć do walki i robię tylko do pnącza

 

Każdy gra tak jak mu pozwalają walory jego farmy.Ja dwa lata temu zrewidowałam swój poglad na posiadanie armii Jasków i odkupiłam je na GT.Są nieocenione jesli chodzi o eventy na Bahamie i to bez dwóch zdań .Farmę możesz polać sn i dorobic wylotki sekundowym szarłatem ,krokusem lub sześciennym arbuzem i na farmie tak robię, natomiast na bahamie masz wybór tylko z maksymalnie skróconymi warzywami i sn,próbowałam na kolczochu rośnie 1,44.Używając Jasków oszczędzasz sn,a w moim przypadku tak robię bo od niedawna jestem włascicielką szóstego drzewa sn które cały czas intensywnie pracuje

 

A oczy mam coraz większe.
W poprzednim ewencie kilka osób twierdziło, że nawozowce to w pasku trzymają i im do niczego nie potrzebne, teraz, że jaśki przereklamowane i z ręką w kieszeni można wyspowy ewent pyknąć. Chyba gramy w inne gry.
Od dawna robię każdy ewent, każdy w całości nie patrząc na nagrody, po prostu lubię zrobić cały ewent, lubię się cieszyć, że dałam radę, ale nie gardzę ani drzewkami nawozowomi ani jaśkami, zdecydowanie pomagają w pracy na roli i chętnie zwiększyłabym liczbę i jednych i drugich.
Ewent jeszcze robię, ale już już witam się z gąską znaczy z tym kijkiem pogo.
Bez nerwów skończę całość, mimo, że w realu się dużo dzieje, dzisiaj to zdecydowanie za dużo, ale gdyby nie SN i jaśki mogło by być cieniutko.

 

bardzo Ci dziękuję,,już analizuję i rozmyślam,,coby tu i jak by tu poprawić ,,,mam wiele możliwości,,
i na pewno nie kupię kompasów za florki

 

U mnie walka będzie do samego końca

 

hm.....dziwne, ale u mnie Jaśki nigdy nie dawały zauważalnego efektu i działam bez nich. Nawet ich nie chce mi się stawiać na pole.
No, ale to może jednostkowy przypadek.
W każdym razie event zrobiony kosztem ok. 600 SN na wspięgę.
Pikolaki czekają, aż sie ich więcej nazbiera.

 

Mam i ja swoją skrzynkę Piccolo.
Kumpla dostałam z poprzedniej, a Kijek ciut wcześniej - to zgłaszam do BP, że u mnie limit wyczerpany.
U mnie pomogło i koło (1 x 100%), i bonus z paska (1 x 200%), SN i jaśki.
Gapiostwo w przygotowaniu do eventu jakoś nadrobiłam, sąsiedzi pomogli , no jest jeden taki uroczy, co zaraz po północy regularnie przysyła mi skrzynkę, obojętnie jaki event - skrzyneczkę w ramach 20 prezentów mam.