SMOD_Wadera*

Dziękuję waderówek za cudowne życzenia.
Również życzę zdrowych, wesołych, radosnych Świąt w rodzinnym gronie!

Dla Ciebie i odwiedzających zostawiam małe co-nie-co własnej roboty (upiekła, skleiłam, ozdobiłam)

​

 

Dobrze, że przynajmniej nie zjadłaś sama
Piernikowe dobranoc

 

Amatorzy pierniczkowych domków zawsze się znajdą
Dobranoc!

 

​

 

Agata dziękuję za życzenia i wizytę.

Wesołych Świąt!

 

Hej Moniko! Wpadłam złożyć Ci najlepsze życzenia bożonarodzeniowe. Zdrówka, szczęścia, pogody ducha, uśmiechu, spełnienia marzeń i czego sobie życzysz. :*
Poza tym, jak się masz?

 

Cześć Aniu!
Jak miło Cię widzieć!
Tobie również wszystkiego co najlepsze.. Choć jak widzę ja jak zwykle spóźniona..
U mnie prawie po staremu, nic się nie zmienia a wszystko inaczej.
Ostatnio coś mnie zatoki łapią, chyba mnie przewiało..
I jak widać - po nocach nie śpię, ale imienia na Marek nie mam zamiaru zmieniać..
Uciekam do łóżeczka, woła mnie już od kilku godzin..

Oczywiście czekam na jakieś ciekawostki, co u Ciebie? -> oczywiście jak znajdziesz chwilkę.

 

Hej Moniko! Ciebie też miło widzieć po takim czasie.
Oj ja też ostatnio często choruję, może nie na zatoki, ale gardło. U mnie też niby nic się nie zmienia, a jednak. Parę razy zasłabłam w szkole tak we wrześniu, październiku no i zaczęłam się badać co ze mną nie tak. Serce w porządku, i inne wyniki podstawowej morfologii też. Na szczęście moja mama wyczuła co mi może być i do badań podstawowych dopłaciła za zbadanie TSH i witaminy D. No i okazało się, że mam niedobór witaminy D i nadczynność tarczycy. Moja mama jako, że sama ma nadczynność i jeździ co jakiś czas do endokrynologa to mnie od razu umówiła. Dostałam ten sam lek na tarczycę tylko w mniejszej dawce niż mama no i jakąś syntetyczną witaminę D w kapsułkach. Teraz po lekarstwach czuję się o niebo lepiej. wcześniej miałam takie stany depresyjne (nie chciałam chodzić do szkoły, płakać mi się chciało, co u mnie było rzeczą nadzwyczajną), nie mogłam się skoncentrować na lekcjach, często kołatało mi serce, a ręce były lodowate i mokre. Na szczęście nie odbiło się to na mojej nauce, jakoś dałam radę. Jedyne co mnie wtedy pocieszało to treningi siatkówki. Teraz już jest dobrze.
To miłej niedzieli i zdrówka życzę.

 

Ojej... To u Ciebie poważnie ze zdrówkiem się porobiło! Cieszę się że sytuacja opanowana i już, jak piszesz, wszystko dobrze.
Ja to jak chodziłam do szkoły to właśnie przez zdrowie (a raczej jego brak) troszkę sobie pozawalałam, na szczęście udało się to jakoś naprawić, więc wiem jak to czasem ciężko jest.. Dobrze że Ty dałaś rade i się to tak nie odbiło wszystko.
Fajnie że siatkówka nadal Cię cieszy, jakieś zawody były lub będą, czy może teraz treningi rekreacyjne bardziej, dla zabawy i własnej radości?

 

Też się cieszę, że sytuacja opanowana z moim zdrowiem. Po nowym roku znowu będę musiała się zbadać.
Zawody tzn. rozgrywki nadal trwają. Już większość jest rozegranych, zostało chyba 5-6 meczy. A treningi są dla własnej zabawy, rozrywki, ale też dla własnego rozwoju. Obecnie gram ze starszymi dziewczynami, to nie jest moja grupa wiekowa, więc jest idealna okazja żeby podciągnąć swoje umiejętności.

 

No tak rozgrywki..
To trzymam kciuki żeby szło Twojej drużynie jak najlepiej. Ze starszymi czasem dobrze jest współpracować - bo się można sporo nauczyć.
Kiedyś dawno, dawno (za 7 górami, 7 rzekami i 7 lasami, lata świetlne temu lub jakieś kilka milionów lat wstecz, w czasach zaprzeszłych ) temu też grałam w siatkę, i tylko ze starszymi bo w moim wieku drużyna się uformowała jak ja z powodów zdrowotnych nie mogłam już grać. Stare dzieje..
Lecę do gości bo właśnie z wizytą wpadli.

 

Tak, dużo można się nauczyć. One mają więcej doświadczenia, lepiej grają. Już i tak wiele się przy nich nauczyłam.
To dobrą masz pamięć jak takie dzieje pamiętasz jeszcze.
Miłego wieczoru.

 

Ćwiczę ją cały czas..
Że no tą pamięć.. Liczę owce przed snem i rozwiązuje krzyżówki, podobno to pomaga.

 

A na drugi dzień pamiętasz, ile tych owiec naliczyłaś?

 

No nieee i dlatego co wieczór liczę je od nowa..
Idę liczyć owieczki
Dobranoc

 

Hej Moniko! Jak po świętach?
Miłego dnia życzę. :*
PS a dziś pamiętasz ile wczoraj naliczyłaś tych owieczek, czy może krzyżówkę zrobiłaś?

 

Co Wader dziś porabia?
Kogo chwali? Kogo smaga?
Wszystko w normie u niej jest?.
Wszak Sylwester, to nie chrzest.
Gdyby czegoś zapragnęła,
niech się spełnią jej życzenia.
Niech jej los łaskawy będzie
i nie tylko tu, na grzędzie.
Do Siego i Szczęśliwego!

 

Dużo szczęścia w Nowym Roku , spełnienia wszystkich marzeń

 

Ja trochę spóźniona przyszłam życzyć Ci samych niezapomnianych chwil w Nowym 2016 Roku, dobrych ludzi na swojej drodze, dużo zdrówka, szczęścia i spełnienia marzeń. :*

 

hej ho jak tam po Sylwestrze?