Event Rysie Borsty'ego

Temat na forum 'Archiwum - centrala' rozpoczęty przez użytkownika -Borsty-, 3 lipca 2019.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. -Borsty-

    -Borsty- Team Leader Team Farmerama PL

    Witajcie Farmerzy,

    Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki – mawiał Ryszard Ochódzki z Misia.
    Zapewne tak uważał, bo żaden ryś nie pożarł mu prababki ze strony ojca!
    Dlatego ja tam o tych rysiach mam zdanie wyrobione, ale doszły mnie słuchy, że ostatnio dopadł je jakiś szalony naukowiec
    Lulek Lepuś czy jak mu tam i postanowił stworzyć cały zestaw rysiów na każdą okazję.

    baner.png

    Hoduj Lepusiowe rysie i zbieraj rysie kły z hodowli, aby oddać je do zadań i dostać wypasione nagrody, które osobiście Wam zafundowałem.

    [​IMG]
    Czwartek, 04.07.2019, godz. 23:59

    [​IMG]
    Środa, 10.07.2019, godz. 04:59


    [​IMG]

    [​IMG]


    Pozdrawiamy,

    [​IMG]

    Zastrzegamy sobie prawo do edytowania tego wątku w przypadku, kiedy Community Manager prześle nam informacje na temat zmian lub uzupełnień.
     
  2. BA_Czerwona

    BA_Czerwona Board Administrator Team Farmerama PL

    Witajcie, Farmerzy!
    Wróciliśmy! Cieszycie się? Bo my tak!!!
    To było straszne, ale od początku...

    Od dawna przeczuwaliśmy, że coś się dzieje.
    Już od jakiegoś czasu znajdowaliśmy rozrzucone śmieci, nadgryzione jedzenie i czuliśmy ten znajomy, choć niezbyt przyjemny zapach. Nerwowo rozglądaliśmy się wokół, ale niestety, nie udało nam się uniknąć najgorszego.
    Borsty rozesłał nam wiadomości o ważnym spotkaniu. Lubimy się, więc niczego nie podejrzewając zjawiliśmy się w radosnych nastrojach licząc na gorącą czekoladę.

    - Buhahaha! Kto zamawia gorącą czekoladę w czerwcu! Nie myślałem, że pójdzie mi tak łatwo! - zaśmiał się Borsty, blokując nam drogę ucieczki.
    - Borsty, ty świnio! - krzyknęliśmy niemal chórem.
    - Cisza! Wyskakiwać z kluczy, sztućców i innych przedmiotów do kopania. Atena, a ty oddawaj szydełko! - kontynuował dzik.
    - A jak nie oddamy? - zapytała SMODka.
    - To wyłączę wam wi-fi - zagroził Borsty. Kiedy któreś z nas pokazało mu z miną zwycięzcy pakiet nieograniczonego internetu w telefonie rzucił tylko: "Jeszcze zobaczymy".

    Do południa każdy działał na wysokich obrotach. Byliśmy pełni nadziei, więc nie alarmowaliśmy nikogo. Poza tym, było nam trochę wstyd, że daliśmy się tak łatwo złapać.
    Jedni pilnowali forum, inni obmyślali plan ucieczki.

    Dowiedzieliśmy się, że uwięził też kilka innych ekip. Podobno dotarł nawet do samego Bigpoint. Wam, drodzy Gracze, próbował wcisnąć kit, że zaprosił nas na luksusową wycieczkę.

    - Ładna mi wycieczka, normalnie all inclusive - szyderczo skwitowała Marion
    - No, nie jest to cola zero - wtórowała Rock, popijając wodę z wazonu.
    - Nie narzekaj, Rockówa, nieźle kopie - wyrwała jej naczynie z rąk Czerwona.

    Niestety, po południu zaczęły wysiadać pierwsze baterie. Eviana walczyła do końca, by dać ogłoszenie na czas. Nikt nie ufał, że Borsty przedstawi prawdziwe informacje.

    Upał dał nam się we znaki. Aby zdobyć wodę i mieć siłę na wydostanie się, oddaliśmy zażądane przez Borsty-ego przedmioty. Tak przetrwaliśmy kilka upalnych dni, martwiąc się co dzieje się z naszym forum, grą i Użytkownikami. Najwięcej obaw miał Casino, ale uspokajało go odliczanie w dół poczynając od ostatniej zapamiętanej ilości PD do następnego poziomu. Tylko Zgredek był spokojny o swoje włości, bo zdążył schować cały zapas gorących eliksirów.

    Whisper, z natury cicha, zamiast zajmować się czczym gadaniem, wzięła się do pracy. W jej ślady szybko poszli inni, ale robienie podkopu telefonami nie przyniosło oczekiwanych skutków - urządzenia nie okazały się zbyt wytrzymałe.
    - Ach, gdybym miała starą 3310 Nokię to by się udało. - ze smutkiem stwierdziła DaMa
    - Jakbyś ją miała to do tej pory byłby internet - odpowiedziała Lucy.
    - Za młoda jesteś, żeby to pamiętać, tam nie było internetu - skwitowała zła już Zła.

    Przeżyliśmy tak kilka bardzo długich dni. Niepewność mocno nas irytowała. W tym czasie Borsty wzmacniał swoją pozycję i nakłaniał Graczy do rzeźbienia jego posągów i udziału w kolejnych wyprzedażach, z których dochód miał trafić do jego kieszeni. Czego on nie sprzedawał! Odkurzył nawet stare grafiki z eventu, żeby sprzedać je w formie itemu z pnączem.

    Po godzinie 9:00 Borsty wypuścił swoje rysie. Wymyślił sobie, że wyhodowane już rysie będą zablokowane na czas eventu. Liczył na sprzedaż super paszy, ale nie jak zwykle w wyprzedaży, ale małych pakietach dostępnych w Galerii. Specjalnie opublikował dwa poradniki, żeby Gracze byli skołowani i skłonni do jeszcze większych wydatków - oba wydarzenia miały nakładać się czasowo.

    Nie przewidział jednak, że rysie nie pałają do niego sympatią. W przeciwieństwie do jego wyobrażeń, a może jedynie do rozpowszechnianych przez niego plotek, wcale nie pożarły mu prababki. Stara locha opowiedziała, jak to została oszukana przez wnuczka, zabrał jej emeryturę i złote kły po dziadku.

    Rysie postanowiły otoczyć ochroną staruszkę, a kiedy dowiedziały się o naszym uwięzieniu, ruszyły nam na ratunek. Wiedziały jednak, że Borsty jest przebiegły i nie pójdzie tak łatwo.

    Akcję zainicjował Ryś Lwie serce, który stwierdził, że król jest tylko jeden i nikt mu tu się nie będzie szarogęsił czy szarodziczył. Ryś Shogun ochoczo zaczął wywijać swoim mieczem, ale jego zapał szybko ostudził dżentelmen z muszką o mało eleganckim nazwisku Gira: "To trzeba sposobem, nie siłą".
    - Ale czego może chcieć od życia taki gość jak on? - zaśpiewał Ryśkowski?
    - Jak to czego? Lochy, hłe, hłe, hłe - mruknął pod wąsem podejrzany typ w kapeluszu.
    - Ktoś ma jakąś kandydatkę? - zapytał Ryś.
    - Ja znam jedną kocicę, GabRYSIA Siarzewska, ale ona na wakacjach jest - rozmarzył się Bukiet.

    Innych kandydatek nie było, ale postanowili, że trochę makijażu, peruka i poświęcenie jednego z nich wystarczy. Niczego nieświadomy, śpiący dotąd Rysio-Misio został przygotowany do tej roli.

    Kiedy Ryśkowski śpiewał nową wersję swojego przeboju, Misio trzepotał w takt melodii przyklejonymi rzęsami.

    "Dziewczyny lubią brąz, a Ty opalony jesteś wciąż..."

    Borsty był zadowolony słysząc o swoich zaletach. Był zmęczony ciągłą pracą na forum, wdrażaniem swoich chytrych planów i liczeniem pieniędzy, więc wkrótce zasnął z uśmiechem na ustach. Wtedy został zamknięty przez rysie, a my zostaliśmy uwolnieni.

    Kiedy wspólnie myśleliśmy co z nim zrobić, Ryś Ochódzki załatwił mu paszport i zamienił na sobowtóra.
    Wciąż więc nie możemy czuć się bezpieczni, ale cieszymy się, że jesteśmy z Wami!

    Pozdrawiamy,

    [​IMG]

    Zastrzegamy sobie prawo do edytowania tego wątku w przypadku, kiedy Community Manager prześle nam informacje na temat zmian lub uzupełnień.
     
    Ostatnie edytowanie: 3 lipca 2019