Raszple 50+

Jeszcze i ja przyszłam Wam pożyczyć kolorków

 

Witam sobotnio
dzisiaj na dobry początek dnia śniadanie do łóżka:

życzę miłego dnia wszystkich Raszpelkom i miłym gościom

 

Sekret Życia to wiedzieć, że sam spełniasz swoje marzenia.
Gdy idziesz za Głosem Serca. Wierzysz w siebie.
Gdy możesz robić to, co chcesz, wtedy, kiedy chcesz.
Gdy pamiętasz, kim jesteś i skąd pochodzisz.
Sekret Życia to żaden sekret. Przenika Całe Twoje Życie.
To radość z tego, co już jest. Właśnie tu. Właśnie teraz. Wszędzie Wokół Ciebie...
​

Witam obecnych i nieobecnych na forum.
Ostatnio znów na wysokich obrotach jestem kupowanie pakowanie i do tego robienie przetworów na zimę i dla dzieci.,
od polowy września znów będę sam
Tereniu ciesze się ze już wszystko w porządku, Miareczko czytam Ciebie jak i wszystkich
Grażynko śniadanie podane to możne coś słodkiego podam.

Miłego, słonecznego i radosnego dnia życzę gorąco pozdrawiam
no i jestem w szoku klikam lubię to a tu wyskakuje mi

​

tego nie rozumiem na forum FS i FS nigdy mi sie to nie zdarzyło

​

 

Aaaa.. ja Witam serdecznie wszystkich!!! Pogoda ładna, sloneczko wyjrzało to widac niedociągnięcia porządkowe z całego tygodnia, a więc dokładniej trzeba dziś szmatką pomachać. Życzę miłej soboty, a zajrzę wieczorkiem póznym, bo jadę na imieniny do swata. zanim zakończyłam swoje bazgroły, to dziewczyny takie pyszności podały, a więc dziękuję.

 

Dzieńdoberek Raszpelki

Bardzo dziękuję za ciasteczko, wprawdzie wczoraj go nie zjadłam ale do dzisiaj nic mu się nie stało ( no może troszkę nadgryzione ) więc zasiadam z kawą do konsumpcji


mmmmmm ale dobre

Byłam dzisiaj na grzybkach i przytargałam z mężem 2 spore kosze podgrzybków, parę prawdziwków też się trafiło teraz trzeba to obrobić więc do roboty

 

Dzięki bardzo, jak dla mnie to co prawda podwieczorek bo z opóźnieniem, ale mniam

Jooy 69 - jak można do Cię inaczej "mówić"? A tak w ogóle , to miło Cię widzieć w Raszpelkowie
.................................
Melduję, że dziś event przechodzi u mnie do historii..tak więc grzecznie przymawiam się o skrzynki, albo cukier
,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Przypomniało mi się ( dzięki Mirce) jak chyba rok, albo i więcej temu napisałyśmy co nieco o naszych zakrętach w życiu, o mężach, ex meżach, TŻ etc...Ja co prawda nie miałam artysty u boku, ale ściśle kojarzy mi się z wypowiedzią Mirki o potrzebie wciąż nowych muz..no i z byłym nie pozostaję ani w przyjaźni, ani w nieprzyjaźni, tak naprawdę nie umiem nawet powiedzieć, który nr ma jego obecna Frau... nie widzieliśmy się ćwierć wieku i jak dożyję, chętnie wypiję szampana w takową 50 - tą rocznicęZdrowsza jestem i bardzo szczęśliwa z daleka od tatusia mojej córci, cóż, i tak ludzie mają, ale cieszę się, że dzieciątko odziedziczyło jedynie dobre cechy po swoim tacie ( miał takowe też, oczywiście)
Buziaczki zostawiam i idę działać na innym polu

 

Tereniu - a może być i na podwieczorek, byle smakowało
ja to zaglądam, jako posiadaczka kocia, na wieści o Felutce - ale skoro cicho, to pewnie i dobrze z nią
co do zakrętów życiowych, to mnie jakoś do tej pory omijają ten sam mąż od 38 lat, dzieci na swoim, druga wnuczka w "drodze", tylko coś ostatnio służba zdrowia mnie polubiła, ale staram się żyć z nią w zgodzie

 

Witajcir Raszpelki... MOD-ki i nie tylko...


​

Dzisiaj mam totalnego lenia... nic mi się nie chce... trochę zmartwień przybyło... ale nie będę Was zanudzać... poczytam co się działo w Raszpelkowie... zapomnę o wszystkim... dobrze, że jesteście... Wasza obecność już mi wystarczy...

Grażynko... ja jeszcze z mniejszej miejscowości przyjechałam tutaj... i tak już mieszkam 38 lat... przyzwyczaiłam się... ale w dużym mieście nie chciałabym mieszkać...

Basiu... z Koronowa pochodziła moja mamusia... a może byłaś w Biskupinie... Wenecji... to też Pałuki...

masz rację Aniu... pomagamy jak możemy... niestety teraz musimy pracować dłużej... to i czasu mniej dla dzieci... wnucząt... ale za to musimy opiekować się naszymi starymi rodzicami... dzieci nam w tym za bardzo nie pomogą... wnusie zawsze miło widzę u siebie... ale dorastają... i nie za bardzo chcą przyjeżdżać... dobrze, że mam jeszcze malutką ostatnią wnusię... ona na razie chętnie przyjeżdża z córcią.... hihihi... zresztą nie ma wyboru...

Beatko... możesz i u nas się nudzić... pozdrówka ...

Danuś... przypomniałaś mi o sadzince... zaraz ją posadzę... jarząb też dobrze... możesz później pohandlować...

Przytulam Ciebie Mocno...

hihihi... Tereniu... nie znałam Ciebie z tej strony... łakomczuszku... uważaj na talię... ja ją już straciłam...

oj to się napracowałaś Krysiu... ale chyba ktoś Tobie pomagał... nie przemęczaj się...
evencik powoli się kręci... fasolkę będę miała... reszta nieważna...
grzybki u nas się już pojawiają... poczekam, aż staruszek wróci z delegacji, to zaraz wypadzik do lasu... niedługo i u Ciebie będą... przecież grzyby rosną po deszczu...

Nataszko... hihihi... Ty i wampir... niemożliwe... uważaj i "nie wpadaj"... za młoda jeszcze jesteś... a czas złap w garści... powoli wtedy sunie... buziole zostawiam...

no nie Grażynko... tak dobrze dziś nie miałam... śniadanko w łóżeczku... pychotka...to ja może kolację zostawię... taką romantyczną... przy świecach...

​

Ewciu... dzięki za kolorki... obym dzisiaj je miała...

Haniu... miło Ciebie znowu widzieć... przetwory już w piwnicy stoją... teraz czas na grzyby... pozdrawiam cieplutko...

pogoda u mnie też przepiękna... słoneczko cały dzień grzało... przyjemności na imieninach swata...
przyniosłam obiecaną kieckę i broszkę do tego... nie wiem tylko czy będzie Tobie pasować...

http://vpx.pl/i/2014/08/30/gOyMbPehwzeX.png



http://vpx.pl/i/2014/08/30/R7REdhipdVst.png


http://vpx.pl/i/2014/08/30/mq2WkG3SUpyO.png​

witaj Beatko... zazdroszczę Tobie tych grzybków... ale obierania nie...

miłego wieczoru...

"Nie żałuj czasu na przyjaźń
-to droga do szczęścia.
Nie żałuj czasu na marzenia
-to pojazd unoszący Cie do gwiazd.
Nie żałuj czasu na to, by kochać i być kochanym
-to przywilej bogów.
Nie żałuj czasu na rozglądanie się dookoła
-dzień jest zbyt krótki na to, aby myśleć tylko o sobie.
Nie żałuj czasu na uśmiech
-to muzyka duszy."​

 

Dzięki BasiuNie piszę już nic o kociej epopei, bo Feluś, ( Felutek dla przyjaciół) ma się lepiej..calkiem dobrze to już nie będzie, ale cieszę się z tego co jest i jak pisałam wcześniej, od razu chce mi się uśmiechać..A moje oba koty to kastrowane kocury
dziewczynki - czy tylko ja tak mam, czy Was też ktoś obdarł z kiecuszek? Wszystkie sygny z vpx szlaq trafił

 

oj dziewczynki widzę, że ja tu Was tanim kosztem wyżywię ja tu ze śniadaniem do łóżka, a Terenia zabrała je na podwieczorek, Ty Mireczko na romantyczną kolację, nic tylko Was karmić
Tereniu, ja (Grażyna) mam wszystkie kreacje zapisane w folderze na pulpicie i nie mam z tym problemu

 

Tereniu... ja widzę wszystkie Was ubrane...
Grażynko... częstuj się do woli... smacznego...

 

To znaczy że u mnie cos się porobiło - bo widzę tylko kwadraciki i IMG Przeloguję się i może pomoże - buźka

 

nie ma za co... po co są Raszpelki...

idę robić kolację dla taty... do potem...

 

Witam...
jutro zacznę wołać o pomoc...toć chyba jest u nas /na forum/ jakiś weterynarz....
Naszego nie ma, do obcego nie pójdziemy...Psisko, albo złapało wirusa jakiegoś, albo zapalenie nerek ma....
pół nocy nie spaliśmy a od rana co pół godziny wychodzimy na siku...27 razy siku...
Dyżurna stażystka powiedziała "wody nie dawać"... no to pa... i kicha z wybrania się do przychodni, żeby durnot nie słuchać.
Zauważyłam, że jak się coś dzieje to z soboty, na niedzielę....

aj tam....a fuj...będzie lepiej... bo musi i już.
I tylko Wam swoje kłopotki przyniosłam zamiast przywlec michę radości, albo słońca...
Mireczko, nie w głowie mi wpadanie...

 

Mireczko niestety nie byłam w tych miejscach
Bliższe mi Śliwice,Leszyce,NWW - tęsknie za tymi miejscami ale już niestety rzadko mogę sie tam wybrać...
pozdrawiam i kolorków życzę

 

Wpadłam z fabryczki i bryk , na farmę.
Opychacie się łakociami , dobrze że i dla wystarczyło.
Apropo kawy, lubię gorzką i mocną, aczkolwiek kiszki chyba nie wytrzymują - jakoś mnie po kawie muli żołądek - oprzeć jednak się nie potrafię Dobrej i spokojnej nocki życzę / zapomniałam postawić sadzonkę/

 

Przykro mi bardzo, nie ma nic gorszego niż bezradność i brak fachowej pomocy..nie wiem czy tu gdzieś jest jakiś wet na forum, ja mam wspaniałego, bardzo pomógł Felusiowi

Grazynko przepraszam za przechrzczenie Cię na Basię ( Talarka)To było przedostatni raz A nie wpadłam na żeby zrobić tak jak Ty. Mój komp uznał widocznie vpx.pl za wroga i wymiótł mi wszystko - mam komunikat " nie można wyświetlić strony" i nawet w Waszych postach nie ma żadnej grafiki, przechodzącej przez vpx, mało tego, na naszym starym forum to samo, gros obrazkow i sygnatur po prostu zniknęła...edytowałam swoją sygnaturę, a tam pusto, żadnego linku, nul, zero Pomyślę jutro, co z tym zrobić... komp przeskanowałam, wyłączyłam i uruchomiłam ponownie - klapa
Dobrej nocki kochane,u mnie na razie spokój, mamuś po kąpieli śpi jak anioł, kociska też poszły lulu, mam nadzieję, że i ja spokojnie sobie poczytam, buziolki Teresa

 

Nataszko... Twoje kłopoty, to nasze kłopoty... martwię się o Twoją Psinkę... tak samo jak o Tereni Kocurka... trzymam kciuki żeby było dobrze...
pewnie, że wpadanie nie w głowie... ale tutaj zawsze wpadaj... ściskam mocno... spokojnej nocki...

ja niestety za to nie byłam w Twoich stronach... dobrze, że mamy internet... możemy odwiedzić miejsca z dawnych lat... miłych snów...

Tereniu... sygnę przerzuciłam na inny hosting... http://ifotos.pl/ ... może Twój komp nie potraktuje go jak szpiega... spróbuj...

http://s3.ifotos.pl/img/fNOZALyAX_eansnnr.jpg
​

mój tato też już śpi... i staruszek... padł zmęczony po podróży... synalek na imprezce z okazji zakończenia ferii... a ja jeszcze na straży... dobrej nocy...

"Jestem nocą.
Rozkładam ciemne skrzydła nieba
i otulam Cie gwiazdami.
Śpij spokojnie i śnij najpiękniejsze
kolorowe marzenia.
Kiedy otworzysz oczy
będę Twoim dniem.
Uśmiechnę się do Ciebie słońcem,
musnę Twoje policzki wiatrem.
Po nocy nastaje dzień,
a gwiazdy przemieniają się
w promyki słoneczne.
Może będzie tak przez chwilę,
a może do końca świata,
bo życie jest cudem,
który zdarza się nam
codziennie..."
​

 

Mireczko - jesteś wielka mam, mam już kiecuszkę na sobie i zapisałam ją sobie dodatkowo na kompie..Jeszcze z taką pewną nieśmiałością poproszę o podobny zabieg z dwoma poprzednimi kiecuszkami - były śliczne i nie chcę bezpowrotnie się z nimi rozstawać - pewnie się przebiorę od czasu do czasuOczywiście o ile to możliwe.. A teraz moje piękne i młode duchem panie - idę spać i będę śnić piękny sen, w którym nasi bliscy i pupile nie chorują

 

Hej,
Hej Mira, my to już mamy syndrom "z soboty na niedziele"....
Teresko... jutro jakby co - mam 1 telefon do Przyjaciela... weterynarza naszego... ale wiem, że trzeba poczekać, a badania krwi i reszty robi się po 2 dniach...

kolorowych...i słonecznego poranka.