Raszple 50+

Witam. Dzięki za kawki i co nieco do nich i obiadki i w ogóle za wszystko. Mam dzieci w domku, małe i duże i znowu trochę was zaniedbuję. Miłej niedzieli życzę.

 

Miłego niedzielnego wypoczynku.....u mnie non stop upał 35 st i tak też zapowiada się kolejny tydzień....jak dla mnie za gorąco....

 

Jak ja wytrzymam te 2,5 miesiąca w domu... Mogłem sobie polecieć do Niemiec i zbierać borówki - może jakoś bym się dogadał z moim angielskim Dlaczego jestem takim tchórzem


A tak w ogóle dzień dobry Raszpelki. Macie może jakieś książki do polecenia z poniższych gatunków? Takie "Wesele" czytam w 2 godziny a "Ludzi bezdomnych" przeczytałem 1 tom, ale do tej pory nie wiem, do czego to się w życiu przyda.

- przygodowe (w tym kryminały)
- wzruszające, ale nie tak bardzo jak "Był sobie pies"
- psotne jak "Dziennik cwaniaczka" czy "Koszmarny Karolek"
- ewentualnie kreatywne typu "To nie książka" i "Zniszcz ten dziennik" (mogą być nawet takie, gdzie podszkolę się w origami, rysowaniu, ceramice, programowania czytanie mi coś nie idzie)
- romantyczne
- dramaty
- literatura faktu
I coś w stylu "Folwarku zwierzęcego", którego pewnie przeczytałbym w 0,5 h.

I jaka jest pierwsza przeze mnie przeczytana książka Agathy Christie? Nie, to nie jest "10 Małych Murzynków".

 

Witajcie po małej przerwie. U mnie nie obeszło się bez zabiegu, ręka krojona, z dziurą o obwodzie szklanki i usztywniona. Nie wiadomo jakie dziadostwo mnie ugryzło ale na pewno nie meszka
Tomku wejdź do biblioteki, tam Ci doradzą co warto przeczytać, jest teraz tyle nowości.

Miłego i ciepłego tygodnia życzę.....

 

Witaj, Madziu, dobrze, że już jesteś. Matko jedyna, a cóż Ty tam miałaś, że ci trzeba było dziurę wydłubać?!A wydawałoby się, że już gorszej zarazy od meszki nie ma...
Tak mi się teraz przypomniały perypetie znajomej po tym, jak ją osa dziabnęła, z przeproszeniem, w zadek. Też miała "niewymowną" ciętą... (Chociaż nie pojmuję czemu)
Zostawiam kawkę i szybkiej rekonwalescencji życzę


Miłego dnia

 

To nie temat na forum co było, co się wydarzyło po ugryzieniu w 2 dni. Dla mnie to horror i ból do tej pory ale wolę to znosić ja niż miało by to "coś" pogryźć dziecko! Nie do opisania.....

 

Witaj Madziu, Basiu i cała reszta...Madziu- kilka lat temu przechodziłam to samo- biegałam do rodzinnej , na onkologię, w końcu do zakażnego- tu zrobili zabieg bo okazało się,że jakies dziadostwo mnie ugryzło i jad ciągle był pod skórą- bolało, swędziało- przy czym dużo strachu się najadłam....ale było, minęło
Niedziela pełna słońca- nowy tydzień zapowiada się podobnie z niewielkimi opadami deszczu
Ewent z wiosłami skończony- a girlandy słabo lecą więc nie wiem czy zrobię 3 pełne okrążenia
Życzę Wam miłego spokojnego dzionka

 

No z pewnością już nie ma co rozważać, było, minęło, dobrze, że się dobrze (w miarę!) skończyło.

 

No właśnie nie mogę wejść, bo mama trzymała kartę przez te wszystkie lata a teraz nie wiadomo, gdzie ta karta jest.

 

Żaden problem. Wyrobią Ci nową kartę na Ciebie i po ptokach.

 

No przecież planowałeś podjąć jakąś pracę i co? zrezygnowałeś?
Z kryminałów polecam książki duetu Douglas Preston i Lincoln Child, z parapsychologicznych Koontz, świetne są książki Arturo Perez Reverte/przeczytałam wszystkie/, Cień wiatru Carlos Ruiz Zafón i wszystkie książki Jonathan Carroll.
Wzruszające i romantyczne kojarzą mi się z Harlequinami, z psotnych chyba wyrosłam, dramatów nie czytam.
Agatha Christie? Drugie podejście - 12 prac Herkulesa.

Madziu, życzę zdrówka kochana. A tak swoją droga co to za bestia Cię dopadła?

No i tak się złożyło, że właśnie dziś razem z Panem Mężem mamy 35 rocznicę ślubu, zapraszam na tort

 

Nadal szukam, ale coś znaleźć nie mogę i chyba będę musiał się wybrać do nieszczęsnego Urzędu Pracy. Chyba, że zdecyduję się na 120 h kursu programowania, ale to wszystko zależy od studiów.

Drugie podejście też spudłowane, ale wszystkiego najlepszego

 

Witam wszystkich we wtorkowy poranek, życząc pogodnego spokojnego dnia

- za torcik dziękuję- skubnęłam kawałeczek do kawki- Aniu, życzę kolejnych pięknych rocznic- mnie jeszcze daleko do niej....

Dziewczynki- zostawiam kawę i lecę zebrać ostatnie girlandy

 

Witam o poranku

oo, gratuluję i wszystkiego najlepszego na dalszej wspólnej drodze

 

Witajcie. Dziś zapraszam na kawkę ale w innym wydaniu, na upały jak znalazł ale na cukier....... Raz się żyje

Nie mam pojęcia Aniu co, nie mam z tyłu oczu Kochana gratuluję wytrwałości, dobra jesteś ( całe życie słuchać:zaraz, później, jutro... )

 

Witam serdecznie, życzę miłego spokojnego dnia-- u mnie upały przeplatane przelotnymi deszczami

Czekamy dziś na ewencik mroczny

 

Witam.

No to czekamy.
Dobrze, że chociaż jest kawusia.

 

Zapewniam Cię Madziu, ani razu przez te lata tego nie usłyszałam
Wręcz odwrotnie, nie daj Boże, żebym powiedziała przed obiadem np., że coś trzeba naprawić. Obiad stygnie, a PM naprawia

 

"Maciej pracowity", jednym słowem. Czy mi się wydaje, czy to Twój PM "kosił" zamarznięty stawek?

 

Dzień dobry kobitki- zapowiada się dziś jeszcze bardziej upalnie.. jak dla mnie - za gorąco

Ewent mroczny- narazie sieję i zbieram kamienie, choć one strasznie słabo lecą - a sieję na dwóch polach

Zostawiam Wam kawkę i lecę też w realu ją zrobić i wypić .. Miłego czwartku życzę