Raszple 50+

Ale ognista kiecuchna - dzięki

 

Witajcie Raszpelki... MOD-ki... i nie tylko...
​

Wpadłam tylko znać, że jestem... dziś albo nie mogłam wejść na forum... albo mnie wywalało... ale jest już OK... nie mam tylko miru pisać... zbieram się pod kołderkę... bo i oczy mi wysiadają... i kości wołają - na pomoc... tak to z wiekiem nieraz bywa... Dobranoc... kolorków sennych... bajecznych snów...

​

"Sen"

Julian Tuwim

Śniło mi się coś dziwnego:
Była aleja długa,
Akacje kwitły
(Białe akacje),
Pachniało.
Było modro... Było biało...
Słoneczna smuga
Po długiej biegła alei,
Był ranek... ranek wczesny,
Był szczęścia sen bezkresny,
Sen szczęścia i nadziei...
Kwitły akacje,
Pachniało,
Było modro... było biało...
Szedłem z oczyma na niebie,
Szedłem — jak gdybym do Ciebie
Szedł w dal...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Nie śniło mi się nic,
Nie śniło mi się nic,
Lecz gdyby mi się śniło,
Toby tak ślicznie było!...
A teraz — żal...
​

 

Pobudka Dzisiaj BB

 

Witam Raszpelkowo

Dawno mnie u Was nie było, ale ostatnio bardzo brak mi doby , przyszłam się dziś przywitać i na kawkę zaprosić
Miłego dnia Dziewczynki

 

Heja Dziewczynki

Dzień doberek
wszystkim życzę udanego klonowania i samych złotych zwierzaków
Kawkę łykłam
życzę pogody ducha- bo za oknem pogoda kiepska
buziaki

 

Żyję , kolacyjka z TŻ Nareszcie!!
Utulaki

 

Dzień doberek Dzisiaj po cichutku żeby Was nie budzić

 

Ja też już wstałam Zimno ,ciemno i wilgotno - milusiego dnia.

 

ęDzieki za kawę - dziś jest okropnie brrA ja od rana urzęduję z Luckiem - starszym kocurkiem..ledwo wet zaleczył paszczę małemu, to już drugi ma do wyrwania dwa zęby - pysio ma opuchnięte i obolałe, biegamy co dzień raniutko na antybiotyk - osłonowo przed rwaniem - ta uciecha w poniedziałek o 7 rano. Klątwa jakaś, czy co A pralki nadal mi nie zrobili, klasa robornicza wczoraj z dumą przyszła wymienić ten nieszczęsny fartuch, ale nie wzięła ze sobą hydrozaworu.. Przyjdą w poniedziałek grrrrr Buziaczki, już kończę tą litanię, bo na samą myśl cisną mi się pod klawisz same brzydkie słowa..

 

Witajcie Raszpelki... MOD-ki... i nie tylko...


​

Dopadło mnie przeziębienie... katar... kaszel... chrypka... gardło boli jak diabli... chrząkam ciągle jak świnka... głos jak z pod ziemi... chłopaki moje z tego się śmieją... a mi nie do śmiechu... głowa pęka w szwach... dobrze, że nie mam gorączki... do poniedziałku muszę być zdrowa... garść leków... syropki... i do łóżka...

​

dzięki Danuś za kawkę... i za przypomnienie o BB... ale chyba teraz to sobie odpuszczę... nie mam miru na to... wstawiłam dopiero pierwsze zwierzaczki... jak sobie przypomnę to wypuszczę je na wolność...

witaj Ewuniu... dzięki za odwiedzenie naszego wątku... postaram się doczołgać do Uroczych... miłego wieczorku...

hihihi... do złotych mi jeszcze daleko... ale ducha pogody łapię... przyda mi się...

to dobrze... myślę, że przy świecach... buziaki zostawiam... romantycznego wieczorku... i nocy...
wierze przeczytane... nie mogę się tylko zalogować i zostawić tam komentarz...

ale Ty masz przeboje z tymi kocurkami... jak nie jeden... to drugi... biedactwa... ululaj je ode mnie...
a takich fachowców pogoń... nie szanują klienta... a co z praniem?... kur zapiał...

 

Witajcie Raszpelki

Mireczko nikogo u nas nie było jak na kawkę do nas wpadłaś przyniosłam ci więc kawkę do domku i coś do kawki na to chore gardełko na pewno dobrze rozgrzeje ( stoi za kawą )

 

Witam bardzo serdecznie Raszpeleczki po blisko dwutygodniowej nieobecności cieplutko pozdrawiam całe Raszpelkowo i gości musiałam wyjechać do Warszawy i Łodzi z moim TŻ mieliśmy trochę spraw do załatwienia i rodzinnych i mąż zbierał dokumenty do spraw emerytalnych bo w marcu będzie się starał o emeryturę z Łodzi wróciłam już sama bo on tam został właśnie teraz jest tam w delegaci budują czy przebudowują jakiś stadion.
Kochaniutkie poczytałam wszystkie posty i wiem ,że nie tylko ja nie mam strasznego misia też mi się nie udało
a co do tej misji to też jestem zaskoczona zadaniami diamentowymi to po prostu szok.
Mireczko ślicznie dziękuję za piękny przyodziewek bardzo mi się podoba jesteś kochana no i nasza wnusia też już coraz większa całuski dla niej , niech zdrowo rośnie a Tobie Mireczko zdrówka i wypędź tego bakcyla grypowego.
Tereniu dzięki za piękny prezencik za płotem tylko czym ja się odwzajemnię chyba tylko dobrym słowem.
Przytulaski wszystkim Raszpeleczkom i kolorków wszystkim życzę i dobrej nocki, do jutra dziewczęta.Hejka!

 

Bryyy wieczór Daiewczynki
Mireczka sorki podpiłam Ci kapkę kawki ale dzisiaj to miałam maraton na farmie za całą rodzinkę obrabiałam kukułki
teraz jak usłyszę kukułkę to będę strzelać
plan wykonałam w 60 % bo na szczęście zaczęło brakować Sp
buziaki
idę nynku

 

Dobrej nocki, dziewczynyNiech wszystkie wirusy spadają na drzewo, zdrowia Mireczko, takie przeziębienie to paskudna rzecz, w głowie huczy, a oczu i nosa leci i człowiek caly rozbity..na kukułki, tak jak Anita, patrzeć się nie mogę, a na BB kurek przekręcony w drugą stronę, przy mixach wtopa za wtopą..dam sobie spokój, poza BB lepiej mi wychodzi. Krysiu kochan, wszystko jest OK, tak jak ma być - miło by było mieć TŻ częściej w domku, a jak przejdzie na emeryturę, to, mam nadzieję, tak będzie..Zwiwam do łóżka, mamuś spi, koty też, i ziewam jak stary krokodyl - pa

 

Całą noc walczyłam z kaszlem... prawie mnie pokonał... wstałam padnięta... znowu garść leków... syropki... ale nie kładę się do łóżka... posiedzę w fotelu... i bezmyślnie będę patrzeć w telewizor... a niech staruszek biega nadal wokół mnie...
zrobił śniadanko... i kawkę... podzielę się z Wami... Smacznego...

​

dzięki Beatko za kawkę... szkoda, że wieczorem tu nie wpadłam... takie dobre lekarstwo zostawiłaś... a ja tak w nocy się męczyłam... a może teraz sobie chlipnę... przecież to niedziela... suuuper...

fajnie, że już jesteś z nami... martwiłam się o Ciebie... ale wszystko już wiem... przyodziewek jesienny... teraz szyję już zimowe... dziękuję za pamięć o mnie... właśnie wypędzam tą zarazę... ale trzyma się kurczowo ta bestia...
łomatko... zapomniałam podziękować Tereni za prezenciki... zaraz się poprawię...

Anitko... nie szkodzi... kawka dla wszystkich była... hihihi... flaszeczka dla mnie... na gardełko...

kukułki zdradliwe... jaja podrzucają... ja ich mam full... będzie z tego wielka jajecznica... nie będą mi zaśmiecać farmę...

witaj Tereniu... ja mam to sporadycznie... a Ty bardzo często... więc zniosę to z pokorą...
zapomniałam podziękować za prezenciki... no... no... no... i to aż 2x... ja realne pieniążki przeznaczam tylko na pomocników... nie mam miru tak długo klikać...
łał... tylko nie połknij kocurków... krokodyle je uwielbiają... miłego przebudzenia...

 

Heja Dziewczynki

to jak te jajka złożymy do kupy to jajecznicy starczy i dla ekipy mam ponad 6000
Flaszeczkę Ci zostawiłam bo naleweczek ci u mnie dostatek w końcu trzeba coś robić z domowych owoców
czekam na śnieg--nie lubię pluchy
macie śliczne sukienusie tylko Mirka nie jest Ci zimno-no to teraz wiadomo z kąt te przeziębienia
buziaki
sorki pisałam z 2 kąta

 

no tak... zaciemnienie umysłu... kto to frytka!?... wiedziałam... a teraz zapomniałam... sorki

hihihi... a z tą sukienką to inaczej... byłam odpowiednio ubrana... teraz mi tak gorąco, że musiałam się rozebrać... zostawiłam tylko kapelusik... ... naleweczka też by mi się przydała...

 

Frytka to prababcia Zuzi

 

Witaski kochane moje!!! Całą kasę za jednorazowe zleconko utopiłam w BP... ale ta adrenalinka - bezcenneDomownikom się nie przyznam, o nieAle też w realnym życiu nigdy nie grałam w ruletę itp., a w pikselach - cóż, bardzo lubię, choć najlepsze efekty są poza BB - zrobiłam sobie zapas paszy na okres do następnego, hi, hi
Mireczko - nigdy z pokorą nie przyjmuję kichawy i kataru, wręcz przeciwnie, diabli mnie biorąA pranie robię recznie...i zawieszam cieknące ciuchy nad wanną, bluźniąc pod nosem fachmanów od pralki
A wracając do duszy hazardzisty (vpx znowu się na mnie wypiął) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a5a3199b175cb723.html

 

Witajcie kochane Raszpelki , MOD-ki i wszyscy zaglądający.
MIRUŚ - przegnaj przeziębienie na cztery wiatry. Dzięki za dobre słowo o moich wypocinkach.
Ja mam teraz ogromy ból głowy , mój zmarły brat pozostawił bardzo duże długi , ja jestem spadkobiercą , po mnie moja córka i w kolejności wnuki. Ja i Aga mały problem , odrzucimy spadek przed notariuszem - troszkę biegania i kasiory. Najbardziej wkurzam się o dzieci - trzeba założyć sprawę w sądzie rodzinnym o zgodę do odrzucenia spadku , a czas goni.
No ale dość wylewania trosk - u mnie wiatrzysko i pochmurnie , ale nie pada.
Przytulam Was koleżanki bardzo mocno , no i co??!!!!! NIE DAJMY SIĘ.