Raszple 50+

Heja Dziewczynki
Terenia czym Ty się zasłużyłaś w poprzednim życiu że teraz cię tak doświadcza ?
Dzisiaj pracowałam na farmie w realu i jestem padnięta--chyba pójdę wcześniej spać zwłaszcza że ok 4 będą zbiory
buziaki

 

No to już mam fest power'a

Heja Anitko - też się zastanawiam, co komu przeskrobałam tam wyżejAle na ogół jestem szczęściarą i w tym przekonaniu staram się wytrwać.. choć ostatnio trudniej mi przychodzi w to wierzyć.. Ale przecież osoba urodzona w niedzielę i w czepku (tak jak ja) ma szczęście - prawda?Moje szczęście, że jestem optymistką i moja szklanka zawsze w połowie jest pełna

 

Dobrej nocy.

 

Heja Dziewczynki

Tereniu ja też się w czepku urodziłam i nie rozumiem dlaczego mój los o tym nie wie
Tak było do 50 teraz jakby szklanka pełniejsza
spokojnego i pogodnego dnia
buziaki
na kawę chyba za wcześnie

 

Pięknego słoneczka na cały dzień życzę Ale jesteście szczęściary urodzone w czepkach

 

No to teraz mogę se chlapnąć kawusię i zakąsić ciachem --dzięki Danuśka
Ty też czapeczkownik?
Oby dzień był wesoły i niósł samą słodycz
buziaki

 

Ja urodziłam się bez czepka Całe życie mam pod górkę Tylko są chwile że z górki

 

Dzięki Danusiu - w realu też się delektuję kawencją i przegryzam ciut przeschniętym ciastem z ostatnimi węgierkami..pycha..A z tym pod górkę, czy z górki - to przecież tak w sumie dystans jest ten sam?A ja mój dobry w sumie humor zawdzięczam nie okolicznościom ( bo te niech jasny szlag trafi) tylko przekonaniu, że czy temat obśmieję, czy opłaczę - i tak go muszę rozwiązać..a zapłakane oczka słabo widzą, więc z uśmiechem o wiele łatwiej.. a optymizm jest zaraźliwy, więc i otoczenie reaguje lepiej i jakoś pcha się wózek do przodu. Teraz też się nie martwię pralką, a cieszę się z telewizora - kurczę co za luksus - mogę oglądać i nawet widzę co się dzieje na ekranie!! I nie muszę już ściągniętych filmów nagrywać na płytę, tylko na pendriva i wtykam go z boku telewizora i se oglądam - full wypas. Utrapienie będzie z łapaniem siku Felutka, no ale to dopiero, jak przyjdzie paczka ze specjalnymi granulkami do kuwety - wtedy będę musiała się tym zająć, na razie odpuszczam.. i rozpisałam się, ale tak to mniej więcej wygląda z rozwiązywaniem kolejnych utrapien - buziaczki przesyłam Teresa

 

Ja też tryskam humorem i nie lubię pokazywać ludziom że mi się płakać Pod górkę ale z uśmiechem Jak idzie event bo mi słabo !!!

 

Tak to już jest , na szczęście tez jestem optymistką.
Czasami też dobrze upuścić parę kropelek łez - tak dla samooczyszczenia oczu / aczkolwiek robię to bardzo rzadko i w odosobnieniu/
I znów przypomniałyście mi o kawie , już biegnę wstawić wodę
Ewencik powolutku , mam nadzieję że zdążę , roślinki dość długo rosną.
Miłego dnia.

 

Aniu, już podaję kawkę

 

Witajcie Kochaniutkie Raszpeleczki pozdrawiam cieplutko i dziękuję za wszystkie kaweczki i ciasteczka wczoraj nie byłam na ławeczce bo byłam na zakupach wróciłam około 20-tej a drugi powód to taki ,że moja jedyna córka się na mnie wypięła mama powiedziała jej prawdę a ta od razu wyskoczyła z buzią i wielce się obraziła ja oczywiście od wczoraj tylko chodzę i wycieram oczy bo bardzo mi jest przykro.
I widzicie Kochaniutkie czy z górki czy pod górkę każda ma jakiś problem i wiem powiecie nie ma co się przejmować przemyśli i przeprosi niestety nie ona jest twarda jak głaz i nie ustępliwa jak jej ojciec za życia był taki sam zawsze ja ustąpiłam.
Dobrze,że ten mąż jest inny i właśnie mogę sobie poprawić humor tym, że mi napisał smsa ,że już jest w drodze do domu przyjedzie około północy pobędzie ze mną do poniedziałku no i oczywiście Kochaniutkie Wy bo na Was też można liczyć... dzięki Tereniu ,że mimo wielu kłopotów niesiesz radość w swoich wypowiedziach .
Co do ewentu u mnie też idzie wolniutko do przodu a w kinie mam cały czas czarny ekran.
Milutkiego wieczoru i do potem . Hejka!

 

Krysiu - skąd ja to znam , ostatnie moje rozterki też dzięki córci - kocham Ją bezgranicznie ale wytknięcie błędów- oooo to już z mojej strony nietakt. Już Jej foch przeszedł , bez słowa przepraszam / ale do tego się przyzwyczaiłam/ Tak Ją wychowałam , miała ojca alkoholika więc mama dwoiła się i troiła aby zrekompensować nieudane dzieciństwo .
Dobrze że jest cudowną mamą dla swoich dzieci , ja przełykam łzy jak gorzką pigułkę i idę dalej . Stąd moje stwierdzenie że małe dzieci mały kłopot.
Danusiu - dzięki za kawkę, w takim towarzystwie to i cykuta by smakowała.

 

Aniu my matki często chcemy dzieciom coś zrekompensować i je rozpieszczamy moja ojca miała w miarę dobrego bo nie pił ale była chorowita i przez całe dzieciństwo każdego roku jeździła do sanatorium na kilka miesięcy więc ją rozpieszczałam a teraz tak jest jak jest też często o byle co się obraża i pyskuje więc też przełykam łzy i czekam kiedy jej minie.
Wyżaliłam się Wam dziewczęta już mi trochę ulżyło czekam teraz na mojego TŻ za godzinę powinien przyjechać.
A teraz życzę kolorków i dobrych snów, dobrej nocki i do jutra. Hejka!

 

Dzień dobry Po cichutku zostawiam żeby nikogo nie obudzić Miłego dnia

 

Dzień dobry.. Tak przeczytałam dziś Wasze wczorajsze wpisy.. mój Boże..też mam jedyną córkę , kochaną bezwarunkowo..bo jej tata, cóż, głos krwi nie uszkodzi mu słuchu, wychowałam ją sama i zawsze starałam się zrekompensować brak ojca ..skutek wiadomy..
Za kawę dziękuję, buziaczki zostawiam Teresa
PS Klasa robotnicza do pralki miała być o 10 - tej...Spóźniają się, a ta zaraza przepuszcza mi wodę coraz bardziej, teraz zakręciłam dopływ wody w mieszkaniu i jak idę siku, to odkręcam, spuszczam wodę i zakręcam..dużaa polka z przytupem, a mamuś mnie ochrzania, że kombinuję z wodą jej na złość Do przeżycia, jak na razie Evencik dzięki temu zyskał, bo siedzę przy kompie i się bawię[/QUOTE]

 

Witam wszystkich , życzę miłego dnia.
Teraz mam mały maratonik w pracy , trzy nocki pod rząd , dzisiaj wizyta u adwokata / sprawy spadkowe / , jutro pogrzeb cioci , 1 -szego cmentarze i odwrócona doba - po nocy zostaję na dzień - ech!!

 

Heja Dziewczynki
wpadłam na ławeczkę się się przywitać
co do dzieci-- mam jedną już dorosłą córkę z którą nie miałam kłopotów,a ona się śmieje że ''bała się bać''
buziaki

 

Przyturlałam się jeszcze wieczorkiem.. Anitko, moje dzieciątko też jest już bardzo dorosłe, kłopoty to może za duże słowo, ale charakterek po zbóju to już tak...jest kochana, ale jak narozrabia, to nigdy nie przyzna się do błędu, a jedyną formą przeprosin jest tzw "odpracowywanie" - czyli jakieś ciastka upieczone, albo inna niespodzianka .. teraz w ogóle mam weselej, bo dzieciątko wynajęło swoje mieszkanie lokatorom i mieszka ze mną... a i moja mamuś po śmierci ojca przeprowadziła się do mnie, to powstał trzypokoleniowy babski klub .. a i jeszcze koty są, tak więc nie ma mowy o nudzie
...........
Pralka nadaje się do naprawy, za tydzień może znowu się będzie turlać, więc na razie nie zbankrutujęMuszę postawić sadzonki na Bahamie, ciekawe co dostanęIdę lulu, poczytam sobie w łóżku, dobrej nocki.

 

Witajcie kochaniutkie Raszpelunieczki ściskam Was , Danuś dzięki za śniadanko i kawusię co prawda nie miałam zbyt czasu ale siorbnęłam i rogalika też skubnęłam i szybko wszystko wchłonęłam , Anulko ależ Ty jesteś pracowita i zabiegana wcale Ci nie zazdroszczę ale życzę wytrwałości i zdrówka.
Tereniu yo rzeczywiście masz w domu babiniec ale dobrze ,że w miarę się dogadujecie a złośliwość rzeczy martwych potrafi zdezorganizować życie.... życzę szybkiej naprawy i żeby więcej nie prześladowały takie problemy.
U mnie ewencik wolniutko się posuwa do przodu chociaż dzisiaj na niego nie miałam czasu ale myślę ,że dam radę.
A teraz już mykam bo mam jeszcze coś do zrobienia, kolorków życzę i bajecznych snów, dobrej i spokojnej nocki i do jutra. Hejka!