Raszple 50+

Witam z deszczowego Wrocławia

postawiłam na noc TS-y i dostałam łabądka... wydry nie mam, pewnie dlatego, że nie miałam przygotowanej karmy dla nich

zbieram co się jeszcze da, żeby jak najwięcej wycisnąć z tego eventu...

 

Na pewno dostaniesz później, tak jak ja nie miałam zimorodków, a w tym evencie obdarowały mnie aż 3 zagrodami.

Ja też zbieram co się da, ale mam 60 żetonów i ani jednego haczyka, więc pewnie już nic nie dam rady kupić, zagrody jeszcze do zebrania, ale one nie dają haczyków, więc już finito.

Dziewczynki życzę powodzenia.
Miłego popołudnia.​

 

Gdybyż tak można było przesyłać zapas haczyków ze stodoły.. dostałabyś je Alu, mam prawie 400 haczyków i ani jednego piórka, więc dla mnie już koniec ewentu, ale nie narzekam TS obdarowały mnie przecież, oprócz łąbędzi, których nie miałam , wydrami, jest komplet, choć nie miałam na to wielkiego parcia, po czasie wszystko przychodzi i powszednieje
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Dziendoberek przedewszystkim, u mnie lodowisko.. padał deszcz ze śniegiem, teraz przymarzło, jest minus jeden i strach wyjść, a muszę na chwilę się przewietrzyć No nic, pójdę wolniutko, jak paralityk.. na dodatek kolano mnie boli, we śnie gdzieś goniłam i coś mi tam chrupnęło, muszę uważać , jak stawiam nogę, bo dziadostwo boli No nic, musi przejść, bo ja w sumie ruchliwa jestem, poza okresami siedzenia nad zleceniami.
Jutro lecę na imieniny do psiapsiółki, mieszkającej dwie klatki schodowe obok mnie, tej co sąsiad produkował guano.. zaprzestał, na szczęście, ale ja nie o tym. Kupiłam książkę i dzieciątko wspięło się na wyżyny, tak pięknie zapakowała, że żali będzie rozerwać papier - zrobiła coś w rodzaju kimona.. , o, zrobię zdjęcie i spróbuję wstawić, bo fajnie to wygląda, narazie
No chwalę się :

 

Ja również nie skonczyłam wędkowania brakowało mi haczyków...nie ma co łamac rąk może jaszcze powędkujemy...lubie to wędkowanie ...

pogoda łóżkowo-barowa.. pa

 

Hejka, ja też nie mogę narzekać na event tylko z drzewek nic specjalnego, do paska, ale to nic i tak jest nieźle, nie ma co narzekać. Dzisiaj chyba się wcześniej położę, jakaś senna jestem, ale jeszcze troszkę posiedzę, a Wam życzę spokojnej nocki i miłych snów.

Dobranoc.

​

 

Dzisiaj o 2.47 jest pełnia i zapewne noc będę miała niespokojną, bo jakoś księżyc w tym stania nie działa na mnie uspokajająco...ale co tam... damy radę...

spokojnej nocy

Tereniu, artystyczną duszę ma Twoja córcia, pięknie prezentuje się tak zapakowana książka

 

Na mnie pełnia podobnie działa...ale damy radę..szkoda że na fermie nie dadza pełni trochę bym nadrobiła w misjach

 

Poniedziałek 25.01.2016, godz. 15:00


Wtorek 26.01.2016, godz. 15:00

 

Też wpadłam powiedzieć dobranoc. A propos pełni.. ja od kilku dni mam na noc zaciągnięte rolety, bo w innym przypadku nie zmrużyłabym oka, a gdyby się jednak udało to cały blok by się obudził od moich wrzaskow w sennym koszmarze
....................
Grażynko, moja córcia tak ma, a ja puchnę z dumy.. jak to rodzicielka. Te różne robótki to jej hobby, a bardzo piękne rzeczy robi ot tak, od niechcenia...
Idę z książeczką do łóżka, jutro po 15 - tej siejemy szkarady i pewnie będzie poradnik do nowego ewentu.. kolorowych snów, moje kochane.

 

Witam z deszczowego Szczecina , po śniegu nie ma śladu Miłego i ciepłego dni zyczę

 

Witam
we Wrocławiu też leje... napije się kawki i wyruszam w miasto, mam kilka spraw do załatwienia...
a od 15 zrobi się "duszno", chciałabym dokupić kilka drzewek upiornych, bo wstrzymują mi zadania w spółdzielni, a poza tym chyba potrzebne są do grzybowego lasu, a ten item miał wzięcie podczas G&T...

do potem

 

Witam. Danusiu dzięki za kawkę. U mnie nie pada, ale śnieg ginie w mgnieniu oka. Tereniu, książka pięknie zapakowana, artystyczna dusza. Uciekam, dzisiaj znowu wnuczęta u babci, rodzice musieli pojechać do szpitala z tatą i wrócą pewnie późno, bo aż do Bydgoszczy a od nas 100 km. Życzę miłego dzionka.

​

 

pełnia już działa... dokupiłam drzewek upiornych... może skończę zadania w spółdzielni...

torcik urodzinowy już sobie wybrałam... ten z 2010 jest dla mnie
https://board-pl.farmerama.com/index.php?threads/6-urodziny-prezent-lojalnościowy.30623/

dużo informacji w evencie urodzinowym, ale może nie będzie aż tak trudno...

sprawy w mieście pozałatwiane

 

Nie ogarniam tego eventu, muszę poczytać w spokoju jak dzieci pójdą do domku bo teraz jest gwar, nie mogę się skupić. Sprawdziłam tylko czy mam potrzebne produkty. Do później.

 

Hej Raszpelkowo..lecę na twarz i zaraz mykam do łóżeczka. Dziś sobie "poimieninowałam" , pogaworzyłam z psiapsiółką na tematy różne, pochwaliłam z całego serca wygląd jej córci - w ciąży wygląda prześlicznie.. zawsze była fajną dziewczyną, ale teraz odmłodniała , brzuszek pięknie zaokrąglony, ale poza tym jest szczuplutka i taka jakaś rozświetlona.. mimo okoliczności towarzyszących bardzo cieszy się z synusia, który ma przylot planowany w pierwszych dniach wiosny.. No i będę przyszywaną babcią, qrde...
Jutrzejszy ewent rozkminię jutro, dziś dla mnie to jakiś bełkot, pewno wpływ na czytanie tekstu bez zrozumienia miał wypity dłuuuugi drink
Kolorowych snów, Raszpelkowo

 

no to dzisiaj podgoniłam zadania z pełni, jutro pewnie będzie koniec...

plan na jutrzejszy event - sianie i zaglądanie na forum, co z czym się je...

raniutko wyjeżdżam do moich dziewczynek, juz się ciesze na to spotkanie...

dobranocki

 

Witam zapracowane Raszpelki bo mnie dopadł Pan Leń

 

Witam. Dzięki Danusiu za kawusię. Grażynko miłego pobytu u dziewczynek. Tereniu ja też czytałam ze zrozumieniem dopiero jak chatka opustoszała, a jeszcze nie wiem czy wszystko zrozumiałam, ale poczytamy później.Dzisiaj w nocy nie mogłam spać, okien nie zasłoniłam i chyba księżyc mi się przyglądał Życzę miłego dzionka.

​

 

Witam ....koszmarne roślinki zebrane...dzień pod zdechłym Azorkiem..pogoda fatalne...znikam do zajęc domowych...udanego dnia życzę!

 

Witam wieczorową porą. Puściutka nasza ławeczka. Roślinki rozmnożone i posiane. A pełnia za krótko, 24 godz. Nie idzie za dużo posiać tych koszmarnych roślinek. Ja walczę z katarem, tak mi leci z nosa, że już mnie cały boli od wycierania. Dzisiaj przez cały dzień aplikuję maść do nosa, kropelki i tabletki od kataru i herbatka z miodem. Czytałam wczoraj i dzisiaj książkę " Matka świętego", o ks. Jerzym Popiełuszce, ryczałam i nie nadążyłam wycierać nosa i oczu. Dzisiaj pewnie już na ławeczkę nie wpadnę, mam zamiar położyć się wcześniej po nieprzespanej nocy, więc już teraz życzę wszystkim spokojnej nocki i miłych snów.

​