Opinie Radosna wyprawa piracka

123 zadania za mna, bez kupowania koszyczkow, w miare pilnowalem czasu ale co do minuty bo na noc jest od spania, jutro rano zbiore bo o 2 w nocy wstawac nie bede i bonusik wpadnie , wypadalcow az nadto, powodzenia walczacym

 

U mnie o 21 cisza nocna ale wstaję 6:30.Pnącze mam,dało się.Tyle,że generalnie na nim mi zależało-prawą stronę mało co zrobiłam...

 

Skończę całość, z misją, rano bez zakupów. Ale w nocy zbierałam. i tak budzę się koło 3, to wystarczyło lapka zostawić włączonego. Spać chodzę 23, wstaję 7 i przypuszczam że bez nocnych zbiorów by się nie udało skończyć. Tak jak i bez zbiorów w pracy. Niedobra tendencja

 

Zamiast w koszyk zainwestowałem w baterie do zegarka z głośnym alarmem i pnącze się buja



Pozdrawiam walczących do końca na polu akcji

 

jeszcze 12 kroków z prawej strony, może się uda. Pnącze i floreny hulają

 

Ku mojemu zdumieniu mam pnącze. Przy całkowicie bezmyślnym sianiu na przemian jednego i drugiego ,bez zbierania z zegarkiem w ręku, zapominając o zbiorach.Bez żadnej-podkreślam żadnej strategii i dość (całkiem) lekkim podejściu do tego wydarzenia.Tak ściśle- to zrobiłam 106 kroków.Sobie tego dyndusa czy też innego dandysa posieję na noc zbiorę jakoś tak rano i tyle. Nie jest moim celem zrobienie całości. Bo nie.W żaden koszyk (tym razem) nie zainwestowałam

 

Ku mojemu rowniez

Jakbym siebie sama widziala podczas tego eventu- totalny light
Tylko jeszcze nie jestem pewna czy ta olewka dotyczy tylko tego eventu czy dłużej mi potowarzyszy.Obstawiam to drugie...juz dawno nie miałam tak bardzo dość farmy i eventow

 

udało sie! jest całość bez koszykówale ja mam czas...powodzenia jeszcze raz wszystkim

 

Je również myślałem, że będzie gorzej, ale ku mojemu zdziwieniu brakuje mi jedynie 6 kroków do zamknięcia paska postępu. Do 150 nie dojdę ale i tak jestem zadowolony

Po polsku poproszę

 

.
...no,ze tak lekko,na luziku

 

Czyli tak samo jak ja

 

Cóż. Na razie jest 35/26 i zbieram pryzmojagodę. Już nawet się nie staram, aby dojść do pnącza, bo wiem, że w tym evencie wygrali Morfeusz, zapominalstwo, iście letnie lenistwo, nauka i koledzy z kierunku. Utknę na 43/25 lub 45/25. I tak nieźle jak na robienie eventu totalnie od niechcenia... A najlepsze jest to, że zabraknie mi tylko eventówki Kokosów 160 sztuk nadwyżki, a brakujące 7 sztuk drewna na pewno wyleci z porannego zbioru goździka i po godz. 11 zbioru melonów.

 

Mam poważne podejrzenia,że mnie to zniechęcenie również dopadło. Ja myślałam,że event to wydarzenie ale okazuje się,że w tej grze to codzienność. Wydarzeniem jest dzień bez eventu,wyprzedaży czy tam innych ukrytych mniej lub bardziej form zarobkowania firmy w postaci tajemniczych sadzonek, tajemniczych stajennych a niedługo pewnie i Tajemniczy Don Pedro będzie w to zamieszany
Trzeba było "lajt" napisać
Ogólnie to może nawet do 110 kroku dojdę
I dylemacik- za 23 minuty ta pryzmojagoda do zebrania a mnie się już chce spać.

 

dasz radę,jeszcze 16 min,,pozdrawiam

114 kroków zrobione

 

Nastepnym razem sie poprawie

Zajechali grę i ludzi którzy graja/li kilka lat...dużo czasu nie potrzebowali

Florki zgarnelam przed chwilą ale nawet to mnie nie cieszy

 

To siedzę i czekam

 

10 min zostało,jest dobrze

 

Jagoda zebrana,dyndus (!) posiany. Swoją drogą -dyndus? Że dynda czy ,że co?
To już dandys lepszy. Dobranoc wszystkim Florki zebrane

 

hlnrys, Twój post nic nie wnosił więc został usunięty.

 

Myślałem, że pytanie o literówkę w nazwie ewentu mieści się w zakresie rozmów jego dotyczących.
Ech, zero poczucia humoru, szkoda.