pietruchin48

No tutaj oczywiście
Dzień dobry
Wyspałam się, otrzepałam, głowa lekko ciężkawa dziś jest No i piątek Miód leje się na serce.
Żeby sobie zrekompensować wczorajszą utratę pozytywnej energii, dziś robię sobie dzień ns słodko. A co!
Zacznę od pączka na śniadanie.
A Ty mnie Piotr chociaż pokaż te ponczowe
Wszystkich ściskam i całuje i dziękuję za wszystkie dobre słowa.

 

Czuj , czuwaj , melduje się na chwilę
Wyspałam się dzisiaj , właśnie kawkę piję i czekam na małą ciapcie .
Pózniej zaczynam dyżur , ale na spotkanie przyjdę , albo przyfrunę .

 

dzień dobry od wczoraj sie do was człapie ale wreszcie doczłapałam kawusię wypiłam teraz moze śniadanko ,Irmince na słodko przyniosłam

miłego dnia wszystkim życzę

 

Tylko żeby nie było ,że cukier skoczył albo prawo jazdy zabrali albo coś tam w boczki poszło
Smacznego

 

no, to żeby już całkiem wam dosłodzić przyniosłam

 

W mordę a może coś dla diabetyka a nie rozdrażnianie od rana co ?!!!!!

 

A na to spotkanie to trzeba coś przynieść , jakoś się ubrać specjalnie , może sprzęt potrzebny - tylko jaki ?
Słodkości nie przyniosłam , bo co za dużo , to nie zdrowo .

 

dla diabetyka specjalnie

 

dziękuję i proszę wiele takich szklanek w czasie dnia.

Dobry humor Ewuniu! Tylko tyle.

 

Może być tak ?

 

Lepiej nie można
Już sobie podskakuję.
Nawet wiadro lekkim mi jest

 

Wiecie co , poszłam przeczytałam poradnik do ewentu i jestem głęboko rozczarowana , mało powiedziane , ale grzeczna jestem
to dam na wstrzymanie . A humoru i tak mi nie popsują , mowy nie ma .

 

Szczerze mówiąc, to trochę nie chce mi się siać. Tak na zamówienie dużych ilości. Ale na pewno będę go robić.
A takie zapasy w stodole są na Bahamie i co z tym robić?
Z tymi kluczami coś nie bardzo jeszcze kapuję, ale to w praniu wyjdzie.

 

przecież 22 tysiące rośliny trzeba wysiać , czaisz , to masakra jakaś , albo trzeba to opić , albo trzasnąć w kąt .

 

Pamiętam, że kiedyś jak sie zbuntowałam, tak leciutko, To event bardzo fajnie mi poszedł. Ale nie wiem czy drugi raz też sie tak uda.
Ale też pisali, i tego jeszcze nie kapuję, że przy dużym pechu może 22 tys nie starczyć, a to z powodu, losowo wypadających kluczy.
Ale może pechowo nie będzie i szczęśliwi będziemy, że tylko 22 tys nam wystarczy

 

Ta , a ja jutro trafie 6 w toto lotka . Ale nadzieja matką wszystkich , więc trzeba ją mieć .

 

A tak w ogóle to gdzie są wszyscy? 12.30 minęła. Piotr w reberberysach
A ja chciałam z Wami na wagary iść.

 

Sami poszli i tyle , a my czekamy , tylko nie wiem na co /

 

Ja akurat na ziemniaki , potem owies, marchew i kukurydza. Puchy mi się porobiły więc na kombajn i w pole.

 

Mam problem przez pewną Wilczycę
Wróciłem troszkę do dawnego pomysłu ale chyba może się nie udać ?
Opis tego co gdzie się mniej więcej znajduje zajmuje mnóstwo miejsca i ciężko będzie to wszystko jakoś zgrabnie wkleić w pierwszy post zrobiłem streszczenie 60 stron i już jest dużo tekstu bo wtedy jednak w poczatkach istnienia pokoiku działo się najwięcej . Tak sobie myślę ,że może po prostu w którymś momencie złapię jakiś post o okrągłym numerze na okrągłej stronie a tam wklei się tylko informacje gdzie ten opis znależć ?